Zaginął pies…

Telefony do schronisk oraz wszystkich weterynarzy w mieście, porozklejane plakaty, ogłoszenie w lokalnym radio i gazecie, portalu, FB, co jeszcze można zrobić??? Cudna sunia, owczarek niemiecki, niesamowicie przyjazna całemu światu, dzieciaki się zapłaczą, nie mówiąc o Panu :(, którego jest pupilką 🙁
Jeśli macie jakieś pomysły, podrzućcie…

84 odpowiedzi na pytanie: Zaginął pies…

  1. Bea trzymam kciuki, by piesek się znalazł. A ze swojej strony proponuję oprócz telefonu to jeszcze przejechać się do schronisk.

    • A w jakich okolicznościach zginął?
      Macie pewność, że nikt go sobie nie “pożyczył”?

      • Zamieszczone przez marnat
        A w jakich okolicznościach zginął?
        Macie pewność, że nikt go sobie nie “pożyczył”?

        To pies przyjaciółki, uciekła w poranek noworoczny, pewnie jeszcze przestraszona fajerwerkami, no i miała końcówkę cieczki…
        Co do pożyczenia – całkiem możliwe, gdyż ona jest strasznie przytulaśna, nawet do obcych 🙁

        • Zamieszczone przez koleta
          Bea trzymam kciuki, by piesek się znalazł. A ze swojej strony proponuję oprócz telefonu to jeszcze przejechać się do schronisk.

          niech przyjaciółka przejedzie się do schroniska bo pamiętam jak zaginął pies moich rodziców (rodowodowy z chipem) dzwonili do schroniska i go “nie było” gdy podjechali okazało się że siedział bidulek tam 2 dni.
          I oby wterynarze zwrócili uwagę na owczarki niemieckie.

          Kurde ciężko się szuka psa,ale owczarków nie widzi się chyba często…co innego yorki

          • Bea niech szukają w schroniskach, ja koło swojego domu mam mnóstwo bezdomnych psów bo mieszkam blisko głównej trasy i duzo sie ich tu pałeta, są wyrzucane z samochodów nawet i potem ten psiak biedny biegnie do kazdego zatrzymującego sie samochodu 🙁 Pierwsze co robie jak widze pieska błąkającego sie kolejny dzien to zgłaszam do gminy i schronisko je zabiera. Nawet przedwczoraj zabrali owczarka niemieckiego, którego juz od swiąt podkarmiałam. Trzymam kciuki zeby sie znalazła, bo serce mi krwawi jak widze bezdomne głodne zwierzaki.

            • Zamieszczone przez beamama
              To pies przyjaciółki, uciekła w poranek noworoczny, pewnie jeszcze przestraszona fajerwerkami, no i miała końcówkę cieczki…
              Co do pożyczenia – całkiem możliwe, gdyż ona jest strasznie przytulaśna, nawet do obcych 🙁

              I to jest dla mnie głupota ludzka !
              Fajerwerki powinny być zabronione- więcej szkody niż pożytku.
              A tyle się apeluje, żeby nie strzelać…

              Przykro bardzo. Trzymam kciuki żeby się odnalazła.
              Chyba rzeczywiście najłatwiej będzie przez schroniska szukać.
              Nie była zaczipowana?

              • Zamieszczone przez marnat
                I to jest dla mnie głupota ludzka !
                Fajerwerki powinny być zabronione- więcej szkody niż pożytku.
                A tyle się apeluje, żeby nie strzelać…

                Przykro bardzo. Trzymam kciuki żeby się odnalazła.
                Chyba rzeczywiście najłatwiej będzie przez schroniska szukać.
                Nie była zaczipowana?

                Niestety nie była zaczipowana…. Na stronach schronisk jest zakładka Zwierzęta Znalezione – są tam zdjęcia psów, od Sylwestra zakładka pęka w szwach, Neski tam nie ma…oczywiście pozostawiali w schroniskach numery telefonów z opisem psiaka, ale może rzeczywiście warto się przejechać….

                • Zamieszczone przez beamama
                  Niestety nie była zaczipowana…. Na stronach schronisk jest zakładka Zwierzęta Znalezione – są tam zdjęcia psów, od Sylwestra zakładka pęka w szwach, Neski tam nie ma…oczywiście pozostawiali w schroniskach numery telefonów z opisem psiaka, ale może rzeczywiście warto się przejechać….

                  Myślę, że zawsze warto się przejechać.
                  Daj znać jakby było coś więcej wiadomo.

                  • nasz podwórkowy psiak też zniknął dzień przed sylwestrem
                    już pierwsze fajerwerki było słychać
                    wrócił w nocy z 1 na 2 stycznia
                    wystraszony

                    trzymam kciuki by Neska się odnalazła

                    • Moją przyjazną sunię raz też ktoś sobie pożyczył.
                      Nie wiedzieliśmy o tym wtedy, ale na wszelki wypadek na ogłoszeniach napisaliśmy, że zaginął “chory pies”.
                      Znalazła się w dwa dni – pan zadzwonił i zapytał na co pies chory 🙄

                      Może niech koleżanka spróbuje w ten sposób? Jeśli ktoś zabrał to odda od razu, bo przecież nikt chorego zwierzaka nie będzie chciał zatrzymać…

                      • bea trzymam kciuki, żeby Neska się znalazła

                        Ale niestety z doświadczenia wiem, że jak już tyle dni ani widu, ani słychu, to zapewne ma już nowy dom…
                        No chyba, że miała spotkanie z samochodem i leży gdzieś na poboczu… Też znam takie przypadki.

