żłobek – co sądzicie?

żłobek – co sądzicie? jakie są wasze opienie na temat tej instytucji?

10 odpowiedzi na pytanie: żłobek – co sądzicie?

  1. Re: żłobek – co sądzicie?

    Ja jestem zadowolona z tego, że Kasia chodzi do żłobka. Strasznie się tego bałam, a wyjście miałam takie, że to było jedyne wyjście. Krzywda się tam jej nie dzieje. Poza tym jestem w tej komfortowej sytuacji, że mała jest tam 5 – 6 godz. dziennie, z czego 1,5 godz. to sen. Pewnie, że nie jest rozpieszczana tak, jak by to było przy babci, ale uczy się społecznych zachowań, życia w grupie itp. itd. Na początku chorowała – ale przy pierwszym kontakcie dziecka z grupą to chyba nieuniknione.
    Poniżej dzień przeciętnego przedszkolaka – “żłobkolaka” w obrazkach:
    Poranne ćwiczenia:

    Gry i zabawy:



    Z koleżanką udajemy zaprzęg konny śpiewając “Zima, zima, zima…”

    A teraz czas na indywidualne zajęcia edukacyjne – dzisiaj wyklejamy gwiazdkę:

    Po zabawie czas na obiadek:

    Po jedzonku – siusiamy:

    Potem idziemy spać:

    I wreszcie śpimy:

    I jeszcze coś z choinki:

    I wkurza mnie – prawdę powiedziawszy – to narzekanie na żłobki (wszystkie bez wyjątku) oparte na wiedzy sprzed 30 lat. Kasia od niedawna chodzi bez pieluchy i nigdy nie wróciła do domu zasiusiana. Nigdy nie była też brudna czy głodna. Zaniedbana emocjonalnie też nie jest – dajemy jej tyle miłości, ile tylko umiemy. A panie opiekunki też są ciepłe i serdeczne. Każdego dnia zdają relację z tego, co Kasia robiła, jak jadła, jak spała, jak się bawiła. A ponieważ ja też uczę “cudze dzieci”, to wiem, ile to pracy kosztuje i jestem im bardzo wdzięczna.

    DziuniaP+Kasia14.02.03

    • Re: żłobek – co sądzicie?

      Ja swoją córeczkę posłałam do żłobka jak miała 18 miesięcy, i byłam bardzo zadowolona bo :
      1. mała nabrała kontaktu z rówieśnikami( wcześniej siedziała w domu z babcią i nie miała styczności z innymi dziećmi )
      2. po miesiącu chodzenia do żłobka przestała w dzień sikać do pampersów ( wcześniej nawet nie chciała spojrzeć na nocnik )
      3. przy innych dzieciakach dopisywał jej apetyt, bo w domu cyrki wyprawiałam żeby cokolwiek zjadła
      4. opiekunki były fantastyczne, z super podejściem do maluchów
      Bardzo sobie chwaliłam żłobek, a jeśli chodzi o choroby małej to sądziłam, że będzie gorzej. Przez półtora roku chorowała ze 3 razy. To teraz jako przedszkolanka więcej choruje niż jako żłobkowiczanka.
      Ja jestem za i synek jak nieco podrośnie to pewnie też wyląduje w żłobku.

      Agnieszka i Bartek
      (13.09.2004 )

      • Re: żłobek – co sądzicie?

        Dorotko, dziękuję za te zdjęcia! To tylko potwierdziło moją opinię odnośnie pozytywów tej instytucji. Uważam że, szczególnie dla dzieci powyżej 1 roku żłobek jest świetnym miejscem na rozwijanie umiejętności społecznych i naukę samodzielności. Sądzę że żłobek lepiej dzieciaka przygotuje do przedszkola niż np. przebywanie z opiekunką… Ale to oczywiście moje subiektywne zdanie

        Ada 21m!
        ps.friko.pl

        • Re: żłobek – co sądzicie?

          Hmm, pocieszające to, co piszecie bo mi żłobek jawi się, jako koszmarny sen matki…A nie boicie się częstszych chorób pociech? Bo jak w przedszkolu, do którego chodzi dziecko znajomych ktoś zachoruje, to potem połowa przedszkolaków ma grypę. Znajomych córka też. Stale infekcje i MA to związek z przedszkolem. A żłobek? tam są jeszcze mniejsze dzieci…

          [obrazek] [Zobacz stronę]“><img src=”https://lilypie.com/baby1/051014/2/15/1/

          • Re: żłobek – co sądzicie?

            Poszukaj w starszych wątkach – gdzieś 2-3 miesiące temu było też zapytanie o żlobek i więcej odpowiedzi.

            A wszystkie wątpliwości wyjaśni niestety dopiero praktyka…

            Pozdrawia była żłobkowiczka zajęta teraz niańczeniem brata i tęskniąca za powrotem…

            Iza + Gusia (3.02.2003) + Sebuś (20.12.2004)

            • Re: żłobek – co sądzicie?

              Dokładnie!!!

