zdechły karpie i co teraz?

Dziewczny potrzebuję porady.
Kupiłam karpie wczoraj włożyłam je sobie do wanny pełnej wody. Cały dzień sobie pływały.. nic im nie było. Wieczorem mieliśmy zabijać ale mojemu lubemu się przypomniało że kurna wigilijke mają firmową i poleciał. Wrócił lekko pod wpływem i lekko nad ranem… więc stwierdziliśmy żeby lepiej troszę pospał zanim będzie wykonywał egzekucje.
No i właśnie wstaliśmy i kurna karpie do góry brzuchem pływają cholerniki jedne. Co prawda już je obrobiliśmy i pokroiliśmy.. Ale budzą się we mnie wątpliwości czy możemy je zjeść? Czy nie? Bo niby zdechniętych się nie je. No nie wiem. Z drugiej strony kupione były żywe więc niby dobre. Co robić?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: zdechły karpie i co teraz?

  1. Zamieszczone przez kotagus
    .
    Z jakich tradycyjnych potraw zrezygnowałyście lub co innowacyjnego wprowadziłyście na Wigilię wiedząc że “przodkowie w grobie się przewracają”?
    Bo moja babcia pewnie to robi na myśl, że karpia nie będzie… Dodatkowo mama PIERWSZY raz w życiu zakupuje ciasto na święta – makowiec. Pozostałe 2-3 piecze, ale ten makowiec odpuściła i chyba ma wyrzuty sumienia 😉

    Od 2-3 lat do kolacji pijemy koniecznie CZERWONE wino.
    Jest to jedna butelka (tradycyjna czyli 750ml) na ok. 8-10 osób, więc o pijaństwie nie może być mowy, to tylko tak na smaczek jak ksiądz w kościele pije, hihiiihihh, ale przodkowie by sie przewrócili w grobie.
    Makowca też ostatnio nie piekę, ale makiełki dla mężusia MUSZĄ być i w ilości hurtowej i to taki mak z puszki ABSOLUTNIE nie przejdzie. Ale mam sposób, robię i się przy tym narobię, ale trochę wcześniej i zamrażam. Nawet kupuję struclę i i też ja zamrażam na wypadek gdyby w ostatni dzień nie było, a nie mam zamiaru i czasu stać w kolejce lub po 10 razy do sklepu biegać, bo jeszcze nie dowieźli. A skoro i tak to zaparzam gorącym mlekiem to więc i takie odmrożone jest jak świeżutkie.
    Resztę tradycyjnie, karpika lubię, ale jadamy tylko wigilijnie (staram się kupić z hodowli, nie z marketu i nie za duży by szlamem nie śmierdział), a w ciągu roku jadamy inne ryby.

    • Zamieszczone przez ewkam
      jak można nie lubić karpia?

      Jak można lubic karpia? ;).

      Ja z tych co na wigilii za wiele nie zjedza: nie jem grzybow w zadnej postaci. Nawet jak na caly gar bigosu jest 1 grzyb – nie tkne.
      Ryb faszerowanych nie lubie, w galarecie tez nie. Kutii nie lubie, ani kompotu z suszu.
      Na wigilie jadam pierogi zrobione specjalnie dla mnie bez grzybow, barszcz, rybe po grecku i sledzie.
      Rok temu bylismy na swieta w gorach, kolacja wigilijna w hotelu i pan musial mi i dziewczynkom robic kanapki z zoltym serem, bo wszystko bylo albo z grzybami albo ryba w galarecie czy faszerowana. Nawet sledz byl pod kołderką smietanowo-grzybową….

      • Kiedys mialam karasie w akwarium, jeden plywal juz prawie brzuchem do gory i gdzies wyczytalam aby przeniesc i dodac soli do wody, karas zostal uratowany. Ciekawe czy na karpie by zadzialalo bo one z tej samej rodziny Kurcze zastanawiam sie bo plan mamy taki ze jutro malz karpie kupuje a pojutrze zabija tylko czy wytrzymaja??? Przezyly komus tyle godzin rybki w wannie? bede dolewac wody… A tez nie wiedzialam ze trzeba moze im soli sypnac zapobiegawczo? albo cukru zeby czuly sie jak w domu? 😉 moze sie ktos tu zna na “akwarystyce”

        • Zamieszczone przez nesfree
          Przeczytałam:

          Zdechły kapcie i co teraz? 😀

          jak to ranne pantofle, to pewnie jeszcze krwia nabrudzily..

