znowu zaczynam…

Dziewczynki!
Zadzwoniłam wczoraj do swojego nowego lekarza do Białegostoku i kazał mi przyjechać do siebie na konsultację teraz w sobotę Strasznie się cieszę, że znowu zaczyna się coś dziać, że nie będę zawieszona… Miałam jechać do niego w styczniu, ale nie myślałam, że tak szybko… Rozpisze mi nowy protokół i zacznę całą stymulację od początku. Na pewno czeka mnie przed tym seria badań, ale to nic… już się nie mogę doczekać
Na domiar tego wszystkiego mój wygląda obiecująco i to wczorajsze plamienie, rosnąca temperatura… Boże, ja się znowu nakręcam…. czyżby te święta jednak miały przynieść mi cud… wyczytałam gdzieś, że nie ma podobno możliwości zajścia naturalnie w pierwszym cyklu po nieudanym IVF. Co ja mam o tym myśleć?

Jeny, kochane, ale ten styczeń będzie pracowity dla każdej z nas… oj, będzie się działo…

Pozdrawiam Was serdecznie

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: znowu zaczynam…

  1. Re: znowu zaczynam…

    Iza, jak czytam Twoje posty, to od razu mam większą wiarę w nasze sukcesy. Skąd ty bierzesz tyle siły? 🙂 Super z Ciebie babka!
    Bardzo bym chciała, żebyś napisała za kilka dni o dwóch kreseczkach. Trzymam kciuki.

    ELA

    • Re: znowu zaczynam…

      Elżbietko każda z nas na pewno doczeka się swojego sukcesu 🙂
      a siły biorę z ciasteczek cynamonowych z rodzynkami
      ale tak śmiertelnie poważnie to mam nadzieję, że ten rok będzie naszym rokiem i spotkamy się przy herbatce (kawa w ciąży niewskazana) i będziemy wspominać jak to było… w końcu z tego samego miasta jesteśmy

      • Re: znowu zaczynam…

        Iza Powodzenia !!!!
        i zebys w tym roku napracowała sie ale na porodówce !!!

        Czekam z utęsknieniem…[Zobacz stronę]

        • Re: znowu zaczynam…

          Tego napracowania się na porodówce życzę również Tobie i wszystkim dziewczynkom
          Tak, ten rok będzie dla nas wspaniały… coś tak czuję…

          • Re: znowu zaczynam…

            Oj tak po kościach to czuć że rok 2006 będzie rokiem przełomowym dla nas wszystkich !!!!!

            Czekam z utęsknieniem…[Zobacz stronę]

            • Re: znowu zaczynam…

              W takim razie do zobaczenia na herbatce za kilka miesięcy. Ja też mam takie jakieś przeczucia, że ten rok przyniesie nam spełnienie TEGO marzenia. Do tego stopnia, że nawet nie przejęłam się tak bardzo @ która przyszła w sylwestra. Chociaż liczyłam na ten cykl, bo dostałam pregnyl. Co ma być, to będzie…

              ELA

              • Re: znowu zaczynam…

                no tak..ja się jakoś jeszcze trzymam chociaż psychicznie to nie ma dnia żebym nie była chociaż trochę napięta ale walczę z tym.
                wymioty odeszły w 16 tc co uważam i tak późno za to mdłości jeszcze trzymają ale eureka nie cały dzień 😉 także da się przeżyć teraz już. no ale pojawiły sie jakieś bóle podbrzusza, okresowe biegunki, dziecko się rusza tylko trochę a wolałabym więcej…więc ogólnie ciągle mi się wydaje, że coś jest nie tak. A że zbliża się USG połówkowe to oczywiście zdarzają mi się czarne myśli, że przecież absolutnie wszystko nie może być ok! no ale wiem..to się nazywa ciążowa schiza :-))

                Trzymam za Ciebie kciuki kochana

                Aniołek (8.2003) +..

                • Re: znowu zaczynam…

                  Marti1, Ty nas nie strasz. ja teraz schizuje na maksa, ledwo zyje juz;) PRZED testowaniem! nie moge spac i przestac myslec.
                  gdyby sie udalo, to myslalam, ze w ciazy odpoczne, a wyglada na to, ze kolejne 9 miesiecy schizowania;)
                  kibicuje Wam i zdroweczka zycze:)

                  a weterankom epidemii ciaz;)

                  • Re: znowu zaczynam…

                    Napewno dzidzia jest zdrowiutka !!!!!!

