Znowu klopoty

Znowu sie zaczely problemy z brzuszkiem, od srodymnie strasznie klulo w dole brzucha no i brzuszek zaczal twardniec. Wczoraj bylam u lekarza, przepisal mi leki i kazal lezec az do odwolania. Dzisiaj mam zadzwonic do niego i przedstawic sytuacje. Ale pewnie bedzie mi kazal przyjechac do szpitala, bo za bardzo poprawy nie widze. Nie byloby tak zle z tym szpitalem bo bylabym spokojniejsza, ale mam w domu 20 miesieczniaka i az mi sie serce kroi jak pomysle ze moglabym go zostawic na nie wiadomo jak dlugo ;(( Dziewczyny spotkalyscie sie z taka sytuacja i jak przeszly to wasze starsze dzieciaczki??

Monika, Adaś i

7 odpowiedzi na pytanie: Znowu klopoty

  1. Re: Znowu klopoty

    Strasznie ci wspolczuje ale teraz ty i malenstwo jestescie najwazniejsze…

    • Re: Znowu klopoty

      Wiem ze malenstwo najwazniejsze, ale jak dotad nie rozstawalismy sie na tak dlugo, on ciagle jest ze mna, a jak mnie nie ma to o mnie pyta. A jak mi przyjdzie spedzic w szpitalu reszte ciazy to nie wiem jak to przetrwamy ;((

      Monika, Adaś i

      • Re: Znowu klopoty

        Rozumiem cie bardzo dobrze bo byłam w niemal identycznej sytuacji. Od 29 tyg zaczeły sie kłopoty, skurcze, skracająca się szyjka i córeczka ktora w lipcu kończy 2 latka. Moja gin namawiała mnie na szpital ale właśnie ze względu na moją starszą dzidzie dała się ubłagać. zapisała mi max dawkę fenoterolu, kaprogest, luteine, izoptin, jak byłam na ktg w szpitalu również chcieli mnie zostawić ale ja nie chciałam, dostałam dexaven na płucka dziecka i oczywiście leżenie, leżenie i jeszcza raz leżenie. Córkę móż odwozi na czas pracy do dziadków ale ja jestem spokojniejsza bo mam ręke na pulsie w szpitalu bym oszalała. Teraz jestem bardziej spokojna bo zaczynam przełomowy 36 tydzień po którym moge rodzić. mimo leżenia szyjka całkowicie się zgładziła, zaczeła rozwierać i główka jest bardzo nisko.
        Porozmawiaj z lekarzem bo jeśli to naprawde konieczne to lepiej poleż chociaż na obserwacji, ja bym sobie nie wybaczyła jakby coś się stało mojej kruszynce. Zacytuje słowa mojej gin które dały mi dużo do myślenia ” starsze dziecko sobie podadzi bez ciebie a to które nosisz w brzuszku jeszcze nie, jak się teraz urodzi to może mieć kłopoty”
        pozdrawiam serdecznie i wytrzymaj conajmniej jak ja do końca 36 tyg

        • Re: Znowu klopoty

          Jade wlasnie do szpitala. Adas bedzie musial jakos przezyc beze mnie, a malenstwu moge zaszkodzic. Wole byc pod kontrola i spokojne sumienie, ze robie wszystko, aby zapewnic dzieciatku bezpieczenstwo. Oj ciezko bedzie 🙁

          Monika, Adaś i

          • Re: Znowu klopoty

            Trzymam za Ciebie kciuki napewno jest ci ciężko rozumiem to doskonale. Jak sytuacja się uspokoi to nie będą cię trzymać i prędko wrócisz do Adasia.
            Trzymaj się

            • Re: Znowu klopoty

              Trzymaj się! Jakoś to będzie. Adasiowi tata wytłumaczy, dlaczego mamusia musi leżeć w szpitalu i on na pewno zrozumie. Dzieci są mądre.

              Trzymam kciuki, duża bużka od koleżanek ;))

              • Re: Znowu klopoty

                trzymam kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze

                Aga i aniołek (10-13.12.2003) i lutowa kruszynka

                Znasz odpowiedź na pytanie: Znowu klopoty

                Dodaj komentarz

                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo