Za pierwszym razem nic, za drugim gorączka, spuchnięta rączka i płacz do upadłego. Tym razem płacz do tego stopnia że mały aż się pożygał. Od początku szczepimy infarniksem. Za pierwszym razem podwujnym, za drugim potrójnym (z HIBem) więc teraz na wszelki wypadek znowu podwujna a tu taka niemiła niespodzianka. Lekarka mówi że pierwszy raz się spotkała z taką reakcją na tą akurat szczepionkę. Aż cierpnę na myśl o kolejnych szczepieniach 🙁
Anka i Staś (23.02.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: