no wyszłam, PIERWSZY RAZ od porodu, na dłuzej niz dwie godziny, – prawie na cały dzień, musiałam i….
nie spodziewałam się że tak będę tęsknić!!!
ale kiedy wróciłam -Pyzia – noszona wtedy przez babcię wyciągnęła do mnie ręce i tak strasznie się ucieszyła – całą sobą, zostałam obdarzona wieeelkim i głośnym uśmiechem i tym jej aaaaaaaaaach….
wiecie,
tak naprawdę wtedy poczułam ze jestem JEJ MAMĄ….
a Wy kiedy to poczułyście?
bo tak zaraz po porodzie to człowiek jest w wielkim szoku i dopiero potem nas nachodzi
wiadomo jest tyylle niesmowitych chwil – pierwszy uśmiech, pierwsze spojrzenie ale to bycie mamą, ta świadomość tego, nie przychodzi tak od razu….
pozdrawiam
Ola z Natalią 2.06.2003
5 odpowiedzi na pytanie: wyszłam z domu i…
Re: wyszłam z domu i…
a ja budze się rano, zaglądam do łozeczka a Brunek już tam się wierci, mówię do niego “cześć kochanie” a on tak ślicznie się uśmiiecha. Och:-)
Krysia i Bruno (07/08/2003)
Re: wyszłam z domu i…
Mnie tez najbardziej rozbrajaja usmiechy. A ten pierwszy zwalil mnie z nog…. wydal sie taki zza swiatow, bo coreczka byla wtedy jeszcze taka malutka i niekumata a spojarzala na mnie z taka madrosci w oczach i tak swiadomie sie usmiechnela, ze to bylo wrecz niemozliwe na tym etapie. Teraz rozdaje usmiechy nie tylko mnie, (chociaz rozrzutna tez nie jest – tylko znajomym ), ale nadal przy kazdym jej usmiechu mieknie mi serce.
Re: wyszłam z domu i…
oj tak, uśmiechy naszych dzieci są
najcudniejsze
najpiekniejsze
i w ogóle naj…
i to spojrzenie tych mądrych oczu…
Ola z Natalią 2.06.2003
Re: wyszłam z domu i…
U mnie to samo, pierwszy poranny uśmiech albo w nocy po kilku godzinach usypiania w końcu odkładam śpiace dziecko do łóżeczka a on w tej chwili otwiera oczy i uśmiecha się do mnie..i jak tu nie zmięknąć Nie potrafię być wtedny nawet zła że nie śpi
Ksanty,Marta i Mateusz
Re: wyszłam z domu i…
miałam taki moment – kilka dni po porodzie pojechaliśmy z Natusią do szpitala na drobny zabieg chirurgiczny. Po założeniu opatrunku lekarz – wychodząc z pokoju zabiegowego – powiedział do mnie “może pani wziąć córkę”. Myślałam, że pęknę z dumy!!!
Kaśka z Natusią (20 miesięcy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: wyszłam z domu i…