mozgowych skad ja to znam, Bruni badz szczesliwa ze tego nie ma twoj maly brzdac.
Ciezko jest mi o tym do Was pisac gdyz nie jest to choroba co o niej sie mowi, kazdy woli milczec na ten temat gdyz ludzie maja takie zdanie ze ci co przechodzili przez ta chorobe to maja odchylki od normy.
Ale to nie do konca prawda gdyz zalezy kiedy wykryto ta chorobe i jak byla juz zaawansowana.
Zarazilam sie ta choroba w przedszkolu majac 4 latka, pamietam jak dzis ze wrocilam z przedszkola zjadlam i sie polozylam gdy wstalam zaczela bolec mnie glowa normalny bol taki jak przy migrenie, pozniej bol zaczal sie nailac co 15 min byl silniejszy zaczelam strasznie plakac pobieglam do mamy i jej o tym powiedzialam mama nastarszyla sie i pojechalismy do lekarza, jeden mnie zbadal i stwierdzil ze mam zapalenia uszu, przepisal lekarstwa i wrocilam do domu ale bol ciagle sie nasilal pod wieczor juz z bolu gryzlam doslownie wszystko, poduszki, zabawki, zaniepokojona mama z tata pojechali ze mna doprywatnego lekarza gdyz nie mogli uwierzyc w te zapalenie uszu, lekarz mnie przebadal i postawil diagnoze” zapalenie opon mozgowych”- dziecko natychmiast przeba zawiesc do szpitala.
Platalam wilam sie jak waz myslalam ze glowa peknie mi na pol, tego bolu naprawde nie da sie opisac jezeli rozumiecie co mam na mysli, gdy przyjechalismy do szpitala to zbadali mnie, pozniej przebrali w szpitalna pizamke i dali zastrzyk po ktorym usnelam, dalej nic nie pamietam gdyz w stanie spiaczki bylam okolo 2tyg, przez 2 tyg sztucznie mnie karmili i wogole po 2 tyg mnie obudzili by zabrac mnie na badania gdyz 1977 roku nie bylo jeszcze tak dobrej techniki lekarskiej i pomimo ze dostawalam lekarstwa to lekarze i tak stwierdzili ze sen jest najlepszym lekarstwem.
Poszlam na badania tzn, zawiezli mnie pobrali pelno probowek krwi i jedna z rdzenia kregowego bolalo jak nie wiem bo bylo to bez znieczulenia brrrrrrrrr.
Byla poprawa wtedy lekarze zdecydowali sie mnie usypiac od wieczora do poznego popoludnia, bardzo tesknilam za mama bo jak male dziecko moze bez matki wytrzymac, wiedzialam ze przychodzili bo przynosili mi truskawki w sloiczku i inne smakolyki oraz mojego ulubionego zajaczka przytulanke i innne zabawki.
Gdy moj stan sie unormowal to zdecydowali sie ze nie beda mnie juz usypiac i zosane jeszcze tyg, czasu na obserwacji w sumie ponad miesiac czasu sama w zamknietej szklanej izolatce plakalam i tesknilam za domem ale gdy dowiedzialam sie ze jestem juz zdrowa i moge isc do domu bylam najszczesliwszym dzieckiem pod sloncem.
Lekarze uprzedzili rodzicow ze po tej chorobie sa rozne dolegliwosci inni traca sluch, inni mowe ja na szczescie nic z tych reczy tylko jak jest zmiana temp to czesto boli mnie glowa a ze bylam mala to roslam i jak roslam to wszystko sie w mozgu powiekszalo i bolalo mnie glowa.
Ciezko mi bylo to napisac gdyz jak to pisalam wrocily wspomnienia i to najgorsze w miom zyciu nie zyczylabym nikomu takiej choroby nawet najgorszemu mojemu wrogowi, zdecydowoalam sie Wam to napisac ale powiem Wam ze po raz pierwszy o tym powiedzialam gdyz o tej chorobie wiedza tylko moi rodzice i brat, zawsze o ukrywalam ze bylam na to chora bo ludzie uwazali by mnie za tredowata albo jszcze gorzej.
Dlatego teraz zemdlalam i chyba juz rozumiecie dlaczego mam obawy by pojsc na ta tomografie glowy boje sie ze moze z tych zrostow cos sie tam wytworzylo a ja chce jeszcze zyc gdyz mam dla kogo 2 dzieci, jak to pisze to placze jest mi ciezko ale mam nadzieje ze, Bog ulituje sie nade mna i bedzie wszystko dobrze.
Rozpisalam sie jak nie wiem wybaczcie.
Pozdrawiam
Aga i dzieci
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zapalenie opon …..
Re: Zapalenie opon…..
Aga, zapalenie opon mózgowych bardzo rzadko zostawia jakieś ślady. Mój kuzyn miał zom w wieku 2 lat i jest absolutnie normalny, inteligentny, itd.
