Z przedszkola raczej nici :(

Wczoraj pisałam,jak to moje dziecko płakało ciągiem przez 3 i pół godziny w przedszkolu,siedząc u Pani na kolanach.Dzisiaj mąż zawiózł ją i po 15 minutach zadzwonili do mnie z przedszkola.Weronika tak wrzeszczała,że nie słyczałam babki co do mnie mówi.Weroniczka chodziła tylko na 5 godzin,nauczycielki są superowe,mają dobre podejćie do dziecka,więc wiem że się jej krzywda nie dzieje. Nie zostawie jednak dziecka na 5 godzin żeby wrzeszczało,przecież one też muszą zająć się innymi dziecmi. Boże a początek był taki superowy,trzy dni było jak z bajki,potem zachorowała i wróciła dwa dni temu i taki cyrk. Po powrocie z przedzkola wczoraj była cały czas płaczliwa,potem zasneła i na śnie krzyczała nie zostawiajcie mnie.W nocy budziła się co pół godziny z wrzaskiem. No i powiedzcie co ja mam zrobić,nie chce ją wpędzić w jakąś nerwicę.Ustaliłam z Panią,że dam ją jeszcze w poniedziałek,bo po chorobie wraca jedna z dziewczynek z którą Weroniczka się bardzo polubiła,może to coś zmieni.Jak nie to chyba będzie dalej z babcią i zobaczymy za rok.

Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

28 odpowiedzi na pytanie: Z przedszkola raczej nici :(

  1. Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

    nie wiem Jessi, jaka Twoja Weroniczka jest temperamentna, ale może trzeba ją wziąć na przetrzymanie? Nasza Mika myślała, że jak będzie beczeć, to ją zabierzemy z przedszkola i dalej będzie mogła sobie chodzić rano do cioci i spać do 10tej, czy 11stej, no ale nie złamaliśmy się i widzę efekty już w drugim tygodniu – dziś nie płakała, tylko pytała, czy przyjdzie po nią ciocia za chwilkę – odpowiadałam, że przyjdzie chwilkę po obiadku – usatysfakcjonowało ją to 🙂
    myślę, że powinnaś jeszcze spróbować, przynajmniej do powrotu jej ulubionej koleżanki…
    ps. ma może Weronika jakąś ulubioną lalę, maskotkę? dajesz jej do przedszkola?
    mojaj Miśce pomogła sfatygowana lalka, z dredami już normalnie… bo tak miętoli dla uspokojenia, czy zaśnięcia jej włosy, bez niej ani rusz 🙂

    pozdrawiam i życzę, aby kryzys szybciutko minął !

    Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

    • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

      nie wiem Jessi jaka Twoja Weroniczka jest temperamentna, ale moze trzeba ją wziąć nas przetrzymanie? Nasza Mika myslała, że jak bęzie beczeć, to ją zabierzemy z przedszkola i dalej będzie mogła sobie chodzić rano do cioci i spać do 10tej, czy 11stej, no ale nie złamaliśmy się i widzę efekty już w drugim tygodniu – dziś nie płakała, tylko pytała, czy przyjdzie po nią ciocia za chwilkę – odpowiadałam, ze przyjdzie chilke po obiadku – usatysfakcjonowało ją to 🙂
      myślę, że powinnaś jeszcze spróbować, przynajmniej do powrotu jej ulubionej koleżanki…
      ps. ma może Weronika jakąś ulubioną lalę, maskotkę? dajesz jej do przedszkola?
      mojej Miśce pomogła sfatygowana lalka, z dredami już normalnie… bo tak miętoli dla uspokojenia, czy zaśnięcia jej włosy, bez niej ani rusz 🙂

      pozdrawiam i życzę, aby kryzys szybciutko minął !

      Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

      • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

        oj szkoda by było ale popieram: nie wprowadzać małej w nerwicę. Wiem, że u dzieci to różnie bywa i każde potrzebuje innego czasu do aklimatyzacji i zrozumienia sytuacji.
        Może faktycznie spróbuj jeszcze w poniedziałek albo może za pół roku, rok. Życzę żeby się jednak udało w poniedziałek.
        Pozdrawiam

        Laura(15.09.2003

        • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

          Właśnie to jest dziwne,że ona z chęcią wstaje do przedszkola i pierwsze pytanie po przebudzeniu to czy dzisiaj na pewno idzie.Wczoraj jak tata ją zabierał,to w płaczu mówiła Pani,że jutro i tak tu wróci. Nie rozumiem tego. Na przetrzymanie to ja byłam gotowa,ale myślałam że to będą jakieś chwlowe napady płaczu,a nie ciągiem. Czekam właśnie jak wróci jej koleżanka i zobaczymy i zrobię tak jak mówisz-dam jej jakąś ulubioną makotke.

          Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

          • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

            w grupie u filipa jest taka dziewczynka

            mama ja przetrzymała i już wszystko ok.
            trzeba byc twardym a nie mietkim:)

            POZDRAWIAM 🙂 bruni

            • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

              Popieram pomysł z maskotką. U nas teraz codziennie do przedszkola prowadzany jest inny plastikowy dinozaur, zeby Antoś pokazał wszystkim swoim “kolegom dinozarłom” salę, jadalnię… oraz by zapoznali się z dinozaurem z przedszkola… Wczoraj z Bronkiem (brontozaur) nawet jadł posiłki… A nuż i u Was pomoże?
              pozdrawiam, m.

              Antoś 24.11.03 i Staś 13.12.06

              • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                ze Smykiem do przedszkola codziennie chodzi miś, w domu miś leży w koncie i w przedszkolu też, bo jak po Smyka przychodzę to szuka swojego misia, ale widocznie mu to pomaga, do przedszkola chodzi już bez problemu, a miś to taki jego domowy przyjaciel… daj małej coś domowego, może poskutkuje

                Majka i Smyk 08.10.2003

                • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                  W tej kwesti przeczekania-zgadzam się i jestem twarda.Z tego co piszecie,to wiem że niektóre dzieci popłakują i im przechodzi za chwile,ale ciągiem od 9 do 12.30,to raczej nienormalne prawda?
                  Ja mieszkam na wsi i grupa jest 25 dzieci w różnym wieku.Rano jest jedna Pani+ druga do pomocy,potem o 12-tej przychodzi druga nauczycielka.Więc one też muszą się zająć innymi dziećmi-przynajmniej tak mi się wydaje.Dzwoniłam do niej przed chwilą i powiedziała mi,że będzie zostawać jak wróci jej koleżanka.Zobaczymy

                  Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

                  • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                    moze spróbuj ja jeszcze przetrzymac. Skoro na poczatku bylo dobrze, tzn. ze Weronika jest w stanie poczuc sie w przedszkolu pewnie i bezpiecznie. I nie jest to sprawa niemozłiwosci adaptacji dziecka w przedszkolu. Teraz nadszedł kryzys i jest źle. Ale napewno wkrótxce sie to zmieni

                    Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03

                    • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                      zabirze ja jesli w poniedzilek bedzie wtopa ale sprobuj dac na nowo np od listopada jak wtedy bedzie niewypal to rzeczywiscie pewnie za rok

                      • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                        Mój wczoraj darl sie histerycznie, kopal, kladl sie na podloge, nawet nie dal pani do siebie dojsc. Wiesz mi to nie bylo poplakiwanie…. Trwalo to do pol godziny, potem bylo lepiej, siedzial u pani na kolanach, tulił Kubusia. Dzis widzialam chłopca, który zaraz po zamknieciu drzwi przez rodzicow malo tych drzwi nie staranowal, tak walil i kopal. zaraz sie uspokoil, po chwili zaczal placz moj Antoś. Też to pewnie nie jest normalne, ale w tak wyjatkowo trudnej dla tych dzieci sytuacji mozna uznac ze tak tez bywa…
                        Moze Weronika bardziej rozciaga w czasie swoj żal i ból, ale pewnie stopien smutku tych wszystkich zrospaczonych dzieciakow jest mniej wiecej taka sama. Reaguja po prostu róznie, rózne maja temperamenty itd.
                        Bądź dobrej mysli, i nie odpuszczaj. U mnie tez jest ciezko, ale trwam i sie trzymam… jakos

                        Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03

                        • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                          U nas jest podobnie. Oleńka płacze często w przedszkolu z byle powodu bo chce do domu. Bardzo mnie to martwi i na dodatek nie chce bawic się w grupie tzn nawet nie chce podać rączki dziewczynce żeby zatanczyć, pokręcić się w kółku . I co tu robić.