              MOja córka chodzi do żłobka od 11 m-ca życia (czyli już ponad rok!) i nigdy nie zdarzyło mi się być z tego niezadowoloną czy też żałować. Oli jest tam dobrze, świetnie je (co dla mnie jest dużym plusem, bo w domu jest z tym problem), poznaje dużo nowych słów, szybko przestała używaż pieluszki, ciocie znają tyle piosenke i zabaw… Jetsem bardzo zadowolona, ze moja cóka jest w grupie i nie tylko świetnie się tam bawi to jeszcze wielu rzeczy uczy.

              Owszem, zdarza się jej chorwać-teraz np siedzimy w domu już tydzień z powodu anginy. Ale to 3 choroba w jej karierze żłobkowiczki, więc chyba nie jest źle. A ospą się nie zaraziła, choć już chyba połowa żłobka przeszła-więc to nie jest reguła, że dziecko będzie dużo chorować.

              Szkoda, że niektórym ludziom (koleżankom z pracy, naszym mamom czy teściowym) trudno zrozumieć, ze teraz żłobek to coś zupełnie innego niż za ich czasów…

              Pozdrawiam!

              Asia i Ola (2 latka!)

              • Re: żłobek – co sądzicie?

                No to i ja się wypowiem – a co!
                Moja Ola chodzi do żłobka od września 2004. Z poważniejszych chorób to były katarki i temperatura, no i ten słynny “rotawirus”, którego chyba nie uniknęły również dzieci “nieżłobkowe”.
                A poza tym jakie wyjście ma mama, która nie ma babci “pod ręką” albo w ogóle chętnej, żeby zająć się wnukiem, nie ma też opiekunki na tyle sprawdzonej, żeby była pewność, że odpowidnio zajmie się maluchem.
                W żłobku panie mają przygotowani do zajmowania się dziećmi, znają mnóstwo piosenek, wierszyków, prowadzą różne zajęcia tematyczne dla takich maluchów, dzieci w grupie szybciej się uczą np. sikać do nocnika (i uwierz, że odbywa się to bez jakiejkolwiek przemocy) i jeszcze wiele tak można wymieniać.
                Ja ze żłobkowania Oli jestem baaardzo zadowolona i polecam.
                A co do dzieci mniejszych to pewnie lepiej im z mamą ale czasem naprawdę nie ma wyjścia, a w grupie maluchów jest bardzo kameralnie, mało dzieci a sporo pań (oczywiści nie 1×1, ale mniej więcej 2 dzieci na 1 panią). Ja jestem po “komunistycznych” żłobkach i żadnych zaburzeń nie mam więc tym bardziej nic złego nie stanie się dziecku po współczesnym żłobku.

                Pozdrawiam wszystkie wątpiące

                Ola (06.01.2003)

                • Re: żłobek – co sądzicie?

                  Hej,
                  Ja też się wypowiem a co….;)
                  Kariera Michała w żłobku trwała dokładnie 5 dni. Ja byłam z nim w żłobku przez 3 dni. Mam pewne pojęcie o tym jak to wygląda “od kuchni”.
                  Generalnie gdyby nie koszmarny upór Michała to zostawiłabym go w żłobku bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Z tego co widziałam podejście pań do dzieci było bardzo dobre. Jak na taką ilość dzieci to widać, że były one zadbane i zajmowano się nimi dobrze. Tylko….. Michał wykazał krańcowy upór. Na początek prowadzałam go do żłobka tylko na 4 godziny. Przez te 4 godziny Michał stał przy oknie i czekał aż wrócę. Nie dał do siebie podejść, ani niczym się zająć tylko czekał. Pani psycholog poradziła mi żebym pobyła z nim 2 godziny (nie więcej) i jak byłam to wszystko było ok. Jak wychodziłam to Michał zajmował strategiczne miejsce przy oknie i czekał…. W tym przypadku żłobkowanie dalsze nie miało najmniejszego sensu. Potem wyczytałam w mądrej książce o wychowywaniu chłopców, że oni nie powinni uczęszczać do instytucji opieki publicznej do 3 roku życia.
                  Tak więc czekamy na przedszkole i mamy nadzieję, że to się uda.
                  Pozdrawiam,

                  Elzi i po prostu Michał 25.02.2003

                  • Re: żłobek – co sądzicie?

                    Elza… Twój synek jest absolutnie super!:) ubawił mnie niezmiernie post, w którym opisywałaś, jak nielubi, kiedy mu rysujesz dym, hihi…bomba!:) pokazałam mężowi:) też mamy synka, ale jeszcze mały, ma 5 mies. Ciekawe, czy będzie z niego rozrabiaka:)! pozdrawiam cieplutko!

                    [obrazek] [Zobacz stronę]“><img src=”https://lilypie.com/baby1/051014/2/15/1/

                    • Re: żłobek – co sądzicie?

                      Hihi dzięki! To wcale nie jest rozrabiaka (zwykle) tylko mocno śmieszny człowiek.
                      A wczoraj było tak: układam Michała do snu po południu.
                      – Opowiedzieć ci bajkę?
                      – Tak.
                      – Jaką? (Pytam na swoją zgubę)
                      – O słabej butelce…
                      I mowę mi odjęło….
                      Życzę dużo radości i pozytywnych zaskoczeń 🙂
                      Pozdrawiam,

                      Elzi i po prostu Michał 25.02.2003

                      Znasz odpowiedź na pytanie: żłobek – co sądzicie?

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general