Wyzywanie dzieci

Zdarza sie Wam czasem uzyc brzydkiego slowa w stosunku do Waszych dzieci? Nie chodzi mi tylko o przeklenstwa, ale i o slowa typu – idiota, glupek, czubek, debil itp.?
Jak myslicie – czy to juz jest forma przemocy wobec dziecka? Czy jest nią tylko bicie?

Niestety, ja sama nie jestem bez winy, czasem w przyplywie zlosci zdarza mi sie “nieladnie” nazwac ktoregos z moich synkow. I tak sie zastanawiam, czy to faktycznie bedzie mialo wplyw na moje dzieci w przyszlosci. Jesli tak, to jaki?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wyzywanie dzieci

  1. Re: Wyzywanie dzieci

    Nie nie zdarzylo mi sie. Staram sie oceniac nie dziecko a jego zachowanie np nie mowie jestes niegrzeczna tylko zachowujesz sie niegrzecznie a mama nie lubi jak sie tak zachowujesz. Jak na razie to skutkuje.
    Mysle tak jak ktos juz wczesniej o tym wspominial ze kazde takie “wypsniecie” powinno byc wytlumaczone dziecku. Nieistotne czy ma roczek czy 4 – sposob tlumaczenia tylko sie zmienia. Dziecko obserwuje i widzi ze dorosli tez odczuwaja emocje i je w jakis sposob wyrazaja ale by czulo sie pewniej powinny byc one nazwane, jak chociazby “mama sie zdenerowala i dlatego….”

    Toeris, Ala(14/09/03) i wstrzymane starania

    • Re: Wyzywanie dzieci

      Jedyne “wyzwiska” jakie używam w stosunku do Natiego to jest “pierdoła saska” i to w żartach. Raz mi się chyba przydażyło mu powiedzieć że jest głupi i do tej pory źle się z tym czuję. Zawsze mu za to mówię, że jest mądry, kochany itp. Wydaje mi się, że to dowartościowuje dziecko. A wyzwiska jednak mogą zaszkodzić.
      Ale to są moje przemyślenia, niepotwierdzone żadnymi przeczytanymi artykułami.

      Eryka i Natanek 09.09.03r

      • Re: Wyzywanie dzieci

        kilka razy zdarzyło mi się w złości powiedzieć “czyś Ty zdurniał??”, ale staram się hamować i nie chcę go nigdy wyzywać. mja mama mnie nigdy nie biła, ale różnego rodzaju epitety leciały przy najmniejszej okazji. teraz próbuje robic to samo z Młodym i zupełnie mnie nie rozumie kiedy jej tłumacze, że tak nie wolno. niestety takie słowa pozostawiają w dziecku ślad na całe życie i sprawiają, że dizekco traci wiarę w siebie. dziecku trzeba powtarzać, ze je kochamy, że jest mądre itp.

        Paula i Borys 1,5roku

        Edited by Paula26 on 2005/01/25 12:38.

        • Re: Wyzywanie dzieci

          a ja mam trochę inaczej. owszem zdarzy mi się zakląć przy nim, i to nawet bardzo siarczyście jak na matkę, ale nigdy nie powiedziałam do niego ‘głupku’ czy ‘debilu’. te słowa nie mogą mi przejść przez gardło chociaż knę jak szewc. czasem zdarzy mi się powiedzieć do niego ‘gamoniu’ czy ‘bździągwo’ ale zawsze w tym humorystycznym znaczeniu. duże znaczenie ma też ton w jakim wypowiadane są te słowa i znaczenie takich słów w domu, w którym dziecko wyrasta. w “Dobrej Miłości” Eichelbergera i Samsona jest o tym sporo…

          • Re: Wyzywanie dzieci

            A ja zaklne sobie nie raz, ale nie na corke a na sytuacje. Jesli dziecko bedzie rozumialo juz znaczenie slow to takie ‘glupku’ moze przyczynic sie do niskiego poczucia wlasnej wartosci w przyszlosci- moja kumpela tak ma wlasnie…..

            Pozdrofka!

            Marta & Amelia 11 maja ’04

            • Re: Wyzywanie dzieci

              Mi się jeszcze nie zdarzyło i pilnuję się bardzo, żeby tak się nie stało. “Najgorsze” słowa jakich używam w stosunku do Zuzki to “mój Ty diabełku tasmański”.

