Byłam dziś na poczcie wysłac kartki swiateczne i….
Przyszła staruszka o kulach i pyta czy moze kupić kilka znaczków bez kolejki a młody chłopak i kobieta ok 50tki stojaca za nim na to że “NIE” 😮
Chłopak stwierdził, że on tez ma tylko jedną paczke.
Wtedy zabrałam głos bo nie wytrzymałam, choć stałam raczej z tyłu… Mówię, że ta pani ma prawo być obsluzona bez kolejki bo o tym nawet mówi regulamin poczty, ale nikt mnie nie sluchał, chłopak stwierdził ze on jest niepełnosprawny a kobieta za nim tez okazała się inwalidką Zamotany. No jak dla mnie to oni byli całkiem zdrowi hmmm
Pani w okienku nadal ich obsługiwała a starsza pani spokojnie stała z boku i czekala aż ta dwójka zostanie obsłuzona. Jak pani “inwalidka” po 50tce wychodziła to powiedziałam jej z przekąsem “Wesołych świat” a ona mi na to, ze mnie w “dupe kopnie”….:eek:
Co za znieczulica i to przed świętami….
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Znieczulica
ashimso, mialam podobna sytuacje w tramwaju…
wracałam ze zdjecia gipsu w pt po południu, a wsiadająca staruszka z siatami od razu w moim kierunku, staneła nade mna i czeka aż jej ustąpie…
przejechała na stojaka przy mnie ok2 min i kazała sobie ustąpić miejsca – tak na pewniaka.
grzecznie jej wytłumaczyłam o co chodzi i że jej nie ustąpie bo nie mogę stać na jednej nodze, ustapiła Pani za mną.
staruszka wysiadała na tym samym przystanku co ja…zanim wysiadłam z tramwaju, ona z tymi siatami była 100m dalej – za pasami…
wkurzyła mnie, bo pomimo moich wyjasnien i tak na mnie furczała siedząc za mną, całą drogę pomstowała, że jej jednak nie ustąpiłam.
Wiesz tez mi to przez mysl przeszlo:D
mocne!
nie dziwię ci się, można się podłamać po takiej akcji. Niestety nikogo do szlachetności i ludzkich odruchów nie zmusimy. Ale trzeba wierzyć.
Ale cieszę się, że zareagowałaś. Brawo! Takie reakcje są bardzo cenne, ktoś inny może następnym razem nie będzie się wahał tylko też będzie interweniował.
🙂
Ewa i Bartuś(2004)
ahmisa – bogini moja zgadzam sie w 10000000% – szczegolnie z tymi czarnymi:D
nie chce tak myslec.
spotkala mnie bardzo nie fajna sytuacja w pracy – taki rasizm odwrotny, ale ucze sie wspolpracowac z tymi osobami (tymi konkretnymi) i coraz lepiej nam to idzie.
prawde mowiac, jak do tej pory, duzo wiecej spotkalam w kanadzie negatywnie nastawionych do innosci polakow niz czarnoskorych.
Wiesz tora moze ci kanadyjscy sa inni niz amerykanscy.
W zeszlym roku moja kolezanka jechala z moim synkiem samochodem i afro-amerykanka w nia przywalila – wyjechala jej na czerwonym swietle – akurat walnela w strone gdzie byl maly. Ewidentnie byla to jej wina. Nie chciala wzywac policji – kolezanka oczywiscie wezwala – a ta na nia prz wszystkich ze jest rasistka, bo traktuje ja zele – policje na nia nasyla bo jest czarna, zagrozila sadem za przesladowanie itp. Kolezanka dostala wezwanie do prokuratury w sprawie wyjasnien. A najlepsze jest to ze ona tylko policje do wypadku wezwala….
jeszcze tak sobie wroce ahimsa, pozwolisz? 🙂
nie wiem kto generuje znieczulice. moze wlasnie ci mlodzi co to nie ustepuja i podnosza cisnienie starszym, ktorzy nastepnym razem walcza o “swoje”? a ich metody niezawsze sa do zaakceptowana?
pytanie z serii co bylo pierwsze: jajo czy kura?
nie pytam. ustapuje. jak sie zle czuje, nie ustepuje. jak ktos na mnie krzyczy, ze tego nie robie, wyjasniam. jak ktos krzyczy dalej – to jego problem.
jak widze, ze ktos powinien siedziec, a ja tez stoje – prosze kogos o ustapienie, zwykle kogos, kto siedzi na miejscu dla osob uprzywilejowanych.
o miejsce dla siebie niestety nie potrafie prosic (kiedy tego potrzebuje). a powinnam.
