Zdarza sie Wam czasem uzyc brzydkiego slowa w stosunku do Waszych dzieci? Nie chodzi mi tylko o przeklenstwa, ale i o slowa typu – idiota, glupek, czubek, debil itp.?
Jak myslicie – czy to juz jest forma przemocy wobec dziecka? Czy jest nią tylko bicie?
Niestety, ja sama nie jestem bez winy, czasem w przyplywie zlosci zdarza mi sie “nieladnie” nazwac ktoregos z moich synkow. I tak sie zastanawiam, czy to faktycznie bedzie mialo wplyw na moje dzieci w przyszlosci. Jesli tak, to jaki?
35 odpowiedzi na pytanie: Wyzywanie dzieci
Re: Wyzywanie dzieci
Hmmmm, nie zdarzyło się jeszcze i mam nadzieję nie zdarzy. Tak samo jak mam nadzieję nigdy nie uderzyć mojego dziecka.
Myślę, że może mieć to wpływ na dziecko, o ile rozumie ono sens uslyszanych słów.
Aneta i Maciuś (21.06.2004)
Re: Wyzywanie dzieci
czasami jak coś odwali to sie pytam:
“czy ty jestes głupi?”
jak dłubie w nosie, albo zrobi kupe, mowie do niego:
“ty swinio” a on sie wtedy zaśmiewa:)
nie ma sie czym chwalić, ale chcialam Ci powiedzieć ze nie jestes sama:)
VICHY i LA ROCHE POSAY
Re: Wyzywanie dzieci
No i mi się czasem zdarzyło…………..
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: Wyzywanie dzieci
Krzemianko nic się nie martw myślę ze nie jesteś sama w takim zachowaniu duzo ludzi mówi dziwnie do dzieci ale to w przypływie złości która napewno szybko mija.
Pozdrawiam
Re: Wyzywanie dzieci
mi sie nie zdarzylo! chociaz nieraz krzykne, dam po lapkach. to jakos nie wyobrazam sobie, zeby mogla mnie tak zdenerwowac, by powiedziec, ze jest np glupia.
A tak w ogole to mysle, ze na pewno takie przezwiska maja skutki w przyszlosci.. np obnizaja poczucie wlasnej wartosci.
Dana&Gabi
23.09.03
Re: Wyzywanie dzieci
zdarzylo mi sie powiedziec kilka razy “maly glupek”….zaluje i to bardzo bo wcale malym glupkiem nie jest tylko madra dziewczynka….teraz tak uwazam ale pewnie w zlosci jeszcze nie raz tak powiem… Niestety…
Re: Wyzywanie dzieci
No, kurczę, martwię się, bo wcale nie chcę tak mowic 🙁 Zdarza mi sie rzadko, ale zawsze, szczegolnie w odniesieniu do Igorka.
Nigdy go nie uderzylam, nie dostal nawet klapsa jak dzis probowal zrobic w buzi Hubcia dziurę autkiem…
Z wyzwiskami jest inaczej, czasem po prostu nie moge nad sobą zapanować. A potem mam wyrzuty sumienia 🙁
Re: Wyzywanie dzieci
mi sie nie zdarzyło, jedynym “wyzwiskiem” to “wariotu ty mały!”
kiedy byłam mała pewien dorosły mocno mi nagadał – od debili, kretynów itp..
brrr wciąz to pamietam, dlatego wiem ze nigdy nie zwymyslam dziecka, słowo boli najbardziej
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Wyzywanie dzieci
Chyba nie aż tak mala jak nasze dzieci teraz???
Re: Wyzywanie dzieci
Nie nie zdarzylo mi sie wyzwac Bianki, ale zdarzylo mi sie przeklnac przy Biance i to bardzo brzydko :-((. Czasami wyzywam psa, a potem ja tule i przepraszam jak idiotka. Ech te moje emocje!!
