Zaproszenie na ślub bez dzieci

Wczoraj otrzymałam zaproszenie na ślub, ale bez dzieci, znaczy nie pisze “bez dzieci” po prostu piszę tylko nasze imiona. Najlepsze jest to, że poproszono mojego 4 letniego synka, żeby niósł obrączki do ołtarza! Nie wiem jak oni sobie wyobrażają, że ja poślę małego z obrączkami, później my jedziemy na imprezę a on zostaje pod kościołem
Nie wiem co mam odpowiedzieć, czy jakoś skomentować, wczoraj mnie szczerze zatkało.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Zaproszenie na ślub bez dzieci

  1. Zamieszczone przez telimena
    Jane – zgadzam się nocleg czy transport tak – młodzi powinni pomysleć o wygodzie gości (ja miałam transport również dla miejscowych – zwiózł towarzystwo i rozwiózł po wszystkim żeby nie było kłopotów “kto prowadzi”) ale zapewnianie opieki dla dziecka to już chyba w gestii gości powinno pozostać…

    czy na impreze ktora organizujesz w domu zamawiasz transport i nocleg dla gosci?

    • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

      Zamieszczone przez kiara
      Rozumiem, że zarzucasz mi kłamstwo?
      Wypraszam sobie!!!!
      Nie mierz wszystkich jedną miarą!!

      No w głowie mi sie nie mieści, jak mogłaś tak napisać nie znajac mnie, nie będąc na moim weselu?
      Daaaawno, naprawdę, dawno nikt mnie tak nie obraził…

      Sama sobie zarzucasz.
      Ja napisalam, ze nie ma mozliwosci sprawdzenia tego, wiec mozesz mowic prawde a nie musisz. Nikomu do konca nie wierze ani w sieci ani w zyciu.
      Mozesz sobie wypraszac do woli, niestety tego nie jestes w stanie zmienic. Szczytem naiwnosci jest dla mnie wierzyc we wszystko, co tylko ktos gdzies skrobnal.
      Zwlaszcza, ze realne zycie pokazuje cos innego….

      • Zamieszczone przez chilli
        czy na impreze ktora organizujesz w domu zamawiasz transport i nocleg dla gosci?

        Mieliśmy (bo teraz moje wyjścia wygladają lekko inaczej od czasu jak pojawił się młody) system kolejkowy – jeździliśmy paczką dużym samochodem i kolejka była kto prowadzi.
        Co do noclegów to np. po sylwestrze wracaliśmy taxi i dzieliliśmy się przyjezdnymi i goście spali u “miejscowych”.

        P. S. Nasza paczka na tamten czas była podzielona na 2 grupy – część z mojego miasta a część z trochę oddalonego od nas – więc jazda taxi do domu w sylwestra zbytnio podnosiłaby koszta imprezy 😉

        • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
          Sama sobie zarzucasz.
          Ja napisalam, ze nie ma mozliwosci sprawdzenia tego, wiec mozesz mowic prawde a nie musisz. Nikomu do konca nie wierze ani w sieci ani w zyciu.
          Mozesz sobie wypraszac do woli, niestety tego nie jestes w stanie zmienic. Szczytem naiwnosci jest dla mnie wierzyc we wszystko, co tylko ktos gdzies skrobnal.
          Zwlaszcza, ze realne zycie pokazuje cos innego….

          jest róznica pomiędzy wiara we wszystko co się czyta, a insynuowaniem komuś kłamstwa nie mając ku temu najmniejszego dowodu…

          • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

            Zamieszczone przez kiara
            jest róznica pomiędzy wiara we wszystko co się czyta, a insynuowaniem komuś kłamstwa nie mając ku temu najmniejszego dowodu…

            Wlasnie.
            Dlatego zupelnie niepotrzebnie sie spinasz.

            • Spinam, bo czuje się urażona.

              • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                Zamieszczone przez kiara
                Spinam, bo czuje się urażona.

                No coz kazdy z nas ma prawo czuc sie jak chce, wierzyc albo nie, mowic prawde albo i nie.
                Tylko my sami odpowiadamy za swoje samopoczucie. Sama sie nakrecasz.

                • Ale dyskusja 😉

                  Ja za to mam z reguły problem jak się od wesel wymigać i nie chodzi o kasę.
                  Bo wprost nienawidzę wesel. Swoje ledwo przetrwałam 😉 choć w opinii gości było super git.

