[LEFT]co do zmian ników:
na forum zapanowała w ostatnich dniach zasada, że jesli ktoś pisze pod zmienionym nikiem, by np. ktoś z otoczenia w tzw. realu go nie skojarzył pod starym nickiem, to można spokojnie daną osobę ‘wydać’, napisać czarno na białym, że pod nikiem X ukrywa się stała użytkowniczka, w dodatku jest to aprobowane zachowanie przez administratora forum (takie moje wrażenie), gdyż żadnej reakcji ze strony Smoki na takie zachowanie nie zauwazyłam.
Może więc zaczniiemy się zwracać do siebie po imieniu i nazwisku?
Bo skoro tak jesteście wśród znajomych kojarzone… ja jestem jako bruni i prawde mówiąc niewiele osób się do mnie inaczej zwraca, o czym osoby ‘objawiające’ moją tożsamość w ostatnich dniach uprzedzałam.
Forum jest wysoko googlowane… Może ktoś wpisując Wasze nazwisko w google np natknie się na posty o waszych krwawieniach miesięcznych, o braku cierpliwości do dzieci, o tym kiedy było bzykanko?
Był moment kiedy kilka z Was zmieniło nick by napisać o problemach w swoim małżeństwie, rodzinie, pracy – chyba ani razu nie zdarzyło mi się, żeby mnie ktoś po cichu nie doinformował, która ze starych użytkowniczek to pisze lub żebym nie domysliła sie sama? Wrócimy to tych postów, podpiszemy je ‘prawidłowo’? Odniosłam wrażenie, że można to zrobić bezkarnie…
Kto się bawi dalej?[/LEFT]
14 odpowiedzi na pytanie: Zmiana tzw. nicka, a prywatność…
trzeba bylo pomyslec o tym zanim weszlas na forum, albo zanim zaczelas sie ‘obnazac’.
ponoc ‘trzeba myslec’
tyle ode mnie.
jesli mowa o obnażaniu – to trzeba było myśleć – również tyle ode mnie dla Ciebie. Uważasz, że mam prawo napisać co wiem o Tobie?
Jak będziesz wtedy ważyć czyją prywatność złamano bardziej lub kto wiecej ucierpiał? hmmm?
I w końcu kto źle postepuje – ten, który komuś zaufał czy ten kto to zaufanie łamie?
Jesli zarówno moderator jak i sama osoba zainteresowana prosi by na forum nie podawano jej tożsamości, to jak nazwiesz to co się stało?
ja jako osoba mało zyjąca życiem orum… Nie kojarzyłam Gryzeldy jako bruni…
Bruni zauwazyłam dopiero jak się pożegnała…
…po insynuacjach, że gryzelda to ktoś…przyszło mi do głowy, że może tamta bruni… Ale nikt tego chyba nigdzie nie napisał wprost…
sama się pojawiłaś i przyznałaś…
tak to wyglądało dla szarego człowieczka na forum
umkneły Ci dwa ostatnio zamkniete wątki na tematach w takim razie, choć część wypowiedzi została edytowana lub skasowana…
A co ma piernik do wiatraka?
Rozumiem chec aninimowosci i że ktoś redagował jakiś wątek pod innym nickiem.
Jednakże Twoja maskarada była troszkę innego charakteru wiec już nie wymyślaj.
czy ja kiedys zaatakwoalam Ciebie?- nie
czy wyjawilam Twoje ‘tajemnice’ – nie
a to, ze nei podoba mi sie, ze wiecznie robisz szum wokol swojej osoby zakladajac co rusz nowy kontrowersyjny watek, to inna sprawa.
nie wpominajac o tym, ze Ty wogole nie powinnas mowic o lamaniu prywatnosci.
i teraz nie czepiaj sie mnie prosze, bo ja nic Tobie nie zrobilam.
wiecej pokory zycze bruni.
pokory.
no to i mnie umkneły – czego nie żałuję
jak dla mnie od dawna byłaś zdekonspirowana
cieżko nazwać to maskarada, bo jak sie okazuje wiekszość doskonale wiedziała, że to ja. przed osobami z forum nie ukrywałam tego, bo nie o tajemnice przed nimi mi chodziło.
