Znieczulenie zewnątrzoponowe przy sn, kto miał?

Mam niski próg bólowy, pierwszy poród miałam naturalny, pamiętam ogromny ból. Teraz z chwilą podjęcia decyzji o kolejnej ciąży od razu powzięłam decyzje o znieczuleniu zewnątrzoponowym. Moja koleżanka bardzo mi odradza takie rozwiązanie ponieważ jak twierdzi niesie to za sobą wielkie ryzyko(dwoje dzieci rodziła bez znieczulenia), że podobno nie czuje się dobrze skurczy i nie współpracuje z położną i że nie jest to obojętne dla dziecka. Teraz to juz zgłupiałam w większości europy i zresztą nie tylko takie znieczulenie to standart,mało która kobieta nie decyduje sie na nie.
Jezeli któraś rodziła ze zn.zewn. to proszę o opinię, bo zaczełam się obawiac a kolejny poród “na żywca” tez mnie przeraża…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Znieczulenie zewnątrzoponowe przy sn, kto miał?

  1. Zamieszczone przez beamama
    Nie da się tak generalizować 🙂

    Ja po 7 godzinach na oxy wciąż miałam tylko 4 palce, po zzo po 20 min zrobiło się 10 🙂

    na konsultacji ordynator anestezjologi powiedział mi wyraźnie, że przy pierwszym porodzie zzo wydłuża akcję porodową, przy kolejnych – skraca

    • Bep, komplikacje można mieć nawet po żazyciu rutinoscorbinu – teoretycznie;)
      Przy podpisywaniu zgody na zzo trzeba się liczyć nawet ze zgonem.
      Jak przeczytałam całą listę “możliwosci”, to przestałam być przekonana czy chce zzo,
      ale lek przed kolejnym porodem “po ludzku” pokonał wątpliwośći.
      Miałam poród wywoływany i też poszło bardzo szybko.
      Zresztą w sumie eFa też szybko rodziłam…

      • Cieszy mnie, ze jednak większość z Was dało pozytywne opinie, po pierwszym porodzie i tym strasznym bólu mam wręcz traumę, dziecko ważyło 3600 a parte trwały tylko 10 min (i to u pierworódki) więc w efekcie cała popękałam (normalnie nie zapomnę tego bólu), teraz na usg słyszę, ze dziecko duże więc obawiam się, ze może moją pierwszą małą przegonić z wagą i az się boję pomyśleć o porodzie bez znieczulenia. Ale dzięki za komentarze, na pewno jak sie uda to skorzystam:)

        • Zamieszczone przez Vala
          na konsultacji ordynator anestezjologi powiedział mi wyraźnie, że przy pierwszym porodzie zzo wydłuża akcję porodową, przy kolejnych – skraca

          Ale mi przy pierwszym tak skrócił

          • Zamieszczone przez Bep
            Pierwszy z ze względu na niski próg bólu. Okropieństwo. To co przeżyłam to moje… Bleee…
            Drugi – bez. Bajka. Krótki, intensywny dla mnie rewelacja.
            Ten drugi był lekarstwem na traumę po pierwszym z zzo.
            Je nie polecam zzo. Zresztą mam koleżankę, która miała straszliwe komplikacje po znieczuleniu do cesarki.

            Znieczulenie do cesarki to nie jest zzo.

            • Zamieszczone przez beamama
              Znieczulenie do cesarki to nie jest zzo.

              a czym się różni znieczulenie do cesarki od zzo??
              miałam cc 7 lat temu i wydaje mi się że właśnie miałam zzo

              • Zamieszczone przez beamama
                Znieczulenie do cesarki to nie jest zzo.

