Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

Otóż czytałam o tym na forum i za radą z „mądrej” książki dwa razy chciałam nauczyć spać Dawidka – skończyło się na tym, że szlochał przez sen i przy drugim podejściu serducha nam (mi i mojemu mężowi) pękały i zaprzestaliśmy „nauki”. Dawidek usypia albo mi albo mężowi na kolanach i odkładamy go do łóżeczka. Czasem prześpi w nim całą noc a czasem się budzi koło północy i dalej śpi z nami. Zupełnie nam to nie przeszkadza i uwielbiam czuć jego zapach!!!
Na forum była polecana też książka ”Dobra miłość” napisana przez Eichelbergera i Samsona. Uważam, że jest w niej to co powinien wiedzieć każdy rodzic np.:

„ Przez pierwszy rok życia dziecka nie ma mowy o wymaganiu jakiejkolwiek dyscypliny ani przystosowywaniu dziecka do reguł życia społecznego. Niemowlę nie jest istotą, od której można czegokolwiek wymagać. Trzeba natomiast jak najszybciej zaspokajać jego wszystkie potrzeby. Wtedy powstanie człowiek wyposażony w zdrowy rdzeń, zdolny do rozwoju, z silnym poczuciem bezpieczeństwa, własnej wartości i autonomii.”

W związku z tym uważam, że wszystkie „mądre” książki o tym jak nauczyć dziecko spać, załatwiać potrzeby na nocniku jak dziecko ma kilka miesięcy są napisane pod kątem wygody dla rodziców. Nie mają nic wspólnego z dobrem dziecka!!! Na wszystko jest czas i pora!

Jeżeli kogoś obraziłam tym postem to z góry przepraszam i proszę przeczytajcie tą książkę – choćby po to, żeby mieć dwa punkty widzenia na jedną sprawę i móc wybrać co wyda Wam się lepsze dla Waszego dziecka:)

P. S.
Oboje z mężem mamy wyrzuty sumienia, że próbowaliśmy tej „złotej metody na spanie”…

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

  1. Eo!

    A co innego można dać Dziecku, jeśli nie własne ciepło, które sprawia, że czuje się Ono bezpieczne???

    Nie rozumiem Twoich słów:

    Po pierwsze (mój WIEEEEEEELKI bład! ) nauczyłam czy też przyzwyczaiłam dziecko do zasypiania przy piersi
    Z kim zatem przy piersi ma zasypiac Dziecko? Z ojcem??
    Jakiż to błąd?

    Albo:

    Czy któraś z Was wyobraża sobie jak obie byłyśmy w takich warunkach niewyspane?!
    No niestety (albo stety) macierzyństwo to także mnóstwo wyrzeczeń i sztuka radzenia sobie z nimi w życiu codziennym.
    Przewlekły brak snu, brak wolnego czasu (dla siebie samej przede wszystkim), to główne z nich, które w momencie pojawienia sie Dziecka na świecie, burzą nasz dotychczasowy “poukładany” schemat życia.
    Oczywiście jest nam czasami (lub przeważnie) ciężko, gdy Dziecko wciąż domaga sie naszej obecności, ssania, tulenia, noszenia itd. I owszem jest to uciążliwe.
    Ale przecież po to jesteśmy, żeby dac im maksimum tego, czego od nas pragną, a póki dzieci sa malutkie, domagają sie naszej bliskości, fizyczności tak często, jak tego potrzebują i musimy im to zapewnić.

    Dopiero z perspektywy czasu bedziesz mogła stwierdzić, że ten czas, czas gdy Mała spała przy Twojej piersi juz nigdy nie powróci.

    Łezka sie w oku zakręci.
    Więc nie trac najlepszego.

    POZDRAWIAM

    Pinia i Lełko (08.08.2002.)

    • Re: Eo!

      Madziu!
      Ja naprawdę daję z siebie dużo mojemu dzieciątku i nie chodziło mi o moje dobro, ale o jej!
      Mówisz, ze nie rozumiesz dlaczego to był błąd z tym usypianiem przy piersi. Był to błąd dlatego, że teraz moje dziecko nie potrafi “normalnie” spać! Dziecko wcale nie musi usypiać przy piersi…

      A sprawa niewysypiania się martwi mnie nie dlatego, ze ja jestem niewyspana – ja przeżyję. Ale moje maleństwo jest potem cały dzień zaspane, markotne i zmęczone!