                    A ta schiza to chyba taka choroba ieuleczlna, tylko z czasem zmienia postać rzy no i nazwe ” schiza przed testowanie”, ” schiza ciążowa” ciebie zaniedlugo pewnie dołapie “schiza porodowa” :D:D

                    Ale to wszystko przed każdą z nas….

                    Czekam z utęsknieniem…[Zobacz stronę]

                    • Re: znowu zaczynam…

                      kochana,

                      nie musi tak być jak u mnie i możliwe, że Ty odpoczniesz w ciąży. Nie wiem czy masz aniołka ale ja mam i to stąd właśnie nieustających strach, że temu dziecku też przestanie bić serce.
                      No ale po to wszystkie jesteśmy żeby się wspierać no i jak już zajdziesz zaraz to będziemy Cię wspierać 🙂

                      Aniołek (8.2003) +..

                      • Re: znowu zaczynam…

                        no tak…..sobota minęla, minęla nawet niedziela, a Tu nikt nic nie pisze o nowym protokole <wrrrr>
                        Iza…. Nie narazaj nas na stresy, bo nam wszystkim nie wolno się denerwować, bo nikgdy nie wiadomo co u ktorej….
                        pisz co i jak…..błagam
                        całuski
                        ps. no chyba, ze cos znowu pomylilam

                        karkoj

                        • Re: znowu zaczynam…

                          schizy są naszymi przyjaciółmi. Każda schiza oznacza że w naszym życiu coś się dzieje. Nie chciałabym żyć tak, żeby nic się nie działo w moim życiu. I nikomu też tego nie życzę.

                          Dlatego schizujmy wszystkie, na tym schizowaniu polega cała istota macierzyństwa. Nigdy nie odpoczniecie jako matki, nigdy nie wrzucicie na luz. Całe życie będziemy schizować nad swoimi dziećmi kochane moje. Ciąża to nie koniec….. to początek… całego strachu i lęku o życie istoty, którą kochać będziemy ponad własne istnienie.

                          Całuski.

                          Weteranka-3lata za mną-czekam na 2 IUI

                          • Re: znowu zaczynam…

                            mam dwa aniolki i jedna ciaze biochemiczna. wiem, ze bede schizowala.
                            nawet w tej sekundzie schizuje, bo mam koszmarne bole podbrzusza, a nie biore progesteronu, bo to naturalny cykl… i schizuje – co bedzie jesli “wpadlam” (hehe), czy utrzymam, czy dotrzymam do lekarza, czy to ciaza itd itd. jeszcze troche….

                            przygladam sie Twojemu suwaczkowi i sciskam kciuki:)

                            • Re: znowu zaczynam…

                              jej, aż mnie ciary przeszły, bo przez to moje przedłużające się staranie przestałam myśleć o przyszłości w którym jest dziecko, po prostu nie myślę już tak, Boże własnie teraz sobie uzmysłowiłam że ja nie mam planów na imię na kupowanie ciuszków, na czytanie bajek, zabawy w piaskownicy, odpowiedzialność troskę i inne. Nie mam tego w serduchu, jest tylko myśl: czy w tym cyklu czy w następnym, czy mierzyć temperatury czy nie, czy kochać się dzisiaj, czy moze jutro, czy zbadać te hormony czy inne, czy kupić test czy raczej nie………..
                              Ale mi się źle zrobiło tak na duszy….

                              Ale walczę i dowalcze się myśli o wymyślaniu imienia, piaskownicy i innych…

                              [Zobacz stronę]

                              • Re: znowu zaczynam…

                                Ja też się na tym złapałam Bambamku. I to chyba jest złe, bo my coraz bardziej oddalamy sie od kwestii macierzyństwa a ciągle myślimy o tym żeby zajść. Ale po artykule, który ostatnio podsuneła Samanta na mamo – tato, zaczęłam się zastanawiać, czy nasze problemy nie pogłębiają się dlatego, ze ciągle o nich myślimy….
                                Że gdybyśmy po prostu myślały o tym, ze będziemy miały dziecko, planowały sobie przyszłośc bliżej nieokreśloną, nawet nie samą upragnioną ciąże, ale własne dziecko, jego uśmiech, zabawki, i swoje życie razem z nim, to wtedy, czy nie udałoby nam się pokonać wlasnych słabości czy chorób…. i zajść w ciążę…
                                Bo czy któraś z nas oprócz imienia, wyobraziła sobie własne życie dzień po dniu, własne zycie z dzieckiem???? Nie…. bo to za bardzo boli…. ale może warto……?

