co wy na to???
[Zobacz stronę]
… czasem z koleżankami chodzimy do takiej fajnej małej knajpki, w której jest część dla palących i część dla niepalących…. przyznam się, że lubię sobie zapalić malborka i nie widzę w tym nic złego, bo to moja decyzja, decyzja dorosłego człowieka… nie palę przy dzieciach, ani w domu ( wychodzę na dwór), ani nawet w samochodzie nie palę… w sumie to ja lubię sobie puścić dymka ( mam uczulenie na tyle pierdół, że czasem myślę, że papierosek to jedyna rozrywka jak mi pozostała w życiu) i kompletnie nie rozumiem dlaczego nie będę mogła tego robić w mojej ulubionej knajpce, która przecież nie jest jakąś ekskluzywną restauracją czy szpitalem….
… rozumiem, że są miejsca gdzie się nie powinno palić ( szpital, restauracja) ale jak tak dalej pójdzie to za x lat będziemy mieć ustawę o tym w jakiej pozycji mamy uprawiać sex… dlaczego nikt nie weźmie się za dzieciaki pijące podróby redbulla???, dlaczego nikt nie weźmie się za zuli którzy tak śmierdzą że nie sposób wystać w miejscu publicznym koło takiego ( pracuję na kasie i niestety wiem coś o tym)….
… no to wyraziłam moje zdanie co do tej “ustawy”
Pozdrówki 🙂
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: zakaz palenia w miejscach publicznych….
nie paliłam,nie pale i nie będe palic.. Nie cierpie smrodu tego ale… No własnie nauczyciel mojego syna z powodu zakazu palarni w szkole wariuje i to odbija sie na uczniach (WRZESZCZY I BOJE SIE ZE PO OCENACH TEZ POJDZIE 🙂 ) moj syn dotychczas piątkowy -az sie boje mysleć co bedzie 🙂
Nie czytalam calej dyskusji, ale jakos tak przypadkiem zobaczylam ten wpis no i musze odpowiedziec…
O ile mi wiadomo wysoki cholesterol JEST GROZNY sam w sobie (oczywiscie nie HDL). Utlenione czastki cholesterolu LDL maja wlasciwosci cytotoksyczne i sa glownym czynnikiem powodujacym uszkodzenie srodblonka (oczywiscie TETNIC a nie zyl), ktore powoduje powstanie stanu zapalnego i lapanie LDLi przez komorki zerne.
Gdyby tak nie bylo, to niepalacy pacjenci z hiperlipidemia rodzinna nie umieraliby w mlodym wieku na zawal.
A co do tych lekow “na miazdzyce”, to u otylych pacjentow nie sa one najlepszym sposobem leczenia – najlepsze jest odchudzenie sie.
A zeby nie byc calkiem off topic, to powiem, ze niezmiernie sie ciesze z tych wszystkich zakazow palenia. Chcialabym jeszcze, zeby jakos zostal rozwiazany problem przymusowego wdychania dymu papierosowego na przejsciach dla pieszych (chyba, ze jest a nie doczytalam…) i w ogole hmmm… w miescie. Na calej mojej drodze do pracy notorycznie ktos palacy idzie za mna i przede mna i zawsze z niewlasciwej strony wiatr wieje:mad: A ja musze caly czas nurkowanie cwiczyc, bo nie potrafie tego dymu wdychac. Chyba jedynym rozwiazaniem jest calkowity zakaz palenia na miejskich chodnikach… No, przynajmniej nie byloby problemu z okresleniem, co jest przystankiem a co nie. Ale by byla afera, “dyskryminacja” palacych
Uważam, że dodatkowe skladki to chyba lekka przesada 🙂
Ah i chcąc być konsekwentymi – wg lekarzy juz 1 papieros wystarczy, zeby zachorowac na raka pluc:) – nie mozemy więc róznicowac palaczy na okazjonalnych i regularnych:)
PS zeby nie było, jestem osobą niepalącą (10 lat palenia na koncie, od 3 lat wolna od nałogu) więc wiem o czym mówię:) Przestałam palic bo zamierzałam zajść w ciąże a nie chcialam narazac mojego przyszłego dziecka.
