Z jakim biurem podróży na wakacje?

Wybieramy sie z męzem na wczasy do Egiptu w maju lub czerwcu, przeglądam oferty róznych biur podrózy, i to co ludzie piszą zaczyna mnie przerażac, wydaje sie ze z żadnym z nich niekoniecznie mogą to być przyjemne wakacje, czytam opinie na forach o biurach i nawet wydawałoby sie ze takie biura jak Itaka czy Triada mają wiele negatywnych opinii, ludzie narzekają na Alfę Star, a ja tam własnie szukałam ofert, sama nie wiem, moze Wy macie jakies propozycje? i Doświadczenia z któryms z nich, chętnie poczytam bo sama nie wiem na co sie zdecydować.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Z jakim biurem podróży na wakacje?

  1. Zamieszczone przez szpilki
    ta – na bani sie lata

    nie wiem tylko czy jedna wystarczy;)

    • Zamieszczone przez wobysk
      Gdyby się człowiek zastanawiał nad wszystkimi za i przeciw (z przewagą tego drugiego) to by nigdzie nie pojechał i siedział w chałupie.
      Jedź i baw się dobrze

      Święte słowa Gosiu:)

      • Zamieszczone przez bykowa

        tak naprawde najbardziej boję sie samolotu, pierwszy raz w sumie bedziemy lecieli… Ale może nie taki diabeł straszny…:)

        Nie spróbujesz-nie przekonasz się;)

        • Zamieszczone przez szpilki
          ta – na bani sie lata
          samolot jak autobus w sumie – tylko frunie

          Ja tam latam zupełnie trzeźwiutka

          • Zamieszczone przez wobysk

            Najlepsze jest lądowanie – tzn. mi się podoba 😉

            Ja zdecydowanie wolę startowanie:)

            • Zamieszczone przez kokunia
              Ja zdecydowanie wolę startowanie:)

              Ja tam najbardziej lubię moment, gdy się drzwi otwierają i można WYSIADAĆ

              • Zamieszczone przez bykowa
                My lecimy we dwoje, mała z moimi rodzicami zostaje…jesli chodzi o chorobę lokomocyjną nie mam, ale najbardziej boję sie tego ze to tak wysoko i ze twoje życie zależy od dwóch pilotów;)… A jak będą turbulencje to chyba zawału dostanę…i fakt, moze lepiej na bani lecieć;)

                Jednego pilota. Drugi siedział przed nami. (Swoją drogą – piekielnie przystojny 😉 )
                W pewnym momencie i drugi włączył autopilota i wyszedł z kabiny 😉

                • Zamieszczone przez wobysk
                  Jednego pilota. Drugi siedział przed nami. (Swoją drogą – piekielnie przystojny 😉 )
                  W pewnym momencie i drugi włączył autopilota i wyszedł z kabiny 😉

                  Zawalu bym dostala!!:D
                  2 razy lecialam i nie wiem ile razy zdrowasiek zmowilam przez ok 2 godz. w jedna strone;)
                  Boje sie latac, ale nie zmiania to faktu, ze jest super:)

                  • Zamieszczone przez kokunia
                    Ja zdecydowanie wolę startowanie:)

                    ja też;)

                    • Zamieszczone przez wobysk
                      Jednego pilota. Drugi siedział przed nami. (Swoją drogą – piekielnie przystojny 😉 )
                      W pewnym momencie i drugi włączył autopilota i wyszedł z kabiny 😉

                      hm, mam nadzieje ze będzie na co popatrzeć;), ale swoja droga czułabym sie bezpieczniej gdyby siedzieli na swoich miejscach:D

                      • a wracając do tematu biura podrózy, napiszcie, jesli oczywiscie sie z tym spotkalyscie, dlaczego tak naprawdę dopiero na miejscu okazuje sie w jakim hotelu bedzie sie mieszkalo, bvo podobno biura takie jak Triada robią cos bardzo dziwnego i do konca nie jest to wyjasnione, otóz,rezerwują wiecej miejsc dla gosci niz jest miejsc w hotelu, w dodatku nie jest to rezerwacja na nazwisko…ludzie czasami po przylocie idą do innego hotelu, bo w tym co wykupili wakacje, nie ma dla nich miejsca.Dziwna sprawa, czy któreś biuro robi rezerwacje na nazwisko?

