Zaczynam łapać doła….

Jak w temacie – nic dodać, nic ująć. Łapię doła, szczególnie, gdy patrzę na suwaczek. Nic mi nie wychodzi. Nie mogę się skupić w pracy, notorycznie przypalam obiad, albo rozgotowuję – po prostu nic mi nie wychodzi!!! Tylko płakać mi się chce. Ryczę nawet na reklamach pampersów…hlip…hlip…

24 odpowiedzi na pytanie: Zaczynam łapać doła….

  1. Re: Zaczynam łapać doła….

    Bronia nie martw się…ja właśnie wróciłam z wynikiem z badań krwi….i nie mogę przestać płakać… A już tyle wskazywało że to dzidzia:((((

    • Re: Zaczynam łapać doła….

      Ja miałam tak w poprzednim cyklu. Byłam prawie pewna ciąży – mdłości, zawrotu głowy, omdlenia – badania wykazały zapalenie błędnika. Mam nauczkę. Teraz już nawet na “objawy” nie patrzę….

      • Re: Zaczynam łapać doła….

        Ja też już nie zwracam takiej uwagi na objawy..teraz zaniepokoiła mnie temperatura od ponad tygodnia nie spada mi poniżej 37… Ale to też nie to:(

        • Re: Zaczynam łapać doła….

          to pewnie przez ten 26 dzień, ja też wtedy łapię doła bo czekanie mnie wykańcza…
          trzymaj się i nie łam i działaj

          • Re: Zaczynam łapać doła….

            Trzymaj sie kochana i nie poddawaj. Musimy byc silne. Ja tez sobie ostatnio poryczalam po nie udanym IUI. Ale zaraz wzielam sie w garsc bo co mi da ten placz.Fakt troche ulzylo ale jak ja to mowie nowy cykl nowa szansa. Zycze Ci aby to byl Twoj szczesliwy cykl tylko sie nie zalamuj i najlepiej zajmij umysl czyms innym. Ja ostatnio ukladam puzzle- 2 tys. kawalkow ( mozna zwariowac od tej ilosci )wiec mysle tylko o nich i staram sie wyluzowac :). Moze mi sie uda… Tobie rowniez tego zycze 🙂

            • Re: Zaczynam łapać doła….

              Oj, Bronka, Bronka, ja nie umiem tak fajnie wyciągać z dołka jak Ty, ale spróbuję :))
              Idż z mężem i psem na spacer, odetchnij kilka razy głęboko i pomyśl – skoro innym w końcu udało się to i mnie się uda! Małe Bronie już czekają w kolejce, tylko mamuśka jest tak zestresowana, że nie mogą sie do niej dostać! Spokój, nie ryczeć, za miesiąc też będzie koniec cyklu!

              • Re: Zaczynam łapać doła….

                Broniu, nie smuc sie. powtarzaj sobie, ze Tobie tez sie w koncu uda (nie chce dawac glupiej rady, tylko pisze to, co na mnie dziala). poza tym pamietaj, ze dol przed @ to nie jest prawdziwy dol tylko hormonalny, wiec tak naprawde nie jest Ci smutno, to tylko cos sie w organizmie dzieje:) a zaraz zaczniesz nowy cykl, moze to TEN cykl? za chwile zaczniesz od nowa, a ten cykl sie skonczy:)
                trzymaj sie
                pozdrowionka

                • Re: Zaczynam łapać doła….

                  Ale ja nie chce, żeby za miesiąc był kolejny koniec cyklu!!! Choć, jak wiesz, ten miesiąc był b. nerwowy i raczej w takiej atmosferze potomka trudno zmajstrować….

                  • Re: Zaczynam łapać doła….

                    Daj łapkę – pójdziemy na spacer, zjemy lodu w parku i zaraz nam się dziobki pouśmiechają :))

                    Aga

                    • Re: Zaczynam łapać doła….

                      Broniu, wiem jak to jest, teraz zaczął się koszmarny okres oczekiwania i wsłuchiwania sie w swój organizm. Mam nadzieję ze wszystko dobrze się skończy 🙂
                      Trzymam kciuki bardzo mocno 🙂 Bądź dzielna 🙂

                      • Re: Zaczynam łapać doła….