Acha, i jeszcze moje zdanie:) Mnie ten przepis sie nie podoba. Puby, kluby i dyskoteki kojarzą mi się z generalnie z piciem i paleniem od zawsze, i chyba nie tylko mnie. Nie są to miejsca, które powinniśmy odwiedzać jeśli bardzo chcemy dbac o nasze zdrowie (alkohol szkodzi, a i nieprzespane noce również odbijają sie negatywnie na zdrowiu, o katuszach jakie przechodzą nasze uszy, z powodu głośnej muzyki nie wspomnę). I tyle:) jak zawsze niektórym się podoba, innym nie…cóż, życie:) Jeśli papierosy sa legalne, to nie rozumiem, dla czego zabrania się ludziom palić tam gdzie chcą.
Jeśli papierosy są zdaniem państwa szkodliwe, to niech państwo bedzie stać na “odpuszczenie” miliardów złotych zysków z akcyzy i niech zdelegalizują papierosy i po krzyku!!! 🙂 Brawo dla Szwedów za pomysł.
słuchaj, ale jak nie ma inncyh czynników ryzyka to umiarkowanie wysoki cholesterol bardzo grozny nie jest. Staje sie grozny w połączeniu z papierosem albo innym czynnikiem ryzyka – cukrzyca, nadciśnenie, stany zapalnie…. A hipercholesterolemia rodzinna daje chyba bardzo wysoki cholesterol i jest patologia samą z sobie, nie związaną z dietą czy sposobem zycia. Reasumując -wysoki cholesterol szybciej zaszkodzi temu co pali niz temu co nie pali i jest zdrowy. i tylko to miałam na mysli. nie chciałam rozwijac patogenezy tworzenia płytki miazdzycowej.
No to “wysoki cholesterol nie jest grozny sam w sobie”, czy “umiarkowanie wysoki cholesterol bardzo grozny nie jest”? Wg mnie te zdania maja inny sens. Sam wysoki cholesterol jest czynnikiem ryzyka choroby wiencowej, co udowodnily badania Framingham. Wysoki, czyli powyzej normy. Oczywiscie, gdy jest 250mg% to ryzyko wzrasta duzo bardziej niz gdy jest 210mg%. Oczywiscie, gdy oprocz tego czynniku ryzyka sa tez inne, jak palenie tytoniu, cukrzyca, nadcisnienie…, to ryzyko wzrasta jeszcze bardziej.
czepiasz sie słówek. tu nie o cholesterolu mówimy. norm nie pamietam. skomentowalam szkodliwośc jedzenia tłustego zarcia i palenia papierosa.
Chyba to przesada. Dyskryminacja palenia, a nie palących 😉 Mogliby palić, tylko nie przy ludziach niepalących, niegodzących się na to. To logiczne przynajmniej by było – w przeciwieństwie do obecnego kształtu przepisów (wybiórczych i trącających hipokryzją – jak z tym przystankiem). Mamy przepis, który nie rozwiązuje problemu tylko ma ładnie wyglądać, że ktoś o coś zadbał.
A ja mam dość mieszane uczucia względem tej ustawy. z jednej strony fajnie, że ją wprowadzili, bo przynajmniej moje ciuchy nie będą za każdym wyjściem z knajpki śmierdziały dymem papierosowym, ale z drugiej strony takie stanie przed knajpa i marznięcie tez nie jest fajne.
zauwazalna zmiana – wraca się z knajpy bez tego smrodu we włosach i ciuchach
wczoraj w kanjpie była z nami laska w ciąży i dla takich chwil -z całym szacunkiem – wolę żeby palacze chwilę pomarźli na podwórku niż cała reszta się zaczadziła.
zauważalna zmiana – NIE MA petów na “moim” przystanku. I nikt od tego czasu nie dmuchnął mi dymem w twarz.
powiem tak, brutalna prawda jest taka, ze jak palisz papierosy, to czy sobie posiedzisz w zadymionej knajpie, czy postoisz na mrozie, to nie ma znaczenia i tak twoje ciuchy i wlosy smierdza dymem.
ot i polsza właśnie
mąż był wczoraj w kilku pubach na kawalerskim i wszędzie kłebił się dym, nawet barmani palili, ale fajek w sprzedaży nie było – taka zmiana.
Od początku byłam pewna, że to przepis wprowadzony pod wybory.
Ładnie wygląda, na chwilę ucieszy przeciwników palenia w knajpach,
a po wyborach życie popłynie swoim torem…
“Dyrektor Rudaś informuje też, że warszawski sanepid nie nałożył jeszcze żadnego mandatu za złamanie zakazu palenia. Według niego prawo jest nieprecyzyjne. – Na jakiej podstawie prawnej i jak inspektorzy mają zmierzyć, czy dym nie przenika? – pyta. ”
Znasz odpowiedź na pytanie: zakaz palenia w miejscach publicznych….