                        a i jesli chodzi o bakszysz, to jak to wygląda, tzn ktoś wchodzi Ci do pokoju, np zmienic posciel i nie wyjdzie dotąd az nie dasz mu pieniedzy? bo ja autentycznie nie wiem jak to wygląda, a to normalne zjawisko w krajach islamskich:)

                        • Zamieszczone przez kiara
                          Zawalu bym dostala!!:D
                          2 razy lecialam i nie wiem ile razy zdrowasiek zmowilam przez ok 2 godz. w jedna strone;)
                          Boje sie latac, ale nie zmiania to faktu, ze jest super:)

                          A i ja o mało nie zeszłam z tego świata 😉

                          • Zamieszczone przez bykowa
                            a wracając do tematu biura podrózy, napiszcie, jesli oczywiscie sie z tym spotkalyscie, dlaczego tak naprawdę dopiero na miejscu okazuje sie w jakim hotelu bedzie sie mieszkalo, bvo podobno biura takie jak Triada robią cos bardzo dziwnego i do konca nie jest to wyjasnione, otóz,rezerwują wiecej miejsc dla gosci niz jest miejsc w hotelu, w dodatku nie jest to rezerwacja na nazwisko…ludzie czasami po przylocie idą do innego hotelu, bo w tym co wykupili wakacje, nie ma dla nich miejsca.Dziwna sprawa, czy któreś biuro robi rezerwacje na nazwisko?

                            a i jesli chodzi o bakszysz, to jak to wygląda, tzn ktoś wchodzi Ci do pokoju, np zmienic posciel i nie wyjdzie dotąd az nie dasz mu pieniedzy? bo ja autentycznie nie wiem jak to wygląda, a to normalne zjawisko w krajach islamskich:)

                            Alfa star ma np. opcję Fortuna 3, 4 lub 5. Wtedy kwaterują do pokoju odpowiednio -3,4 lub 5 gwiazdkowych. Cena w takim wypadku jest mniejsza.
                            Następnym razem chyba skuszę się na kupienie takiego kota w worku.

                            Bakszysz? Tego słowa nie usłyszałam ani razu 😉 Oni wołają one dolar 😉
                            A tak na serio. Zaraz po wyjściu z lotniska, gostek który wkładał walizki do bagażnika autokaru, zawołał 5 dolców. Masakra. Dlatego warto mieć ze sobą “drobne”. My nie mieliśmy i nie daliśmy a i tak je zapakował do autobusu.

                            W pokoju natomiast codziennie gość sprzątał, zmieniał ręczniki i pościel. Było czysto, ale dopiero kiedy zrobił nam pięknego krokodyla z ręczników, daliśmy mu dolca. Wcześniej zostawialiśmy kilka ich funtów na łóżku. Nigdy pod naszą nieobecność nie wziął. Podobno jest taka zasada – albo dasz do ręki albo wcale. Boją się żeby nie posądzić ich o kradzież.

                            Trzeba pamiętać o tym, żeby np. pod piramidami (uczulał nas przewodnik – Egipcjanin 😉 ) nie wsiadać na camela. Oni tylko mówią, że jazda kosztuje jednego dolara. Gdy chcesz zejść każą zapłacić dodatkowo 50.
                            No i w sklepach targować się, targować i jeszcze raz targować.
                            To tak jak już o kasie gadamy 😉

                            • Zamieszczone przez wobysk
                              Alfa star ma np. opcję Fortuna 3, 4 lub 5. Wtedy kwaterują do pokoju odpowiednio -3,4 lub 5 gwiazdkowych. Cena w takim wypadku jest mniejsza.
                              Następnym razem chyba skuszę się na kupienie takiego kota w worku.

                              Bakszysz? Tego słowa nie usłyszałam ani razu 😉 Oni wołają one dolar 😉
                              A tak na serio. Zaraz po wyjściu z lotniska, gostek który wkładał walizki do bagażnika autokaru, zawołał 5 dolców. Masakra. Dlatego warto mieć ze sobą “drobne”. My nie mieliśmy i nie daliśmy a i tak je zapakował do autobusu.

                              W pokoju natomiast codziennie gość sprzątał, zmieniał ręczniki i pościel. Było czysto, ale dopiero kiedy zrobił nam pięknego krokodyla z ręczników, daliśmy mu dolca. Wcześniej zostawialiśmy kilka ich funtów na łóżku. Nigdy pod naszą nieobecność nie wziął. Podobno jest taka zasada – albo dasz do ręki albo wcale. Boją się żeby nie posądzić ich o kradzież.