Nasza Rodzinka
Re: Wyzywanie dzieci
ja zato wyzywam kota… A potem tez tule i przepraszam a ten pieron mnie drapie i gryzie…
Re: Wyzywanie dzieci
Chyba mam rozwiazanie 😉
Trza mi psa albo kota w domu hihi Wtedy dziecko będzie bezpieczne 😉
Re: Wyzywanie dzieci
O tak one wszystko zniosa. Ale nie agresywne zwierzaki, ale czlowie ma takie same wyrzuty sumienia ja do dziecka, wiec chyba rozwiazaniem to nie jest. Moze maz, pogdera, pogdera i przestanie. {oczko}
Nasza Rodzinka
Re: Wyzywanie dzieci
Kurcze, no maz nie zawsze jest dostepny, niestety… Ale rozwiazanie super. I bez wyrzutow sumienia hehehe
Re: Wyzywanie dzieci
Oh taak te wyrzuty….
Nasza Rodzinka
Re: Wyzywanie dzieci
Jakas forma przemocy to to jest. im starsze dziecko tym gorzej – bo rozumie co to znaczy, a na ogol nie rozumie, ze to w nerwach i ze nie prawda. moze pozniej myslec, ze faktycznie takie jest. male dziecko wyczuwa za to emocje – i wie ze mama to nie mowi mu nic milego. ale kto jest bez winy? w sumie mozna to wiedziec, a nerwy nerwami i zycie zyciem, niestety:( Nawet psychologowie zajmujacy sie terapiami rodzin sie rozwodza. jak mi sie cos takiego wymsknie ( a czasem sie wymsknie) to staram sie od razu powiedziec dziecku, ze to nie prawda, ze mama sie zdenerwowala, bo jej sie cos (konkretnie) w zachowaniu nie podobalo. Ale staram sie pilnowac i najczesciej jak cos brzydkiego, to sobie mamrotam do siebie, za plecami dziecka:)
elik i antek (12 mies)
Re: Wyzywanie dzieci
Odpowiadam Ci jako matka !
Moim zdaniem jak takie zachowania nie zdarzają sie często – tylko w chwilach gdy dziecko faktycznie cos zbroi i to nie oczywiści za kazdym razem – to nic złego w tym nie widze..
Tak samo jak danie od czasu do czasu klapsa w tyłek.
I mówię tu o lekkim klapsie ” dla nauczki” a nie o biciu, zresztą takiego klapsa nie jedna z nas i nie raz zapewne dostała w dzieciństwie i nic się nam nie stało
Re: Wyzywanie dzieci
Mi się jeszcze nie zdarzyło. Jak juz jestem wściekła to mówię “co za dziecko”, ale nie wyzywam go.
Mam koleżankę, która nazwała swoją roczną córeczkę “cymbałem” tylko dlatego, że na obrazku pomyliła psa z kotem.
Pozdrawiam
bianka i Bartuś (05.12.2003)
Re: Wyzywanie dzieci
Mi zdarzylo sie dwa razy powiedziec do Hubika:”ale z ciebie dupa jest”i “Tymaly wariacie”oba zdania byly powiedziane w ogromnej zlosci,potem tulilam Hubika i przepraszalam,a ten patrzyl sie na mnei jak na idiotke:((i sie ze mnie smial..
Wiesz,teraz dzieci jeszcze nie rozumieja znaczenia tych slow,bardziej ton glosu moze im wskazac ze cos jest nie tak,ale jak beda juz kumate to napewno moze sie odbic to na ich poczuciu wartosci.
W gruncie rzeczy kiedys na studiach, jak juz bylam w ciazy, mialam na metodyce wyklad o krzyczeniu na dzieci i wyzywiskach i pani prof, powiedziala, ze kazdy ma swoja chwile slabosci nawet rodzic i wazne by umiec sie przyznac do bledu i przeprosic,wytlumaczyc dziecku ze wcale nei jest idiota, ze to slowo uzyte zostalo we zlosci i bezmyslnie.
Hubi (23luty2003) i Nelly tez 23 luty ale kilka lat wczesniej
Re: Wyzywanie dzieci
Mi tak sie nie zdarza i naoewno bede sie pilnowac zeby tak do dziecka nie powiedziec. Czasem jak puszcza mi nerwy to mowie “moj maly gowniarzu” Obiecuje poprawe!!!
Nie uwazam ze jest to przemoc – odpowiadajac na Twoje pytanie, ale napewno jest to obrazanie mlodego czlowieka i jakos na psychice moze sie to odbic. Cos takiego pisal slynny – teraz nielubiany psycholog Andrzej S.
Znasz odpowiedź na pytanie: Wyzywanie dzieci