uważasz wobec tego, że mozna np porównać, że bedąc tu pod nickiem magdzik, mam prawo stwierdzić, ze mi się ta maskarada nie podoba i zwrócić się do Ciebie w watku per np. Magdaleno Kowalska?
jak widzisz… co dalej? gdzie są granice?
o to mi chodzi – ogólnie…
edytuje bo dopisałaś że od dawna bylam zdekonspirowana, ale ja sie nie konspirowałam przed Wami, bo gdyby mi tam zależało, to znów zmieniłabym nick i cacy – sama potwierdzasz to co mówie – miałam swiadomość że tajemnicą poliszynela jest że wiadomo na forum, ze to ja.
ja Twojej prywatności tez nie łamę i nie piszę, że mi coś zrobiłaś…
zadałam Ci proste pytanie co by było gdybyś się znalazła w takiej sytuacji?
hipotetycznie! rozumiesz?
odpowiedziałam Ci na zarzut, że ja się w necie obnażyłam… tak jakbyś Ty tego nie zrobiła…
ja robie szum? nie ja wpadam na forum z kolesiównami i robie dym.
nie życz mi pokory, ok?
Są osoby na forum, które powoli sie do tej granicy zbliżają.
Abstrahując od jakosci moralnej czy etycznej takich poczynanń, podlega to odpowiedzialności wobec prawa.
Dlatego chciałabym zacytowac cos, co chyba umyka większości internautów, a warto wiedzieć:
“Ograniczenia prawne []
Szczególnie nie należy publikować w Internecie niezgodnych z treści zdefiniowanych w różnych ustawach, które wymieniono poniżej.
(…)
Treści, za które określono sankcje w ustawach szczególnych, a które:
(…)
ujawniają bez czyjejś wyraźnej zgody ,
identyfikatory ,
fotografie,
,
miejsce zamieszkania,
pracy,
przebywania,
numery telefonów,
tablic rejestracyjnych
i inne poufne dane (Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych);”
Tyle mojego słowa w temacie, w którym wolałabym nie mieć nic do powiedzenia.
EDIT: źródło
A reakcje na to że byłaś Gryzelda dość długo ze strony administracji zauważyłaś? Bo ja nie 😀
Powtarzam po raz nty – to nie jest forum zarządzane systemem totalitarnym. Moderatorzy nie siedzą na forum 7/7 i 24/24 pilnie czytając posty w czasie rzeczywistym. O ile się nie mylę moderator zareagowała na toczące się dochodzenie.wiec nie rozumiem czemu ciągniesz temat dalej. Ja jako administrator też nie stawiam sobie za cel kontrolowanie poczynań moich moderatorów i tzw “reagowanie”. Swoją pracę modki wykonują dobrze.
Temat uważam za zamknięty i proszę o nie kontynuowanie.
Link z podpisu usuniety
Bruni, nie chcę specjalnie wnikać w tą dyskusję. Oczywiście jest czymś wg mnie nagannym ujawnianie danych o których pisze Figa, itd.
Ale powiedz mi, co zrobiłaś z agusią. Jakimś cudem znalazłaś jej profil, podałaś imię i nazwisko jej na forum. Uważasz, że to ok?
Znalazłaś jej forum, które sama założyła.
Szanowałaś jej prywatność?
Uważam, że to było o wiele bardziej niesmaczne, niż to co dziewczyny Tobie zrobiły, u ciebie to chociaż moderator działał,a agusi profil wszystkie widziały i jej faceta
Smoki, jesli mowa o systemie totalitarnym to ma zmartwienia – jestesmy na przeciwnym biegunie.
Do pracy moderatora nie mam najmniejszych zastrzeżeń- nigdzie tego nie napisałam, a wrecz pisałam odrotnie.
Twoje słowa że temat uważasz za zamkniety niczego nie zmienią, dyskusja powróci, bo problem nie został załatwiony.
Temat w dziele “OD Redakcji” zamykam
Znasz odpowiedź na pytanie: Zmiana tzw. nicka, a prywatność…