                          JOLA

                          • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                            Ja mam to samo po 1,5 tygodnia grzecznego i chetnego chodzenia. Kryzys zaczał sie od tego ze Iza została uderzona przez koleżankę i nie przeproszona. Wczoraj 2 godziny rano marudziła i płakala ze nie idzie. Dziś było jeszcze gorzej bo trzeba było ją ode mnie odrywac siłą:( Nie byłam przygotowana psychicznie aż na taki kryzys. Na szczęscie płakała dzis tylko chwilke rano i wszystko. Pani powiedziała, ze po jej zachowaniu widać ze chce mnie zmiekczyć. I to chyba prawda bo dla taty i babci jest zadowolonym dzieckiem, dopiero jak ja wrócę mam w domu ryczące dziecko:(
                            Ale nie pomyślałam w ogole o zabieraniu jej z przedszkola i nie sugerowały tego Panie – ale Izy płacz nie trwał 3 godz….

                            Monika i Iza – 3 i 3/12

                            • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                              skoto chetnie wstaje i idzie do przedszkola to przetrzymałabym ja. panie w przedszkolu już nie jedno widziały i dadzą sobie radę. trzeba byc konsekwentnym nawet jak ci się serce w plasterki kraje.
                              Borys cały poprzedni tydzień wył, marudził i nic nie jadł. wystarczyło kilka dni i juz są efekty. chętnie chodzi do przedszkola, bawi się, śpiewa, szaleje.
                              wytrzymajcie ;)))

                              Paula, Borys i Maksiu

                              • Dziękuje Wam wszystkim za porady..

                                i zobaczymy co będzie w poniedziałek.Rano jednak zadzwonie i sprawdze czy jest ta jej koleżanka.Jak tak to będzie próba,no i do tego powiem żeby zabrała sobie coś milusiego 🙂

                                Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

                                • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                                  Dałabym na krócej i obiecała np. że przyjdę po obiadku. 3 godz. starczy na początek dla takiego maluszka.

                                  Marta 30.08.2003 i Lenka 19.08.2005

                                  • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                                    tu można już mówic o lęku separacyjnym. Musiałabyś zacząć z nia do przedszkola chodzić, siedziec z nia, zostawiać i stopniowo wydłuzac okres czasu na jaki bys ją zostawiała samą, czasami nawet trzeba zacząc od 5 min. Zeby mała przekonała się, ze zawsze do niej wrócisz. Musiałabyś dogadać się z paniami. Na siłę, jak dziecko płacze cały czas to moim zdniem nie metoda.

                                    • Re: Z przedszkola raczej nici 🙁

                                      wiesz dzieci sa b sprytne i czasem ich nie doceniamy lub inaczej nie przypuszczamy ze moga nami manipulowac – jesli Twoja corcia przekona sie ze wrzaskiem, krzykiem czy placzem wymusi cos na rodzicach, to przy nastepnej okazji zrobi to samo
                                      zdaje sobie sprawe jak ciezko zostawic dziecko gdy placze, sama szybko uciekam z przedszkola bo im dluzej tam zostaje to rozstanie jest bardziej dramatyczne
                                      z drugiej strony sa sytuacje, sa dzieci dla ktorych to ogromny stres, tak duzy ze moze miec bardzo negatywny wplyw na dziecko – taka sytuacje trzeba odroznic od zwyklej histerii – wtedy napewno zrezygnowalabym z przedszkola

                                      Agniesia ’02 +Adrianek ’04

                                      • Rozmawiałam z panią z przedszkola..

                                        rano jej nie było,bo przyszła pózniej.Ona jest tam kierowniczka i jest super babka.Wiedziała co się stało i powiedziała,że nie praktykują aby dzwonić i informować,że dziecko płacze,bo wiedzą że dzieci na początku muszą się zaaklimatyzować. Niestety Pani która była rano podjeła taką decyzje ponieważ Weronika się zanosiła płaczem.Od poniedziałku pani powiedziała zaczynamy od nowa i będziemy obserwować czy to będą histerie czy też popłakiwanie. Powiedziałam jej,że zdaje sobie sprawe iż one mają więcej dzieci i że na pewno uciążliwe jest dla nich zajmowanie się moim rozwrzeszczanym dzieckiem,a pani na to żebym się tym nie martwiła,bo one tam od tego są.

                                        Jessi i Weroniczka z 20.03.2003

                                        • Re: Rozmawiałam z panią z przedszkola..

                                          w tym wszystkim fajne jest to, że panie są tak wyrozumiałe 🙂
                                          będzie dobrze – zobaczysz 🙂

                                          Ola i Dominika ur. 8.12.2002 r.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Z przedszkola raczej nici :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general