zabawcie się dziewczyny !

jeśli, któraś z Was wpadła w monotonię mamusiowego życia to rozerwijcie się gdzieś z przyjaciółmi, nie można ciągle myśleć o maleństwie ( ono i tak jest najważniejsze), to straszne jeśli zatraca się swoją kobiecość na rzecz bycia mamą, można być zarówno sexowną, czarującą kobietką jak i mama.

opowiem Wam skąd mi się to wzięło:

a więc, od czasu kiedy zaszłam w ciążeę przestałam wychodzić na imprezki, podczas ciąży siedziałam w domciu, szanowałam się, czytałam mausiowe gazetki, a gdy malcia pojawiła się na świecie całe moje życie, kazda rzecz jaką robiłam, każdy oddech skierowany był do mojej córeczki. Przestałam dbać o siebie ( tzn zakładałam tylko wygodne ubrania = mało kobiece, spinałam włosy = w moim przypadku również mało kobiece, nie malowałam się ( no bo po co); wszystko w moim życiu musiało być praktyczne, ze wszystkim musiałam zdążyć ( wyprać, wyprasować, ugotować, codziennie myłam 100 metrów podłogi ( wreszcie mamy swój domek) bo przecież wszystko musi się świecić, praca w domu wypełniała mi cały dzień, dom jest super extra zadbany ale ja się zrobiłam kopciuszkiem. Mój mąż olewał mnie w łóżku, zresztą nic dziwnego zakładałam takie sexowne koszulki, że szok ( bo przecież były praktyczne do karmienia małej), wszystko stało się takie monotonne, bez żadnej pikanterii. Wkurzyło mnie to i postanowiłam, że wyskoczę do knajpy z koleżanką rozpuściłam włosy, pomalowałam sie, ubrałam ciuszki sprzed ciąży ( wkońcu zauważyłam, że schudłam, ważę i mierzę mniej niż przed ciążą). Męża zostawiłam z małą (pierwszy raz) właściwie postawiłam go przed faktem dokonanym, miałam wrócić o 23.
na dzień dobry w knajpie doczepiło się do nas dwóch facetów, właściwie do mnie ale ja jakąś dzikuską byłam i ich odprawiłam, zrobiło się nudno więc postanowiłyśmy zrobić impreze klasową ( czyli takie szybkie 10-lecie skończenia podstawówki), podzwoniłyśmy trochę i w godzinkę zebrałyśmy kilkanaście osób. Było świetnie. Poczułam się kobietą, prawie wszyscy faceci się do mnie dostawiali, kilku mnie nawet nie poznało ( jak się wychodzi z podstawówki to się jest pryszczatym wyrostkiem), byłam zaskoczona, okazało sie, że jeszcze kogoś pociągam, to super uczucie ( szczególnie po moim nieudanym łóżkowym życiu- myslałam, że po dziecku zrobiłam się małoatrakcyjna). o 23 zmienilismy knajpę, wtedy pozwoliłam sobie na kilka piwek i kilka papierosków, w sumie tak się wstawiłam jak nigdy, ale to tez było super, wytańczyłam sie i wyśpiewałam za wszystkie czasy, oczywiście do domu odprowadziło mnie kilu kolegów, i nie mogę odpędzić się od smsków. mąż przez cały czas do mnie wydzwaniał, wściekły jak osa, mówił, że mała płacze ale ja zadzwoniłam do sąsiadki( mieszkamy w bliźniaku i wszystko słychać no i ona powiedziała, ze jest u nas w domciu cichutko) więć wyłączyłam, po tym przestałam odbierać telefony od męża, jak wróciłam do domu pijana jak bela z rozwalonym palcem bo oczywiście bez wywrotki sie nie obyło, mój mąż poczuł się taki zagrożony, że całe nasze życie się zmieniło, wkońcu zobaczył, że jeszcze się komuś podobam, że w związku trzeba ciągle podsycać atmosferę żeby ten ogień nie wygasł i, że nie wystarczy być meżem żeby czuć sie pewnie.