                        He, he ja właśnie w najbardziej szalonym, nerwowym i prawie “bezseksownym” zmajstrowałam fasolkę (no oczywiście nie sama. Bronia, nos do góry, zobaczysz uda się! a jak nie to za kilka dni schizka minie, a Ty bedziesz żyła nowa nadzieją. Tylko nie pisz, że tak nie chcesz, bo nie ty o tym decydujesz… Ściskam Cie mocno

                        • Re: Zaczynam łapać doła….

                          He, he ja właśnie w najbardziej szalonym, nerwowym i prawie “bezseksownym” cyklu zmajstrowałam fasolkę (no oczywiście nie sama. Bronia, nos do góry, zobaczysz uda się! a jak nie to za kilka dni schizka minie, a Ty bedziesz żyła nowa nadzieją. Tylko nie pisz, że tak nie chcesz, bo nie ty o tym decydujesz… Ściskam Cie mocno

                          • Re: Zaczynam łapać doła….

                            Bronia głowa do gory wkoncu sie uda, choc sama miewam chwile zalamania,placze i wszystko mnie drazni, ale coz nie poddaje sie 🙂

                            • Re: Zaczynam łapać doła….

                              Qrcze Bronia to tak jak ja. Tylko ja w moim dołku siedzę już od soboty, po tym jak się rozłożylam na anginę i ten cykl mam w plecy. Nawet nie wiem co Ci napisać. Musisz przeczekać, tylko tyle i nie tracić nadziei, że i dla Ciebie w końcu zaświeci słońce.
                              Trzymaj się Kochana, pozdrawiam ana

                              • Re: Zaczynam łapać doła….

                                Dobra! 😉

                                • Re: Zaczynam łapać doła….

                                  Dokładnie! Odliczam każdy dzień, 10 razy dziennie przyglądam się sobie w lustrze, jakbym miała zobaczyć w nim, czy się nie zmieniłam, gniotę sobie brzuch, żeby sprawdzić, czy mnie na @ nie boli – kompletna głupawka. Wiem, że to nie mądre, ale tak już jest… nadzieja umiera ostatnia….
                                  Dziś zastosowałam się do rady Letki – całe popołudnie spędziłam z mężem na rowerze w lesie i było suuuper. Już mi lepiej, ale dopóki nie zobaczę @ (albo 2 kresek) to nie będę spokojna….
                                  Dziewczyny, jesteście kochane, Wasze słowa wiele dla mnie znaczą. Wiem, że każda z nas przechodzi przez to co miesiąc i wiem, że nikt mnie nie zrozumie tak, jak Wy….

                                  • Re: Zaczynam łapać doła….

                                    Bronia, wiem że Ci ciężko. Trzymaj się i pomyśl, że niedługo się uda. Na każdą przyjdzie czas !

                                    • Re: Zaczynam łapać doła….

                                      Bronia kochana jak sie dzisiaj trzymasz? Ja właśnie mam 30dc i jakoś nie wierzę w słowa ginki (mówiła, że owu nie bedzie) czekam sama nie wiem na co loteryjka @ czy 2kresule o rany zaraz wyjdę z siebie i stanę obok dzisiaj ja mam kompletny dołek przed @-owy
                                      a teraz motto BRONI dla wszystkich schizujących
                                      po ciężkich dniach przychodzą te dobre – oby!!!
                                      pozdrowionka

                                      już 8 cykl szukam mojej fasolki…

                                      • Re: Zaczynam łapać doła….

                                        Najpierw był dół, potem akceptacja tego, co się stanie, później euforia – udało się na pewno!, aż wreszcie zaczął boleć brzch, no i teraz wiem, że @ przyjdzie. Ale chuśtawka nastrojów!
                                        Przedwczoraj wymyśliłam nową zabawę 😉 LICZENIE CIĘŻARÓWEK. Jak wracałam z pracy zaczęłam liczyć ciężarne – te, które swojego stanu nie mogą się wyprzeć i zwalić na kilka dodatkowych kg w okolicy brzuszka 😉 Wyniki? Przedwczoraj – 4 ciężarówki, wczoraj – 7, dziś – 3. Niegdy wcześniej nie zauważałam, żeby aż tyle ich chodziło po ulicach…
                                        Pozdrawiam dziewczynki. Bronia

                                        • Re: Zaczynam łapać doła….

                                          Bronia przestań schizować bo to się źle skończy

                                          już 8 cykl szukam mojej fasolki…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zaczynam łapać doła….

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo