Wszystko się pogmatwało… Zamiast siedzieć z Michałkiem, dziś zaczęłam pracę. Najpierw na umowę-zlecenie, potem pół etatu. Miś siedzi z moją mamą. Praca w zawodzie (jupi!!!), w duuużej firmie, finansowo też chyba będzie dobrze…
Kiedy będzie drugie bobo? Natura zdecyduje… Nie rezygnujemy ze starań…
Muszę dojeżdżać na skraj miasta, ale jakoś to będzie. Dziś był pierwszy dzień… Najgorszy aspekt jak do tej pory, to to, że w pokoju (pokój podzielony na boksy) siedzi mój szef i PALI ŚMIERDZIUCHY!!! Dziś montowali klimatyzator, może to choć coś pomoże… Mimo, że to był pierwszy dzień zasuwalam jak dzika mrówka… Hmmm A gdzie czas na higieniczne życie? Czas na śniadanie, na chwilę odpoczynku? Zobaczymy…
Trzymajcie kciuki, żebym nie czuła się jak wyrodna matka… Dziś przyleciałam do domu stęskniona, a Miś nie wykazał zbyt dużego aplauzu… Czułam się tak jakbym go zaniedbała…
14 odpowiedzi na pytanie: Zaczęłam pracę…
Re: Zaczęłam pracę…
Kamelia! Ciesz się że Mały nie tęskni chyba zbytnio i dobrze czuje się z babcią, a nie martw tym że nie okazał aplauzu bo to właśnie znaczy że było mu OK.
Ja tam trzymam za Ciebie mocno kciuki i wierzę że będzie dobrze – że Michałek nie ucierpi i że Ty będziesz mieć satysfakcję z pracy, Powodzenia!
Monika & Nina 19.11.2003
Re: Zaczęłam pracę…
Pewnie ze dobrze bedzie 😉
Ja zaczelam miesac temu tyle ze glownie w domu (wychodze srednio 4/5 dni w miesiacu) i nocami pracuje (tez na zlecenie i w zawodzie tylko w drugiej specjalizacji). A misio pokazal jaki jest duzy i zrozumial ze mama czasem wyjsc musi.
T
Toeris, Ala(14/09/03) i zielone swiatlo
Re: Zaczęłam pracę…
Gratulacje, tym bardziej, ze w dzisiejszych czasach nie czesto ktos dostaje prace 🙂
Iwona i Sebuś 2 l (17.03.03)
Re: Zaczęłam pracę…
Gratuluję
Ola i Ulcia (11m)
Re: Zaczęłam pracę…
Myslę sobie, że to dobrze.
Będziesz miala mniej czasu na myślenie o potomstwie. I jak znam życie fasolka pojawi się szybciej niż myślicie 🙂
Co do Michała, to chyba dobry znak, że wielkiego aplauzu nie było? Bo to znaczy, że z babcią nie jest źle.
Trzymam tylko kciuki, żeby robota tak męcząca nie była.
Re: Zaczęłam pracę…
ja zaczynam po świętach. właśnie jestem na etapie reorganizacji życia.
powodzenia.
madzia i roczna www
Re: Zaczęłam pracę…
powodzenia!!
Re: Zaczęłam pracę…
Dziękuję dziewczyny… Z babcią Misiowi nie jest źle, organizacyjnie się dotrzemy i zobaczymy co los (bociany?) przyniesie (-niosą)…
Re: Zaczęłam pracę…
Na pewno dacie radę. Ja pracuję już od ponad roku, Staś siedzi z babciami (na zmianę raz z jedną, raz z drugą). Teraz budzi się wcześnie, zanim wyjdę. jak widzi, to mówi: Mama do placy. Jak wracam, to przybiega i się tuli, a czsem tylko się uśmiecha. Wiem, że się cieszy. Z tego, co pamiętam, to już Twój drugi powrót do pracy. Z pewnością Miś to zaakceptuje. Powodzenia (we wszystkim :-)).
Re: Zaczęłam pracę…
o, widze ze znowu wierzysz w bociany
Re: Zaczęłam pracę…
HAHAHAHAHAHAHA,
Dałeś się podpuścić! WIEDZIAŁAM!!!
To był tekst specjalnie pod Ciebie! Oj masz tego nauczyciela za skórą, masz…
Re: Zaczęłam pracę…
Bociany nie były przy pouczaniu
A przy okazji – jak wczorajsze zakupy w fartlandii hihihi?
Re: Zaczęłam pracę…
Udane…
Bociany Ci wyśpiewały, że byłam w Fartlandii?
Re: Zaczęłam pracę…
Eeeeeee tam, ja z bocianami nie gadam – co najmniej ze 2 lata – no chyba ze mnie zaskoczą
Po prostu zapakowałam Emilke do samochodu, wsiadłam i zobaczyłam Was na schodach – parkowałam przed bankomatem.
Znasz odpowiedź na pytanie: Zaczęłam pracę…