      Rozumiem że wg Ciebie mam dalej to ciągnąć…

      ale ja naprawdę nie przesadzałam mówiąc, ze mała spała z cycusiem w buzi, a jak wypadł to budziła się z krzykiem

      Gabi

      • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

        Dzięki za zrozumienie. Będę próbować wszystkiego!

        Gabi

        • Re: Eo!

          a moim zdaniem bez sensu jest to ciągnąć. Jak sama piszesz, to że mała zasypia tylko przy piersi jest przyzwyczajeniem. Skoro nie uspokaja się gdy ją przytulasz czy nosisz, nie chodzi jej po prostu o Twoją bliskość a o to, że zawsze tak usypiała i tak ma być!!

          Minka z Oliwią (19.11.03)

          • Re: Eo!

            DZIĘKI, DZIĘKI, DZIĘKI!
            Potrzebowałam tego i idę do domu pełna optymizmu, ze dzisiaj będzie lepiej!
            Do jutra. Pa.

            Gabi

            • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

              A może błędem nie było to, ze przyzwyczaiłas dziecko do usypiania przy piersi, tylko to, że zbyt wczesnie odkładałaś ja samą spać do łożeczka. Wiem, ze dzieci czasami zasypiają samodzielnie w łóżeczkach od urodzenia, ale dzieci są różne. Może akurat Twoja mała bardziej potrzebowała bliskości. Potem sprawdzała ciągle czy jesteś aby przy niej i ssała pierś. Nasz mały spał z nami w łożku do 7-go miesiąca i bardzo długo zasypiał przy piersi, dopiero gdy zasypiał sam po najedzeniu i wytuleniu zaczęliśmy myśleć o przeniesieniu go do łóżeczka. No ale jak wspomniałam wczesniej każde dziecko jest inne. Nie wiem, co mogłabyś zrobić teraz :(, moze przeanalizuj jeszcze raz na spokojnie sytauację, dlaczego tak się stało, dlaczego tak się zachowuje i może cos wymyślisz. gorąco i życzymy powodzenia.

              Redzia i Michaś (2.09.2003)

              • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                U nas było podobnie z tym spaniem z cyckiem w buzi. W efekcie nauczyłam młodą ciumkania smoka w wieku 5,5 miecha. Ale najwyrazniej sie nie uzalezniła – czasami w nocy dostaje. Cały czas spi z nami, a cycka i tak ciumka ale juz tylko nad ranem. A jest juz butelkowa hihihi.
                Nie wiem jak u Was ze smokiem ale moze spróbuj?
                powodzenia

                • Re: Eo!

                  A ja pociągnę dalej problemy gabulka, a ty piniu, proszę odpowiedz. Są mamy (wszystkie o tym wiemy), które mają jeszcze bardziej wymagające dzieci – takie, które chcą wisieć na cycu nie tylko w nocy, ale i w dzień. Co w takim przypadku? pokładamy się z dzieckiem całymi dniami po fotelach i sofach, czy jednak coś zmieniamy. Bo jakoś dziwnie wydaje mi się, że w tym przypadku tolerancja nawet bardzo fanatycznych mam szybko się kończy i jakoś w dzień walczą z tymi wymaganiami dziecka. A skoro w dzień nie jest to tak akceptowalne to czemu w nocy jest OK. Czy psychika dziecka tak bardzo różni się w dzień i w nocy. Czy może chodzi jednak o to, że mama, której dziecko wrzeszczy, gdy tylko dłużej nie ma w buzi cyca ma trochę utrudnione przez to życie (trudno podejmować gości, wyskoczyć na chwilke z domu itp), W nocy jest łatwiej. I tyle. A teorie dobudowywane do tego są ogromne.
                  Takie jest moje zdanie.
                  Pozdrawiam.
                  Lka.

                  • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                    Rozumiem że mała tez dostaje cyca w dzień. Czy wtedy tez zachowuje sie tak samo.Zasypia tylko przy cycu i wrzeszczy jak ja odstawiasz?

                    LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.

