Żłobkowe mamy

Mam na myśli mamy, które oddają lub zamierzają w niedługim czasie oddać dzieciątka do żłobka. Oleńka idzie do żłobka od 1 września, w tym celu, zanim ją zapisałam poszłam tam razem z nią, obejrzałam żłobek, poznałam panie opiekunki i wogóle trochę czasu tam pobyłam. I byłam w szoku! Wcale nie było źle! Przez ten czas żadne dziecko nie płakało, fajnie jadły (akurat była pora obiadu), wkoło były duże, ciekawe zabawki, w innej sali pani dzieciom czytała… I właściwie o tym nie pisałam, bo przy tych wszystkich postach o opiekunkach myślałam, że jestem jedyną matką, która myśli o żłobku (dzisiejszy post – popłakałam się w żłobku nieco mnie podniósł na duchu). Miałam przez to niezłego doła, szczególnie, że od bratowej też usłyszałam jaką to jestem wyrodną matką, że wogóle myślę o żłobku, zamiast jak ona osobiście spędzać całe dnie z dziećmi (nie malutkimi już przecież, bo 8 i 5 letnimi) i bidować. A co jest złego w tym, że chcę wracać do pracy, żeby mojemu dziecku niczego nie zabrakło!? I że zostawiam je pod fachową opieką? Albo że chcę pracować, bo lubię swoją pracę?
Piszę ten post do mam, które jak ja mają podobne rozterki, trzymajmy się razem i wspierajmy się, bo na pewno i wy nie raz usłyszałyście, że nie jesteście dobrymi matkami, bo myślicie o żłobku.

19 odpowiedzi na pytanie: Żłobkowe mamy

  1. Re: Żłobkowe mamy

    nigdy nie pomyslalam o mamie ktora oddaje dziecko do zlobka ze jest zla!!!
    ja mam opiekunke ale wcale nei znaczy to ze jestem lepsza/gorsza od innych Sama kiedys zastanawiam sie nad zlobkiem, wybralam jedank opiekunke bo sporo nasluchalam sie o tym jak czesto dzieci choruja a ja niestety nie moge pozwolic sobie na to zeby siedziec z chorym dzieckiem w domu i to byl glowny powod
    pozdrawiam Was cieplutko

    Aneta (17.01.04)+Agniesia (ur 7.07.02)

    • Re: Żłobkowe mamy

      Ja nie uważam się za złą matkę, choć oczywiście wolałąbym być z Olą jak najdłużej. Ale życie czasem zmusza do takich a nie innych decyzji i czasem trzeba oddać dziecko do żłobka-nota bene teraz żłobki to nie to samo, co 20 lat temu… Nie stać mnie na opiekunkę, moja mama choćby bardzo chciała to nie może zajmować się Olą, bo mnieszka kawałek stąd i ma na g łowie swój dom i moje młodsze siostry, a ja jestem w połowie studiów i chcę je skończyć. W żłobku dzieci szybciej uczą się samodzielności, życia w większej grupie, siusiania na nocniczek etc. tak więc nie można widzieć tylko jego minusów w postaci np. częstego chorowania… Inna sprawa, ze oddanie Oli do żłobka pozwoli mi miec troszke czasu dla siebie, wyjść do ludzi, pogadać o czymś innym niż kaszki i kupki (choć na razie narzekam, że nie bardzo mam z kim tutaj o tym gadać 🙂 Żłobki mają więcej plusów niż by sie mogło na pierwszy rzut oka wydawać i tego zamierzam się trzymać!! Oddaję Olę do żłobka w styczniu, kiedy będzie miała 11 m-cy, na uniwerek wracam w lutym… Mam jeszcze czas, ale już mi ciężko na samą myśl…

      Asia i Ola (pół roczku!)

      • Re: Żłobkowe mamy

        Jak miło przeczytać słowa otuchy.
        Wyobraź sobie,że mój mąż jest bardzo przeciwny żłobkowi. Musiałam stoczyć z nim walkę na argumenty. Ale jednak cały czas powtarza mi – niby w żartach – że jestem wyrodna matka. Na szczęście moja rodzina popiera moją decyzję. Nie stać mnie na opiekunkę a poza tym nie mam nikogo poleconego. A przecież nie dam obcej babie mojego dziecka a ona będzie oglądać TV, gadać przez tel. i będzie miała gdzieś małą Anię. Nasłuchałam się o szurniętych opiekunkach ( stały numer – usypianie dziecka kroplami i ziołami ) i mam dosyć. A w żłobku jednak jest kilka opiekunek, każda patrzy drugiej na ręce bo zalezy im na pracy.
        Dzwoniłam godzine temu do żłobka mojej Ani i nic złego się nie dzieje, nie płacze, akurat była karmiona. Kamień spadł mi z serca i walnął o podłogę.
        Pozdrawiam – jutro zdam relację z pierwszego dnia.
        Aga i Ania (27.03.03)

        [/obrazek]