                        • Zamieszczone przez beamama
                          Telefony do schronisk oraz wszystkich weterynarzy w mieście, porozklejane plakaty, ogłoszenie w lokalnym radio i gazecie, portalu, FB, co jeszcze można zrobić??? Cudna sunia, owczarek niemiecki, niesamowicie przyjazna całemu światu, dzieciaki się zapłaczą, nie mówiąc o Panu :(, którego jest pupilką 🙁
                          Jeśli macie jakieś pomysły, podrzućcie…

                          zaatakujcie też regionalne fora, regionalne strony internetowe

                          zawiadomiłabym też straż miejską – bywa ze ludzie zamiast do schroniska dzwonia do straży miejskiej

                          co do plakatów przeszłabym się jeszcze raz i zobaczyła czy cały czas wiszą, ludzie lubią zrywać lub zaklejać.

                          może nagroda za znalezienie psa 🙂

                          jest jeszcze taki portal:

                          • Zamieszczone przez ŻoŻo
                            Moją przyjazną sunię raz też ktoś sobie pożyczył.
                            Nie wiedzieliśmy o tym wtedy, ale na wszelki wypadek na ogłoszeniach napisaliśmy, że zaginął “chory pies”.
                            Znalazła się w dwa dni – pan zadzwonił i zapytał na co pies chory 🙄

                            Może niech koleżanka spróbuje w ten sposób? Jeśli ktoś zabrał to odda od razu, bo przecież nikt chorego zwierzaka nie będzie chciał zatrzymać…

                            Dobre!!! I na co chorował? 🙂

                            • Zamieszczone przez ŻoŻo
                              Moją przyjazną sunię raz też ktoś sobie pożyczył.
                              Nie wiedzieliśmy o tym wtedy, ale na wszelki wypadek na ogłoszeniach napisaliśmy, że zaginął “chory pies”.
                              Znalazła się w dwa dni – pan zadzwonił i zapytał na co pies chory 🙄

                              Może niech koleżanka spróbuje w ten sposób? Jeśli ktoś zabrał to odda od razu, bo przecież nikt chorego zwierzaka nie będzie chciał zatrzymać…

                              Dobre!!! I na co chorował? 🙂

                              • Zamieszczone przez Fasolada
                                Dobre!!! I na co chorował? 🙂

                                Powiedzieliśmy, że miała pasożyta, wyjątkowo uporczywego…

                                • Zamieszczone przez beamama
                                  Telefony do schronisk oraz wszystkich weterynarzy w mieście, porozklejane plakaty, ogłoszenie w lokalnym radio i gazecie, portalu, FB, co jeszcze można zrobić??? Cudna sunia, owczarek niemiecki, niesamowicie przyjazna całemu światu, dzieciaki się zapłaczą, nie mówiąc o Panu :(, którego jest pupilką 🙁
                                  Jeśli macie jakieś pomysły, podrzućcie…

                                  Ja dzwoniłam do straży miejskiej. Przyjęli ode mnie zgłoszenie, rysopis i mieli dać znać, jak znajdą podobnego.
                                  No i jak się znajdzie, to koniecznie trzeba Neskę zaczipować!!

                                  • straż miejsca też dobry pomysł,moi rodzice byli na policji powiedzieli że pies nie toleruje obcych i odrazu obdzwonili komisariaty 😀

                                    A może na jakiejś stronei miłośników psów,mam konto na dogomania to mogę skrobnąć tam,wiele osób tam zagląda a czym więcej par oczu tym lepiej
                                    Tylko fotę potrzebuję

                                    • Zamieszczone przez beamama
                                      To pies przyjaciółki, uciekła w poranek noworoczny, pewnie jeszcze przestraszona fajerwerkami, no i miała końcówkę cieczki…
                                      Co do pożyczenia – całkiem możliwe, gdyż ona jest strasznie przytulaśna, nawet do obcych 🙁

                                      a ja dziś spotkałam koleżankę i jej też sunia dała nogę… w noc sylwestrową, wystraszyła się fajerwerków, dobermanka… mam nadzieję, że się znajdzie… i Twojej koleżanki też…

                                      Pozdrówki 🙂

                                      • Zamieszczone przez salsa-salsa
                                        straż miejsca też dobry pomysł,moi rodzice byli na policji powiedzieli że pies nie toleruje obcych i odrazu obdzwonili komisariaty 😀

                                        A może na jakiejś stronei miłośników psów,mam konto na dogomania to mogę skrobnąć tam,wiele osób tam zagląda a czym więcej par oczu tym lepiej
                                        Tylko fotę potrzebuję

                                        W tej chwili mam tylko takie:

                                        • o matko Bea, coś Ci się rozjechało okrutnie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zaginął pies…

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo