Jestem w 37 tyg ciąży i w zasadzie od samego początku bardzo martwi mnie pewna sprawa. Przed ciążą robiłam różne badania i okazało się, ze przechodziłam cytomegalię i nie byłoby to takie straszne gdyby nie fakt, że IgG miałam aż 400 (norma 6,7)IgM 0. Badanie powtórzyłam będąc już w ciąży trzykrotnie i 2 razy miałam ten sam wynik, a za 3 razem IgG wynosiło 142.
Im bliżej porodu tym bardziej się boję o zdrowie mojej córki.
Jeżeli choć jedna z Was urodziła zdrowe dziecko mając wyższy poziom IgG w ciąży to bardzo proszę o odzew.
Jestem kłębkiem nerwów. Pytałam się gina czego mogę się spodziewac, ale on nic mi na to nie odpowiedział oprócz tego, że dobrze, że nie ma IgM.Dzisiaj podczas wizyty powiedział, że zaraz po porodzie mamy powiedzieć pediatrze o tej nieszczęsnej cytomegalii.
Dotarłam do paru źródeł,w których pisano, że najgorzej jest gdy kobieta zachoruje w czasie ciazy, ale niugdzie nic nie pisali o tym co w przypadku gdy tych IgG jest tak dużo.
Smutna rita25(14.07.2003)
3 odpowiedzi na pytanie: zjadają mnie nerwy…
Re: zjadają mnie nerwy…
Wiem co czujesz,bo sama mialam okropne problemy w ciazy… Mysle tez ze dobrze chodzic do gina prywatnie,bynajmniej mimo tych zagrozen urodzilam ogolnie zdrowa corcie. Nie mialam takich problemow jak Ty,ale wiem ze przejmowanie niczego nie rozwiaze,mimo wszystko mysl optymistycznie,mow duzo do Dzidzi,nie denerwuj sie,odpowiednio sie odzywiaj.Aha!bierz kwas foliowy. Powodzonka,trzymam kciuki
Re: zjadają mnie nerwy…
A skąd się bierze ta choroba????????
Julka z nieciążowym brzuszkiem i Karolek, który jutro będzie miał roczek !!!!!!!!!
Re: zjadają mnie nerwy…
Przebiega bezobjawowo (prawie), może przypominać zwykłe przeziębienie. Tak wiec trudno zauwazyć, ze to co innego. Czytałam tez ze najczęściej można się zarazić od małych dzieci. To nie jest grożna choroba.Ale może być niebezpieczna dla malucha w łonie matki, która zachorowała podczas ciaży. Tacy ogólni lekarze niewiele o niej wiedza, mój ginekolog tez udzielił mi bardzo skapej odpowiedzi na ten temat.Ale jak tylko zaszłam w ciazę to powiedział, ze mam unikać kontaktu z dziećmi (pracuję w szkole, tyle, że w średniej a on o tym nie wiedział) i dał mi zwolnienie.
Tak prawdę mówiąc to ja sama niewiele wiem i moze dlatego się tak martwię.Faktem jest, ze tych IgG miałam b.duzo, ale co to moze oznaczać dla mojego dziecka…?Pewnie dowiem się dopiero po urodzeniu.
rita25(14.07.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: zjadają mnie nerwy…