        • Re: Żłobkowe mamy

          Nie wierzę, że żłobkowe mamy będą ciągle wysluchiwać jakie to sa złe i wyrodne. Może zdarzają sie wrednoty, które będą się tak nad nimi znęcać, ale to wyjątki ( patrz: bratowa). Teraz czasy są jakie są, a złobek to może nie raj na ziemi, ale w kńcu dośc fajne miejsce. Jak sama piszesz-duzo zabawek, dobra, fachowa opieka, jedzonko na czas, inne dzieci…Gdzie tu ta katorga? A opiekunki tez wcale nie takie znowu cudowne…Ja wprawdzie chyba raczej wybiorę opiekunkę (pracuje w domu, więc mogłabym miec dzidziusia w domu), ale wcale nie myślę źle o żłobkowych mamach!!! Bo i z jakiej racji…Żżłobek jest zły tylko dlatego, że z daleka od mamy, ale to akurat nie wina złobka, tylko ustroju…Żłobkowe mamy-nie dajcie się !!!
          ada77 i miki

          • Re: Żłobkowe mamy

            Ja jestem tego samego zdania. Przecież lepij mieć pieniądze aby dziecku rozwijac zainteresowania a nie zastanawiać sie czy do pierwszego wystarczy. Ja równiez posyłam małą od 1 wrzesnika będzie miała 10 miesięcy i wcale nie uważam ze jestem wyrodną matką.Kocham małą do szalenstwa i może nawet lepiej że pójdzie do żłobka bo bymj ajeszcze zagłaskała na śmierć.
            pozdrawiam

            zulu i wiktoria (29 październik 2002r.)

            • Re: Żłobkowe mamy

              Ja nie mam takich dylematów ponieważ małą zajmuje się babcia (i chwała jej za to ), ale zanim wróciłam do pracy (Kasia miała 11 m) zastanawiałam się nad najlepszym rozwiązaniem i powiem wam, że gdybym nie miała naprawdę poleconej i sprawdzonej opiekunki to wybrałabym żłobek… ze względu na bezpieczeństwo dziecka.

              Ania

              • Re: Żłobkowe mamy

                Moja mama mnie prowadzała do żłobka i jakoś żyję :)) A ja osobiście jeszcze pobędę z synkiem ze 4 miesiące a potem będę szukać pracy. Na opiekunkę by mnie nie było stać. A po za tym jestem na etapie braku zaufania innych osób, boję się, że ktoś niedopilnuje itp… mam nadzieję, że mi to minie. Dla przykładu podam, że gdyby mnie nie było przy synku kiedy zwymiotował, przez wsadzanie ręki do buzi to nie wiadomo czy by się nie zachłysnął. Grunt to żeby dziecko miało dobrą opiekę, nie chciałabym aby ktoś położył go łóżeczka i miał wszystko w nosie. Więc to nie ma znaczenia czy jest to opiekunka czy też żłobek, napewno najlepiej sprawuje się przy opiece ktoś bliski, a to że nie ma takiej możliwości to niestety jesteśmy zmuszone pozostawić pod opieką z kimś obcym. I napewno nie ma w tym nic złego.

                Agus i Kamilek (24.03.2003)

                • Re: Żłobkowe mamy

                  Witaj
                  Ja ma podobny dylemat…
                  Zastanawiam sie nad złobkiem a opiekuinka, nie mam nikogo poleconego, bo przeprowadzamy sie do nowego miasta (Wrocław) i Moja Joasia musialby zajc sie ktos od wrzesnia bedzie mial wtedy prawie 9 miesiecy
                  I nie iwem co mam zrobic tyle roznych opinmi za i przeciw
                  Jestem załamana
                  Pozdrawiam

                  Kasia+Joasia 11.12.02

                  • Re: Żłobkowe mamy

                    Moja obecnie 20 miesięczna córeczka chodzi do żłobka. Bardzo sobie chwalę to. Kiedy miała 11 miesięcy wróciłam do pracy a ona została z opiekunką, wspaniałą kobietą. Niestety ta Pani miała wypadek i nie mogła dalej się zajmować Karusią, a inne kandydatki nie wzbudziły we mnie zaufania i sympatii (w Karuni także), a ponieważ mała (wtedy 14 miesięcy) bardzo garnęła się do dzieci, to spróbowaliśmy ze żłobkiem. Kryzysowy był drugi tydzień, kiedy to ona już wiedziała, że tam zostaje i kurczowo się mnie trzymała. Płakała tylko chwileczkę, od razu ciocie zabawiały, a ja stałam pod drzwiami i czekałam aż płacz ustanie, żeby spokojnie móc pójść do pracy.
                    A teraz? Karusia sama z wielkim uśmiechem wbiega do żłobka, na pożegnanie daje cioci ogromnego buziaka.

                    Ja także usłyszałam, że co ze mnie za matka, biedne dziecko musi do żłobka chodzić. Ale nie przejmuję się tym, wiem, że decyzja była słuszna i to ja decyduję czy moje dziecko będzie miało opiekunkę czy będzie chodziło do żłobka.