                                Weteranka-3lata za mną-czekam na 2 IUI

                                • Re: znowu zaczynam…

                                  Wiesz Gabi, moja koleżanka powiedziala mi wczoraj że powinnam wybrać się do psychologa i wiesz…chyba ma rację potrzebne by mi to było. Tak się oczyścić, wyrzucić to wszytsko i być naładowanym tą dobrą energią od kogoś kto się na tym zna, kto może pomóc. To forum jest dla mnie troche jak psycholog, bo tu mogę się wygadać wśród osób które wiedzą co ja czuję
                                  Musimy zacząć mieć marzenia w których będziemy sobie wyobrażać nasze życie z naszymi dziećmi!!!!!!!!!!!

                                  [Zobacz stronę]

                                  • Re: znowu zaczynam…

                                    wiecie dziwczyny….. Na pewno mądrze piszecie i na pewno macie rację, ale ja wlasnie przez cały okres oczekiwania na same nawet starania (leczylam się dwa lata i nie moglam się starać) i pózniej już w okresie starań nie myślalam o tym, ze mogloby coś być nie tak, nie myślałam o zajściu w ciąże, tylko wyobrażałam sobie i planowalam: siebie z brzuchem, mojego męża z dzieckiem, wspolny wyjazd w ukochane Bieszczady, zastanawiałam sie kiedy dziecko wyslać do przedszkola, dumalam kiedy to moja mamcia pojdzie na emeryturę i czy zechce pomóc od czasu do czasu, gdzie wysłac dziecko do szkoly-bo podstawówka na moim osiedlu mi nie odpowiada, czy ochrzcić dziecko czy nie, kiedy zacząć chodzić na spacery z maluchem jeśli urodzi się w grudniu, zastanawialam się czy będzie mialo cholernie zgrabne nogi mojego męża i jego wielkie oczy, czy też nie….. Tego było tak dużo, ale… co z tego… tak samo Wam, jak i mi nic z tego nie wychodzi:(
                                    I gdzie tu szukac metod???????
                                    A psycholog faktycznie jest przydatny, jeśli sobie Bambamku nie radzisz:) Co prawda będzie mieć psycholog ułatwione zadanie, bo szybciutko dojdzie do sedna, czyli do kwestii, gdzie leży problem, ale to i lepiej, bo szybciej Ci pomoże
                                    Całuski
                                    ps. no to teraz ja sobie pogadalam ;)))

                                    karkoj

                                    • Re: znowu zaczynam…

                                      Karkojku, po to jest to forum – żeby sobie pogadać!!!! Więc gadajmy ile wlezie 🙂

                                      [Zobacz stronę]

                                      • Re: znowu zaczynam…

                                        No, udało mi się nadrobić wszystkie zaległości w czytaniu nie mogłam się do Was w ogóle dostać…

                                        Karkojku, nic nie pokręciłaś

                                        Byłam w sobotę na konsultacji i niestety nie mogę podejść wcześniej jak po 3 cyklach. Jedynie wyraził zgodę na to, by ten 3 cykl był cyklem przygotowawczym, czyli dipherelina w 21dc. Po stymulacji, w związku ze zmianami hormonalnymi w organizmie (bawię się w doktorka ) w lewym jajniku powstała torbiel o wymiarach 51x32mm. Muszę żreć antyki przez dwa cykle. Nici z naturalsika. Jeśli torbiel się nie wchłonie to nie będę mogła przystąpić do programu, tylko najpierw ją usunąć. Obiecałam, że będę milczeć o laparo, więc narazie nic nie mówię… Dzisiaj przylazła @ a tym samym rozpoczął się 2 cykl. Wychodzi, że stymulacja w marcu, o ile ta pieprz….. torbiel wyparuje.

                                        Co do tempki, to zamiast dzisiaj spaść, bo przylazła @ to ona wzrosła. Co za pokręcony organizm…

                                        Pozdrawiam Was kochane.

                                        • Re: znowu zaczynam…

                                          Iza do marca czas szybko upłynie a torbiel zniknie i nie pozostanie po niej śladu
                                          A Ty teraz relaksuj się i korzystaj z “wolnego od lekarzy”

                                          **
                                          51 cykl :((
                                          23 stycznia laparo

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: znowu zaczynam…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general