          • Zamieszczone przez Brenda
            ani kompotu z suszu…

            Kompot z suszu …

            Już w dzieciństwie dla mnie był gotowany specjalnie (!! – kochali mnie, a co :)) kompot truskawkowy. Za świadomego życia do ust nie wzięłam ani groźbą ani przekupstwem. A w dzieciństwie babcia przestałą namawiać wnusię, po tym jak namówiona wzięła ten “jeden, jedyny łyczek” i Wigilię trzeba było przerwać

            U mnie nie przejdzie nawet gdy są też normalne owoce (jabłka, gruszki…) poczuję tę wędzoność i mam cofkę, niestety 🙁

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Te dzwonki robią z tych co zdechły w basenie;P

              głos rozsądku

              • Zamieszczone przez kotagus

                Z jakich tradycyjnych potraw zrezygnowałyście lub co innowacyjnego wprowadziłyście na Wigilię wiedząc że “przodkowie w grobie się przewracają”?

                na stole jest tracyjna polska świąteczna coca-cola

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Nie odważę się nigdy kupić ryby bez głowy;) w markecie zwłaszcza.

                  o to to

                  • Zamieszczone przez szpilki
                    na stole jest tracyjna polska świąteczna coca-cola

                    Jak tradycyjna, polska, świąteczna – to chyba nie ma problemu 😉
                    Średnio innowacyjne 😉
                    Ciekawi mnie np. czy ktoś jada wigilijną rybkę jako sushi, to by było coś

                    • Wszystko zależy co u kogo jest tradycją…

                      U mnie tradycyjnie na Wigilię jada sie budyń z sosem waniliowym… Tylko ten jeden raz w roku…

                      • Zamieszczone przez Kamelia
                        Wszystko zależy co u kogo jest tradycją…

                        U mnie tradycyjnie na Wigilię jada sie budyń z sosem waniliowym… Tylko ten jeden raz w roku…

                        Nie, no jasne 🙂
                        Ale mi chodziło o złamanie “własnej” tradycji, a nie sąsiada 😉
                        A ten budyń brzmi pysznie – to jakiś specjalny budyń?

                        • Zamieszczone przez kotagus
                          A ten budyń brzmi pysznie – to jakiś specjalny budyń?

                          Specjalny to jest sosik do niego… 🙂 A budyń ma być po prostu dobry i wystudzony, ścięty całkiem. Waniliowy.
                          ———–
                          W tym roku nie łamię tradycji. Tradycyjnie idę w gości. 😉 Piekę tylko ciasta w ilości hurtowej.

                          • Zamieszczone przez kotagus
                            A’propos tematu – w luźnym nawiązaniu do karpia 🙂
                            Pierwszy raz w mojej rodzinie złamiemy tradycję – KARPIA nie będzie!
                            Tak naprawdę nikt go nie lubił, a nikt nie miał ochoty się do tego przyznać 😉
                            Karp był zawsze i zawsze człowiek czuł się przymuszony “spróbować chociaż troszeczkę karpika”… – dla mnie bleee… chociaż ryby bardzo lubię.

                            Z jakich tradycyjnych potraw zrezygnowałyście lub co innowacyjnego wprowadziłyście na Wigilię wiedząc że “przodkowie w grobie się przewracają”?
                            Bo moja babcia pewnie to robi na myśl, że karpia nie będzie… Dodatkowo mama PIERWSZY raz w życiu zakupuje ciasto na święta – makowiec. Pozostałe 2-3 piecze, ale ten makowiec odpuściła i chyba ma wyrzuty sumienia 😉

                            Nie jem karpia od 15 lat Ryba-tak, karp- nie. Błeeeee…

                            • Zamieszczone przez kotagus
                              Jak tradycyjna, polska, świąteczna – to chyba nie ma problemu 😉
                              Średnio innowacyjne 😉
                              Ciekawi mnie np. czy ktoś jada wigilijną rybkę jako sushi, to by było coś

                              dobry pomysł :). ja sylwestra zrobie 🙂

                              Zamieszczone przez kotagus
                              A’propos tematu – w luźnym nawiązaniu do karpia 🙂
                              Pierwszy raz w mojej rodzinie złamiemy tradycję – KARPIA nie będzie!
                              Tak naprawdę nikt go nie lubił, a nikt nie miał ochoty się do tego przyznać 😉
                              Karp był zawsze i zawsze człowiek czuł się przymuszony “spróbować chociaż troszeczkę karpika”… – dla mnie bleee… chociaż ryby bardzo lubię.

