Witam,
wiem że były juz wątki o żłobkach, ale chciałam założyć aktualny temat 🙂
Jak przystało na “wyrodną matkę”;) wysyłam mojego szkrabika do żłobka od września. Będzie miał roczek. Żeby dostać do najmłodszej grupy ( wydaje mi sie że to ma znaczenie – bo tworzona całkiem nową grupę z 25 miejscami a nie dobierano kilkoro dzieci do grup już istniejących) zapisałam go na początku października 2011 – i udało się
Opłata stała to 200 pln + 4 pln za dzień za wyżywienie. Swoje trzeba mieć pieluszki, kapcie i ubranko na zmianę.
Żłobek jest otwarty w godzinach 6-18 i na maksymalnie 5 dzieci przypada 1 pani.
Chciałam się zapytać jak to jest u Was?
I może poprowadzimy watek dzieląc sie swoimi spostrzeżeniami, obawami i doświadczeniem
PS> poza wystarczajaco wcześniejszym zapisaniem dziecka musimy być z mężem zameldowani na pobyt stały w mieście i musimy obydwoje pracować.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Żłobek – 2012/2013
Kasia – podpytaj, chętnie poznam opinie innych pediatrów bo u mnie nagonka szczepić, szczepić, szczepić.
Wczoraj miałam jeszcze wykład pediatry bo zapowiedziałam, że ospę, świnię i różyczkę będę rozdzielać to lekarz stwierdził, że nie ma rozdzielnych, dr.google jednak twierdzi co innego, więc będę konsekwentnie dążyć do rozdzielenia. Dodatkowo musiałam podpisać jakiś papier, że odmawiam szczepienia euvaxem, które to przesunę jak mała skończy roczek (trzecią dawkę).
A na ospę są bezpłatne, w przychodni wisi kartka, że jak się przyniesie ze żłobka zaświadczenie, że dziecko uczęszcza, to zaszczepią za darmo.
Ja rota podałam, bo jakoś się nie słyszy o skutkach ubocznych tej szczepionki a koleżanka zachwalała, że faktycznie wszelkie biegunki szybciej mijają (ma dwójkę dzieci, jedno szczepiła, drugiego nie i ten szczepiony jest niewzruszony na wszelkie grypy jelitowe).
Podałam prevenar raz przy pierwszych szczepieniach, później przeczytałam o nim wiele złego i odwlekam, co za każdą wizytą kończy się straszeniem pneumokokami i nie wiem co zrobić, z jednej strony chcę uchronić dziecko przed wszelkim zagrożeniem, z drugiej samo szczepienie może być niebezpieczne.
prenevarem szczepiłam starszego
nasz pediatra zaleca dla żłobkowych dzieci pneumo i menigokoki
młodszy szczepiony na rota, tylko dlatego, że starsze dziecko placówkowe i mogło znosić te syfy do domu; starszy na rota nie szczepiony – chorował tylko raz
za to młodszy na pneumo i menigo miał być szczepiony, ale w związku z tym, że ciągle chorował to nie było kiedy
teraz ma ponad dwa lata, rok złobka za sobą – chyba daruję sobie już to szczepienie
szczepienia na ospę nigdy nie rozważałam, uważam za zbędne – sugestia pediatry 🙂 obaj przechorowali w żłobku
u mnie polecają szczepić na meningokoki, nawet dorosłych. W tym roku w mieście podobno mieliśmy przypadki sepsy meningokokowej właśnie u dorosłych ( tak twierdzi moja lekarka rodzinna)
dziewczyny a czy w waszych zlobkach jest obowiazek podpisania ubran i butow? czy korzystalyscie z naklejek na ubrania/naszywek z danymi?
Wcale nie musi odchorować….
Mój Szymek poszedł jak miał 11 miesięcy, teraz ma 2 lata i 4 miesiące i już ubolewam, że to ostatnia żłobkowa grupa.
Nie chorował w ogóle a jeżeli już to katar i zęby nie był na antybiotyku itd a ile się nasłuchałam, że dziecko do żłobka posyłam…
Każde dziecko jest inne a ja widzę same plusy żłobka, młody śpiewa, mówi wierszyki, ciocie pomogły w odpieluszeniu, w ogóle on tak biegnie na spotkanie z nimi.