to tyle mojego długiego wywodu, jeśli, któraś z Was też czuje, że staje się kurą domową w dosłownym tego słowa znaczeniu, to wyskoczcie gdzieś z koleżanką nie musi to być całonocna imprezka ( wróciłam o 4 rano),czasami wystarczy od czasu do czasu sie z kimś spotkać, najgorsze jeśli traci się kontakt ze wszystkimi znajomymi, wtedy nawet jeśli się chce nie ma z kim się rozerwać.
dziecko jest najważniejsze ale wspaniale jest dać upust swojej kobiecej próżności. 🙂
to takie banalne ale naprawde wiele zmienia

basia i natalka

33 odpowiedzi na pytanie: zabawcie się dziewczyny !

  1. Re: zabawcie się dziewczyny !

    Ze mna to trzeba krotko, bo inaczej to bym nie wrocila ….
    Nie no nie jest jeszcze tak zle Czasami gdzies mnie poniesie, Najczesciej z Magda (jak obie jestesmy w Polsce), ale wracam do domu nad ranem i jest wszystko ok

    Fajnie, ze sie wybawilas i dowartosciowalas TO JEST BARDZO WAZNE aby miec zadowolona mine, bo wtedy nawet wlasny maz smakuje jak “niebo w gebie”

    Pozdrowionka

    Jagodzia 01.08.03

    • Re: zabawcie się dziewczyny !

      no właśnie o to mi chodziło,
      naprawdę już zapomniałam jak fajnie się czasem zabawić.

      oczywiscie wycinając z pamięci dzień następny po zabawie

      basia i natalka

      • Re: zabawcie się dziewczyny !

        A co, główka bolała? Czy mężuś marudził?
        Hehe, znam to, warto czasem choć na jeden wieczór odmienić na chwilkę swoją codzienność.
        Ja marzę o takim prawdziwym, narzeczeńskim wyjściu wieczormnym, bo sama często wychodzę a we dwójkę raz na pół roku kiedy moja mama ulituje się i zostanie z Adą na noc…

        Ada 18m.
        ps.friko.pl

        • Re: zabawcie się dziewczyny !

          oj bolała
          ja z mężem jak wychodzę to zawsze jest bardzo grzecznie, do restauracji na klację, czy do kina.
          a jak sama wychodzę to jest zupełnie inaczej.

          basia i natalka

          • Re: zabawcie się dziewczyny !

            Może ja jakaś “dziwna” jestem ale nie uważam żeby powrót do domu nad ranem mimo wcześniejszej umowy z mężem, w stanie wstawienia oraz wspomniane flirty miały podbudować moją kobiecość i dobre samopoczucie:) absolutnie by mnie taki wypad nie bawił a nawet wręcz przeciwnie…
            Co Ci przeszkadza być elegancką i seksowną kobietą w domu???? Seksowną żoną i matką… nawet ze ścierą w ręce…

            Agata + Ania 7.09.2004

            • Re: zabawcie się dziewczyny !

              hmmmm, powiem tak:
              ciesze sie, ze sobie ulzylas i sie wyszalalas, natomiast nie popieram sposobu w jaki to zrobiłas. NIe do konca.

              Przede wszystkim jaksie umawiam z męzem na godzine to staram sie być na czas, szczególnie jesli w gre wchodza godziny nocne. Jesli cos sie wali i wiem ze nie zdaże na umóiwony czas, to dzwonie i mówie co sie dzieje i o której bede. Nie wyobrazam sobie wylaczenia telefonu. Moj Kuba oszalałby z niepokoju o mnie i z nerwów.
              NIe wyobrazam sobie takiej sytuacji, którą Ty opisalaś. Podejrzewam, ze moj mąż by sie na mnie obraził i miałby do tego pelne prawo…
              To było starsznie niedojrzałe i głupie zachowanie…
              Jedyne w tym pocieszenie, ze poza “kuku” na palcu nie wynikło z tego nic złego i jeszcze na domiar wszystkiego wszyscy sa happy…

              Bruni i Filipek 19mcy!