                              Z jakich tradycyjnych potraw zrezygnowałyście lub co innowacyjnego wprowadziłyście na Wigilię wiedząc że “przodkowie w grobie się przewracają”?
                              Bo moja babcia pewnie to robi na myśl, że karpia nie będzie… Dodatkowo mama PIERWSZY raz w życiu zakupuje ciasto na święta – makowiec. Pozostałe 2-3 piecze, ale ten makowiec odpuściła i chyba ma wyrzuty sumienia 😉

                              ja od lat robie na wigilie sałatki – zeby było jakies surowe warzywo. robiłam z rukoli i makaronu i fety i kabanosów z łososia. a rok temu z miksu warzyw, prazonych pestek, suszonych pomidorów. robe tez pomidorki z mozarellą i z pastą z oliwek, bazyli, pomidorów suszonch i tp. Zeby było MM 🙂

                              • Zamieszczone przez Brenda
                                Jak można lubic karpia? ;).

                                Ja z tych co na wigilii za wiele nie zjedza: nie jem grzybow w zadnej postaci. Nawet jak na caly gar bigosu jest 1 grzyb – nie tkne.
                                Ryb faszerowanych nie lubie, w galarecie tez nie. Kutii nie lubie, ani kompotu z suszu.
                                Na wigilie jadam pierogi zrobione specjalnie dla mnie bez grzybow, barszcz, rybe po grecku i sledzie.
                                Rok temu bylismy na swieta w gorach, kolacja wigilijna w hotelu i pan musial mi i dziewczynkom robic kanapki z zoltym serem, bo wszystko bylo albo z grzybami albo ryba w galarecie czy faszerowana. Nawet sledz byl pod kołderką smietanowo-grzybową….

                                dziwak 😉

                                co do grzybów – zawsze w restauracjach zamawiam coś z grzybami (zupa borowikowa, stek z sosem grzybowym, sezon kurkowy wprost uwielbiam)

                                • Zamieszczone przez Brenda
                                  Jak można lubic karpia? ;).

                                  Ja z tych co na wigilii za wiele nie zjedza: nie jem grzybow w zadnej postaci. Nawet jak na caly gar bigosu jest 1 grzyb – nie tkne.
                                  Ryb faszerowanych nie lubie, w galarecie tez nie. Kutii nie lubie, ani kompotu z suszu.
                                  Na wigilie jadam pierogi zrobione specjalnie dla mnie bez grzybow, barszcz, rybe po grecku i sledzie.
                                  Rok temu bylismy na swieta w gorach, kolacja wigilijna w hotelu i pan musial mi i dziewczynkom robic kanapki z zoltym serem, bo wszystko bylo albo z grzybami albo ryba w galarecie czy faszerowana. Nawet sledz byl pod kołderką smietanowo-grzybową….

                                  Przynajmniej nie przytyjesz przez Święta 😉

                                  Ja uwielbiam grzyby 🙂
                                  Karpia też lubię ale tylko w Boże Narodzenie 😉

                                  • Zamieszczone przez Brenda
                                    Jak można lubic karpia? ;).

                                    Ja z tych co na wigilii za wiele nie zjedza: nie jem grzybow w zadnej postaci. Nawet jak na caly gar bigosu jest 1 grzyb – nie tkne.
                                    Ryb faszerowanych nie lubie, w galarecie tez nie. Kutii nie lubie, ani kompotu z suszu.
                                    Na wigilie jadam pierogi zrobione specjalnie dla mnie bez grzybow, barszcz, rybe po grecku i sledzie.
                                    Rok temu bylismy na swieta w gorach, kolacja wigilijna w hotelu i pan musial mi i dziewczynkom robic kanapki z zoltym serem, bo wszystko bylo albo z grzybami albo ryba w galarecie czy faszerowana. Nawet sledz byl pod kołderką smietanowo-grzybową….

                                    M ma podobnie. Tylko, że on nie jada ryb pod żadną postacią
                                    Dobrze, ze chociaż te pierogi i barszcz zjada

                                    • Dzisiaj,po raz pierwszy w życiu jako 65+kupiłam żywego karpia i….co z nim zrobić,jak takie piękne stworzenie zabić i zjeść?nie,oby do jutra przeżył. Pływa w wannie,wody ma sporo,pływa i nawet nie wie,co go czeka.Wody upuszczam,dolewam świeżej,napowietrzam przez rurkę po papierze toaletowym. Tylko nie mogę się domyśleć,co ten karp o mnie myśli.Jeść nie chce chlebka,boję się żeby nie padł do jutra,chyba wypuszczę do zbiornika wodnego na bagnie,bo po przeczytaniu w/w tekstów nie potrafię przełknąć. Mąż chce zabić w sposób humanitarny. Po raz ostatni żywa ryba jest u mnie w domu. Nie polecam takiego stresu,nie mówiąc,co ta ryba przeżywa..

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: zdechły karpie i co teraz?

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general