Jestem ciekawa, jak Wy reagujecie w takiej sytuacji. Wlasnie poszedl od nas synek (7 lat) naszych przyjaciol, byl sam, ladnie sie bawil. Dopiero po wyjsciu,jak sprzatalam, odkrylam, ze zlamal zabawke, ktora sie bawil. Zabawka droga, z kompletu, ale to juz nie o to chodzi, bo oczywiscie nie zadalabym pieniedzy. Zastanawiam sie tylko, czy powiedziec kolezance o tej sytuacji, czy dac se siana. Jestem wkurzona tylko tym, ze odlozyl po cichu zlamane czesci na gore, nie przyznajac sie. Jakby moja mlodsza to zlamala (co raczej niemozliwe), lezalo by na ziemi, a nie wysoko na komodzie. Gdyby powiedzial, nie byloby sprawy, nic sie nie staloby, ale teraz jestem troche zla.
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Zepsuta zabawka- jak zareagowac??
🙂
No nieźle.
Mój brat lubował się w rozkręcaniu zegarków, nawet miał pseudo z tego tytułu:)
priv 🙂
Aniu, wyczysc skrzynke, nie moge wyslac maila
7-latek to już nie jest małe dziecko. Wiele rozumie i da się z nim już poważnie porozmawiać. W przypadku, gdy relacje są dość bliskie, zdecydowałabym się na rozmowę z chłopcem sam na sam bez jego rodziców. Prośba o zgłaszanie wszystkich usterek, że wolisz jak sie przyzna, bo tak to potem Tobie i dzieciom jest przykro, że zabawka została zniszczona bez żadnego słowa i przepraszania. Tym bardziej, że oczywiście w zabawie może cos sie zniszczyć niechcący.
W zależności od charakteru chłopca – może rozmowa coś by dała.
Z innej strony – bardzo mi się podoba pomysł by częściej chodzic do nich i zostawiać dzieci całkowicie samopas, tak by koleżanka sama ogarniała zabawki po Waszym wyjściu. Co prawda jeśli Twoje dzieci mało bałaganią, to niewiele to da…
Możliwe, że będę w stanie pomóc. Jestem w stanie wydrukować połamaną część.
Proszę o kontakt prywatnie, na forum. Dogadamy się 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Zepsuta zabawka- jak zareagowac??