zabawcie się dziewczyny !

jeśli, któraś z Was wpadła w monotonię mamusiowego życia to rozerwijcie się gdzieś z przyjaciółmi, nie można ciągle myśleć o maleństwie ( ono i tak jest najważniejsze), to straszne jeśli zatraca się swoją kobiecość na rzecz bycia mamą, można być zarówno sexowną, czarującą kobietką jak i mama.

opowiem Wam skąd mi się to wzięło:

a więc, od czasu kiedy zaszłam w ciążeę przestałam wychodzić na imprezki, podczas ciąży siedziałam w domciu, szanowałam się, czytałam mausiowe gazetki, a gdy malcia pojawiła się na świecie całe moje życie, kazda rzecz jaką robiłam, każdy oddech skierowany był do mojej córeczki. Przestałam dbać o siebie ( tzn zakładałam tylko wygodne ubrania = mało kobiece, spinałam włosy = w moim przypadku również mało kobiece, nie malowałam się ( no bo po co); wszystko w moim życiu musiało być praktyczne, ze wszystkim musiałam zdążyć ( wyprać, wyprasować, ugotować, codziennie myłam 100 metrów podłogi ( wreszcie mamy swój domek) bo przecież wszystko musi się świecić, praca w domu wypełniała mi cały dzień, dom jest super extra zadbany ale ja się zrobiłam kopciuszkiem. Mój mąż olewał mnie w łóżku, zresztą nic dziwnego zakładałam takie sexowne koszulki, że szok ( bo przecież były praktyczne do karmienia małej), wszystko stało się takie monotonne, bez żadnej pikanterii. Wkurzyło mnie to i postanowiłam, że wyskoczę do knajpy z koleżanką rozpuściłam włosy, pomalowałam sie, ubrałam ciuszki sprzed ciąży ( wkońcu zauważyłam, że schudłam, ważę i mierzę mniej niż przed ciążą). Męża zostawiłam z małą (pierwszy raz) właściwie postawiłam go przed faktem dokonanym, miałam wrócić o 23.
na dzień dobry w knajpie doczepiło się do nas dwóch facetów, właściwie do mnie ale ja jakąś dzikuską byłam i ich odprawiłam, zrobiło się nudno więc postanowiłyśmy zrobić impreze klasową ( czyli takie szybkie 10-lecie skończenia podstawówki), podzwoniłyśmy trochę i w godzinkę zebrałyśmy kilkanaście osób. Było świetnie. Poczułam się kobietą, prawie wszyscy faceci się do mnie dostawiali, kilku mnie nawet nie poznało ( jak się wychodzi z podstawówki to się jest pryszczatym wyrostkiem), byłam zaskoczona, okazało sie, że jeszcze kogoś pociągam, to super uczucie ( szczególnie po moim nieudanym łóżkowym życiu- myslałam, że po dziecku zrobiłam się małoatrakcyjna). o 23 zmienilismy knajpę, wtedy pozwoliłam sobie na kilka piwek i kilka papierosków, w sumie tak się wstawiłam jak nigdy, ale to tez było super, wytańczyłam sie i wyśpiewałam za wszystkie czasy, oczywiście do domu odprowadziło mnie kilu kolegów, i nie mogę odpędzić się od smsków. mąż przez cały czas do mnie wydzwaniał, wściekły jak osa, mówił, że mała płacze ale ja zadzwoniłam do sąsiadki( mieszkamy w bliźniaku i wszystko słychać no i ona powiedziała, ze jest u nas w domciu cichutko) więć wyłączyłam, po tym przestałam odbierać telefony od męża, jak wróciłam do domu pijana jak bela z rozwalonym palcem bo oczywiście bez wywrotki sie nie obyło, mój mąż poczuł się taki zagrożony, że całe nasze życie się zmieniło, wkońcu zobaczył, że jeszcze się komuś podobam, że w związku trzeba ciągle podsycać atmosferę żeby ten ogień nie wygasł i, że nie wystarczy być meżem żeby czuć sie pewnie.

to tyle mojego długiego wywodu, jeśli, któraś z Was też czuje, że staje się kurą domową w dosłownym tego słowa znaczeniu, to wyskoczcie gdzieś z koleżanką nie musi to być całonocna imprezka ( wróciłam o 4 rano),czasami wystarczy od czasu do czasu sie z kimś spotkać, najgorsze jeśli traci się kontakt ze wszystkimi znajomymi, wtedy nawet jeśli się chce nie ma z kim się rozerwać.
dziecko jest najważniejsze ale wspaniale jest dać upust swojej kobiecej próżności. 🙂
to takie banalne ale naprawde wiele zmienia

basia i natalka

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: zabawcie się dziewczyny !