                    • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                      Zgadzam się Tobą. Grunt to zdrowy rozsądek. Moja córa też od początku śpi u siebie. Uśmiecha się jak ją kładziemy i w kimono. Żadnych stresów z tego powodu nie ma. I uważam, że opłacało się ją na początku konsekwentnie, po każdym nocnym karmieniu odkładać do łóżeczka a nie zostawiać ze sobą, bo tak wygodnie. To, że zostało sięmamąnie musi oznaczać, że reszta świata jest przed nami zamknięta. I nie mam wyrzutów sumienia, że zostawiałam ją maleńką z mężem czy dziadkami i z butlą mojego mlesia, bo może dzięki temu jest teraz towarzyska i uśmiecha się do każdego tak słodko a nie trzyma się tylko mojego cyca.

                      Minka z Oliwią (19.11.03)

                      • Re: Eo!

                        Ciągły brak snu u mamy i tak w jakiś sposób niekorzystnie odbije się na dziecku 🙁


                        mama Hanulki ( 18. 11. 2003 )

                        • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                          podpisuję się pod Twoją wypowiedzią,u nas było tak samo,od urodzenia Maja po kąpieli i jedzonku była kładziona do łóżeczka i smacznie zasypiałą,teraz ma 5 miesięcy,nie mam najmniejszych problemów ze spaniem Małej,całą noc pięknie “chrapie”,a w dzień jest pogodnym,pełnym energii,wypoczętym dzieckiem,my jesteśmy wyspani i pełni sił do zabaw z Malutką. Pozdrawiam
                          Rencik i Maja

                          • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                            Przebrnęłam przez cały wątek i tak się zastanawiam jak te dzieci które płaczą potem zasypiają…….. tak po prostu leżą i płaczą???….mój jakby zaczął się drzeć w łóżeczku to by wstał i jeszcze z tego łózeczka pewnie wypadł, nie mówiąc juz o uderzeniu głową w szczeble……..
                            Co do spania to Mikołaj do tej pory spał z nami w łóżku usypiając przy cycu.. budził się kilka razy w nocy na jedzenie i spał dalej. Niedawno dostawiliśmy jego łóżeczko do naszego, zdjęłiśmy bok, tak że materace dotykają do siebie, mały ssie cyca i odkładam go obok, nie protestuje i zasypia widząc nas obok, ma w razie potrzeby blisko jedzonko a my mamy wygodnie……. a czas na spanie zupełnie osobno w pokoiku przyjdzie jak zacznie przesypiać całą noc bez jedzenia. Jeszcze kilka miesięcy temu nie byłoby mowy żeby go gdzieś odłożyć tylko spał przytulony do mnie, często z cycem w buzi……widocznie już z tego wyrósł……. więc drogie mamusie chyba na wszystko przyjdzie pora……… nic na siłę………

                            ……. a jak czytam o tej “rewelacyjnej metodzie zasypiania” to ciarki mi po plecach przechodzą……

                            Ewa i Mikołajek ur.14.07.03

                            • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                              Zdecydowanie podzielam Twoje zdanie. Ja tez próbowałam raz i wytrzymałam 15 minut. Od tamtej pory usypiam synka różnie: albo usypia przy cycusiu albo sam po długim przewracaniu się po naszym łóżku, lub na naszych kolanach. Uważam, że kontrolowany płacz to maltretowanie dziecka psychicznie i fizycznie.
                              Uwielbiamy z mężem gdy Kacperek budzi się w naszym łóżku i wspina się na nas albo budzi słodkim świergoleniem.

                              Ulka i Kacperek (15 lipca 2003r.)

                              • Re: Eo!

                                Widzę polahola że masz więcej dzieci 🙂
                                To od razu daje inne spojrzenie na sprawę, nie można już być mamusią tylko jednego, dostępną 24h/dobę, na każde wezwanie. Jestem jednak przekonana, że odpowiednia dawka miłości rekompensuje dziecku wszystkie rozsądne wymagania, jakie mu stawiamy.
                                Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy wszystkim mamusiom – przespanej lub nie – jak kto woli 🙂

                                • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                                  Też tak uważam. Takie małe dziecko nigdy nie płacze “na złość rodzicom” tylko z jakiegoś konkretnego powodu, np. bo się boi, bo się czuje samotnie, bo boli brzuszek. Dlatego zawsze trzeba płaczące dziecko przytulić, ukołysać, pocałowac.