                  • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
                    No coz kazdy z nas ma prawo czuc sie jak chce, wierzyc albo nie, mowic prawde albo i nie.
                    Tylko my sami odpowiadamy za swoje samopoczucie. Sama sie nakrecasz.

                    Insynuować komuś, że jest kłamczuchem albo i nie, itp, itd.

                    • Dobrze, że nie musiałam przeżywać swojego wesela 😉
                      sumować kosztów, liczyć czy mi się “zwróci” zaproszenie danej osoby czy nie 😉
                      jestem dzięki temu spokojniejsza 😉

                      • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                        Zamieszczone przez -Flo-
                        Ale dyskusja 😉

                        Ja za to mam z reguły problem jak się od wesel wymigać i nie chodzi o kasę.
                        Bo wprost nienawidzę wesel. Swoje ledwo przetrwałam 😉 choć w opinii gości było super git.

                        Mam podobnie 😉

                        • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
                          Ano wlasnie, to tes ciekawy punkt. Zapraszac gosci liczac w duchu ze conajmniej wlasne koszty nam zwroca. Okropienstwo. Niejedni dluuuugo pamietaja od kogo co dostali, a jeszcze dluzej czego nie dostali. Dlatego wesela to w moim odczuciu takie festiwale obludy.

                          rok temu ślubowała córka mojej znajomej…

                          znajoma z córką osobiście i komisyjnie na drugi dzień otwierały koperty i sprawdzały kto ile dał – dosłownie odhaczając na liście. Większość dała tak z 200 zł. Ich oburzenie było wielkie bo koszt osoby w lokalu to 300-350 zł.
                          Nasłuchałam się jak oni mogli, jak im nie wstyd. Cóż współczułam tym gościom co dali za cienkie koperty.

                          A ja wychodzę z załozenia daję tyle na ile mnie stać. jeżeli ktoś mnie zaprasza na imprezę to dlatego że chce mnie, mojej obecności a nie wypchanej koperty, w drugą stronę też to działa, żeby nie było 🙂

                          • Średnio lubię wesela
                            Właśnie mieliśmy zaproszenie z dziecmi około 100 km od nas
                            Bez noclegu
                            Nie idziemy, bo nas po prostu nie stać
                            Sam nocleg w tym pensonacie to wydatek rzędu 370 zł
                            Zwłaszcza iż rodzina ą ę w kopertę tez sporo trzeba dać
                            Ale to taka siódma woda po kisielu i zaprosili z dziećmi
                            Szczerze – jakby był nocleg (nawet w jakimś podrzędnym pensjonaciku – nie piszę o tym ekskluziv za 370, bo rozumiem, że to za duze obciążenie finansowe), może ze względów logistyczno – finansowych dalibyśmy rade i poszlibyśmy na to wesele

                            Kiedys poruszałam temat – siostra małża zaprosiła nas na obiad z deserem – bo żadne to wielkie przyjecie – po ślubie cywilnym w knajpie, bez dzieci – ja poczułam sie urażona, mojemu synowi było przykro – miał wtedy 7 lat – moim zdaniem to była przesada
                            Owszem ich przyjecie, ich zasady, poszliśmy bo wypadała ale trudno było mi to zrozumieć
                            Zwłaszcza, ze imprezę mieliśmy pod nosem, dzieciaki mogły obiad zjeść i mogły zostać odprowadzone do babci

                            • Zamieszczone przez -Flo-
                              Ale dyskusja 😉

                              Ja za to mam z reguły problem jak się od wesel wymigać i nie chodzi o kasę.
                              Bo wprost nienawidzę wesel. Swoje ledwo przetrwałam 😉 choć w opinii gości było super git.

                              a ja wręcz przeciwnie – uwielbiam. Szczególnie te w gronie rodzinnym – spotknie z tymi wszystkimi ciotkami, wujkami, dawno niewidzianymi kuzynami….ech rozmarzyłam się. Ostatnie takie mieliśmy rok temu. A ostatnio rodzina spotyka się tylko na pogrzebach:(