  1. Re: a mnie to nie bawi

    Gorzej jak tego kochajacego wzroku nie ma


    Jola i Adrianek (30.10.2000)

    • Re: zabawcie się dziewczyny !

      oj, zaimprezowałyscie, a jak!! i to nie raz, nie dwa:)

      nie potepiam, ze sie skuła, że sie wyszalała… zreszta napisalam…
      zupełnie abstrachując, a co by było gdyby w czasie kiedy mama miała wyłaczony telefon, np. dziecku coś sie stało (odpukac) i co?
      ja już to nawet pomijam i nie ma co gdybac, to bez sensu…

      ja tylko chcialam powiedziec, ze u mnie w domu, w moim małżenstwie takie zachowanie by nie przeszło… raz, że moj mąż by oszalał, czego mam swiadomosc, gdybym odwaliła taki nr z telefonem i z kolegami dowlekającymi mnie w takim stanie do domu…
      a dwa, ze stosunku do samej siebie… Miałam doły macierzyńskie itp., ale jakoś nie tedy prowadziła moja droga…
      udało mi sie je inaczej rozwiazać…
      Nie krytykuje baski, tylko po prostu przyznaje, że mi sie to nie podoba… wszystko…
      Nie chcialabym, zeby baska poczula sie urazona, bo ja się cieszę, ze jej sie polepszyło w zyciu i małżenstwie…

      Bruni i Filipek 19mcy!

      • Re: zabawcie się dziewczyny !

        Basiu, ja Cię doskonale rozumiem. Takie małe, niegroźne szaleństwo jest kobietom (niektórym przynajmniej) wręcz konieczne do normalnego funkcjonowania 🙂 No i świetnie to działa na związek. Odrobina zazdrości jeszcze nikomu nie zaszkodziła a wręcz przeciewnie – zazwyczaj umacnia związek. Co do flirtowania – nie będę się wypowiadać, bo rozpętam burzę 😉 generalnie uważam tak: czasami zabawić się trzeba, każdy ma to to inny sposób, każdy lubi co innego i bardzo dobrze. Jeśli obydwoje partmerzy mają podobne upodobania, godzą się na to, co robi partner, nie ma żadnego problemu! Ja też uwielbiam się zabawić w gronie koleżanek, jak za dawnych panieńskich lat, lubię poflirtować (tak niegroźnie), uwielbiam się podobać mężczyznom (kobieca próżność – nie wierzę, że są kobiety, które jej nie mają). A kocham TYLKO I WYŁĄCZNIE swojego męża i on o tym doskonale wie.

        … oj jak dawno nie byłam na takiej babskiej imprezie 🙁

        Marta i Lenka 15.01.2004

        • Re: a mnie to nie bawi

          jak nie ma to wydaje mi się, że powrót do domu w stanie mocno wskazującym, w towarzystwie kolegów, z 5-godzinnym spóźnieniem chyba nie zmieni nic na lepsze, a jeśli zmieni to IMHO na krótko. nie tędy droga…

          • Re: zabawcie się dziewczyny !

            nie wiem co rozumiesz przez słowo ‘zaimprezować’. jeśli chodzi ci o zaliczenie zwałki w towarzystwie ‘kolegów’ i powrót do domu z bardzo mocnym opóźnieniem, a do tego olanie męża i po części dziecka i wyłączenie telefonu, żeby dobrze się bawić to nie, nie zdarzyło mi się. i nie sądzę żeby mi się zdarzyło bo dla mnie (podkreślam: DLA MNIE) to nie jest dobra zabawa…

            • Re: zabawcie się dziewczyny !

              Tu się zgodzę. Jak już napisałam, bawić się lubię (najlepiej jednak w towarzystwie męża), ale pisząc w poprzednim poście o odrobinie zazdrości w związku, miałam na myśli coś bardziej niewinnego, a raczej coś niezależnego ode mnie. Powrót do domu w w stanie wskazującym w towarzystwie kolegów… ojjjj tego byłoby już za dużo.

              Ale u Basi takie szaleństwo wyszło im na dobre. Może jej mężowi właśnie taki wstrząs był potrzebny…

              Generalnie wciąż jestem za babskimi imprezami! Uwielbiam je. Ale takie czysto babskie 🙂

              Marta i Lenka 15.01.2004

              • Re: zabawcie się dziewczyny !

                Nie, dziękuję.
                Staram się nie stawiać męża w sytuacji, w której sama nie chciałabym się znaleźć.
                Potrafimy się świetnie bawić razem – mogę przy nim się poczuć i atrakcyjna i kobieco.

                Nie potępiam, tylko się wypowiadam – jak to jest u nas. Przyjmuję do wiadomości, że nie wszyscy mają tak samo.