                Bea! Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że jest. Różni się tylko od zzo podawanego przy sn ilością środka znieczulającego.
                Mnie bolało po zzo strasznie, a gość mi powiedział, że bardziej znieczulić nie może. Nie powiem też o samym wkłuciu w kręgosłup – bo po co straszyć – ale przeżyłam koszmar nie mówiąc o tym co było po…

                • miałam przy dwóch porodach zzo i przy pierwszym miałam za dużą dawkę, tzn. nałożyły sie na siebie, bo co jakiś czas dokładali i zupełnie nie czułam nic. Rodziłam bez czucia więc i przeć nie mogłam. Zrobili mi próżnociąg i miałam mega szew przez to ale nic nie bolało 0. I wtedy mimo wszystko nie wiedząc jak to jest na żywca sobie chwaliłam. Efekty uboczne po mały był lekko niedotleniony, ja wymiotowałam strasznie koszmarna rana która strasznie bolała jak zeszło znieczulenie no i bóle głowy przez miasiąc po. Ale za drugim razem przez boja znów wziełam tylko, ze dawkę dobrą mi dali i tym razem nie czułam tylko części skurczó przed partymi, parte to już chyba w ogóle zeszło znieczulenie bo mogłam normalnie współpracować, nie było nacięcia ale po porodzie nic nie bolało i nie było szwu, to pewnie dla tego super samopoczucie. Miałam ochotę wstać i zatańczyć po:)

                  Podsumowując zzo tak ale odpowiednia dawka, zeby można było przeć czując już normalnie, bo wtedy jest szybciej i potem się człowiek lepiej czuje a przy pierwszym to tak mnie naszprycowali, ze dochodziłam starsznie długo do siebie i czułam się normalnie naćpana. Podejrzewam że anastazjolog coś nabroił.

                  zoo powinno dać kobiecie odsapkę przed partymi bo te rozwierające potrafią tak dać w kość że człowiek ma dość i wchodzi strach i brak siły kiedy juz jest ten czas a tak sobie relaksik leżymy i czekamy, a na parte jest sie zwartym i gotowym. Wtedy poród to pikuś:)

                  • Zamieszczone przez helenaa
                    a czym się różni znieczulenie do cesarki od zzo??
                    miałam cc 7 lat temu i wydaje mi się że właśnie miałam zzo

                    przy cc jest znieczulenie podpajeczynówkowe a nie zewnatrzoponowe

                    • Zamieszczone przez bunny111
                      Mam niski próg bólowy, pierwszy poród miałam naturalny, pamiętam ogromny ból. Teraz z chwilą podjęcia decyzji o kolejnej ciąży od razu powzięłam decyzje o znieczuleniu zewnątrzoponowym. Moja koleżanka bardzo mi odradza takie rozwiązanie ponieważ jak twierdzi niesie to za sobą wielkie ryzyko(dwoje dzieci rodziła bez znieczulenia), że podobno nie czuje się dobrze skurczy i nie współpracuje z położną i że nie jest to obojętne dla dziecka. Teraz to juz zgłupiałam w większości europy i zresztą nie tylko takie znieczulenie to standart,mało która kobieta nie decyduje sie na nie.
                      Jezeli któraś rodziła ze zn.zewn. to proszę o opinię, bo zaczełam się obawiac a kolejny poród “na żywca” tez mnie przeraża…

                      ja miałam 2 porody i obydwa “z”nie wyobrażam sobie inaczej…
                      nie rozumiem tego że niby nie czuje się parcia.. no chyba że jest żle wkłucie i poprawki i przez to za dużo płynu znieczulającego..

                      pierwszy poród od 8 -pieruńska ilość oksytocyny(wywoływany) i paskudne skurcze, ok 15 dostałam Znieczulenie.. i.. inny świat.. oczywiście skurcze dobrze czułam ale delikatniej..
                      wiedziałam kiedy mam przeć a kiedy nie (mimo skurczu) bo “pilotowała” mnie położna i mówiła kiedy co i jak..
                      kojarzę nawet taki moment jak mówi że wie że mam mocny skurcz ale nie wolno mi przeć bo popękam…i było ok..

                      Jak dla mnie znieczulenie jest bardzo dobre..
                      nie miałam też ani w jednym ani w drugim przypadku żadnych objawów niepożądanych.. Ani problemów… więc polecam!