                                  Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03

                                  • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                                    Kusiła mnie ta metoda. Ale kiedy przeczytałam, że dziecko musi się wypłakać stwierdziłam, że ta metoda nie dla nas, bo uważam, że jeśli dziecko płacze (takie małe dziecko) tzn. że jest mu bardzo źle i potrzebuje pomocy. A kto ma mu pomóc jeśli nie rodzice? Przecież tylko na nich może liczyć. Wg mnie dziecko musi to czuć już od najwcześniejszych dni. A rezultatem będzie to, że dziecko będzie miało poczucie bezpieczeństwa. Co do spania z dzieckiem, to akurat u nas jest tak, że ja śpię z Natanem a mąż osobno, bo nie mamy wystarczająco dużego łóżka. Dopiero teraz na dniach chcemy je kupić i będziemy mogli spać w trójkę. I nie mam zamiaru oduczać go spać z nami, bo jeszcze się budzi w nocy kilka razy, a poza tym uwielbiamy mieć go przy sobie. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką która ma 2,5 rocznego synka. Też śpi z nimi. Mówiła, że on dopiero teraz boi się spać sam, bo jego fantazja zaczyna działać i widzi gdzieś jakieś robale. Sam się oduczy.
                                    Dlatego jestem zwolenniczką nie używania takiego rodzaju metod. Ale i nie potępiam rodziców co mają inne zdanie. Szkoda mi tylko dzieciaczków które muszą tyle płakać.

                                    Eryka i Natanek 09.09.03r

                                    • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                                      Strasznie mi się spodobało to co napisałaś i podpisuje się pod tym wszystkim czym mogę. Moja Julka tez śpi sama w swoim pokoju w swoim łóżeczku i jest super radosnym pogodnyn, kochanym i bardzo dobrze rozwijąjącym się brzdącem.
                                      Pozdrawiam

                                      Wiolka i Julka 05-03-2003

                                      • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                                        zgadzam sie ze spimy z dziecmi z wygodnictwa. jak synek spi ze mną to zawsze ma włąsne posłanko. nigdy nie spał z cycen w buzi. zawsze go odkładam na bok. (no kilka razy jak był bardzo malutki to zasnelismy razem ale to sie nie liczy). wszystko dlatego ze mi sie nie chce wstawac i go odnosic. no a do tego mój mąż spi z brzegu wiec musiałam nad nim przeła.zic z dzieckiem (nie spi od ściany bi sciana zimna 🙂 i go mrozi). ja synek była malutki to wolałam zeby nad ranem spał ze mną. głądziłam go po brzuszku i usypiał nawet z kolką. oczywiscie mogłam sie zwlec i stac nad jego łózeczkiem ale chyba nie o to chodzi. cel jest taki zeby obie strony byly zadowolne – znaczy on wyspany i ja tez. wyszłam z załozenia ze sie potem bede martwic co bedzie. i jakos nagle samo wyszło ze zaczął zasypiac w łózeczku sam, bez cycusia. i potem jak go nad ranem odnosiłam po karmieniu to tez od razu spał. teraz to gasze swiatło i mówie dobranoc.
                                        Mysle ze nie ma co dziecka przyuczac od urodzenia. i na siłę dązyc do tego zeby samo spało. ono sie napłacze a my bedziemy zmeczone od ciągłęgo latania. ale z dugiej strony nie ma co leciec na kazde żądanie i pisniecie. ja wstawałam dopiero gdy miałam 100% pewnosc ze on nie spi. i raczej sam nie zasnie. teraz jak spi w dzien i zapłącze to czakam az ten płacz sie przedłuzy. bo czest to tylko krótki jek i on dalej spi godzine lub dłuzej. no ale ja to jestem chyba nienormalną i wyodną mamą bo jak dziecko spi to spi. ja nie chodze zaglądac co 15 minut co on robi. jak akurat tam jestem to poptarze na dziecko. ale zebym jakos specjalnie kontrolowała to nie.

                                        • Re: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                                          dokłądnie. ja go poprostu którego dnia połozyłąm mimo ze nie spał. nakreciłam karuzelke i poszłam cos robic. a po jakims czasie dziecko spało. i tak teraz prawie zawsze (ja nie zasnie po jedzeniu)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Znany sposób na usypianie = krzywda dla dziecka!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general