znamię barwnikowe

Witam
Mój synek ma znamię barwnikowe na stopie (mała brązowa plamka). Podobno znamiona na dłoniach i stopach trzeba koniecznie usuwać, bo mogą prowadzić do rozwoju nowotworu. Ale opinie specjalistów są podzielone – inni odradzają usuwanie.

Czy któraś z Was miała podobny przypadek?
Czy znacie jakąś dobrą poradnię onkologiczną/Znamion barwnikowych?

Pozdrawiam

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: znamię barwnikowe

  1. A czy Stasiowi golili główkę, aby wyciąć te znamiona?
    Bo zastanawiam się czy w tych miejscach odrastają potem włoski.

    • Zamieszczone przez AniaB983
      A czy Stasiowi golili główkę, aby wyciąć te znamiona?
      Bo zastanawiam się czy w tych miejscach odrastają potem włoski.

      Pytalismy lekarza czy mamy mu zgolić włosy… Powiedział, że nie… że teraz się tak nie robi.

      Przed zabiegiem więc ostrzyglismy mu głowę krótko (zawsze nisi bardzo krótkie wloski), ale nie zgoliliśmy…
      Rzeczywiście tonamie wycieli mu rak, że nie było specjalnie widac szwów wśród włosów ;-). Troszkę teraz mu sie tam wloski przerzedziły, ale główniedlatego, ze sie tam drapał, bo go szwy trochę swędziały. Ale nie widać za bardzo. Lekarz twierdzi, że nie będzie sladu

      • Zamieszczone przez AniaB983
        A w jakim wieku jest Twój synek?
        O chodzeniu po zabiegu to już wolę nie myśleć. Tymbardziej że mój synek poszedł od września do przedszkola, i bardzo lubi tam chodzic. Lekarz twierdził że jak założy się gruby opatrunek to z chodzeniem nie będzie tak źle. Ale w ciagu pierwszych kilku dni należy unikać chodzenia. Być może jak sam nadepnie na stopkę poczuje że troszkę boli i będzie uważał…
        sama nie wiem.

        A tak z ciekawości zapytam jak synek zniósł narkozę?

        Jak był zabieg to miał 4 i pół roku.
        Od północy dnia poprzedzającego zabieg nie mógł jeść ani pić. O ósmej było przyjęcie do szpitala. To był lipiec, był upał, więc nie było lekko, tym bardziej, że zawsze w nocy wstaje na siusiu i picie. Zabieg miał o 11.30, więc sprawa nie picia i jedzenia jeszcze się przesunęła w czasie. Przedtem założyli mu wenflon, podali kroplówkę i tzw. “głupiego jasia”. Ale zanim trafił na salę operacyjną, to głupi jaś przestał działać i już był wystraszony. Rodzice nie mogą wchodzić na salę operacyjną i być przy usypianiu i wybudzaniu. Zabieg trwał ok 30 minut, po znieczuleniu ogólnym większość dzieci wymiotuje. Jeść można za ok. 3-4 godziny. W naszym przypadku był to migdał, więc dodatkowo buzia bolała i przez pierwszy dzień można było jeść tylko papki.
        Dla mnie stres był ogromny. Z racji tego, że byłam już w zaawansowanej ciąży, to nie mogłam być przy dziecku w szpitalu. Mały był z mężem. Ja cały czas wisiałam na telefonie i strasznie się denerwowałam.
        Ale po dwóch dniach od zabiegu było już OK. Dzieci szybko dochodzą do siebie.
        My ten migdał musieliśmy usunąć, bo przez niego zbierał się płyn w uszach i mały źle słyszał. Te znamię traktuję jako mniej pilne. Jeszcze poczekamy.

        • Zamieszczone przez rybcia001
          po znieczuleniu ogólnym większość dzieci wymiotuje.

          Staś narkoze miał 3 razy. Pierwszą okupił wyskoka gorączką i wymiotami, dwie nastepne przeszedł ok. Dodam, że pierwszy zabieg był najkrótszy, więc nie mozna tu sie sugerować długościa przebywania w narkozie.