                              • mój m pochodzi z miejscowosci połozonej od mojej rodzinnej ponad 400 km, wesele było u mnie. Moi tesciowie wynajeli autokar dla swojej rodziny, która jechała tyle km, moi rodzice wynajeli dla nich pokoje w pensjonacie, w którym była impreza i nikt nie oczekiwał od nich, ze dadza wiecej, bo dali tyle samo co moja rodzina mieszkajaca na miejscu. Zaprosilismy tylko najblizsza rodzine, tj.rodzenstwo rodziców i ich dzieci czyli nasze kuzynostwo 🙂 dzieci tez troche było i ok – sprawa rodziców, miejsca wystarczyło dla wszystkich. Zabawa była przednia, tak, ze po powrocie autokarem do domu rodzina mojego m balowała jeszcze 4 dni u mojej tesciowej (my tez dojechalismy ) i nikt nie dopłacał za tą zabawę, kwasów żadnych tez nie było. Kwestia podejscia, checi, dobrego humoru i radosci z tego dnia 🙂

                                • ja też lubię wesela i cieszę się z każdego zaproszenia…
                                  właśnie idziemy za 3tyg razem z Małą, bo została zaproszona 🙂 ok.20 przyjada po nia dziadki a my będziemy bawić się do rana

                                  • Zamieszczone przez kiara
                                    jeśli pokój za dobę kosztuje więcej lub tyle samo ile przeznaczyłaś na kopertę, to jest róznica;)

                                    to samo miałam napisać

                                    Zamieszczone przez Fasolada
                                    masz racje, nie do pomyslenia jest nie zapewnicc gosciom noclegu.
                                    alle rownie nie do pomyslenia jest dla mnie pojsc i do koperty wlozyc mniej niz koszt mojej obecnosci. jestem wrazliwa na chodzenie na imprezy na tzw. ‘wykrzywiona buzie’ 😉
                                    nie stac mnie-nie ide. sama mam dylemat, bo mam wesel 2dniowe kolegi (z noclegiem oczywiscie) i wiem ze do koperty musze wlozyc miin 1000zl. czy bedzie mnie stac-nie wiem,dlatego nie wiem jeszcze czy pojde.

                                    Jeżeli czuję, ze zostałam zaproszona, bo ktoś liczy na grubą kopertę, to jeśli nie stać mnie – nie idę. Ale jeśli myślę, że jestem zaproszona, bo komuś zależy na mojej obecności, to idę i daję tyle ile mam.
                                    Na moim weselu bawiła się para od której dostałam maskotkę. Nie przyszło mi do głowy żeby przeliczać ile “straciłam” na “talerzyku”, noclegu i autokarze dla nich. Cieszyłam się że byli ze mną w tak ważnym dla mnie dniu. No ale wiem, że dla nich zorganizowanie sobie odświętnego stroju to już był duży wydatek.

                                    • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna
                                      Ja nie spotkalam jeszcze pary ktora zaprosila na wesele tylko tych ktorych chcieli widziec tego dnia. 🙂

                                      Bo mnie jeszcze nie znasz
                                      U mnie nie bylo ani jednego goscia “bo wypada”. Obecnosc wszystkich bardzo mnie cieszyla i podpisze sie pod kiara – jestem gospodarzem, to zalezy mi, by moim gosciom zapewnic maksimum komfortu.

                                      Do Ciebie to nie wiem, czy – przy takiej postawie – chcialabym przyjechac. Choc nie jestem problemowym gosciem i potrafie sama soba sie zajac…

                                      • Zamieszczone przez chilli
                                        czy na impreze ktora organizujesz w domu zamawiasz transport i nocleg dla gosci?

                                        Wydaje mi sie, ze to inna kwestia. Na impreze domowa zaprasza sie zwykle ludzi mieszkajacych blisko, wiec moga sobie wrocic taksowka, lub z kims. Natomiast dla tych z daleka zawsze jest nocleg.

                                        • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                                          Zamieszczone przez Jane
                                          Bo mnie jeszcze nie znasz
                                          U mnie nie bylo ani jednego goscia “bo wypada”. Obecnosc wszystkich bardzo mnie cieszyla i podpisze sie pod kiara – jestem gospodarzem, to zalezy mi, by moim gosciom zapewnic maksimum komfortu.

                                          Do Ciebie to nie wiem, czy – przy takiej postawie – chcialabym przyjechac. Choc nie jestem problemowym gosciem i potrafie sama soba sie zajac…

                                          No ja w zyciu nie zrobilabym wesela, wiec masz klopot z glowy 🙂
                                          Ale byli tacy co sie poobrazali bo wesela nie bylo a oni chcieli przyjsc. Takze jak ktos chce to sobie zawsze powod do narzekan znajdzie…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zaproszenie na ślub bez dzieci

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general