                Kinga i Łucyjka (9,5 m-cy)

                • Re: a mnie to nie bawi

                  U mnie podzialalo (sytuacje opisalam nizej -tytul postu ‘To nie tak…’) Bo widzisz, to zalezy od faceta, na jednego jest taki sposob a na drugiego inny.
                  W koncu kazdy z nas jest inny


                  Jola i Adrianek (30.10.2000)

                  • Re: zabawcie się dziewczyny !

                    bardzo dobrze rozumiem co piszesz bo identycznie odczuwałam te kwestie

                    Po urodzeniu Julciaka zwracałam uwagę na nią i Połowicznego. Jesli coś robiłam to głównie z myślą o nich.
                    Draźniło mnie ze nie mam czasu dla siebie, czułam się niezbyt atrakcyjne, itp.
                    Gdy Julcia kończyła dwa latka nastała w moim życiu mała rewolucja: obciełam włosy, poszłam do kosmetyczki (pierwszy raz).
                    W ciągu tych dwóch lat schudłam więc zaczęłam inaczej się ubierać.
                    Nastał czas że zaczęłam b. patzreć na siebie.
                    I teraz tego nie żałuję!

                    Uważam, że każda kobieta powinnna dbać o siebie, o swoje wykształcenie, wygląd, powinna wychodzić bez dziecka-rozerwać się…
                    To jest najlepsza inwestycja!

                    Więc kobitki do roboty! czas leci… Nie traćmy go…i bierzmy się za siebie!
                    Powodzenia!

                    Julcia

                    • Re: a mnie to nie bawi

                      ja myślę że chodiz tu o to, że kobiety częto się zaniedbują…
                      Zapominają o sobie bo jest wszystko inne waźniejsze:dziecko, mąż itp.
                      A o to nie chodzi w życiu…
                      Można kochac dziecko, męża, spełniać się w roli żony, mamy, itd… Ale nie zapominajmy o sobie.
                      To co ona wówczas przeżyła i nam o tym opowiedziała, to jest nijako przesłanką: byśmy nie zapominały dbać o siebie.
                      My nie musimy tak sobie poimprezować, chodzi tu o jakieś spotkanko z koleżankami, i jakieś przyjemności malusieńkie.
                      Ja np. miałam swój mały przełom i wierz mi gdybyś mnie znała zanim zaszłam w ciążę a teraz to byłabyś w malutkim szoku.
                      Uważam, że każdy powinien dbać o siebie, a wszczególności kobiety które o tym zapominają.
                      Moźliwe że Ty, czy też inne dziewczyny nie zrobiłyście tego błędu – zaniedbując siebie – to podziwiam!!!

                      Uważam że zadbana mamcia, żona może dużo zaoferowac innym, a przede wszytskim kobiety samopoczucie moze się ustabilizować

                      Julcia

                      • Re: zabawcie się dziewczyny !

                        Ja rozumiem co chciałaś osiągnąć zabawiając sie do rana i fajnie że poskutkowało a ty sie dobrze bawiłaś.Rozumiem też co chciałaś przekazać w swoim poście.
                        Nie wyobrażam sobie jednak żebym wyłączyła komórkę wychodząć na imprezę.Gdyby zrobił to mój mąż byłabym wściekła.
                        A gdy umawiam sie że wrócę na określona godzinę nigdy sie nie spóżniam.Wymagam też tego od mojego męża.

                        LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                        • Re: zabawcie się dziewczyny !

                          uważam że nie powinnaś się przejmować!!!
                          W życiu kazdego z nas trafiamy na różnych mężczyzn…
                          Zapewne dziewczyny może nie zrobiłyby tak jak ty, ale one zapewne są w inenj sytuacji…
                          Mimo że nie jestem w takiej sytuacji jak ty to rozumiem Ciebie i to co chciałaś nam przekazać.

                          Ktoś bliski memu sercu ma podobnego faceta do twojego. On też wychodzi, ma wrócić o danej godzienie a wraca o 7 nad ranem…sa różne sytuacje, różni mężczyźni a my kobiety albo nauczymy się z tym żyć i się poddamy, albo będziemy walczyć na swój sposób.
                          Widocznie na twego męża to podziałało.
                          Znalazłaś złoty srodek nie wiedząc o tym.
                          nie dołuj się!!! dobrze zrobiłaś.

                          i dzięki za przypomnienie co jest w życiu ważne!!!

                          Julcia

                          • Re: to nie tak……..

                            Iliana — ja Ciebie nie obrzucę kamieniami! mam podobne zdanie do twojego więc jak najbardziej to rozumiem

                            Julcia

                            Znasz odpowiedź na pytanie: zabawcie się dziewczyny !

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general