          Prawdopodobnie zaważył tu fakt, ze pierwsza narkoza była robiona z funduszu, w szpitalu z 3-dniowym pobytem na oddziale, a pozostałe dwie, mimo ze dłuższe odbyły sie w ramach operacji jednego dnia. Prywatnie. Może prywatnie znieczulają czymś innym… nie wiem. Może nie było stresu związanego z przebywaniem poza domem, w wielkiej szpitalnej sali…

          • Zamieszczone przez basiogroszek
            Staś narkoze miał 3 razy. Pierwszą okupił wyskoka gorączką i wymiotami, dwie nastepne przeszedł ok. Dodam, że pierwszy zabieg był najkrótszy, więc nie mozna tu sie sugerować długościa przebywania w narkozie.

            Prawdopodobnie zaważył tu fakt, ze pierwsza narkoza była robiona z funduszu, w szpitalu z 3-dniowym pobytem na oddziale, a pozostałe dwie, mimo ze dłuższe odbyły sie w ramach operacji jednego dnia. Prywatnie. Może prywatnie znieczulają czymś innym… nie wiem. Może nie było stresu związanego z przebywaniem poza domem, w wielkiej szpitalnej sali…

            Witaj Basiu,
            dawno Cię nie było i miło widzieć znowu 🙂
            życzymy Stasiowi szybkiego powrotu do zdrowia.

            Jaś też ma znamię do wycięcia bo jest na linii koszulek przy szyi i na dodatek zrobił się tam teraz liszaj alergiczny więc i tak czekamy aż zejdzie (dermatolog widział). Możesz mi polecić kogoś do usunięcia takiego znamienia w znieczuleniu miejscowym? I jak to wszystko wygląda i ile się czeka od konsultacji (skierowanie czy lepiej prywatnie)?

            serdecznie już w zwiększonym składzie 🙂

            • Zamieszczone przez basiogroszek

              Głównym zabiegiem Stasia było wycinanie gangliona na stopie, za kostką (po raz trzeci – bo świństwo odrasta). Założyli mu gips na nogę, żeby nie ruszał stawem i po tygodniu spedzonym w domu, Staś chodził z gipsem do przedszkola 🙂

              Pytam o tego gangliona gdyż mój najstarszy też ma taką zmianę na stopie. Na razie mu nie przeszkadza, zmniejszył się nawet. Czy mogę zapytać jakie były wskazania do wycięcia? Nasz ortopeda odradzał nam wycinanie właśnie ze względu na możliwe odrastanie…

              • Zamieszczone przez ewa250
                Witaj Basiu,
                dawno Cię nie było i miło widzieć znowu 🙂
                życzymy Stasiowi szybkiego powrotu do zdrowia.

                Jaś też ma znamię do wycięcia bo jest na linii koszulek przy szyi i na dodatek zrobił się tam teraz liszaj alergiczny więc i tak czekamy aż zejdzie (dermatolog widział). Możesz mi polecić kogoś do usunięcia takiego znamienia w znieczuleniu miejscowym? I jak to wszystko wygląda i ile się czeka od konsultacji (skierowanie czy lepiej prywatnie)?

                serdecznie już w zwiększonym składzie 🙂

                Witaj Ewa 🙂
                Gratuluję kolejnego chłopaka w rodzinie :-))).
                Ewa, nikt Ci nie usunie znamienia u Jasia w znieczuuleniu miejscowym. Lekarz, ktory operował Stasia (chirurg dziecięcy-onkolog, ordynator chirurgii dziecięcej z Traugutta) powiedział, że dzieci poniżej 8-9 r.ż. nie nadają sie do znieczulenia miejscowego… Mówił, że próbował…, ale takie dziecko nie jest jeszcze gotowe. Ja, w zeszłym roku, kiedy wycinałam sobie znamiona w Dermapulsie tez podpytywałam dermatologów o taki zabieg na dziecku. Byli takiego samego zdania.
                Operacja Stasia była wykonywana prywatnie, więc w miarę szybko, ale jak pisałam, nie był to jego główny zabieg. Jeśli chcesz, to dam Ci namiary na priv. Ale jak mówię, nie zrobią Jasiowi w znieczuleniu miejscowym.

