krzys jest chory i wyglada na to ze znowu uszka… A dopiero co lekarka twierdzila (mimo ze krzys wciaz za uszy cie ciagnal) ze wszystko jest ok…dzis rano krzychu byl rozpalony i okazalo sie ze temp 38…pobieglam z nim do pediatry – osluchowo bez zmian, gardelko leciutko podraznione ale nie na tyle zeby bylo powodem takiej goraczki… w zwiazku z tym dzis jeszcze idziemy do laryngologa na badanie uszków… mam dość poprostu rece opadają bo skad moge wiedziec czy tym razem wyleczy go ta lekarka do konca? jakby tego bylo malo to wizyta u laryngologa to dla nas naprawe duza wyprawa a krzys dopiero co zasnal – od rana zjadl dwie lyzeczki kaszki..cale szczescie ze nie ucieka od butli z piciem….zal mi go bo nie dosc ze cierpi z powodu choroby to dzis bedzie mial dzien pelen wrazen – rano juz zaliczylismy pobieranie krwi i wizyte u pediatry teraz znowu do przychodni…ech…trzymajcie kciuki zeby bylo dobrze…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
13 odpowiedzi na pytanie: znowu uszy – już nie mam sił
Re: znowu uszy – już nie mam sił
Serdecznie pozdrawiamy Krzysia.
Re: znowu uszy – już nie mam sił
tak to jest z tymi uszami.
ja tez myslałam w piątek, ze znow uszy bo filip stał sie marudny i cały czas grzebał w uchu i ciągnął sie za nie ale okazało sie, ze ma zapchane woskowina i kroplami, ktore miał wkrapiane podczas choroby i przyjemnosc w postaci czyszczenia kosztowała nas 30 zł, ale lepiej dmuchac na zimne. z uszami nie ma zartów.
na szcescie kuracja antybiotykowa pomogła.
zeby mu to jak najszybciej przeszło. zyczymy zdrowka!
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: znowu uszy – już nie mam sił
dziękuje za odpowiedz
jesteśmy juz po wizycie… jednak to uszka…mamy znowu antybiotyk…jakis syropek i kropelki do noska…ja jestem na L4…krzys ma wciaz goraczkę…teraz 38,5… strasznie sie boje ze leki przeciwgoraczkowe nie zadziałają i temperatura w nocy podskoczy…poza tym nie wiem co zrobic bo antybiotyk mam podac po posiłku a krzychu jesc nie chce…juz zwymiotował soczek ktory wypił…co zrobic zeby antybiotyk pozostał w brzuszku a nie “uciekł” jak soczek…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: znowu uszy – już nie mam sił
Oj trzymaj sie i pozdrowienia dla malucha,niech zdrowieje szybko malenstwo biedne.
Re: znowu uszy – już nie mam sił
ojej bidulka Krzysiaczek ;-((
trzymam kciuki zeby szybko doszedł do siebie i pisz co u Was, mam nadzieje ze temp nie jest większa… a co masz na gorączkę?
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2czerwca2003
Re: znowu uszy – już nie mam sił
Weronka, niestety uszy mają tendencje do infekcji seryjnych i nie jest to nawet kwestia tego, ze poprzednia jest niezaleczona, po prostu tak jakoś sie dzieje, ze dziecko lapie jedna uszna chorobę za drugą.
Jak sobie radzisz z antybiotykiem? Jeśli nie udaje Ci się go podać, może poproś zastrzyki – wiem, ze to okropne dawać maleństwu zastrzyki, ale masz pewność, ze faktycznie przyjęło lek no i jest to znacznie lepsze dla przewodu pokarmowego. (czy lekarz zapisał Ci lakcid, trilac lub coś podobnego?)
POzdrawiam serdecznie i wspieram w walce z bolacymi uszami
Kaśka
Re: znowu uszy – już nie mam sił
lekarka przepisała agumentin i dipergan.. Nie mowiła nic o lacidofilu…poprzednio tez nie zapisała mimo ze Krzyś brał antybiotyk dwa tygodnie…gdyby nie wizyta u pediatry w miedzyczasie nie wiedzialabym ze trzeba go podac.. Nasza pediatra wypytała mnie dokładnie co z Krzysiem i przepisała ten lek(to chyba bakterie kwasu mlekowego)…z tym ze teraz nie wiem czy tez dawać to małemu… do pani laryngolog jakoś nie mam zaufania… a wy przy kurracji antybiotykami zawsze od poczatku bralyscie cos na oslone jelitek? może powinnam podać ten lacidofil…
co do radzenia sobie z podawaniem leku to dipergan krzys ladnie pije z lyzeczki… Antybiotyku nie chce ale mam do tego taką “strzykawkę z miarką” i mimo protestów Krzysia (baardzo dobitnych) jakoś udaje sie mu zaaplikowac całą dawkę…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: znowu uszy – już nie mam sił
podaje w ciagu dnia panadol w syropku a w nocy czopek efferalgan dla niemowląt… Nad ranem było 37,6….troszke sie pocieszam bo jednak temperatura nie podskoczyła…z drugiej strony wiem ze rano zawsze jest niższa niż normalnie…
na szczescie Krzys juz dzis pozwolił sobie podac troszke kaszki i nie zwymiotował jej tak jak wczoraj wieczorem… Napil sie tez mleczka 100 ml…wczesniej tylko rozcienczony soczek…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: znowu uszy – już nie mam sił
uff, ciesze się ze jest lepiej
tez myśle ze powinnaś dać Krzysiowi coś na osłonę jelit, i moze faktycznie lepsze są zastrzyki? wiem ze moze to okropne – ale będzie mniejsza ingerencja w układ trawienny, i czopek tez jest tu lepszym rozwiązaniem
będzie dobrze
trzymajcie się cieplutko
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2czerwca2003
Re: znowu uszy – już nie mam sił
Ja po augmentinie miałam piękną wysypkę he he, Koniecznie kup lacidofil. Jakies bakterie trzeba podawać przy kazdym antybiotyku. Zuzce nawet strzykawką nie byłam w stanie podać Zinnatu, ale to wyjatkowo gorzkie paskudztwo
Zdrowia życzę
Kaśka
Re: znowu uszy – już nie mam sił
zrobie jak mowisz…dzieki za radę
pozdrawiam
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: znowu uszy – już nie mam sił
krzys wlasnie sie obudzil…i widze ze ma wysypke(takie malenkie krostki na buzi) czy mam to jakos smarowac? bo chyba nie jest to przeciwskazaniem do stosowania?
przepraszam ze tak przynudzam ale w tym temacie jestem zupełnie zielona
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Re: znowu uszy – już nie mam sił
Ja miałam klasyczną pokrzywkę i lekarz mi zmienił antybiotyk, który dla odmiany załatwił mi żołądek. Może zadzwon do laryngologa, lub swojego pediatry, bo w tej kwestii nie moge się wypowiadac.
POzdrawiam
Kaśka
Znasz odpowiedź na pytanie: znowu uszy – już nie mam sił