U nas opłata od sierpnia (lipiec żłobek był nieczynny – wakacje) koszt 199 zł plus wyżywienie nie więcej niż 150 zł (do lipca było 5 zł za dzień) za sierpień zapłaciłam 294 zł
U nas nie podpisuje się rzeczy 🙂
U nas trzeba wszystko podpisać. Tzn nie ubrania, w których dziecko przychodzi, ale smoczek, pieluchę tetrową, butelkę, grzebień… i już więcej nie pamiętam..
Aaaa i jeszcze się nie chwaliłam, że dla mojej Laury też się miejsce znalazło, więc od września dwie moje Gwiazdki idą do żłobka
Ale wy macie fajne opłaty za żłobek, tez bym takie chciała.
Moje dziecko chodzi od listopada 2011 i początek był ciężki, ale przez dłuższy czas była odbierana po 1h, 2h i stopniowo wydłużane. Faktycznie pierwsze 6mcy to ciągle infekcje katar i gardło, potem już lepiej, ale pewnie od września znów się zacznie jak przyjdzie sezon chorobowy, obym się myliła.
A rota polecam, jeśli jeszcze się ktoś łapie czasowo, bo jak ja się od małej zaraziłam to ciężej to znosiłam niż ona, a u niej jeśli coś się pojawiło, to przechodziło szybko i lekko.
W każdym razie ja szczepiłam na wszystko prócz meningo, ale to nie ze względu na żłobek, ale sama z siebie, ospę w ramach darmowego szczepienia dla dzieci żłobkowych i jeszcze to meningo chyba uzupełnię.
A co do podpisywania, to u mnie podpisuje się kubki z piciem i pampersy wcześniej smoczki.Ubrań nikt nie wymagał, ale jest za to pudło rzeczy co nie wiadomo do kogo należy. Widzę też, że Panie sobie buty od spodu podpisały Więc tak jest wygodniej, najłatwiej to markerem na metkach wpisać imię
Kasia55-fajnie Wam ze macie juz odpowiedz i to w dodatku tak pozytywna! my wciaz nie mamy odpowiedzi i nie wiadomo kiedy bedzie 🙁
Mago-a ten marker nie farbuje podczas prania?
wiesz co ja rzeczy nie podpisuję, ale są takie do prania “pisaki” zeby się w praniu nie zmywały, a poza tym jak sobie dziecko popisało markerem rzeczy to mimo 90stopni i odplamiaczy to nie zeszło więc zwykły marker też jest dobry i koło niego nic się nie pofarbowało
u nas trzeba podpisać smoczki i pieluszki jednorazowe, ubranka pewnie też sie przyda, ale pewnie inicjały wystarczą – za dużo dzieci na R pewnie nie mają
suuper gratuluję serdecznie 🙂
wczoraj czytałam artykuł w “Dziecko” o żłobkach – same superlatywy – zobaczymy ja u nas będzie – ale było zaznaczone że bardzo dużo zależy od nastawienia rodziców i otoczenia dziecka i że od początku trzeba mówić prawdę dziecku i zarezerwować sobie dużo czasu na początku bo maluch moze być stęskniony za mamą/tatą a my musimy koniecznie znaleść dla niego czas
Cześć 🙂
Moja mała, chodzi do przedszkola od kiedy skończyła roczek, tak jak ty zamierzasz puścić swojego synka M&M’s 🙂
U nas stawka miesięczna to 170 zł + 5 na wyżywienie. Jestem z przedszkola bardzo zadowolona, gdyż jestem “matką polką pracującą” i mój M też pracuje, więc to nam na rękę, a Zuza chodzi już 2 latka do przedszkola i jest bardzo zadowolona, panie mamy miłe i jest ogólnie fajnie. Na jedną panią przypadały 3 maluszki, trzeba było mieć własne pieluchy, ubrania na zmianę, kapcie, smoczki i butelki, podpisane, no z wyjątkiem pieluch i ubrań. Teraz jest starsza i jest inaczej 🙂 Pozdrawiam, Natalia, Zuza i Fasolka 🙂
Ja się podłąncze pod ten wątek bo od stycznia zamierzam małego do żłobka wysłać(jak się dostanie oczywiście) i juz przezywam boję się chorób najbardziej i żeby tam było mu dobrze ojjj narazie trudno mi sobie to wyobrazić…..jestem pełna obaw wiec z ciekawościa czytam wasze opinie:)
Witam
Od września mój roczny synek idzie do żłobka. Chciałam spytać czy może ktoś może podzielić się opinią na temat lubelskich żłobków w szczególności o żłobku nr 8 na Nałkowskich
jutro pierwszy dzien 🙂
mamy przyjsc miedzy 8 a 9 mlody zostaje na 2-3 h, zostawiam podpisane pieluszki i ubranko na zmiane:)
pani dyrektor mowila ze dzieci maja kryzys po kilku dniach zazwyczaj, ale ze mlodsze duzo lepiej sie aklimatyzuja:)
na szczescie ubieram go w koszulke z batmanem;) hahah
Dziewczyny i jak tam Wasze dzieciaczki po drugim dniu w żłobku???