                Uściskaj trójke swoich muszkieterów 😉

                • Zamieszczone przez aba
                  Pytam o tego gangliona gdyż mój najstarszy też ma taką zmianę na stopie. Na razie mu nie przeszkadza, zmniejszył się nawet. Czy mogę zapytać jakie były wskazania do wycięcia? Nasz ortopeda odradzał nam wycinanie właśnie ze względu na możliwe odrastanie…

                  Staś miał operowanego gangliona po raz trzeci. za pierwszym razem onkolog powiedział, że to moze być bardzo złośliwa zmiana, a nie ganglion, bo sporo na to wskazywało (ufam mu). Dlatego wycielismy go natychmiast… a potem… ganglion rósł, choc miał takie momenty, kiedy malał (to typowe dla tego typu zmian), to lekarz powiedział, że się nie cofnie i prędzej czy poźniej skończy sie pod nożem…
                  Tym razem wykonał Stasiowi plastyke pochewki ścięgnistej (tak to się nazywa chyba) i powiedział, że powinien być juz z tym spokój.
                  Czas pokaże…

                  • Zamieszczone przez basiogroszek
                    Witaj Ewa 🙂
                    Gratuluję kolejnego chłopaka w rodzinie :-))).
                    Ewa, nikt Ci nie usunie znamienia u Jasia w znieczuuleniu miejscowym. Lekarz, ktory operował Stasia (chirurg dziecięcy-onkolog, ordynator chirurgii dziecięcej z Traugutta) powiedział, że dzieci poniżej 8-9 r.ż. nie nadają sie do znieczulenia miejscowego… Mówił, że próbował…, ale takie dziecko nie jest jeszcze gotowe. Ja, w zeszłym roku, kiedy wycinałam sobie znamiona w Dermapulsie tez podpytywałam dermatologów o taki zabieg na dziecku. Byli takiego samego zdania.
                    Operacja Stasia była wykonywana prywatnie, więc w miarę szybko, ale jak pisałam, nie był to jego główny zabieg. Jeśli chcesz, to dam Ci namiary na priv. Ale jak mówię, nie zrobią Jasiowi w znieczuleniu miejscowym.

                    Uściskaj trójke swoich muszkieterów 😉

                    dziwne poniważ pytałam dermatolog u której bylismy i powiedziała że spokojnie usuną to z znieczuleniu miejscowym. Nie chcę znieczulenia ogólnego. Ale namiary możesz przesłać bo na konsultacje raz jeszce pójdziemy

                    pozdrawiam

                    • Zamieszczone przez ewa250
                      dziwne poniważ pytałam dermatolog u której bylismy i powiedziała że spokojnie usuną to z znieczuleniu miejscowym. Nie chcę znieczulenia ogólnego. Ale namiary możesz przesłać bo na konsultacje raz jeszce pójdziemy

                      pozdrawiam

                      Ewa nie chcę Ci mieszać, jesli Ci ktoś obiecał, to nie podważam. Ja jednak widząc jak Staś się zachowywał przy ściaganiu szwów, sama bym nie ryzykowała. Staś generalnie jest dzielny, nie ruszał się, ale… stękał bardzo i mówił, że go boli, popłakiwał. Na pewno coś czuł, ale myslę że trochę przesadzał. Jednak w sytuacji, gdy zabieg musiałby być dłuższy i rzezczywiście wymagałby precyzji, żeby całość z odpowiednim marginesem wyciąć i jeszcze pozszywać, to… nie wiem czy ryzykowałabym…

                      Samo znieczulenie miejscowe możę boelęc, a dziecko wtedy już raczej nie da sobie nic więcej zrobic… Ale może nie doceniam Jasia ;-).

                      Znasz odpowiedź na pytanie: znamię barwnikowe

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general