              Znam niestety przypadki dorosłych osób z bardzo niską samooceną, które były wyzywane i poniżane w domu 🙁

              Myślę natomiast że jeśli się coś wymsknie od czasu do czasu, a potem się dziecko przytuli i wytłumaczy Mu że mamusia bardzo je kocha i jest mądre, śliczne i inteligentne, to nie ma prawa zdarzyć się nic złego


              Zuzia 15 sierpień 2004

              • Re: Wyzywanie dzieci

                niby nie 😉 miałam ok5 lat ale dziecko mając póltora roczku jest juz przeciez rozumne, prawda? po co niepotrzebnie śmiecić mu psychikę…

                Ola z Natalią- 2.06.2003

                • Re: Wyzywanie dzieci

                  My się pilnujemy by ani małej nie wyzywac ani przy niej nie mówić brzydkich słów, to nie tyle by nie stosowac wobec niej przemocy, ale by nie łapała tego wszystkiego i nie powtarzała. Teraz jeszcze tego nie zrobi, ale już się pilnujemy.
                  Do tej pory najbrzydsze co usłyszała z naszych ust, to ty bąku albo ty marudo

                  Dorcia 08.08.04

                  • Re: Wyzywanie dzieci

                    NIgdy jeszcze nie wyzwałam synka…mimo, że czasem jest naprawdę nieznośny!!
                    Jednakże zdarzyło mi się przekląć… Nie w stosunku do niego… Ale w jego obecności. Tego też chciałabym uniknąć…hm…staram się.

                    Beata i

                    • Re: Wyzywanie dzieci

                      W sumie, to nie używam mocniejszych słów. Raczej w żartach: gnojku itp. Chyba najmocniejsze słowo, jakiego użyłam, to gówniarz. Nie uważam tego za hlubne.

                      • Re: Wyzywanie dzieci

                        Ja, gdy Tomek zrobi duuuużą kupę albo czymś się pobrudzi mówię “Ty świnko”, ale zdrobniale i nie krzycząc. Czasami mówię “mały wariatku” i takie tam (do męża też się tak czasami zwracam i nie traktuję tego jak wyzwiska). Zdarza mi się podnosić głos, ale wtedy zwracam się zawsze po imieniu do dziecka i mówię, że był niegrzeczny, niedobry itd.
                        Moja siostra za to mówi do swoich dzieci co jej ślina na język przyniesie (może dlatego staram się panować nad sobą)

                        Wioletta i Tomek (14 m-cy)

                        • Re: Wyzywanie dzieci

                          Gdy Emilka jest niegrzeczna to mowie do niej po prostu “Emilko, jestes niegrzeczna” lub cos podobnego – w kazdym razie na pewno bez wyzwisk. Natomiast w zartach zdarzaja nam sie słowa typu “obsraluszek” – oczywiscie jak zrobi kupe albo “smrodek” – oczywiscie jak pusci bąka
                          pozdrawiam

                          • Re: Wyzywanie dzieci

                            Mi się nie zdarzylo, czasami wyzywam ja, że jest niegrzeczna, ale nigdy nie używam w jej kierunku żadnych “epitetów”.

                            Agnieszka i Oleńka (01.09.03)

                            • Re: Wyzywanie dzieci

                              Mi się JESZCZE nie zdarzyło… nawet jak byłam już naprawdę na skraju wybuchu (kolka, histeria przed snem…) to się jakoś powstrzymywałam i zamiast tego używałam łagodnego głosu… może dlatego łatwiej że moja Ania jeszcze taka malutka i wiem że jakieś ostre słowo to tylko byłoby moje “wyżycie się” na niej bo i tak przecież nie rozumie… chyba że ton głosu wyczuje… ale to było dawno bo teraz Ania jest jak Aniołek i mnie nie rozstraja 🙂

                              Natomiast mój mąż niestety “w mowie potocznej” lubi sobie przekląć i robi to też przy Ani – ciągle go upominam żeby przyhamował bo przecież niewiadomo kiedy Ania tak naprawdę zacznie rozumieć słowa i powtarzać nie daj Boże… strasznie mnie to wnerwia… :((

                              Agata i Ania (7.09.2004)

                              • Re: Wyzywanie dzieci

                                U nas tez pies najbiedniejszy :(( od czasu jak Ania jest to sunia została odsunięta na plan drugi, a sama zrobiłą sie strasznie upierdliwa i osiągnęła niesłychana zdolność wyrastania spod ziemi i włażenia mi pod nogi – normalnie czasem doprowadza mnie do szału więc się na nią drę – a ona biedulka idzie smutna na swoje miesjce – czego nigdy wcześniej nie robiła – i wtedy tak mi jej żal i ją przepraszam i sobie opbiecuję że już nie będę więcej taka wredna małpa…

                                Agata i Ania (7.09.2004)

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Wyzywanie dzieci

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general