                              Trzeba pamiętać o tym, żeby np. pod piramidami (uczulał nas przewodnik – Egipcjanin 😉 ) nie wsiadać na camela. Oni tylko mówią, że jazda kosztuje jednego dolara. Gdy chcesz zejść każą zapłacić dodatkowo 50.
                              No i w sklepach targować się, targować i jeszcze raz targować.
                              To tak jak już o kasie gadamy 😉

                              ale jazda:D juz sie nie mogę doczekac, to zupełnia inna kultura i jestem ciekawa jak to jest tam na miejscu, boje sie tylko o hotel, wybralismy Arabella Azur w Hurghadzie, ale zobaczymy bo mamy też inne opcje…szkoda mi tych ludzi, ja wiem, ze tam bieda i każdy chce zarobic, dlatego na pewno zabierzemy kasę przeznaczoną tylko dla nich, oby jak najszybciej do maja- lub czerwca i jeszcze jedno pytanie, ciepło tam jest w maju? jak woda w M. Czerwonym?

                              • Zamieszczone przez wobysk

                                Bakszysz? Tego słowa nie usłyszałam ani razu 😉 Oni wołają one dolar 😉
                                A tak na serio. Zaraz po wyjściu z lotniska, gostek który wkładał walizki do bagażnika autokaru, zawołał 5 dolców. Masakra. Dlatego warto mieć ze sobą “drobne”. My nie mieliśmy i nie daliśmy a i tak je zapakował do autobusu.

                                tak, na lotniskach trzeba 1. pilnowac swojego bagazu i niech wasz keirowca go pakuje
                                2. dac bagazowym i pzygotowac funty eg/dolary.
                                i za wlozenie bagazu spokojnie wystarczy dac 3$.

                                W pokoju natomiast codziennie gość sprzątał, zmieniał ręczniki i pościel. Było czysto, ale dopiero kiedy zrobił nam pięknego krokodyla z ręczników, daliśmy mu dolca. Wcześniej zostawialiśmy kilka ich funtów na łóżku. Nigdy pod naszą nieobecność nie wziął. Podobno jest taka zasada – albo dasz do ręki albo wcale. Boją się żeby nie posądzić ich o kradzież.

                                dokladnie. dajesz do reki, inaczej nie wezmie.
                                nie wolno im.

                                Trzeba pamiętać o tym, żeby np. pod piramidami (uczulał nas przewodnik – Egipcjanin 😉 ) nie wsiadać na camela. Oni tylko mówią, że jazda kosztuje jednego dolara. Gdy chcesz zejść każą zapłacić dodatkowo 50.
                                No i w sklepach targować się, targować i jeszcze raz targować.
                                To tak jak już o kasie gadamy 😉

                                tak. zgadza sie.
                                skasuja ci rowniez za zdjecie z wielbladem.
                                irytujace, ale z tego TA grupa ludzi (podpiramidowych i bazarowych) zyje wlasnie.

                                naganiacze do sklepow 😉 dostaja procent od kazdej osoby przyprowadzonej do sklepu, od grupy mozna calkeim dorbze zarobic, wiec nie dziwcie sie, ze zaczepiaja, majac rzad np. 10 sklepow z tymi samymi rzeczami.

                                • Zamieszczone przez bykowa
                                  ale jazda:D juz sie nie mogę doczekac, to zupełnia inna kultura i jestem ciekawa jak to jest tam na miejscu, boje sie tylko o hotel, wybralismy Arabella Azur w Hurghadzie, ale zobaczymy bo mamy też inne opcje…szkoda mi tych ludzi, ja wiem, ze tam bieda i każdy chce zarobic, dlatego na pewno zabierzemy kasę przeznaczoną tylko dla nich, oby jak najszybciej do maja- lub czerwca i jeszcze jedno pytanie, ciepło tam jest w maju? jak woda w M. Czerwonym?

                                  Korzystałam z tych portali. Ten hotel ma dobrą opinię

                                  • Zamieszczone przez anney

                                    tak. zgadza sie.
                                    skasuja ci rowniez za zdjecie z wielbladem.
                                    irytujace, ale z tego TA grupa ludzi (podpiramidowych i bazarowych) zyje wlasnie.

                                    naganiacze do sklepow 😉 dostaja procent od kazdej osoby przyprowadzonej do sklepu, od grupy mozna calkeim dorbze zarobic, wiec nie dziwcie sie, ze zaczepiaja, majac rzad np. 10 sklepow z tymi samymi rzeczami.