                      • Zamieszczone przez bunny111
                        Cieszy mnie, ze jednak większość z Was dało pozytywne opinie, po pierwszym porodzie i tym strasznym bólu mam wręcz traumę, dziecko ważyło 3600 a parte trwały tylko 10 min (i to u pierworódki) więc w efekcie cała popękałam (normalnie nie zapomnę tego bólu), teraz na usg słyszę, ze dziecko duże więc obawiam się, ze może moją pierwszą małą przegonić z wagą i az się boję pomyśleć o porodzie bez znieczulenia. Ale dzięki za komentarze, na pewno jak sie uda to skorzystam:)

                        nie zamartwiaj się.. ja jestem jakaś niewymiarowa bo moje obydwa Skarbki miały złamane obojczyki czyli ciasno było
                        córa ważyła 3200 i naprawde było bardzo ciężko.
                        synek 3870 i było lajtowo…był jakoś lepiej ułożony albo coś
                        waga to nie wszystko…
                        trzymam kciuki żeby było ok

                        • Zamieszczone przez bunny111
                          Cieszy mnie, ze jednak większość z Was dało pozytywne opinie, po pierwszym porodzie i tym strasznym bólu mam wręcz traumę, dziecko ważyło 3600 a parte trwały tylko 10 min (i to u pierworódki) więc w efekcie cała popękałam (normalnie nie zapomnę tego bólu), teraz na usg słyszę, ze dziecko duże więc obawiam się, ze może moją pierwszą małą przegonić z wagą i az się boję pomyśleć o porodzie bez znieczulenia. Ale dzięki za komentarze, na pewno jak sie uda to skorzystam:)

                          ciekawe od czego to zależy, moja klusia ważyła 3660, rodziłam jak pierworódka po pierwszej cc na zimno nagłej, partych miałam też może w sumie z 10 minut, pękłam troszeczkę ale wcale tego nie czułam, dopiero mi powiedzieli kilka minut po, u mnie masakryczne skurczybyki to były te rozwierające, cholery w jakieś 3 godziny mi zrobiły rozwarcie od 1.5 palca do 9 cm a ostatni cm zrobił się w drodze z izby przyjęć z której ledwo zdążyłam na łózko porodowe

                          acha, moja mała miała po tym super tempie krwiaczek na główce, ale ten się z czasem wchłonął

                          • Zamieszczone przez becia84
                            przy cc jest znieczulenie podpajeczynówkowe a nie zewnatrzoponowe

                            Becia, musimy sprostować:
                            Znieczulenie przy cesarskim cięciu
                            Przy większości cesarskich cięć podaje się znieczulenie przewodowe? zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe.

                            Znieczulenie zewnątrzoponowe polega na wprowadzeniu cienkiego cewnika do przestrzeni między oponami otaczającymi kręgosłup w okolicy lędźwiowej i podawaniu przez ten cewnik kolejnych dawek leku znieczulającego. W tzw. znieczuleniu podpajęczynówkowym jednorazową dawkę leku wstrzykuje się do kanału rdzeniowego. Takie znieczulenie jest dla Ciebie najbezpieczniejsze. Poza tym będziesz świadoma tego, co się dzieje, porozmawiasz z lekarzem czy mężem i od razu zobaczysz i przytulisz swoje maleństwo. Tuż po jego narodzinach będziesz mogła przystawić je do piersi, by wraz z pokarmem otrzymało pierwszą?szczepionkę? uodporniającą.
                            Powikłanie po takiej formie znieczulenia, które, na szczęście, i tak występuje rzadko, to silny ból głowy.”

                            • Zamieszczone przez beamama
                              Becia, musimy sprostować:
                              Znieczulenie przy cesarskim cięciu
                              Przy większości cesarskich cięć podaje się znieczulenie przewodowe? zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe.