a jeszcze. czasami bywam zaczytana, zamyslona, zasluchana i autentycznie nie wiedze kogos, komu przydaloby sie ustapic.
i czasami cisnienie i tak mi skacze 🙂
Jeszcze mi sie przypomnialo – kiedys w kosciolku siedzialam na krzeselku nie w lawce. I pewna starsza pani przyszla w polowie mszy (tak sie troche spoznila) i akurat tak bylo ze wszyscy stali i ta pani podebrala mi to krzeslo spod tylka. I tak bym jej ustapila, ale chcialam to zrobic z dobrego serca a nie tak ze mi spod tylka je wyciaga:) A najlepsze to jest to ze ja mialam moje rzezy na tym krzesle -torebka wisiala – wiec pani na bank nie mogla pomyslec ze krzeslo bezpansko stoi i jak chcialam ta torebke wziac to ona do mnie *za juz powiesilam to niech wisi – az tak bardzo jej nie przeszkadza* No myslalam ze padne.
no wiem, wiem. slyszalam takie historie. wlasnie cos w podobnym stylu przeszlam. i moj maz tez. (na mniejsza skala oczywiscie) i wiem ze sporo takich sytuacji sie zdarza. i wiem ze u was jeszcze wiecej niz w kanadzie.
ale wciaz chce podchodzic do innych bez leku o posadzenie o zle intencje. no chce.
dobre 🙂
wychodze zaraz, to dobry humor w pracy bede miala. 🙂
😉
a może to było prywatne krzesełko staruszki 😉 podpisane?
Ale wiesz – ja tez bez uprzedzen bylam – ale do czasu bo ja ich nie chce traktowac inaczej, ale oni sami zawsze zaczynaja gadke. To chyba ich kompleks…
Myslę, że generują ci ludzie, którzy uważają, że absolutnie wszytko się im należy, że inni nie mają prawa siedzieć ( nawet jak ma się lat 15- to co? już nie ma się prawa do siedzenia w autobusie???) Bo ludzie poniżej 50-tki też bywają zmęczeni! I oni TEZ kupują bilet i mają takie samo prawo do miejsca siedzącego!
Ale nie! wciąż obserwuję roszczeniową na maxa postawę starszych ludzi.
Nie mówiąc już o tym,że jak taki delikwent prowadzi samochód to już nie czuje się zobowiązany wrzucać kierunkowskazu! jemu wszystko wolno! stary jest przecież… A że naraża życie innych? co z tego!
Pamiętam art. o Polakach w Anglii, że jedna kobieta jak jej chłopak ustąpił miejsca, to od razu wiedziała, że z Polski jest! Bo tylko u nas taki zwyczaj panuje! Pokłosie komuny? Nie wiem…
Kiedyś zawsze ustępowałam! Wszędzie.
Ale kilka sytuacji mnie z tego wyleczyło. Teraz zawsze ustępuję kobietom w ciąży…i o paradoksie- b. rzadko się spotykam by któraś kobieta w ciąży dymiła! raczej zawsze czekają w kolejkach itd.
ps. swoją drogą ciekawe, czy ci starsi ludzie sami ustępowali miejsca starszym;)
Pisałam o swych przeżyciach z Francji na forum…szok po prostu.
Są agresywni bez powodu!
Wiesz ale starszy starszemu nie rowny – sa tacy co cierpliwie czekaja albo poprosza bo naprawde zle sie czuja. Chyba kazdy przypadek trzeba rozpatrywac indywidualnie…
Wszędzie, nie tylko w Polsce, niektóre kobiety po 50 to już starsze panie…
Zgadzam sie z Toba Pola!
Ta kolezanka co miala wypadek z Michem – ma 64 lata i daleko jej od starszej pani. Jest w wieku mojej mamy a roznia sie diametralnie. Chodzi o tryb zycia o podejscie do niego itp.
Figa moze i wszedzie – ale szczegolnie w Europie wschodniej panie po 50 czesto (nie zawsze) poddaja sie w pewien sposob – ida na emryture, zyja zyciem wnukow. Nie spotkalam sie w Polsce z paniami po 60 ktore biegaja dziennie 5 km, lub silownia to dla nich normalka!
To że ich nie spotkałas nie oznacza że ich nie ma.
To co piszecie to stereotyp, taki sam jak ten, który mówi, że większość ludzi którzy mieszkają w USA to egocentrycy (przeczytane wczoraj w prasie) 😀
Jasne! ja jestem tylko lekko uprzedzona :p
Nawet nie wiesz, jak bardzo steruje ono życiem Polaków! I tych co chcą i tych, co nie chcą!
Znasz odpowiedź na pytanie: Znieczulica