Moze ktoś mi powie co to może być…. Nie mam na nic ochoty a jak coś zjem to wydaje mi sie po prostu przeraźliwie bez smaku słonego lub gorzkie wiec po pierwszym kęsie zreguły wyrzucam i nie jem..tak jest drugi dzień….może któraś z was to miała…. Albo niech ktoś mi napisze jaką mam stosować diete żeby mi przeszło (((nie chce truć małego lekami…..dodam że nie mam zgagi i nie boli mnie żołądek. To jest tylko takie dziwne uczucie jakbym po środku języka nie mogła odczuwać smaków…
15 odpowiedzi na pytanie: Zanik/zmiana smaku w ciąży
Zdarzyło mi się – uwielbiam słodycze, chyba wszystkie na świecie;) za nic nie mogłam przytyć w ciąży i postanowiłam tak spróbować – jakież było moje zdziwienie jak delicje, pralinki i inne cuda smaku nie miały więc nie jadłam.
Potem przeszło to dziwactwo:)
Przez pól pierwszej ciąży jedyne co mi smakowało to ziemniaki puree.
Moja lodówka była wtedy siedliskiem takiego smrodu, że się odwracałam, odsuwałam głowę i nie patrząc wyciągałam co trzeba. Koło bufetu w pracy przechodziłam niemal truchtem.
Było minęło :).
To ja w drugiej ciąży miałam węch jak pies policyjny, coś mi w domu śmierdziało okrutnie, aż mi było wstyd bo myślałam, że inni też czują ten odór
Jedzenie przygotowywałam w golfie na nosie, a mięso jak kroiłam to w rękawiczkach obiadów nie jadłam z rodziną, jak mi raz PM powiedział, ze mięsko smaczne to musiałam biegiem gnać poprzytulać biały montaż
Aaa i jeszcze do sklepów nie chadzałam bo to było już nie do wytrzymania – to nagromadzenie zapachów!
Ech co to był za dziwny czas
i szkoda że się za szybko skończył, ale to już inna historia i inny wątek…
ja w pierwszej ciąży jadłam głównie słoiczki dla dzieci z wkrojonymi ogórkami kiszonymi
niewymownie mi smakowały
Mi moje pyszne pierniczki choinkowe smakują……. MYDŁEM!
Szkoda gadac….
Ja uwielbiam ptasie mleczko ze śledziami w oleju ^^
A węch mam mocno wyostrzony… latam i niucham bo gdzieś mi coś zaśmierdziało, jakoś wybitnie jestem wyczulona na spaleniznę….
Ja nienawidzę śledzi a w ciąży się nimi zajadam 🙂
Co do smaków… zdecydowanie napoje zmieniły mi smak. Jak czasem popijam colę czy sprit’a, to coś mi nie pasuje:)
Teraz mam wrażenie jakby mi po prawej stronie kubki smakowe nie działały więc ratuję sie i jem lewą stroną bo ta jakoś jeszcze funkcjonuje. .. a tu na święta trzeba gotować.. robiłam rybe po grecku i farsz do pierogów i inne smakołyki ale to moj m. musiał próbować bo ja bym na 100% przesoliła…
Mam nadzieje że to tylko taka przypadłość ciążowa a nie coś poważnego.
A więc wyjasniło sie co mi dolega…
zamiast cieszyć się świętami to biegam po lekarzach.. utrata smaku była tylko początkowym objawem bo okazało sie że mam porażenie nerwy twarzowego strony prawej. Bardzo łzawi mi oko i nie domyka sie powieka, nie mam smaku, mam opadnęta brew i problem ruszania ustami i ta cała strona prawa twarzy. Bylam u neurologa ale nic oprócz sztucznych lez nie moge… masakra juz nie daje rady..po świętach musze jeszcze raz odwiedzić neurologa ale to w przychodni i laryngologa…
__
Oooo to bardzo niefajnie się porobiło! Oby szybko minęło!
hej
byłam dzis u neurologa… w zasadzie poszłam a okazało sie że ta babka do której byłam zarejestrowana nie przyjedzie ale resepcjonista zeszła ze mna na dół i popytała innej lekarki czy mnie przyjmnie. a tak jak zobaczyła że jestem w ciązy i na dodatek cos takiego mi sie przytrafiło to mnie przyjęła od razu i nawet na NFZ. Ale tak na kompetentna babke trafiłam że jestem zachwycona. Zbadał wszytsko, nawet ze swojej prywatnej komórki dzwoniła do mojej gin ( znaja sie dobrze) i na rehabilitacje żeby wszytsko załatwić na cito. Nawet mnie na NFZ na dzis zapisała do laryngologa.
A więc okazało sie że mam obwodowe zapalenie n. VII twarzowego st. pr. Dostałam leki i przekaz na masaż twarzy i elektrostymulacje. Tylko z tym cito na rehabilitacje jest kiepsko. Ale od jutra bedzie do mnie babka przychodzić prywatnie i mi masaż wykonywać, jeden zabieg 15zł wieć nie majątek. A po nowym roku postara sie mnie wcisnąć na fundusz tam gdzie pracuje. A elektrostymulacje tez musze sobie załatwic ale to juz pikuś.
Mam tez skierowanie do okulisty bo z moim okiem nie jest najlepiej ale na razie nawet nie ma zapisów ani na NFZ ani prywatnie.. mam pytac po nowym roku.
Zaczynam byc dobrej myśli…
tak więc dziewczyny unikajcie przeciągów, klimatyzacji, wentylatorów i chodzcie ciepło ubrane by was nie przewiało…
Mówisz, że to od tego?
Miałam to! nie zazdroszczę.
Sprawa do wyleczenia. U mnie neurolog i tak widzi pozostałość.
Też zaczęło mi się od smaku i “swędzenia” zębów.
Ale spokojnie! Będzie dobrze. Trzeba tylko pilnować, żeby nie było nawrotów bo za drugim razem już tak lekko i fajnie nie znika
Trzymaj się. Zdrowia życzę!
dokładnie ale jeszcze duży stres ma tez na to wpływ.. A ja miałam go w ostatnim czasie aż nadto ! Musze moim teściom podziękować… w szczególności..
Znasz odpowiedź na pytanie: Zanik/zmiana smaku w ciąży