                              Znieczulenie zewnątrzoponowe polega na wprowadzeniu cienkiego cewnika do przestrzeni między oponami otaczającymi kręgosłup w okolicy lędźwiowej i podawaniu przez ten cewnik kolejnych dawek leku znieczulającego. W tzw. znieczuleniu podpajęczynówkowym jednorazową dawkę leku wstrzykuje się do kanału rdzeniowego. Takie znieczulenie jest dla Ciebie najbezpieczniejsze. Poza tym będziesz świadoma tego, co się dzieje, porozmawiasz z lekarzem czy mężem i od razu zobaczysz i przytulisz swoje maleństwo. Tuż po jego narodzinach będziesz mogła przystawić je do piersi, by wraz z pokarmem otrzymało pierwszą?szczepionkę? uodporniającą.
                              Powikłanie po takiej formie znieczulenia, które, na szczęście, i tak występuje rzadko, to silny ból głowy.”

                              Miałam znieczulenie zewnątrzoponowe przy operacji kolana. Byłam jak najbardziej świadoma co się dzieje, rozmawiałam z lekarzem.

                              Pamiętam jak wyglądało wkłucie w kręgosłup (ile z tym było problemu, w jak dziwnej pozycji musiałam leżeć nago na szklanym stole) i nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak takie znieczulenia wykonuje się na porodówce. Ale wykonuje się, więc może mnie się kiepski anestezjolog trafił.

                              Największym problemem dla mnie było to, że minimalny ruch ręką czy nogą, próba przesunięcia się na łóżku powodowały kosmiczny ból i czułam jak ta igła się w środku mnie przesuwa czy zgina. Poza tym było OK, nie miałam żadnych skutków ubocznych.
                              Zaraz po wyjęciu igły z kręgosłupa chodziłam (o ile to przesuwanie się wzdłuż ściany można nazwać chodzeniem – w końcu miałam kolano operowane).

                              Osobiście wolałabym rodzić z zzo. Dość się w życiu nacierpiałam, więc jeśli choć trochę ból porodu można zmniejszyć, to jak najbardziej jestem za.
                              Jednak mam świadomość, że każda akcja porodowa przebiega inaczej, że nie zawsze znieczulenie można podać i nie będę walczyć o znieczulenie ze wszelką cenę.

                              • Rodziłam naturalnie i miałam znieczulenie na życzenie. Przed porodem nastawiałam się, że dam radę bez, ale po 8 godzinach i małych postępach byłam tak wymęczona, że bałam się czy nie zemdleję. Podali mi znieczulenie przy rozwarciu na 4 cm. Nie czułam żadnego bólu przy wstrzykiwaniu, tylko jakby rozpieranie. Nie miałam po porodzie bólu pleców ani bóli głowy. Znieczulenie nie wpłynęło na dziecko – tentno mierzone synkowi co 15 min. było ok, a ja dzięki zzo miałam 2 lżejsze godziny. Po 2 godz. poprosiłam o “dokładkę”, bo bóle znów stały się nieznośne. Uważam, że dzięki znieczuleniu przetrwałam poród i nie zwariowałam, nie zemdlałam i nie mam traumy, choć w moim wypadku po znieczuleniu bóle nie zniknęły, tylko były dużo lżejsze. Skórcze parte czułam, cały poród choć trwał 15 godzin, to był bez komplikacji, a maluszek z 10 punktami od razu się przyssał. Myślę że po znieczuleniu rozwarcie postępowało szybciej, wcześniej ból mnie tak paraliżował, że byłam chyba zbyt spięta.

                                Myślę że trudno porównywać pierwszy swój poród z drugim. Widzę tu kilka głosów, że pierwszy poród ze znieczuleniem był straszny, a drugi bez zzo był super! Ale czy to nie wynika z tego, że najczęście pierwszy poród jest po prostu najtrudniejszy? I może byłby jeszcze cięższy bez zzo?