              • Re: zabawcie się dziewczyny !

                więc moze ja jestem nienormalna ale naprawde dobrze się bawiłam i nie widzę w tym nic złego.
                dokładnie 16 miesięcy nigdzie nie wychodziłam, i jakoś w domu ze ścierką nie potrafię się dowartościować, mój mąż przestał prawić mi komplementy, nawet nie masz pojęcia jak miło usłyszeć coś miłego od drugiej osoby, tak to mnie bardzo dowartościowało. a co do flirtów, to faceci owszem przystawiali się ale bez wzajemności a odprowadzić do domu dałam się bo nie jest bezpiecznie samej ( fakt nmogłam wziąść tax), no i z czystej kobiecej próżności słuchałam komplementów,
                ale oczywiście to moje odczucia, i doskonale rozumię, że może Cię to gorszyć dlatego napisałam do kobiet podobnych do mnie 🙂

                basia i natalka

                • Re: zabawcie się dziewczyny !

                  my z meżem nie jesteśmy tacy rygorystyczni, seba jak wychodzi to wyłancza komórkę, nad małą czuwała sąsiadka, a ja nie byłam sama, zresztą poinformowałam go o tym, owszem wściekł się ale nie z powodu wyłączenia komórki (długo odbierałam jego telefony) ale dlatego, że odważyłam się wyjść bez niego. Ostatnio mieliśmy kryzys, myśle, że mój mąż nie brał pod uwagę, że mogę zrobić coś sama, że mogę mieć swoje życie, teraz się zorientował, że jest inaczej. To nam naprawde dobrze zrobiło, a skoro cel został osiągniey to środki się nie liczą. Mam już swoje lata i nieodbieranie złośliwych telefonów czy późny powrót do domu nie jest oznaką niedojrzałości czy głupoty ale desperacji, najważniejsze, że jest pozytywny skutek.
                  pewnie jestę kobietą dojrzalszą, bardziej ustatkowaną, ale myślę, że są kobiety takie jak ja troszkę szalone ( nie głupie)

                  basia i natalka

                  • Re: zabawcie się dziewczyny !

                    zapomniałam dodać, żemoja córeczka ma 7,5 miesiąca i po takim czasie mój mąż pierwszy raz z nią został, nigdy nie miałam takiej pomocy z jego strony, a teraz już się nie obawia i bardzo chce z nią zostawać, więc nawet w tym względzie wyszło nam na dobre. 🙂

                    tylko błagam nie obrażajcie sie, czy coś w tym rodzaju ja szanuję Wasze zdania ale ja mam inne i przy nim zostane

                    basia i natalka

                    • Re: zabawcie się dziewczyny !

                      Ojjj to trzeba się wziąść za wychowanie męża 🙂
                      Ewentualnie zadbać o to zeby zaczął znowu prawić komplementy – właśnie w domu zadbać o siebie 🙂 Mój mi na okrągło gada że pięknie wyglądam aż mnie to wkurza i muszę mu mówić że ma spadać 🙂 (oczywiście w żartach)
                      No i nic mnie nie zgorszyło, conajwyżej zdiwiło i tyle 🙂

                      Agata + Ania 7.09.2004

                      • Re: zabawcie się dziewczyny !

                        Zgadzam sie z Tobą i shibą – tak ogólnie.