                                    W Gizie panowie od wielbłądów kasowali po dolarze za informacje jak zrobić zdjęcie np. trzymając piramidę. 😉

                                    A jeśli chodzi o sklepy z papirusami, perfumerie itp. papirusy nas zaciekawiły, ale gdy autokar podjechał pod perfumerię (wiadomo – przewodnik swój procent odebrał) nikt nie wysiadł z autobusu ku zdziwieniu przewodnika.
                                    Na szczęście tylko do tych dwóch sklepów nas zawiózł

                                    • wobysk, podepne sie pod Ciebie, jesli pozwolisz, bo odniose sie do roznych postow

                                      co do ladowania w niewiadomym hotelu, to my nigdy nie bierzemy wycieczek w takiej opcji
                                      hotel ma byc pewny i juz (znaczy my tak wolimy)
                                      co do nachalnosci sprzedawcow w Egipcie – jest niestety czesto nieznosna, to prawda, ale taki urok i trzeba sie na to przygotowac
                                      napiwki itd. dawalismy kiedy sie nalezalo, ale nie znosze oszukanstwa i naciagania
                                      Egipt to piekny kraj i jestem pewna, ze mnostwo tam wspanialych ludzi, jak wszedzie (i love Ania, wiesz przeciez), ale jesli mamy pisac o realiach turystycznych, to z tych negatywnych ewentualnosci:
                                      – kiepskim poczatkiem tam bywa np. wyrywanie osobom walizek, ktore same sobie je przytargaly pod autokar, po to tylko, by je wrzucic do bagaznika i dosc agresywnie domagac sie za to kasy (w moim odczuciu takie zachowanie nie powinno byc nagradzane ani polowa dolara)
                                      – kiepskim poczatkiem tez bywa permanentne oszukiwanie turystow na lotnisku (w srodku nocy przy okienkach w zamknietym terminalu caly samolot ludzi dowiaduje sie nagle, ze wiza kosztuje nie x tylko o iles tam wiecej kasy) – znajac juz te realia bylismy jedyna czworka sposrod nie wiem ilu, kilkudziesieciu osob, ktore sie zbuntowaly i mimo, ze bylo BARDZO NIEPRZYJEMNIE (naprawde bardzo!), jako jedyni wsrod tlumu nie dalismy sie orznac (i nigdzie policji, nikogo, tylko noc, ci urzednicy, nie mowiacy zreszta po angielsku (!) i ich grozne miny i krzyki)
                                      [i – anusia – wiesz, kiedy po calym roku jade na wakacje i chce wypoczac i sie odstresowac a tu nagle ma miejsce taka sytuacja, jeszcze w nocy, w miejscu zamknietym, bez dostepu do cywilizacji, ze sie tak wyraze, to naprawde dla mnie nie ma wytlumaczenia, ze mam dac sie oszukiwac i traktowac jak bydlo tylko dlatego, ze ci ludzie malo zarabiaja
                                      przykro mi, kochana, ale tutaj nie moge sie z Toba zgodzic i tego usprawiedliwiac 🙁 ]
                                      – czeste proby oszukania w miejscach handlowych
                                      – moje siostry z malymi dziecmi (+ jeszcze jedna kobieta z dziewczynka) mialy przypadek w taksowce kiedy to ustalily z gosciem jakas kwote i miejsce, w trakcie on zmienil ustalenie, one nie chcialy sie zgodzic, na co gosc bez slowa zaczal jechac w jakies odludzia, pedzil z zacieta twarza, nie reagowal na nic, dzieci przerazone, zreszta matki tez, dopiero jak ktoras zaczela udawac, ze dzwoni do jakiejs ambasady, to w koncu sie zatrzymal
                                      takich historii slyszalam troche, od bliskich i znajomych 🙁

                                      oczywiscie to sa te zle strony, ale sa tez i dobre, inaczej bysmy tam nie jezdzili 🙂
                                      piekne miejsca nurkowe (my poznalismy grupe nurkow egipskich, bardzo milych, sympatycznych, na poziomie – bardzo nam pomogli, bezinteresownie)
                                      stosunkowo tanie wakacje w egzotycznym miejscu
                                      slonce, slonce, woda, czyli to co tygrysy… 😉
                                      itd.
                                      ale lepiej przygotowac sie i na takie wpadki jw.
                                      no niestety, cos za cos

                                      • Zamieszczone przez majowka
                                        wobysk, podepne sie pod Ciebie, jesli pozwolisz, bo odniose sie do roznych postow