                                A jeśli chodzi o możliwe skutki uboczne wyszczególnione na karcie, którą się podpisuje przy zzo, to poczytajcie sobie ulotki codziennie stosowanych leków – tam też roi się od ostrzeżeń przed tysiącem skutków ubocznych, łącznie ze śmiercią. Co nie znaczy, że rzeczywiście takie skutki uboczne zaobserwowano. W Stanach wszyscy producenci leków bronią się w ten sposób przed potencjalnymi procesami sądowymi – bo jeśli nie napiszą, a ktoś dostanie po paracetamolu wysypki (choć tak naprawdę nie była spowodowana zażyciem leku), to może pozwać producenta o odszkodowanie. U nas jeszcze takiego wariactwa nie ma, ale ulotki są dość obszerne… Oczywiście zzo to nie to samo co wzięcie paracetamolu i ryzyko skutków ubocznych znacznie większe – dlatego przed porodem byłam zdecydowana, że urodzę bez znieczulenia. Ale w trakcie, po 2 godzinach bólu non-stop, zmieniłam zdanie…i na szczęście skutków ubocznych nie było.

                                Jestem za tym, by nie upierać się przy żadnej decyzji, bo w trakcie porodu czasem wszystko okazuje się inne niż sobie wyobrażałyśmy.

                                • Rodziłam sn i miałam znieczulenie na żadnie,lekarz i położna pytali mnie co chwile czy chce czy jeszcze moge wytrzymac bez,(ale ja rodziłam 36 godzin, znieczulenie wziełam 4 godz przed finishem i jedyne czego żałuje to to ze tak długo sie meczylam i nie wzielam go szybciej)

                                  • Ja mialam zzo i bardzo sobie chwale…tylko nie wiem jak robia w Polsce..tu gdzie rodzilam dolaczaja taki przycisk,ktory dozuje znieczulenie…wiec samemu mozna sobie “wstrzykiwac”..oczywiscie nie do woli…dozownik dziala co 15min… A pod sam koniec porodu,przy intensywnych partych polozna radzila mi, zeby nie “naciskac”,bo bede lepiej czula kiedy przec..
                                    A pozatym polozna mi mowila kiedy przec i kiedy przestac..
                                    Porod byl wywolywany…wiec do 2cm byl to jeden wielki skurcz,bez zadnej przerwy…jak tylko byly 2cm dali mi znieczulenie(tak mnie skurcze bolaly, ze nawet nie czulam wbijanej igly…) i..w ciagu 20min rozwarcie na 9cm,,,pol godziny potem urodzilam…
                                    I wszystko czulam…

                                    • Ja jestem jak najbardziej za zzo i wszystkim je polecam. Pamiętam cudowną ulgę którą poczułam gdy znieczulenie zaczęło działać, prawie się popłakałam. Nagle z przerażonej stałam się niemal zrelaksowana.
                                      Przy prawidłowym podaniu nadal czujesz bóle tylko słabsze, na bóle parte u mnie już przestało działać ale się zawzięłam i szybko poszło :p Żadnych efektów uboczych ja ani mój synek nie mieliśmy.

                                      Miałam też szczęście że trafiłam na fajną lekarkę. U mnie w szpitalu zzo było darmowe i na życzenie ale z tego co słyszałam na sali poporodowej to nie wszyscy lekarze chcieli je dawać – wg. niektórych lepiej jak kobieta rodzi naturalnie.

                                      • Ja też miałam zzo na życzenie i bardzo to sobie chwalę. Bardzo pomogło, a później nie miałam żadnych efektów niepożądanych. Także przy braku przeciwwskazań medycznych – polecam!

                                        • Dziewczeta,blagam o pomoc!Jesli ktoras wie w ktorym szpitalu w woj.mazowieckim stosuja to znieczulenie,prosze napiszcie. Strasznie sie boje,panicznie.Od poczatku mialam planowane cc, zanim zaszlam w ciaze lekarz obiecywal cc,wie jaka jest sytuacja,mimo to odkreca kota ogonem… Nikt mnie nie rozumie,rodzilam dwa razy i przed kazdym porodem sie balam,teraz to nie strach…teraz to panika,osamotnienie i bol,nie da sie tego opisac.Edytuje bo przy okazji chcialm jeszcze zapytac jak to jest z tym znieczuleniem,czy trzeba miec swoja polozna i czy tak jak przy cc traci sie czucie w nogach.Dziekuje

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Znieczulenie zewnątrzoponowe przy sn, kto miał?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general