tyle piszemy o miłości
bezwarunkowej
wielkiej
itd
itp
a ciekawa jestem czy zdarza Wam się czuć złość na brzdąca?
bo mnie niestety się zdarza
moje dziecko ząbkuje 5 miesiąc non stop
wychodzi mu 9 ząb
na spacerze wrzask
wije się i pręży przy usypianiu
w nocy budzi się
dziś rano miałam dość na maxa
odłożyłam wrzaskuna do łóżeczka i pomyślałam : mam dość twojewgo wycia!!!
po minutce wchodzę a on śpi
teraz mam wyrzuty sumienia że mi cierpliwości zabrakło
“miłość cierpliwa jest…..wiele zniesie…..” nie w moim przypadku jak widać
Inaśkowa mama 8m-cy!!!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Złość na dziecko?
Re: do Tołdi i Pluto
kolejna wyspana matka, hihihi; nam Krzyś też się dał dzisiaj wyspać 🙂
hmmm, chyba muszę się zaopatrzyć w folię malarską, pewnie się przyda do karmienia 🙂
pozdrawiam
Ewa i Krzyś (5 i 2/3 mies.)
Re: Złość na dziecko?
My slę że to normalne. Ja czasem mam takązłość, że muszę odłożyćKropkę do lóżeczka bo mi sięręce trzęsą. Ale zaraz mija 🙂
Szczególnie mnie złości, kiedy trzecią godzinę nie chce nic innego tyl;ko siedziećna rękach. Wierci się jak nieboskie stworzenie i ani chwili spokoju!
Już miałam wyrzuty sumienia z powodu tych moich złości, ale staram się po prostu szybko ochłonąć.
Ani_ani i Izunia-Kropunia (8 miesięcy)
Re: Złość na dziecko?
ja tylko czasem płaczę razem z moją D. jak już nie mam sił i pomysłów na to co jej może pomóc, albo rozweselić…
Ola i Dominika ur. 8 grudnia 2002 r.
A PROPOS…
TYCH SZTUCZNYCH SŁOICZKÓW-MIJA MAMA TEŻ TAK UWAŻA, ŻE TO JEST SZTUCZNE JEDZENIE. A JAK ZACZYNAM JEJ TŁUMACZYĆ ŻE ABY ROBIĆ W OBECNYCH CZASACH COŚ DLA DZIECI TRZEBA MIEĆ ATESTY, ZEZWOLENIA WSZYSTKO CZYSTE I EKOLOGICZNE TO ONA I TAK JEST PRZY SWOIM!!!TWIERDZI ŻE I TAK WSZĘDZIE JEST PEŁNO KONSERWANTÓW BO CZY TAKI SEREK NP, DANONEK CZY BAKUŚ MIAŁBY WAŻNOŚĆ 2 TYGODNI GDZYBY NIE MIAŁ KONSERWANTÓW. MÓWI KUP ZWYKŁY BIAŁY SER WŁÓŻ DO LODÓWKI I ZOBACZYMY JAK DŁUGO BĘDZIE ŚWIEŻY, ALBO PO CO TEN SOK KUBUŚ ZAWIERA JESZCZE WIT. C?(SZTUCZNĄ OCZYWIŚIE) – BO TO TEŻ PEWNEGO RODZAJU KONSERWANT. I JAK TU ROZMAWIAĆ Z BABCIAMI?
KASIA I MIŁOSZEK 17.05.02
Re: Złość na dziecko?
Na szczęście mogę na palcach jednej ręki policzyć moje zdenerwowanie na Dawida. Przeważnie wyżywam się wtedy na mężu… -na szęście on to rozumie-potem się przytulamy i jest cacy. Raz -po 6 godzinach na rączkach a męża nie było, wyżyłam się na pełnym papmpersie (bez kupki) który wylądował na ścianie-nie polecam-ciężko schodzi hi hi hi No ale też dwa razy potrząsnęłam moim skarbem… wyrzusty sumienia zostały…
Najgorzej było na początku gdy w ogóle nie spał i ciągle płakał i tylko na rączki. Teraz jest kochany-śmieje się, bawi się sam. Oczywiście zdarzają mu się gorsze dni ale ja już jestem tak uzbrojona po zeby w cierpliwość, że mogę wytrzymać długo.
Często myślę też o dzieciach, którym dzieje się krzywda, które cierpią fizyczny i psychiczny ból. Kiedy myslę o tym to niestety wyobrażam sobie co czują w tym momencie. Kiedy są bite, kopane, gwałcone, topione,… i to te najmniejsze, kilkudniowe nawet…. albo jeszcze nienarodzone…
Wtedy tak mocno przytulam Dawida jakbym chciała im wszystkim pomóc….
Milva i Dawidek-PIĘĆ miesięcy 🙂
Re: Złość na dziecko?
Mnie też się niestety czasami zdarza, że szlak mnie trafia i najchętniej wystawiłabym małą za okno. Najczęściej mnie “bierze”, jak nie chce jeść, pluje i wszystko dookoła jest np. umazane kaszką. Dwa razy w takiej sytuacji ucierpiała miska. Czasami zdarza się, że złość wyładuje np. na bogu ducha winnym kocie, który później cały dzień zchodzi mi na wszelki wypadek z drogi, hi, hi.
Ale na szczęście są to tylko krótkie chwilie, które szybko mijają, chociaż wyrzuty sumienia pozostają.
Edyta mama Kingi (31.10.02)
Znasz odpowiedź na pytanie: Złość na dziecko?