Powód Twojego omdlenia jest na pewno banalny, ja też kiedyś często mdlałam, szczególnie, jak było tak gorąco…. Ale idź jak najprędzej na badania, będziesz spokojniejsza…
Pozdrawiam CIę cieplutko
Maja z Natalką (7,5 miesiąca!) [Zobacz stronę]
Re: Zapalenie opon…..
Agnes aż się ziemia pode ną zatrzęsła. Pierwszy raz słyszę w życiu, że zapalenie opon mózgowych to jakiś wstyd!!!!!!! Ja traktują tą chorobę jak każdą inną i nigdy, przenigdy w życiu nie spotkałam sie z inną opinią. Chorowałam na zapalenie opon mózgowych w wieku 8 lat. Pamiętam bardzo dobrze męki przez jakie przechodziłam. Ogromne bóle głowy, odosobnienie od rodziców (leżałam w szpitalu zakaźnym w izolatce) – sama jak palec przez ponad miesiąc, żadnych prezentów przemycicć nie mozna było przemycic, mama tylko przez szybę, przez podwójne drzwi, płacze i jeszcze raz wielkie płacze i żal do mamy, że mnie tu zostawiła samą. Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, nieszczęsne punkcje. Przynajmniej jedna rzecz, dzięki której w przyszłości czegoś się mniej bałam. Przy moim cc miałam znieczulenie “pajączka”, wiedziałam co mnie czeka :))
Takich rzeczy sie nie zapomina, owszem, ale nie można mówić, że ktoś jest po tej chorobie “nienormalny”. Uważam się za osobę normalną, skończyłam studia, pracowałam w bankua teraz zajmuję się córeczka i przez myśl mi nie przeszło, ze mogę być nienormalna. Owszem może troszkę odbiegam od normy, ale to chyba mój charakterek 🙂
Agnes wyrzuć z głowy te głupie myśli, traktuj tę chorobę jak anginę i zacznij mysleć pozytywnie. Nie sądzę, ze by przebycie tej choroby miało straszne i ciężki zdrowotne skutki uboczne. Mytśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze. Nie sądzę, żeby Bozia obraziła się na taką wspaniała matkę, żonę, kobitę i koleżankę – jaką jesteś TY.
Gorąco Cię całuję i macham rączką z “OPONOWYM” pozdrowieniem 🙂
Anka i Basiulec (5 m-cy i 3/4)
Re: Zapalenie opon…..
mój syn miał zapalenie opon w wieku 2 miesiecy, teraz ma 16 na razie rozwija sie dobrze, mamy troche problemów z oczkami (tak naprawde nie wiadomo co sie z tego wykluje). Ja wierze że będzie wszystko dobrze. gdy cztam to co piszecie znowu drżę o Małego ale i widzę że u tylu wspaniałych dorosłych ludzi skończyło się to bez powikłań.
A temu co opowiada bzdury o upośledzeniu – dałabym od razu w zęby
Beata z Patryczkiem (ur.17.02.2002)
Re: Zapalenie opon…..
Dlatego dobrze, że teraz rodzice mają możliwość nocowania z dzieckiem, co prawda w strasznych warunkach… ale zawsze. Powodzenia.
[i] Asia i Julia (10 m-cy)
Re: Zapalenie opon…..
Ja juz sie nie boje i nie wstydze o tym mowic a napisalam to dlatego gdyz walczylam z tym przez cale moje zycie, ciagle ukrywalam i naprawde balam sie komukolwiek o tym mowic ze bedzie sie smial ze mnie albo wyzywal, tak jak to robil moj ex- maz gdy mu o tym powiedzialam wysmiewal sie, drwil i kpil ze mnie powiedzial to swoim rodzicom i dla mnie stal sie to horror.
Ale teraz juz sie nie boje i wiem ze jestescie ze mna moje kochane kolezanki, co ja bym bez was zrobila, dziekuje Wam z calego mojego seruszka.
POzdrawiam
Aga i dzieci
Re: Zapalenie opon…..
postaram sie i jak beda dobre wyniki no i pieniazki bo z tym naprawde jest roznie raz sa a raz nie:-)
Aga i dzieci
Re: Zapalenie opon…..
no teraz tak ale kiedys musialam byc sama w szpitalu ponad miesiac:-(
Aga i dzieci
Re: Zapalenie opon…..
Dziekuje jestes cudowna kobieta i matka:-)
Aga i dzieci
Re: Zapalenie opon…..
no mi pozostaly bolesci glowy przy zmianie temperatury:-)
Aga i dzieci
Re: 🙂
Czyli jak widać na przykładzie Twojego męża i Agnes zapalenie opon to nie wyrok……dzięki Bogu…..
Julka kulka i Karolek, który właśnie zaczął 12 miesiąc!!!!!!!!!!
Re: 🙂
CHYBA NIE I BARDZO DOBRZE
Aga i dzieci
Znasz odpowiedź na pytanie: Zapalenie opon …..