zdechły karpie i co teraz?
Dziewczny potrzebuję porady.
Kupiłam karpie wczoraj włożyłam je sobie do wanny pełnej wody. Cały dzień sobie pływały.. nic im nie było. Wieczorem mieliśmy zabijać ale mojemu lubemu się przypomniało że kurna wigilijke mają firmową i poleciał. Wrócił lekko pod wpływem i lekko nad ranem… więc stwierdziliśmy żeby lepiej troszę pospał zanim będzie wykonywał egzekucje.
No i właśnie wstaliśmy i kurna karpie do góry brzuchem pływają cholerniki jedne. Co prawda już je obrobiliśmy i pokroiliśmy.. Ale budzą się we mnie wątpliwości czy możemy je zjeść? Czy nie? Bo niby zdechniętych się nie je. No nie wiem. Z drugiej strony kupione były żywe więc niby dobre. Co robić?
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Prezent dla nauczyciela na koniec roku. Te pomysły to strzał w dziesiątkę!
Najlepsze prezenty na Dzień Dziecka dla pięciolatki. 9 rozwijających i kreatywnych propozycji
Piękne życzenia dla dziecka. Czego życzyć dziecku z okazji ważnych uroczystości?
Strój rodziców na komunię dziecka. Jak się ubrać na uroczystość? Najciekawsze propozycje i inspiracje
Koniec roku maturzystów 2024. Kiedy uczniowie poznają swoje oceny i przystąpią do egzaminów?
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- zdechły karpie i co teraz?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: zdechły karpie i co teraz?
kot zepsutego nie ruszy,
W Auchanie wczoraj m kupił już wypatroszone martwe. jedne z głowami drugie bez
uwielbiam karpia w sosie grzybowym 😉
Te dzwonki robią z tych co zdechły w basenie;P
już mi przeszła ochota na karpia 🙁
ooo i tu jest pomysł…. dam kotom jednego ;D jak zjedzą to znaczy że dobre i reszta będzie na wigilię 😀 haha
Tobie nie do śmiechu
ale co spojrzę na tytuł – nie mogę zlewam
no i porównywalne
za klasykiem
ch…. bombki strzelił, choinki nie będzie
ps ryby umierają
Nie odważę się nigdy kupić ryby bez głowy;) w markecie zwłaszcza.
Miałam to napisać…
pies Was srał za te twórcze porady!
😉
:
🙁
pytałam się sąsiadki
gospodyni domowej pełną gębą
więc można takie jeść
trzeba tylko szybko je oskrobac i oczyścić
pływały do góry brzuchem bo wody nie dolewałaś i usnęły sobie z powodu braku tlenu:)
Hoholeczko Droga
Twoje karpie zdechły, bo jak sama piszesz, cały dzień i noc pływały w końcu zabrakło im tlenu i nie miały czym oddychać, więc się udusiły
ryby tak mają
co za różnica jak zdechną: czy to dostaną obuchem w łeb, czy się uduszą
śmierć bywa różna
ja na Twoim miejscu bym nie panikowała, tylko szybko wzięła się za przyrządzanie karpia
poprostu
a swoją drogą ja uwielbiam karpia w galarecie
może mają i straszny los, ale ja się nad nimi nie roztkliwiam,
to poprostu żywność i tyle
tak samo jak drób, świnina, czy cielęcina
smacznego
😀
A’propos tematu – w luźnym nawiązaniu do karpia 🙂
Pierwszy raz w mojej rodzinie złamiemy tradycję – KARPIA nie będzie!
Tak naprawdę nikt go nie lubił, a nikt nie miał ochoty się do tego przyznać 😉
Karp był zawsze i zawsze człowiek czuł się przymuszony “spróbować chociaż troszeczkę karpika”… – dla mnie bleee… chociaż ryby bardzo lubię.
Z jakich tradycyjnych potraw zrezygnowałyście lub co innowacyjnego wprowadziłyście na Wigilię wiedząc że “przodkowie w grobie się przewracają”?
Bo moja babcia pewnie to robi na myśl, że karpia nie będzie… Dodatkowo mama PIERWSZY raz w życiu zakupuje ciasto na święta – makowiec. Pozostałe 2-3 piecze, ale ten makowiec odpuściła i chyba ma wyrzuty sumienia 😉
nie robię kapusty z grochem i grzybami, ja uwielbiam ale reszta nie 😉 dla samej siebie robić nie będę
oprócz tego szkodzi im chlorowana woda…
Najlepiej zabić od razu, humanitarnie. Takie podduszone też można jeść. Nic się mięsu nie stało.
Pomądrzyła się ta, która karpi nie lubi… 😉
No to zjemy karpie. Postanowione. Bo tez mi się wydaje że one to tak z braku tlenu. Że też kurna nie pomyślałam i wykończyłam biedne karpie w sposób nieludzki… w końcu na biologię się chodziło kiedyś w szkole to powinnam wiedzieć. Jeleń ze mnie jakich mało :Młotek:
Dzięki wielkie za porady.
Jak się po świętach nie odezwę to będziecie wiedziały, że jednak się zdechłych nie je
jak można nie lubić karpia?
wiem, wiem…
niektórzy tak maja 😉
ja nie tykam chrzanu na ten przyklad
a karpia jem od Wigilii przez cale święta (bo zazwyczaj 7-8 sztuk się przyrządza)
UWIELBIAM !
siędzę i czytam o zdechłym karpiu i nie mogę:)
pytam siostrę ” zdechł karp babeczce, zjadła byś? ” a ona- “zalezy ile by leżał”
ja bym nie jadła – chociaż cholera wie w jakich okolicznościach zmarł dorsz z dzisiejszego obiadu
Ja zrezygnowałam z zupy śledziowej. U mnie w domu w wigilię nie było niejedzenia do kolacji..tylko była na obiad zupa ze śledzia. Śledz zalany śmietaną i do tego ziemniaczki się wrzucało osobno gotowane. I całe życie jadłam tą zupę i mi smakowała.. zupa jak zupa.
I tak oto w zeszłym roku kiedy po raz pierwszy robilam z mamą całą wigilię… (co bym przejęła pałeczkę rodzinną i od tego roku robiła już u siebie) dowiedziałam się że ten śledź to musi być z mleczem. No więc rozcierałam ten mlecz na tę zupę i zupełnie najnormalniej ją zjadłam.
No i w tym roku wigilia u mnie więc popędziłam do sklepu rybnego po tego śledzia z mleczem i tam mnie Pani uświadomiła co to jest ten mlecz. A mlecz ten to taka jakby sperma…. takie mleczko którym Pan śledz polewa panią śledziową…żeby jej ikra zrobiła się zapłodniona.
I w tym momencie podniosł mi się obiad do gardła…. i stwierdziłam że u mnie zupy nie będzie. I już swoje wysłuchałam.. jaka to ja jestem taka i owaka że tej zupy nie robię.
Ja nie wiem co mi z tymi rybami…. chyba nie powinnam więcej ryb jeść..bo co rusz to jakaś przygoda z nimi niekoniecznie pozytywna.
Znasz odpowiedź na pytanie: zdechły karpie i co teraz?