Hej:)
Nom i na ten temat moje pytanie
Chodzi o prezent na I komunię dla chrześnicy męża
Prezenty na każda okazję są na mojej głowie i dlatego teraz też muszę coś wymyślic
Proszę o propozycję…będe wdzięczna za jakiś ciekawy pomysł
Nadmieniam że mała lubi Hannah Montana
19 odpowiedzi na pytanie: Zbliża się czas komunii
Moja córka dostała od chrzesnego rower (ale chrzesnym jest mój rodzony brat – jeden jedyny i bezdzietny;))
Sama mam ten dylemat, bo w maju mam aż 2 komunie moich chrześniaków – siostry ciotecznej i koleżanki. Zupełnie nie wiem co im kupić
Z tego co pamiętam to najbardziej cieszyłam sie z roweru,namiotu ale nie wiem czy to nie przestarzałe prezenty Natomiast teraz bardzo sie ciesze że dostałam od chrzestnej i babci piękną biżuterie mam do dziś na pamiątkę:)
moje dziecko komunijne
jej marzenie to obóz konny
ale z tego co mi mówi inne dzieci marzą o rowerach wypasionych, telewizorze, laptopie, playstation i o forsie 😀
na każdej Komunii na jakiej byłam dzieci dostawały od chrzestnego rower 🙂
Rok temu byliśmy na Komunii chrześniaka mojego K.
Nie mieliśmy pojęcia co mu kupić. Zapytaliśmy i chłopiec zażyczył sobie konsolę do gier nintendo.
Trochę się wykosztowaliśmy, ale pod choinkę nie było problemu. Kupiliśmy nową gierkę do konsoli 🙂
Radzę zapytać rodziców. Chodzi o to, żeby wydać te nie małe pieniądze z głową..
Ale to drogi prezent jak na jedną osobę…
Są rowery i rowery. Taki z promocji z marketu chyba nie jest droższy od konsoli
jak dla mnie szkoda kasy na marketowski
sobie bym nie kupiła a co dopiero dzieciakowi na wymarzony prezent
no ja akurat taki mam i sobie chwalę
jeżdżę na nim od 7 lat i jest ok
no i w razie czego nie będzie mi żal jak mi ukradną
a w temacie prezentu komunijnego – też bym zapytała rodziców czy wiedzą o czym dziecko marzy i jak oni się zapatrują na konkretny prezent
Nie wiem ile konsola kosztuje. Patrzyliśmy dzisiaj na rower dla Dawida. 20 cali.
Ceny 500-900 zł w zależności od ramy i innych rzeczy. Takie ponad tysiaka też były… Kurcze, może ja jestem z innego świata, ale taka kwota na jedną osobę, to dla mnie już prezent ślubny i to spory….
też tak uważam 😉
Jest jeszcze jedno wyjscie. Zapytać pannicę co jej się marzy. Jeżeli wymyśli coś za większą kwotę, typu rower, komputer itp. (oczywiście jest to za dużo na jedną kieszeń) to wtedy zaproponować zbiórkę pieniędzy od gości i kupić coś wspólnie.
w zeszłym roku siostra chciała kupić
w jednym nie przeskakiwały przerzutki
w drugim modelu były problemy z hamulcami (podobno do wyregulowania)
na drugi dzień wróciliśmy z rowerem do sklepu
ja i mąż mamy giełdowe – używane i sobie chwalimy
ale w prezencie ja osobiście roweru z marketu nie kupowałabym
wolałabym zrobić składkę i kupić z rowerowego
Nie wiem czy na szkolniakach czy gdzieś indziej, ale wątek był.
Zgadzam się ze smoki, że drogie prezenty komunijne to przegięcie…
Widzę co się dzieje, ale uważam, że to nie tędy droga.
300-500zł – to są kwoty w kopertę na wesele.
Oczywiście można dać i 5000zł, nawet na komunie, jeśli ktoś tak chce…
Jednak moje zdanie jest takie, że nie tędy droga przy takich okazjach:(
Dziewczynce – biżuterię. W zależności od zasobności portfela jest co wybrać… Swojej chrześnicy kupuję w tym roku złote kolczyki i pamiątkową monetę JPII. Planuje wydatek rzędu 400zł.
…w koncu w Komunii najwazniejszy jest prezent…co za dziwna tradycja z tymi wypasionymi prezentami na tę okazję
Ale przecież każdy kupuje taki prezent na jaki go stać i już. Jak ktoś che wydać 1000 złoty to jego sprawa. Jak kogoś nie stać kupuje coś tańszego. a tak w sumie to chyba ON powinien być wtedy najważniejszy
Moja córka dostała od mojego brata (miesiąc przed komunią) baaardzo wypasiony rower. Jego decyzja – miał tyle i chciał wydać, to kupił. Jakby nie miał kasy – dostałaby inny, tańszy albo w ogóle coś innego i już
Nawet bardzo spory
T dla chrześnicy dorzucał się do komputera (takie było życzenie Ani i Rodziców) i dokupił myszkę na dobry początek.
Jak chrześniaczka mojego M miała komunię, to moi mądrzy teście (jeszcze wtedy przyszli) twierdzili, że jako chrzestny powinien kupić jej rower. Mało tego powiedzieli tak dziecku i zasypywali go pytaniami, czy już wybrał model.. Prawda była taka, że M o rowerze nawet nie pomyślał, bo jako kawalera na dorobku zwyczajnie nie było go na niego stać..
Skończyło się na tym, że kupiliśmy jej piękną, mądrą książkę (jakiś słownik) z dedykacją od chrzestnego. Pamiątka ogromna, z której do dziś korzysta jeśli czegoś potrzebuje do szkoły. A wpis na pierwszej stronie zawsze jej będzie przypominał od kogo i kiedy ją dostała. Do koperty włożyliśmy jeszcze chyba 100zł i wsio.
Znasz odpowiedź na pytanie: Zbliża się czas komunii