Wiecie co tracę powoli cierpliwość, której od urodzenia Oli miałam Ola zrobiła się nie do zniesienia. Jest strasznie niedobra, co chwila wyje albo piszczy jak jej sie coś nie podoba albo nie jest po jej myśl, przy jedzeniu tak macha łapkami i się wygina, że często zupka albo kaszka jest na podłodze, na mnie i na niej. W nocy się budzi z płaczem po kilka razy i muszę ją nosić na rękach żeby pożadnie usnęła bo inaczej jest ryk – nie chce leżeć w łóżeczku (ale tylko w nocy, bo zasypia normalnie jak zwykle sama w pokoju o 20.00). Takie cyrki zaczynają sie mniej więcej około 23.00. Ja juz mam dosyć tych pisków i płaczu do którego się zmusza i próbuje wymusić na nas różne rzeczy, tracę cierpliwość i zaczynam się na nią wydzierać. Jestemn niewyspana i zmęczona. Ona nigdy taka nie była czy to taki okres przyszedł czy coś jej sie stało? Może macie podobne problemy z dziećmi, jak z nimi walczyć, jak to zmienić?
poradźcie coś.
pozdrawiam
Kama i Ola (17.04.04)
4 odpowiedzi na pytanie: Złośnica
Re: Złośnica
no to się zaczęło :)) z słodkiego brzdąca rośnie maluch który zaczyna mieć własne zdanie. Wejdź do kącika roczniaków troche tam jest o zachowaniu starszych dzieci.
SDla pocieszenia dopadł was natępny etap w rozwoju, przejdzie na jakiś czas :))
Re: Złośnica
No widze, ze nie tylko moja corcia probuje mnie wykonczyc.Jak widze panny sa w identycznym wieku i uwierz-u mnie jest to samo.JAk je to wygina sie, piszczy, pluje jedzeniem gdzie popadnie… Az mi sie odechciewa ja jarmic. Poza tym jak jej cos nie podpasuje to wpada w taka histerie ze czasem pol godziny probuje ja uspokoic….kladzie sie na ziemi i drze sie w nieboglosy. Na krok nie moge odejsc bo ta zaraz wyje…. A bron boze jej cos zabrac z lapki-wpada w taki szal ze uszy puchna.W nocy podobnie-zasypia sama(w dzien zreszta tez) ale budzi sie w nocy i wystarczy nie wyczuc o co jej chodzi-czy chce na chwile na rece czy znowu ja polozyc-to dostaje takiej histerii ze sasiedzi pewnie stopery wkladaja-a ja.JA MAM DOSC!!!!CZasem to byc chciala jej klapa w tylek dac-no ale i tak nie skuma o co chodzi wiec-klne cos pod nosem.
Coz… Nie jestes sama…trzeba to jakos przetrzymac…. Ale wierze ze masz dosc. Takie charakterne te nasze cory.
Pozdrawiam i jakbys chciala pogadac to pisz na priv.
Pozdr
Aga&Polcia (30 kwiecień’04)
Re: Złośnica
Ojej, a ja myslalam ze tylko moje dziecko jest takie niedobre!! U nas tez z kochanej, malutkiej, slodkiej i usmiechnietej coreczki zrobila sie mala zlosnieca, buntownik i wymuszacz. Co prawda wiedzialam ze TO sie kiedys zacznie, ale nie mialam pojecia ze tak szybko!!! Maja (oprocz tego co opisujesz) dodatkowo bije mnie i drapie jak cos zrobie nie po jej mysli. Staram sie wtedy odwrocic jej uwage, ale nie zawsze dziala
tez sie zloszcze na nia, czasem nawet krzykne ale staram sie opanowac….coz…chyba musimy przeczekac. Pozniej podobno ma byc jeszcze gorzej
Pozdrowionka
Edyta i Maja (14.05.2004)
Re: Złośnica
hehehe….
Ostatnie zdanie niezwykle pocieszajace…
Ja tez ostatnio dostalam w twarz
Buziaki
Aga&Polcia (30 kwiecień’04)
Znasz odpowiedź na pytanie: Złośnica