No i w ciąż walczymy z okropnym choróbskiem. Tuz przed świetami (w sobote) jak już myślałam, że Zuzka zdrowieje w oczach (wymiotów brak, kupy coraz lepsze, humor w normie) to zaczęła strasznie kaszleć. dziecko pod pachę i do dyzurnej przychodni. Tam po odczekaniu odpowiedniej kolejki dostała lek przeciwzapalny i dowiedzialam sie ze mam dziecko problemowe, bo nie chciała sama buzi otworzyć, wrr. Kto by chciał?
Niestety nie pomogło – doszła goraczka i w niedziele lekarka wezwana do domu (ubezpieczenie dodatkowe) przepisała antybiotyk. PO trzech dniach brania go wciąż gorączka – Zuzka umęczona, chuda i blada, śpi w nocy ze mną, bo w łóżeczku płacze, mąż wyrzucony na kanapę do salonu. Mnie zaczyna boleć gardło. Wezwałam tę samą lekarkę – mówi, że gardło już OK, mniej furczenia w oskrzelach. Goraczka – obecna.
Piatego dnia dzwonię do naszego “normalnego pediatry”, mówi, żeby przyjść nastepnego dnia jesli gorączka nie spadnie. Szóstego nia juz tylko 37,2 Zuzka wciąż kaszle okropnie, aż płacze z bólu. Kolejny telefon do pediatry – mamy przyjść. Ja- katar po pachy, łeb mi pęka, gardło spuchnięte.
Nasz Pan doktor mówi, że furczy, przepisuje lek do inhalacji i informuje, że dwa z leków zapisanych przez wcześniejsza panią doktor nie powinny być podawane w tym samym czasie – ulga, jeden lek mniej do podawania.
Stan na dziś: Zuzka śpi sama, spokojnie, inhalacje są super rozrywka, kaszle jakby trochę mniej, ale furczy jej w klatce piersiowej. Ja się czuję jakby po mnie przejechał niewielki czołg, przed zasnięciem kaszlę. A w poniedziałek muszę iść do roboty na 4 godziny pozarażać studentów.
Jeszcze jako tako trzyma się Paweł, tylko go trochę w gardle drapie. To pewnie zasługa eksmisji na kanapę 🙂
Trzymajcie za nas kciuki, bo już mam strasznie dosyc tego permanentnego stanu chorobowego w domu. A za oknem taka wiosna
Kaśka
9 odpowiedzi na pytanie: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
Ostatnio nie mam cierpliwosć do forum :(( ale dziś jest jako tako:)) więc nadrabiam zaległosci i czego ja się dowiaduję :(( że choróbsko was dopadło. Dużo zdrówka dla wszystkich i oczywiście że mocno trzymam kciuki :)) a z wiosny jeszcze zdążycie skorzystać :))
Izka i Zuzanka (12.V.2002)
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
trzymam bardzo mocno i…. uwazajcie na czolgi…..:-) Pzdr !
gucia i Nina 27 IV 03
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
zdrowia życzę !!!
a propos problemowego dziecka: Krzyś nie dość, że nie daje sobie zajrzeć do gardła, to jeszcze nie daje się osłuchać stetoskopem !!! wyje, rzuca się, histeryzuje;
po każdej wizyciemam wrażenie, że już niedługo w przychodni pojawi się kartka z napisem : ”KRZYSZTOFA MALANOWICZA NIE PRZYJMUJEMY”
[i]Ewa i Krzyś (15 mies.)
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
Kasiu mocno trzymam kciuki i zycze duzo zdrowia i jak najszybszego wiosennego, cieplego spacerku ;)))
Elka, Gabi i Jeremi 10.04.2003
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
Biedna Zuzia! Biedna rodzinka! Nie dawajcie sie! Niedlugo bedzie ladnie i musicie byc zdrowi na wiosenne spacerki!
Sorki za pisownie, ale moj komputer najwyrazniej sie zbiesil 🙁
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
biedna zuza…trzymam kciuki i zycze powrotu do zdrowia
Gaba i Marysia 20m-cy! + Fasol!
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
Ja też cierpliwośc powoli traciłam, strasznie wolne to forum.
Dziękujemy bardzo. Dziś Zuzka OK, a ja nie mówię 🙁
Kaśka
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
Zuzka parę miesięcy temu płakała na widok naszego doktora. Na szczęście minęło jej to (usilne starania pediatry, żeby go zaakceptowała przyniosły skutek) i ostatnio nawet na niego naszczekała, a to najwyższy komplement
Kaśka
Re: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)
dzięki 🙂
Kaśka
Znasz odpowiedź na pytanie: Zmagań z choroba ciąg dalszy (ciut długawe)