U mnie starsza spoko, dziś zapłakała na wejściu, ale szybko się uspokoiła, później już było ok, zadowolona, uśmiechnięta, bawiła się z dziećmi, ładnie jadła, no dumna jestem z mojej dzielnej Gwiazdki :Kocham:
Z Laurą natomiast mam problem, bo nie chce jeść. Kobitki się gimnastykują, każda po kolei próbuje podać butlę a ta zbuntowana na maksa. Dzisiaj skończyło się tym, że ja ją nakarmiłam w szatni, bo akurat zjawiłam się przy kolejnej próbie podania.
Nie wiem co tu począć z tą moją bidulką, kiedy ona się przekona do którejś z cioć, to pojęcia nie mam. No, ale musi jeść, ja nie zawsze będę tak dyspozycyjna jak teraz i nie będę mogła przychodzić w każdej sytuacji awaryjnej.
kasiu u mnie panie mowily ze to normalne ze dziewci nie chca jesc na poczatku. a czy to taka sama butelka jak w domu? moze inny smoczek, odd innej pani i dlatego? kilka dni i na pewno bedzie super jadla:)
u nas pierwszy dzien nie chcial jesc ale spal pol godziny;) dwa dni byl po 2 godziny teraz dwa dni 3 h a jutro mozwe zostanie na drzemke;)
widze ze z dnia na dzien jest lepiej, ma juz ulubiona pania, a placze tylko jak nie widzi tej pani;) mam nadzieje ze bedzie. ta pani taik dlugo az mlody sie przekona do innych;)
jje ladnie, ale to maly zarlok on zawsze jje jak widzi jedzenie:)
widze tez zmiane w zachowaniu na plus- bawi sie wiecej sam i sam sobie zmienia zabawki wiec dzisiaj np. przez 2 h w domu moglam lezec i odpoczywac. a mlody sie super sam bawil i gadal do mnie:) wczesniej nie bylo az tak dobrze;)
M&Msiku, fajnie, że się młody odnalazł w żłobku i nabiera dobrych nawyków samodzielnej zabawy 😉
oby dalej też było gładko
mój też ma ulubioną panią, ale poszła teraz na maluchy a nie na starszaki i szkoda mi bardzo
Moja Laura zaczęła jeść. Wczoraj zjadła pierwszy raz i mleko i zupkę, więc kamień z serca
Butelkę i smoczek ma taki sam jak w domu, więc to była kwestia przekonania się do osoby karmiącej 🙂
Ja swoje zostawiam już na dłużej. Dziś odebrałam je po 13.
Nie płaczą, są pogodne, zadowolone, więc wydłużyłam im pobyt.
Ciocie mówią, że Laura odkąd najedzona to zupełnie inne dziecko (hehe akurat to nie dziwi) tak jakby jej nie było 🙂
Amelka śpi i je ładnie, dzisiaj zaczęła się uśmiechać i rozmawiać z ciociami. Płacze na wejściu, ale udziela jej się od innych dzieci. Trwa to chwilę i późnej już jest ok.
W domu nie widzę zmiany w zachowaniu, od dawna potrafił się sama z sobą bawić, nie jest smutna, zaniepokojona czy coś takiego, więc myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.
dzisiaj chciałam żeby młody został na drzemke, ale panie powiedziały zeby zostawic dopiero w nastepnymtygodniu – pewnie chcą wcześniej skończyć w piątek 😉
no i jak ja młodego zaprowadzałam to było ok, dopiero jak pani zamykała drzwi to trochę popłakiwał, a dzisiaj m go zaprowadził i podobno ryk był juz w szatni myślę że m mocno zdenerwowany i to wszystko się udzielało małemu 🙁 najgorzej że to on bedzie go prowadzał do żłobka jak ja wrócę do pracy po urlopie
chyba musze jeszcze więcej nad nim popracować, bo młody dobrze przyjął ta zmianę a m chyba jednak gorzej
Znasz odpowiedź na pytanie: Żłobek – 2012/2013