No właśnie. Złapałam okropną depresję, choć nie mam ŻADNEGO powodu, żeby się denerwować. Rano nie mogę wstać z łóżka, wszystko mnie denerwuje i dobija. Mój mąż jest w tym wszystkim kochany, a ja na niego ciągle bez powodu krzyczę. To bez sensu. Nie wiem, czemu tak sie dzieje, czemu nie mam na nic siły i jestem tak okropnie nerwowa. Mówiłam gince, ale ona powiedziała, ze maluszek jest najważniejszy. Ja wiem, pewnie, tylko, ze ja mam teraz poczucie winy, bo przeze mnie jemu też jest codziennie zle na pewno. Przeciez on czuje moje nastroje. Biorę Walidol, jak już na prawdę jestem w opłakanym stanie.
Czy istnieje w ogóle coś takiego, jak depresja przedporodowa? Wątpię. Ale ja zawsze byłam oryginałem…
Szkoda słów. Pozdrawiam!
9 odpowiedzi na pytanie: Złapałam depresję
Re: Złapałam depresję
zawsze miałam depresję poporodową,ale tym razem hormny działają mi w odwrotną stronę.Do niedawna chodziłam ponad ziemią,a teraz…..
np dzisiaj cały dzień ryczę bo mężuś na tydzień poleciał z firmy na Kretę.Wiem,że mu się należy odpoczynek bo tak dużo pracuje,a pozatym nie potrafi odpoczywać,a tam przynajmniej ma odpoczynek zorganizowany.Dzieci na mnie patrzą,a ja ryczę i bąbelki nosem puszczam,ale co zroić kiedy ja go bardziej kocham,niż 13,5 roku temu.
Re: Złapałam depresję
Wiesz, ja rozumiem, ze nie jest Ci łatwo. Sama tez ciągle chodzę nerwowa i wydaje mi się, ze przez to moje dziecko cierpi… choc jestem na zwolnieniu, pracuje w domu (bo nie ma kto ciagnąć moich projektów!!!!), telefon sie urywa, ja sie wsciekam…. ale mam zamiar rzucic to w cholerę i przestać się martwić i odpocząć i cieszyć sie dzieckiem… Własnie przyjaciółka przyniosła mi śliczną książkę, w które rozpisana jest co się dzieje tydzień po tygodniu ciąży… I Tobie też to polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam!
Deltax&Mały Ktoś (11 tyg.)
Re: Złapałam depresję
I ja sie dopisuje do listy.JA znowu nie krzycze tylko nic nie mowie.Od zawsze tak mialam ze zamiast krzyczec siadalam cicho. Nic bardziej nie denerwuje wroga jak milczenie!!! Jakos wszystko mnie przytlacza,wszystko zwalilo mi sie na glowe. NAjlepiej jest sie niedenerwowac,ale latwo powiedziec a trudniej zrobic. Moze to minie? ja juz nic nie wiem. Sylwia i 33tyg.oliwka
Re: Złapałam depresję
oj, znam to…rok temu mężuś wybył sobie firmowo na Rodos, a ja chodziłam wściekła, bo zostałam w domu z Pitulem i pomyślałam sobie wtedy:kiedy ja, do diabła, gdzieś wyjadę sama??? Hormony nas kiedyś wykończą 😉
Miśka, Piotruś 02.10.2003 i Kruszynka 30.09-1.10
Re: Złapałam depresję
hehehe to Ty mnie w akcji nie widzials 😉
Pozdrawiam 🙂
Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05
Re: Złapałam depresję
Ech, Ty mnie też nie widziałaś 😉 Uwierz na słowo, ze na pewno jestem gorsza w 100%. Wszystkich już przewyższam. Króluję w rankingach. Wygrywam konkursy na okropną, zgorzkniałą, zgryzliwą babę wrzeszczącą i płaczącą 24 godziny na dobę.
Pozdrawiam!
Re: Złapałam depresję
HEJ!!
Masz rację, jest coś takiego jak depresja przedporodowa (ostatnio rozmawialiśmy o niej na szkole rodzenia z panią psycholog). Niestety u Ciebi to za wcześnie aby mówić o depresji przedporodowej, bo takowa może się ujawnić najwyżej kilka tyg przed porodem.
Wygląda na to, że burza hormonów ciążowych tak wpływa na Twoje nastroje. Spróbóju znaleźć sobie jskieś miłe zajęcie, dobrą koleżankę do wygadania się lub idź na zakupy czy do fryzjera. To na prawdę pomaga. Zastanów się, czy tak na prawdę masz powody do tych nerwów, jeśli tak spróbój je rozwiązać – bo szkodzisz sobie, dziecku i swojemu małżeństwu. Nawet najbardziej kochający facet w końcu nie wytrzyma tej presji.
Powodzenia – Ania
Re: Złapałam depresję
HEJ!!
Masz rację, jest coś takiego jak depresja przedporodowa (ostatnio rozmawialiśmy o niej na szkole rodzenia z panią psycholog). Niestety u Ciebie to za wcześnie aby mówić o depresji przedporodowej, bo takowa może się ujawnić najwyżej kilka tyg przed porodem.
Wygląda na to, że burza hormonów ciążowych tak wpływa na Twoje nastroje. Spróbóju znaleźć sobie jskieś miłe zajęcie, dobrą koleżankę do wygadania się lub idź na zakupy czy do fryzjera. To na prawdę pomaga. Zastanów się, czy tak na prawdę masz powody do tych nerwów, jeśli tak spróbój je rozwiązać – bo szkodzisz sobie, dziecku i swojemu małżeństwu. Nawet najbardziej kochający facet w końcu nie wytrzyma tej presji.
Powodzenia – Ania
Re: Złapałam depresję
HEJ!!
Masz rację, jest coś takiego jak depresja przedporodowa (ostatnio rozmawialiśmy o niej na szkole rodzenia z panią psycholog). Niestety u Ciebie to za wcześnie aby mówić o depresji przedporodowej, bo takowa może się ujawnić najwyżej kilka tyg przed porodem.
Wygląda na to, że burza hormonów ciążowych tak wpływa na Twoje nastroje. Spróbóju znaleźć sobie jakieś miłe zajęcie, dobrą koleżankę do wygadania się lub idź na zakupy czy do fryzjera. To na prawdę pomaga. Zastanów się, czy tak na prawdę masz powody do tych nerwów, jeśli tak spróbój je rozwiązać – bo szkodzisz sobie, dziecku i swojemu małżeństwu. Nawet najbardziej kochający facet w końcu nie wytrzyma tej presji.
Powodzenia – Ania
Znasz odpowiedź na pytanie: Złapałam depresję