                        Super, że mama się ubawiła, że poprawiły się stosunki (;-)) z mężem etc. I to prawda, że nie powinnyśmy być zamkniete w domu… Nitk nie mówi, że to źle, że ktoś się zabawił i czerpie z tego radość…

                        Jednak nie wyobrażam sobie zdobywania uwagi męża w taki sposób – wyłaczanie telefonu, kiedy jest sam z dzieckiem… robienie czegoś wbrew umowom.. i to wszystko w radosnym tonie…
                        Oj gdyby jakiś pan napisał tu takiego posta – jak to poszedł na piwo z koleżankami i wyłaczył komórkę, bo żona dzwoniła, a sąsiadka zaprzeczyła, że dziecko płacze – podejrzawam, że panie by go zlinczowały…
                        ufam męzowi, nie sprawdzałabym go przez sąsiadkę i nie wyłączyłabym telefonu, kiedy zostawiłabym go sama z dzieckiem… bo sama też bym nie chciała, żeby tak zrobił, gdy wyjdzie z kolegami…

                        • Re: zabawcie się dziewczyny !

                          nie sądzę,
                          u nas nie było żadnych umów, nie powiedziałam, że przyjdę na 100 % o tej 12, zresztą przez naprawde długi czas miałam włączony telefon, ale ciągle wysłuchiwałam, że mam już wracać, niby dlaczego bo on tak chciał?. poinformowałam go, że impreza się przedłuży.

                          co mogło się stać mała smacznie sobie spała, dostał instrukcję co do wszystkiego od robienia mleka po zmianę pieluszek, moja mama była pod telefonem, nie przesadzajmy, bo poczułam się jak wyrodna matka i żona, mój mąż ciągle gdzieś wychodzi nigdy nie ma przy sobie włączonej komórki i nigdy nie przejmuje sie tym, że może byc potrzebny.

                          kurcze nie ja jedna byłam tam matką, no tak biedulek mój mężulek taka wredna żona nie odbierała telefonów, zostawiła biednego dziudziusia samego, pod okiem strasznej sąsiadki, wypiła litry alkoholu ( raptem 2 piwa i trochę nawet nie wiedziałam, ze mam taką słabą głowę) no i flirtowała z kolegami, nie o to mi chodziło, aby przedstawić się jako głupią, nierozmyślną imprezowiczke, nie to, nie był mój cel. Kilka lat ciężko pracowałam za granica jednocześnie studiując w sobotę i niedzielę, zaraz po ślubie zaszłam w ciążę ( ciąża zagrożona, przedwcześnie rozwiązana), dziurki w serduszku natalki, problem z wątrobą, nieczuły mąż kurcze miałam dość wyrwałam się z domu, super zabawiłam ( wspaniale powspominać stare czasy), i o to tyljko mi chodziło, o to żeby wyrwać się z domu, żeby sie nie zamykać w swoim świecie.
                          mój mąż jest zbyt pewien siebie należało mu się, nie takie numery mi wykręcał i nie ma nic złego w tym, że wyłączyłam ten głupi telefon NIE BYŁO ZAGROŻENIA dla dziecka.

                          i ja również nie chciałabym aby mój mąż wychodził w ten sposób z kolegami ale niestety tak robi ( może wkońcu przestanie).

                          nie wiem faktycznie poczułam się jak nienormalna a raczej niemoralna, nie wiem muszę to przemyśleć, chyba faktycznie nie było to w porządku już sama nie wiem, zakreciłyście mnie, ale ja już mam takie usposobienie

                          dobra macie rację, chyba poproszę mężusia o wybaczenie.

                          basia i natalka

                          • Re: zabawcie się dziewczyny !

                            nie sądzę,
                            u nas nie było żadnych umów, nie powiedziałam, że przyjdę na 100 % o tej 12, zresztą przez naprawde długi czas miałam włączony telefon, ale ciągle wysłuchiwałam, że mam już wracać, niby dlaczego bo on tak chciał?. poinformowałam go, że impreza się przedłuży.

                            co mogło się stać mała smacznie sobie spała, dostał instrukcję co do wszystkiego od robienia mleka po zmianę pieluszek, moja mama była pod telefonem, nie przesadzajmy, bo poczułam się jak wyrodna matka i żona, mój mąż ciągle gdzieś wychodzi nigdy nie ma przy sobie włączonej komórki i nigdy nie przejmuje sie tym, że może byc potrzebny.

