zamienione dzieci

[Zobacz stronę]

ciekawa jestem waszych opinii, bo jak czytam te pod artykulem, to wlos mi sie jezy..

13 odpowiedzi na pytanie: zamienione dzieci

  1. Współczuje rodzinom i tym dziewczynom oczywiście. Mysle, że nikt z nas nie może sobie wyobrazić takiej sytuacji i jej wpływu na psychikę. Odszkodowanie jak najbardziej słuszne.

    • Kiedyś czytałam artykuł o zamianie noworodków w Czechach, cały czas mam tą historię w pamięci. Niezmiernie współczułam rodzicom,(nie wiem co teraz się u nich dzieje)
      tutaj jest krótka zmianka do tego zdarzenia

      A tutaj jak najbardziej zasłużone odszkodowanie

      • bardzo smutne…

        nie rozumiem czemu dzieci odebraly matki ze szpitala po kilku tyg???

        Pytalam az mamy – ona mowila ze kilka dni i do domu 🙄

        ps ide czytac opinie pod art, bi jeszcze do nich nie doszlam 😉

        • Zamieszczone przez lauidz
          bardzo smutne…

          nie rozumiem czemu dzieci odebraly matki ze szpitala po kilku tyg???

          tutaj masz:

          • Zamieszczone przez tora
            tutaj masz:

            jeju jeszcze bardzej smutne…..

            • Zamieszczone przez tora

              ciekawa jestem waszych opinii, bo jak czytam te pod artykulem, to wlos mi sie jezy..

              Czytałam kiedyś o tym w “Gazecie”, pamiętam, że strasznie to przeżyłam, zwłaszcza, że z tych wszystkich wypowiedzi wyglądało tak, że dziewczyna, która nie była bliźniaczką czuła się odrzucona przez rodzinę, która ją wychowywała, ale też jej rodzina biologiczna, bardziej “walczyła” o córkę, którą wychowywała (jedną z bliźniaczek)… bardzo smutna historia… 🙁

              • Zamieszczone przez Vinga
                Czytałam kiedyś o tym w “Gazecie”, pamiętam, że strasznie to przeżyłam, zwłaszcza, że z tych wszystkich wypowiedzi wyglądało tak, że dziewczyna, która nie była bliźniaczką czuła się odrzucona przez rodzinę, która ją wychowywała, ale też jej rodzina biologiczna, bardziej “walczyła” o córkę, którą wychowywała (jedną z bliźniaczek)… bardzo smutna historia… 🙁

                Dokładnier. Było napisane, że ta nie-bliźniaczka odcięła się od obu rodzin…matko, jakie to smutne…ma spaprane życie laska.

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Dokładnier. Było napisane, że ta nie-bliźniaczka odcięła się od obu rodzin…matko, jakie to smutne…ma spaprane życie laska.

                  Bo to bardzo trudne jest poradzić sobie z dylematem biologiczne – wychowywane…
                  Obie więzi są unikalne…

                  Kiedyś oglądałam program o babce w UK, którą przez pomyłkę zapłodnili in-vitro nie jej zarodkiem. Dodatkowo babka i jej mąż byli biali, a urodziła się mulatka.
                  Obie rodziny przez ponad rok walczyły o dziecko – w końcu “dostali” je biologiczni rodzice (uzasadnienie sądu było głównie ze względu na rasę dziecka). Strasznie żal mi było tej kobiety, której odebrali dziecko…

                  Ja byłam wychowywana częściowo w “nie swoich” rodzinach – ojcem dla mnie był dziadek (on sam zresztą się do tego poczuwał – pamiętam jego stwierdzenie, że nie ten ojciec, co dał życie, ale ten, który wychował), większe zaufanie miałam do żony ojca (też “specyficzna” kobieta – ona poczuwa się do opieki nad każdym dzieckiem) niż do własnej matki…
                  Więzi z biologicznymi rodzicami odbudowuję teraz – kiedy nie są mi oni tak naprawdę do niczego potrzebni – bo właśnie teraz dopiero mogę na luzie to wszystko ocenić i od nikogo zależna nie jestem…
                  I dlatego wydaje mi się, że właśnie dzieci sobie w tym mogą najlepiej poradzić…

                  • Zamieszczone przez kurczak
                    Bo to bardzo trudne jest poradzić sobie z dylematem biologiczne – wychowywane…
                    Obie więzi są unikalne…

                    Kiedyś oglądałam program o babce w UK, którą przez pomyłkę zapłodnili in-vitro nie jej zarodkiem. Dodatkowo babka i jej mąż byli biali, a urodziła się mulatka.
                    Obie rodziny przez ponad rok walczyły o dziecko – w końcu “dostali” je biologiczni rodzice (uzasadnienie sądu było głównie ze względu na rasę dziecka). Strasznie żal mi było tej kobiety, której odebrali dziecko…

                    Ja byłam wychowywana częściowo w “nie swoich” rodzinach – ojcem dla mnie był dziadek (on sam zresztą się do tego poczuwał – pamiętam jego stwierdzenie, że nie ten ojciec, co dał życie, ale ten, który wychował), większe zaufanie miałam do żony ojca (też “specyficzna” kobieta – ona poczuwa się do opieki nad każdym dzieckiem) niż do własnej matki…
                    Więzi z biologicznymi rodzicami odbudowuję teraz – kiedy nie są mi oni tak naprawdę do niczego potrzebni – bo właśnie teraz dopiero mogę na luzie to wszystko ocenić i od nikogo zależna nie jestem…
                    I dlatego wydaje mi się, że właśnie dzieci sobie w tym mogą najlepiej poradzić…

                    Pamiętam ten dokumet…też mi było żal tej białej matki…

                    Żona ojca-to nie babcia?;) tylko żona ojca biol.?

                    • Zamieszczone przez ahimsa
                      Żona ojca-to nie babcia?;) tylko żona ojca biol.?

                      Żona ojca to żona ojca biologicznego.
                      Żona dziadka to babcia 🙂

                      • Co za koszmar.
                        Współczuję wszystkim uczestnikom tego niepotrzebnego nieszczęścia.

                        • Slyszalam o tym. Gdy mieszkalam w Czechach, miala tam miejsce podobna historia, z tym ze zdarzyla sie niedawno i dotyczyla mlodszych dzieci. Nie pamietam jak rodzice sie zorientowali, ze doszlo do zamiany, ale oboje byli w ciezkim szoku.

                          Moge sobie wyobrazic tylko, co czuja te dziewczynki, ich rodzice… Wcale sie nie dziwie, ze domagaja sie odszkodowania, tylko ze straconych lat i wiezi nikt im juz nie zwroci…

                          • Nie wyobrażam sobie.. zamiana dzieci… a po tych paru nastu latach idziesz ulicą i nagle spotykasz druga identyczną osobę jak Ty.. i jak wtedy można się poczuć!?

                            Znasz odpowiedź na pytanie: zamienione dzieci

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general