Czy zdarzylo Wam sie cos takiego? Mnie wczoraj, chyba pierwszy raz w zyciu. Po lekcji salsy ubralam sie w nie swoja bluze. Malo tego, z pomylki zdalam sobie sprawe o 1-wszej w nocy, gdy rozbudzona na kanapie, ruszylam w kierunku sypialni z lazienka po drodze i spojrzalam w lustro… Nie zajarzylam w pierwszym momencie, pomyslalam, ze nie do konca sie obudzilam. Potem dokladnie obejrzalam bluze i zaczelam sie smiac jak glupia. Dzis rano na facebooku zauwazylam notatke oburzonego kolegi, ktory poszukuje od wczoraj zlodzieja swojej garderoby 😉
86 odpowiedzi na pytanie: Zabawna pomylka
mój monsz wrócił z pracy kiedys w cudzej kurtce. co ciekawe w jej kieszeni byly klucze…. Wrócił, odwiesił na miejsce, zabrał swoją. dotąd nie wie komu zrobił taki kawał :). dodam ze późno wychodzi. zanim obrócił była 20 godz 🙂
Moj kumpel mi kiedys opowiadal ze po pracy wsiadl do samochodu i odjechal. Na pierwszym skrzyzowaniu spojrzal w lusterko, a tam foteliki dzieciece na tylnym siedzeniu. K…wa! Toz to nie jego samochod!
A opowiedzial mi to przy okazji, kiedy sama sie zorientowalam ze moj samochod dziala na cudze kluczyki.
do mnie sie tak kiedys na stacji benzynowej gościu dosiadł, popatrzył zdzwiony na mnie, przeprosił i wysiadł z uśmiechem od ucha do ucha :D:D:D:D
to tak się da?
przelecę się po osiedlu, może moje kluczyki do jakiegoś lepszego auta niż mój grat spasują
Moze lepiej przelec sie poza osiedlem
co będę daleko chodzić sąsiedzi zrozumieją, że zabalowałam i swojego auta szukam
Nasze oba to graty, wiec nikt nimi odjechac nie chce.
Jakos tak wyszlo przy kupnie mojego ze kluczyki sie w stacyjce blokowaly, wiec nam naprawili tak ze teraz rozne kluczyki pasuja.
A ostatnio jak odpalalam mezowskiego Vana, to kluczyki tylko do polowy weszly, a skubaniec i tak zapalil. Widac i bez kluczykow by pojechal.
Takie mamy dwa auta zajefajne.
Ale się uśmiałam
ja otworzyłam drzwi od samochodu obcemu facetowi i mocowałam się z fotelem przeklinając pod nosem, żeby Pat mógł wejść…. facet rozmawiał przez komórkę i nagle wbił osłupiałe oczy we mnie i zamilkł… wtedy na niego spojrzałam i zdałam sobie sprawę, że to nie mój mąż, nie nasz samochód i w środku nie ma żadnych fotelików….
… A co do ubrania po weselu mojego brata mój wujek wrócił w jednym bucie swoim a w drugim cudzym…i za cholerę nie wie jak to się stało….
…. A w miniony weekend wpóściliśmy z mężem obcego kota do domu na noc myśląc, że to kot dziadka…
piekny watek
cudny
U nas jest taka reklama sklepu z okularami.
Babka wola “kici, kici, kici” i wpuszcza do domu borsuka.
Problem ze wzrokiem?
Dobre….
Dziadek problemu ze wzrokiem nie miał o poranku…. ale w szoku był niezłym… a ja na początku w ogóle nie wiedziałam o co mu chodzi
w styczniu na Dniu Babci i Dziadka w przedszkolu któryś z dziadków wyszedł w nie swoich butach. Prawdziwy właściciel szukał ich potem podobno. W czym do domu poszedł nie wiem, ale przez kilka dni wisiało ogłoszenie ze poszukiwany ten co buty przez pomyłkę zabrał. Niestety nie wiem jaki był finał tego wszystkiego.
wujek mojego męża oglądał nasze zdjecia z wesela, na jednym z ostatnich zdjęć była chwila jak goście (w tym i wujek) odjeżdżali spod naszego domu. Na zdjęciu wujaszek wyglądał przez sziberdach i nam machał. Wujek tak patrzy i pyta: O! Ta polówka! Nie została ona czasem u was?
Myśleliśmy z moim że nie wytrzymamy ze śmiechu. Przeciez dowód mieliśmy przed nosem że w niej odjechał :D:D:D
tia…
wyszłam z imprezy w cudzym płaszczu
nie piłam
szykowaliśmy się kiedyś z mężem na ślub i wesele do znajomych
mąż oczywiście co chwilę pytał czy długo jeszcze…
w końcu się wkurzyłam i kazałam mu iść i odpalić samochód i tam czekać na mnie
miałam szpile 10-cm i sukienkę z duuuuuuuuuuużym dekoldem
skończyłam makijaż złapałam torebkę i wybiegłam z klatki
wsiadłam do samochodu i krzyknęłam: “no ruszaj wreszcie”
nagle patrzę, a za kierownicą siedzi obcy facet z wystarszoną miną
ja do niego: “oj przepraszam pomyliłam samochody”
a on na to pokazując kobietę stojącą przed samochodem: “hm… moja żona…”
wysiadłam, podeszłam do pani i mówię coś w stylu: “przepraszam, ja tylko szukałam męża”
idę dalej a tam mój mąż siedzi w samochodzie i zanosi się od śmiechu
w szoku był że można pomylić niebieskie uno, którego posiadaczami byliśmy wtedy z czerwoną skodą
leżę i kwiczę
niezłą minę musiała mieć żona
Znasz odpowiedź na pytanie: Zabawna pomylka