                            kurcze nie ja jedna byłam tam matką, no tak biedulek mój mężulek taka wredna żona nie odbierała telefonów, zostawiła biednego dziudziusia samego, pod okiem strasznej sąsiadki, wypiła litry alkoholu ( raptem 2 piwa i trochę nawet nie wiedziałam, ze mam taką słabą głowę) no i flirtowała z kolegami, nie o to mi chodziło, aby przedstawić się jako głupią, nierozmyślną imprezowiczke, nie to, nie był mój cel. Kilka lat ciężko pracowałam za granica jednocześnie studiując w sobotę i niedzielę, zaraz po ślubie zaszłam w ciążę ( ciąża zagrożona, przedwcześnie rozwiązana), dziurki w serduszku natalki, problem z wątrobą, nieczuły mąż kurcze miałam dość wyrwałam się z domu, super zabawiłam ( wspaniale powspominać stare czasy), i o to tyljko mi chodziło, o to żeby wyrwać się z domu, żeby sie nie zamykać w swoim świecie.
                            mój mąż jest zbyt pewien siebie należało mu się, nie takie numery mi wykręcał i nie ma nic złego w tym, że wyłączyłam ten głupi telefon NIE BYŁO ZAGROŻENIA dla dziecka.

                            i ja również nie chciałabym aby mój mąż wychodził w ten sposób z kolegami ale niestety tak robi ( może wkońcu przestanie).

                            nie wiem faktycznie poczułam się jak nienormalna a raczej niemoralna, nie wiem muszę to przemyśleć, chyba faktycznie nie było to w porządku już sama nie wiem, zakreciłyście mnie, ale ja już mam takie usposobienie

                            dobra macie rację, chyba poproszę mężusia o wybaczenie.

                            zresztą chba pomyliłam miejsce z tym postem, przepraszam 🙁

                            basia i natalka

                            • Re: zabawcie się dziewczyny !

                              Jesli nie bylo umów, to inna sprawa, myslalam, ze byly, bo tak to ujelas w pierwszym poscie (“mialam wrocic na 23”).

                              Nie robie Ci wyrzutów, ze jestes matką a dziecku moglo sie cos stac… to nie tak… Nie uwazam, ze matka nie moze sie zabawic, nie ma tu nic do rzeczy to, czy pracowalas za granicą i jak przebiegala Twoja ciaza, zrozum, ja uwazam, ze trzeba sie od czasu do czasu wyluzowac (pozdrowienia dla Kamelii 😉 ) i ze wypad ze znajomymi nie jest zadnym grzechem. Nie musisz tego ani mi, ani chyba nikomu na forum tłumaczyc.

                              Nie wytykam Ci nienormalnosci (ani nikt inny tego tez chyba nie robil…)

                              Rozumiem, ze masz z mezem inne uklady niz iektore z nas mają ze swoimi panami…

                              • Re: zabawcie się dziewczyny !

                                Hmm… nie wiem co chciałaś osiągnmąć tym postem…. Przyznam, że mnie zszokował. Nie wybrażam sobie wyłączać telefon, kiedy wychodzę wieczorem. Tego samego oczekuję od męża. Poza tym zawsze mówię mężowi z kim wychodzę i kiedy wrócę a jeżeli spotkanie się przedłuża, zawsze dzwonię żeby się nie martwił. Poza tym stwierdzenie, że wróciłaś “pijana jak bela” wywołał u mnie niesmak. I nie wiem czy jest się czym chwalić.
                                Wolę w inny sposób spędzać czas wieczorami i mimo wszystko czuję się kobietą. Tego typu doznania na pewno nie są mi potrzebne.

