Witam, mam 1,5 roczna córkę, która zanosi się do utraty przytomności. Kiedyś zdarzało sie to sporadycznie ostatnio dzieje się to nawet 2 razy dziennie. Dziś rano znow straciła przytomność… Panicznie się boję, że kiedyś sie nie obudzi… Widok sinego dziecka jest przerażający…
Najgorsze jest to, że chodzę do pracy a mała zostaje z moja mamą.
Czy któras ma takie przeżycia ze swoją pociechą?? Macie jakieś skuteczne sposoby an odzyskanie oddechu?? u nas dmuchanie w buzię zaczyna zawodzić…
8 odpowiedzi na pytanie: zachodzenie się dziecka do utraty przytomności
a neurolog ja widzial?
Ty się na forum takich rzeczy nie pytaj tylko pędź z córka do lekarza, bo chyba warto aby ją obejrzał neurolog jak pisze moja poprzedniczka dorotka.
Mojej starszej córce raz się zdarzyło stracić przytomność, tylko raz…
Była chyba w tym samym wieku, ok 1,5 roku
Dla mnie skuteczną metodą było…klapnięcie w pupę albo uszczypnięcie jak tylko zaczyna się zanosić, po prostu zadanie jakiegoś bólu żeby odwrócić dziecka uwagę. Udawało się.
Ja też bym zaraz leciała do neurologa-czasami dzieci zanoszą sie ale żeby aż mdlały?!
To chyba jakas powazniejsza sprawa. Może pomógłby psycholog dziecięcy-powie jak odwracac uwage dziecka,żeby nie dopuszczac do takiego stanu-wiadomo,że 1,5 roczniak zaczyna juz stawiac na swoim i wymuszac czasami cos płaczem.Ale wtedy można go zainteresować czyms innym,żeby nie wpadł w szał.
powodzenia
Dorota i
Dziewczyny nie straszcie tak autorki wątku bo zaraz świat ujrzy jedynie w czarnych barwach
Oczywiście warto skonsultować sprawę z lekarzem aby dla świętego spokoju wykluczyć np. padaczkę czy inne nieprawidłowości
To nie musi być nic poważnego, co więcej najprawdopodobniej to nic poważnego nie jest. Wiele dzieci się zanosi aż do utraty przytomności, wymiotów czy nawet drgawek – i nie należy robić z tego powodu tragedii i paniki bo w ten sposób tylko malucha nakręcamy i “akcje” stają się częstsze
Moich obu zanoszących się – jak działać napisałam w równoległym wątku tej samej autorki
ciekawy artykuł :
do neurologa idziemy w poniedziałek, lekarz ogólny mnie uspokaja-reakcja na stres, złość i flustrację. Niektóre dzieci tak reagują… zachodzi się od jakiegoś czasui tylko w sytuacjach sterowych, raz na jakiś czas- już w ogole było ze 3 tyg spokoju… teraz znow problem, bo dziadek jest teraz cały dzień w domu, bo przeszedł na emeryturkę.. heheehe i dziecko jest zdezorientowane całą sytuacją w domu… podobno przejdzie.. ale ja się strasznie o nią boję…
Acha,
zapomniałam powiedzieć, że mi lekarz pediatra + neurolog polecił jak postępować –
to waśnie mały klaps albo uszcyzpnięcie – wtedy dziecko wpada w konsternacje i zaraz zapomina o co była awantura…
u nas na pierwszym razie kiedy straciła przytomność się skończyło,
dostawała klapsa (niestety czasem na oczach ludzi…) jak tylko widziałam że podnosi głowę do góry i wywraca oczami i następuje bezgłos podczas płaczu. Ale na szczęście działało.
To się podobno zdarza bardzo wielu dzieciom w tym wieku.
Edytuję:
jak ten raz zemdlała to jakoś nie pomyślałam o dmuchaniu w usta tylko zaczęłam robić sztuczne oddychanie w panice, lekko nacisnęłam więc klatkę piersiową wystarczyło jeden raz dzięki temu córa natychmiast się ocknęła.
A artykuł super obszerny, dzięki, przyda się bo mam właśnie w domu 1,5-roczniaka.
Wszystko się wyjaśnilo, najlepiej nie dopuszczać do sytuacji, zeby wpadała w taki stan…
niedojrzałość układu nerwowego-dziecko nie umie poradzić sobie ze stresem….
musi z tego wyrosnąć…
dzięki dziewczyny i pozdrawiam!! 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: zachodzenie się dziecka do utraty przytomności