Mam pytanie do mam pierwszoklasistow czy Wasz dzieci w pierwszej klasie byly na zielonej szkole. Moj syn jedzie na tydzien w sumie niedaleko bo 100 km ale bedzie to jego pierwszy wyjazd samodzielnie i nie wiem czy sobie poradzi i jak wyglada taki pobyt?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: ZIELONA SZKOŁA
Ania – ja bym poszła na tę rozmowę z pedagogiem. Powiedziałabym, że jestem przekonana o tym, że Miłosz sobie poradzi.
Może postaraj się o opinię z poradni, jeśli Miłosz chodzi na terapię i przedstaw ją wychowawczyni i/ lub pani pedagog.
Tak nawiasem mówiąc przykro mi, że musisz borykać się z niezrozumieniem 🙁
Dzieki dziewuszki Matek jest od pon na zielonej jest zadowolony codziennie dzwoni i mowi ze jest ok zjada wszystko codziennie maja wycieczki wiec nie maja czasu myslec o rodzicach
Marta – super! Opisz wrażenia po powrocie 🙂
jutro wraca wiec wszystko opowiem
Marta – w ogóle jestem pod wrażeniem! Na 5 dni w 1 klasie – szok!.
no ja tez jestem w szoku i tylko 3 tel wykonalismy a z 30 zł zostalo mu 15 zaskoczyl mnie swoja gospodarnoscia jutro dowiem sie wiecej to opisze
A wiec synulek wrocil zadowolony w calosci czysty z workiem pelnym wrazen jedzenie super codziennie gdzies wychodzili byli w fabryce bombek ogladali parowozy mieli ognisko w lesie bawili sie w podchody i tak tydzien zlecial wiec polecam wrocil wyteskniony i narazie samodzielny
Teraz mojego Dawida panie ze świetlicy nie przyjęły na wycieczkę.
Wychowawczynie z jego klasy jakoś bez oporu biorą go na 3 dniową zieloną szkołę a tu przy zwykłej wycieczce do wioski indiańskiej (Dawid był już na identycznej jako 4 latek) panie postawiły veto. Warunkiem jest to, żebym ja pojechała z nim i opiekowała się nim przez całą wycieczkę Tyle że integracja z rówieśnikami nie polega przecież na wyjazdach z mamą. Dodatkowo nie stać mnie na bilet Dawida 40zł + bilet mój 46 zł + bilet Miśka 40 zł bo Miśka nie miałabym z kim zostawić. Pani powiedziała mi to bez obciachu, przy Dawidzie, że on się nie nadaje
Odstawiłam Dawida do szatni i wróciłam na rozmowę. Wytłumaczyłam pani, że Dawid nie jest upośledzony, nie ma problemów z zachowaniem a jedynie inaczej chodzi i częściej korzysta z toalety. P pedagog pokiwała głową, że go weźmie ale nie zapisała a nawet nie zapytała jak się nazywa!
W poniedziałek porozmawiam z wychowawczynią Dawida…
TO JA SIE PYTAM GDZIE JEST DYREKTOR TEJ SZKOŁY POSZLA BYM BEZ WACHANIA – PISZE DRUKOWANYMI BO TO SIE DZIEJE TERAZ W SZKOLACH TO SKANDAL NAUCZYCIELE ROBIA CO CHCA!
Właśnie wolałabym to załatwić przez wychowawczynię. Tak delikatniej. Mam świadomość, że Dawid będzie w tej szkole jeszcze 5 lat a potem może w gimnazjum… Na świetlicę też będzie chodził…
Wychowawczyni jest mądra i ciepła. Może uda jej się zmienić negatywne nastawienie tamtej pani
Tak sobie kombinuję. Nie wiem czy słusznie
No u nas byla troche delikatniejsza sytuacja ale niestety wychowawczyni nic nie wskurała bo nie chciala wiec skonczylo sie u dyrektora i podzialalo i nie zaluje trzymamoby Wam sie udalo a wychowawczyni okazala sie bardziej psychologiem i mama niz pedagogiem
No to masz to samo co ja. Współczuję. Miłoszka Pani tez mi powiedziała w 1 klasie, że go nie bedzie brała w og,ole na wycieczki. Tyle, ża ja grzecznie stawałam w ogonku do pani razem z innymi rodzicami i podawałam pieniądze na wycieczke bez mrugnięcia okiem. Pani jakoś chyba nie miala odwagi w obecnosci innych rodziców sprzeciwiac się zabraniu dziecka na wycieczkę. Robiła to gdy rozmawiałyśmy w 4 oczy. A ja sie do tej pory robiłam glupia, płaciłam jak wszyscy i odchodziłam.
A nie wiem czy pisalam wam o konkursie recytatorskim. Miłosz wygrał w szkole i jechal na międzyszkolny. Pani prosiła, bym pojechala z nią, bo ona znow jest pełna obaw, bo on sobie nie poradzi itepe. Spytalam Miłosza czy chce, bym jechała, a on stwierdził, że nie. Nie pojechałam. Dziecko sobie poradziło i to swietnie. Zajął 3 miejsce 🙂 No i pani chyba też miala okazję troche go poznać i sie przekonać, że można sobie z nim poradzić 😉
Smoki – trzymam kciuki! Nie daj się!!! I daj znać jak się sprawy potoczyły 🙂
Piechotka, co za pip pip z tej pani Miłosza!
mam nadzieję że wszystko się rozwiąże pozytywnie
i smokom też powodzenia – jakaś paranoja się dzieje
Dzięki piechotko i vieshacku.
Jutro rozmawiam z “naszą” panią. Liczę, że przekabaci tamtą.
A teraz będzie hit nie na temat ale też o Dawidzie.
W zeszłym roku nauczył się na 2 kółkach ale to nie bardzo była jazda. Trochę jak orka po ugorze…
Dziś zaczął naprawdę jeździć Tak bez stresu przy ruszaniu, wymijaniu kogoś czy szybkości. Chłopak naprawdę nad tym panuje.
Godzinę temu skończył jeździć i oświadczył “Mamo to nic, że mam chore nogi. Teraz mogę wszędzie z kolegami pojechać”
Nosz popłakałam się….
Smoki – super!!!
cudnie, pięknie i fantastycznie!!!!!
i łezka poleciała
Historia z wycieczką Dawida skończyła się tak:
– pani nar 1 powiedziała, że da nam znać o ile będą miejsca
– przesympatyczna pani nr 2 zapytała mnie czy już zapisałam Dawida
– odpowiedziałam to co powiedziała mi pani nr 1
– pani nr 2 wkurzyła się i powiedziała, że ONA Dawida na wycieczkę weźmie i że to ściema z tym brakiem miejsc bo nie ma wielu chętnych
-wycieczka się nie odbyła z powodu powodzi ale będzie we wrześniu i Dawid na nią pojedzie.
W poniedziałek Dawid jedzie na zieloną szkołę.
Piechotko co u Was udało się załatwić?
Znasz odpowiedź na pytanie: ZIELONA SZKOŁA