                    A tak na marginesie to ja jestem złą matką do kwadratu, bo nie dość, że nie karmiłam piesią tylko butelką, to jeszcze “biedne” dziecko musi do żłobka chodzić 😉

                    Madzia, mama Karinki

                    • Re: Żłobkowe mamy

                      Chyba przez pomyłkę źle mnie zrozumiałaś ja nie mam pretensji do mam forumowych, tylko tak ogólnie źle się mówi o żłobkowych mamach, szczególnie więc zabolało mnie, kiedy usłyszałam takie stwierdzenie w rodzinie… i chyba dlatego jestem przewrażliwiona. Również ciepło pozdrawiam!

                      • Re: Żłobkowe mamy

                        Wielkie dzięki za wiadomość, ja już przeżywam zbliżający się pierwszy dzień żłobka Oleńki. Tym bardziej cieszę się, że u Was wszystko w porządku! Też nie mam nikogo pewnego, komu mogłabym powierzyć moją małą kluseczkę, a zostawienie dziecka z niepewną osobą to dopiero byłaby katastrofa! I zgadzam się z Tobą, że niesprawdzona osoba może wcale nie dbać o dziecko, chociaż będzie z nim sama, skąd w końcu mogę być pewna, że nie będzie oglądać tv, kiedy Ola będzie płakać w samotności. Mama nadzieję, że niedługo będziemy wymieniać między sobą plusy złobkowania. Pozdrawiam!

                        • Re: Żłobkowe mamy

                          Bardzo dobrze mówisz i świetnie podnosisz na duchu!

                          • Re: Żłobkowe mamy

                            W imieniu wszystkich żłobkowych mam – dziękujemy!!!

                            • Re: Żłobkowe mamy

                              To w odpowiedziach na mojego posta znajdziesz wiele podpowiedzi. Pozdrawaim

                              • Re: Żłobkowe mamy

                                O tak, okropna z Ciebie matka
                                A może założymy klub matek-potworów?

                                Edited by EwelinaK on 2003/08/07 14:21.

                                • Re: Żłobkowe mamy

                                  Też słyszałam, że obecne żłobki są super. I Twój post to potwierdza. Moja znajoma też ma dziecko w żlobku i jest zachwycona. Synek bardzo chętnie tam chodzi.

                                  Jesteś odpowiedzialną, myślącą mamą. Nie daj się zdołować. Wracasz do pracy, bo dbasz o swoją rodzinę i nie chcesz zyć na koszt innych. Zreszta inni i tak ci nie pomogą, nie ma na to co liczyć. Daletgo takie pasożyty nie maja prawa Cię osądzać!!!!!
                                  Zresztą i tak Tobie będzie najtrudniej oddając córcię do żłobka…

                                  GOHA i Dareczek 4 m-ce

                                  • Re: Żłobkowe mamy

                                    Dzięki za tego posta bo juz zaczynałam popadac w depresję.
                                    Pozdrawiam

                                    Magda i Tymek (ur.17.05.03)

                                    • Re: Żłobkowe mamy

                                      Ty Gosiu wspaniale potrafisz podtrzymać na duchu! Dzięki! Buziaczki!

                                      • Re: Żłobkowe mamy

                                        Kasiu, znasz moje zdanie – o ile to możliwe, dla dziecka dobra jest opieka indywidualna. Potrzebą dziecka w tym wieku jest mieć 1 stałą osobę, która się nim zajmuje.
                                        Mnie się udało mieć dobre, godne zaufania opiekunki i tak wg, mnie jest dla dziecka najlepiej jeśli mama z różnych względów nie może z nim być cały czas i nie mogą to być bliscy krewni.
                                        Jednak uważam,że jeśli by to miał być byle-kto i miałabyś usychać z niepokoju to lepszy żłobek. Szczególnie, gdy poczyta sie posty dziewczyn z których wynika, ze dzisiejsze żłobki niewiele mają wspólnego z niegdysiejszymi “przechowalniami” a z opiekunkami takie cuda się dzieją.
                                        Ponadto myślę, że to zależy od mamy i dziecka. Ja np mam chroniczną niechęć do instytucji, ale dziecko do przedszkola dałam – to taki kompromis między poglądami a potrzebą chwili…
                                        No i kto lepiej zna dziecko, niż Ty sama – jeśli sądzisz,że byłoby nieszczęśliwe z dala od mamy, domu i znanych przedmiotów – to szukaj niani. Jeśli Mała dobrze dostosowuje się do zmian i nowych osób to spróbujcie – jakby było źle, to przecież ze żłobka można zrezygnować…
                                        To takie moje przemyślenia i BŁAGAM – niech nikt tego nie odbierze jako posta przeciwko żłobkom i mamom żłobkowiczów!
                                        Każdy wybiera co dla niego najlepsze. Powodzenia żłobkowiczom:-)

                                        Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Żłobkowe mamy

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general