                                Kasia mama Pawełka

                                • a mnie to nie bawi

                                  zgadzam się z bruni i shibą – to co napisałaś dla mnie w jakiś sposób przekreśla to twoje kilkunastomiesięczne poświęcenie dziecku – dla własnej przyjemności ignorujesz dziecko i męża. pomimo tego, że wiem, że mój mąż świetnie radzi sobie z synkiem nigdy nie wyłączyłabym telefonu będąc poza domem. i nie widzę nic wspaniałego w upojeniu alkoholowym w takim stopniu, że musieli cie przyprowadzić do domu koledzy – ja takie ‘zwalki’ zaliczalam ostatnio w liceum. ale kazdy ma swoje reguly w domu (my z mężem zawsze mamy włączone komórki, kiedy nie jesteśmy razem), i każdy ma swoje sposoby na odstresowanie i dowartościowanie się (mnie wystarczy kochający wzrok męża, jego uśmiech).

                                  nie potępiam twojego zachowania, jestem nim jedynie z lekka zdegustowana.

                                  • to nie tak……..

                                    Ja mysle ze reakcja dziewczyn jest taka dlatego ze one nie przezyly tego co ty albo przezyly to inaczej. Mysle ze ja tez napisala bym kilka rzeczy typu: ‘ale z ciebie nieodpowiedzialna mama….’ itp. gdyby nie to ze mialam jakies 3 lata temu podobne zdarzenie. Byla zmeczona ciaglym zajmowaniem sie dzieckiem, maz mi przy nim nic nie pomagal (nigdy z nim nie zostal, nie zmienil ani jednego pampersa, ani razu nie wstal do niego w nocy), swoim zachowaniem dawal mi tez do zrozumienia ze nie jestem dla niego juz wazna, czasami nawet uslyszalamod niego niezbyt mile rzeczy- poprostu dol! Wtedy to zostawilam go z Adrianem samego i pojechalam do kolegi meza ktorego poznalam kilka dni wczesniej. Jest on wolontariuszem w osrodku AA, czyli prawie jak psycholog. Bardzo mi sie podobal i wspaniale sie czulam w jego towarzystwie- znow chcialo mi sie zyc. Spotkalismy sie kilka razy i chociaz nic miedzy nami nie bylo ( no, moze jeden kolezenski calus- hmmm…) to warto bylo. Maz poczul sie zagrozony i zaczal bardziej mna sie interesowac a ja…. poczulam sie jak kobieta, taka o ktora trzeba zabiegac :o) Fakt, mialam potem kaca moralnego i to dlugo.
                                    Ps. Widzisz Basiu ja bylam bardziej niegrzeczna, mam nadzieje ze mnie dziewczyny nie obrzuca kamieniami


                                    Jola i Adrianek (30.10.2000)

                                    • Re: to nie tak……..

                                      Ale Ty to inaczej napisalas i az sie chce z Toba o tym rzeczowo, spokojnie, “na trzeźwo” 😉 porozmawiac 😉

                                      • Re: to nie tak……..

                                        To kwestia uplywu czasu, mimelo przeciez prawie 3 lata, nie ma tych emocji i wlasciwie to juz o tym zapomnilam i dopiero ten post mi przypomnial.


                                        Jola i Adrianek (30.10.2000)

                                        • Re: zabawcie się dziewczyny !

                                          Czesc!
                                          A ja Cie bardzo dobrze rozumiem..wiem jak to jest przestac byc atrakcyjna dla meza, zamknac sie w domu i nie widziec niczego poza pieluchami… Nie ma nic lepszego na samopoczucie odtraconej kobiety niz pare komplementow, prawda?:) A i dziecko bedzie szczesliwsze majac usmiechnieta mame…kurcze dziewczyny, bez przesady, czy wy naprawde przez caly okres swojego macierzynstwa nigdy nie zaimprezowalyscie??? Jakos dziwnie mi sie zrobil, jak przeczytalam wasze odpowiedzi:O

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: zabawcie się dziewczyny !

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general