                                        co do ladowania w niewiadomym hotelu, to my nigdy nie bierzemy wycieczek w takiej opcji
                                        hotel ma byc pewny i juz (znaczy my tak wolimy)
                                        co do nachalnosci sprzedawcow w Egipcie – jest niestety czesto nieznosna, to prawda, ale taki urok i trzeba sie na to przygotowac
                                        napiwki itd. dawalismy kiedy sie nalezalo, ale nie znosze oszukanstwa i naciagania
                                        Egipt to piekny kraj i jestem pewna, ze mnostwo tam wspanialych ludzi, jak wszedzie (i love Ania, wiesz przeciez), ale jesli mamy pisac o realiach turystycznych, to z tych negatywnych ewentualnosci:
                                        – kiepskim poczatkiem tam bywa np. wyrywanie osobom walizek, ktore same sobie je przytargaly pod autokar, po to tylko, by je wrzucic do bagaznika i dosc agresywnie domagac sie za to kasy (w moim odczuciu takie zachowanie nie powinno byc nagradzane ani polowa dolara)
                                        – kiepskim poczatkiem tez bywa permanentne oszukiwanie turystow na lotnisku (w srodku nocy przy okienkach w zamknietym terminalu caly samolot ludzi dowiaduje sie nagle, ze wiza kosztuje nie x tylko o iles tam wiecej kasy) – znajac juz te realia bylismy jedyna czworka sposrod nie wiem ilu, kilkudziesieciu osob, ktore sie zbuntowaly i mimo, ze bylo BARDZO NIEPRZYJEMNIE (naprawde bardzo!), jako jedyni wsrod tlumu nie dalismy sie orznac (i nigdzie policji, nikogo, tylko noc, ci urzednicy, nie mowiacy zreszta po angielsku (!) i ich grozne miny i krzyki)
                                        [i – anusia – wiesz, kiedy po calym roku jade na wakacje i chce wypoczac i sie odstresowac a tu nagle ma miejsce taka sytuacja, jeszcze w nocy, w miejscu zamknietym, bez dostepu do cywilizacji, ze sie tak wyraze, to naprawde dla mnie nie ma wytlumaczenia, ze mam dac sie oszukiwac i traktowac jak bydlo tylko dlatego, ze ci ludzie malo zarabiaja
                                        przykro mi, kochana, ale tutaj nie moge sie z Toba zgodzic i tego usprawiedliwiac 🙁 ]
                                        – czeste proby oszukania w miejscach handlowych
                                        – moje siostry z malymi dziecmi (+ jeszcze jedna kobieta z dziewczynka) mialy przypadek w taksowce kiedy to ustalily z gosciem jakas kwote i miejsce, w trakcie on zmienil ustalenie, one nie chcialy sie zgodzic, na co gosc bez slowa zaczal jechac w jakies odludzia, pedzil z zacieta twarza, nie reagowal na nic, dzieci przerazone, zreszta matki tez, dopiero jak ktoras zaczela udawac, ze dzwoni do jakiejs ambasady, to w koncu sie zatrzymal
                                        takich historii slyszalam troche, od bliskich i znajomych 🙁

                                        oczywiscie to sa te zle strony, ale sa tez i dobre, inaczej bysmy tam nie jezdzili 🙂
                                        piekne miejsca nurkowe (my poznalismy grupe nurkow egipskich, bardzo milych, sympatycznych, na poziomie – bardzo nam pomogli, bezinteresownie)
                                        stosunkowo tanie wakacje w egzotycznym miejscu
                                        slonce, slonce, woda, czyli to co tygrysy… 😉
                                        itd.
                                        ale lepiej przygotowac sie i na takie wpadki jw.
                                        no niestety, cos za cos

                                        dobrze, ze piszecie o takich scenach, bo te Wasze informacje bardzo sie przydadzą, człowiek wie, na co ma byc przygotowany (niekoniecznie musi), ale z tymi hotelami, to jest tak jak opisuja inni, ze mimo tego co sobie wybrali, na lotnisku okazuje sie ze jadą gdzie indziej, czytałam cos o tym, ze mozna sobie zagwarantowac niezmiennośc ceny imprezy, to np jak ide zarezerowac wycieczkę, to przed wylotem cos sie jeszcze doplaca, z jakiej okazji? i za co? bo takie historie tez są…

                                        • nie wiem
                                          tzn. wiem, ze sa takie opcje
                                          ale my zawsze wszystkiego dowiadujemy sie wczesniej, upewniamy
                                          i nigdy nie bylo mowy o zmianie hotelu, ani o niespodziewanych doplatach

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Z jakim biurem podróży na wakacje?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general