ZOSTAW "NERWA" na faceta tutaj ;)

Jest…

” ZOSTAW “NERWA” na teściową tutaj. ”

To może i przyda się wątek….

” ZOSTAW “NERWA” na faceta tutaj. ”

:D:D:D:D:D

Strona 14 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na faceta tutaj ;)

  1. To, że nie wszyscy tacy są to jedno
    a to, że każdy jest kowalem swego losu…. to drugie

    • Ja tam ostatnio staram się ugryzać w język i – niepotrzebnie – nie denerwować się

      • Zamieszczone przez Cukierkova
        Ja jestem Panną. Ale nie focham sie o byle co. musze miec powod. I zazwyczaj focha nie strzelam tylko od razu wale z grubej rury.

        Za to Ł jest skorpionem.. noooooo i kazdy facet jakiego znam spod tego znaku.. nno wystrzelic..

        Tesc, malz, szwagier.

        Mój mąż jest skorpionem, ale złego słowa nie mogę na niego powiedzieć. Zawsze mówi, że jak jestem w domu z dziećmi to jest bardzo ciężka praca i on to bardzo docenia.
        Przy dzieciach robi wszystko. Mogę spokojnie wyjść z domu nagle i wie dokładnie kiedy jedzenie, spanie itd. Wieczorne kąpanie, kolacja, czytanie książeczek to zazwyczaj jego obowiązek, bo ja wtedy zwykle załatwiam zakupy, jakieś sprzątanie czy prasowanie… Albo lecę na aerobik. Jak po pracy wróci i musi coś dokończyć to ma zwykle wyrzuty sumienia, że dzieci zaniedbał i się nie bawił 🙂 W weekendy większe sprzątanie zawsze razem. Do niego zwykle należą łazienki i mycie podłogi.
        Ale to wszystko działa też w drugą stronę. Jak wiem, że ma dużo pracy, albo miał ciężki dzień to nic nie mówię tylko sama zabieram się za kąpanie dzieci, albo wychodzę z nimi na podwórko żeby sobie odpoczął.

        I muszę przyznać, że to rodzice tak go wychowali i jak upodobni się na starość do teścia to będzie tylko super.

        • Zamieszczone przez marnat
          To przykre, że masz takie doświadczenia z facetami, żeby nazywać ich bezmózgimi istotami…
          Daleko idące osądy, obrażające na pewno wielu współczujących i posiadający mózg facetów.

          Że też akurat przypadkiem dzisiaj wstąpiłam na ten wątek

          Nie no wiem że nie wszyscy są tacy 🙂
          Miałam tylko mega nerwa na mojego i musiałam się wyżyć 😉

          Zamieszczone przez kasia_mamax2
          Mój mąż jest skorpionem, ale złego słowa nie mogę na niego powiedzieć. Zawsze mówi, że jak jestem w domu z dziećmi to jest bardzo ciężka praca i on to bardzo docenia.
          Przy dzieciach robi wszystko. Mogę spokojnie wyjść z domu nagle i wie dokładnie kiedy jedzenie, spanie itd. Wieczorne kąpanie, kolacja, czytanie książeczek to zazwyczaj jego obowiązek, bo ja wtedy zwykle załatwiam zakupy, jakieś sprzątanie czy prasowanie… Albo lecę na aerobik. Jak po pracy wróci i musi coś dokończyć to ma zwykle wyrzuty sumienia, że dzieci zaniedbał i się nie bawił 🙂 W weekendy większe sprzątanie zawsze razem. Do niego zwykle należą łazienki i mycie podłogi.
          Ale to wszystko działa też w drugą stronę. Jak wiem, że ma dużo pracy, albo miał ciężki dzień to nic nie mówię tylko sama zabieram się za kąpanie dzieci, albo wychodzę z nimi na podwórko żeby sobie odpoczął.

          I muszę przyznać, że to rodzice tak go wychowali i jak upodobni się na starość do teścia to będzie tylko super.

          No właśnie dużo wynosi się z domu i dlatego ja swoich 3 “małych” mężczyzn wychowuję na samodzielne i
          doceniające innych “istoty” 😉

          • Zamieszczone przez Neska1402
            Po tych kilku ostatnich postach, które napisałaś tymbardziej nie rozumiem po co być z człowiekiem, który generalnie ma gdzieś swoją rodzinę ;/ Nic Ci nie da skarżenie do teściowej. A jak on się śmieje, z tego, że go spakowałaś to już w ogóle bez komentarza….

            Mój mąż też bardzoooooo dużo pracuje. JAk ma wolne to też zawsze coś przy domu jest do roboty.
            Ale jak np zdrazy mu się wrócić do domu jak dzieciaki jeszcze nie śpią to się nimi nacieszyć nie może. Mimo, że wraca zmęczony i głodny to pierwsze co po powrocie to bierze małego na ręcę, idzie do KAsi, rozmawia, pyta jak było w przedszkolu, pomaga mi przy kąpieli młodego, karmi go, czasem jak ja się czymś zajmę to usypia dzieciaki i dopiero wtedy idzie do kuchni, zje coś, pogadamy trochę.
            Ale widac, że wraca do domu stęskniony za nami.
            Nie wyobrażam sobie, że mój własny mąż, ojciec moich dzieci, osoba, z którą jestem na dobre i na złe, wraca z pracy i ma generalnie gdzieś co u mnie, u dzieci, nie interesuje się nami.
            To po co wraca do domu??? Przespać się tylko??
            Nie pozwoliłabym sobie na takie traktowanie za nic w świecie…

            Nie mów hop.

            • Zamieszczone przez agmami
              Mimi nie generalizuj
              może dla Ciebie Twój M jest, ale mój na pewno nie, a facetem jest

              Wątek ma tytuł:”Zostaw nerwa na faceta” to mimi zostawia;)

              • ALEZ JESTEM WSCIEKla na swojego slubnego!!
                rano tak mi cisnienie podniosł ze….. prawie go trzasnelam.

                zastanawiam sie czy on zawsze byl niemyslący a ja slepia i mi to umknelo? czy teraz mu w lepetynie wyparowalo i przez ten przeciąg w glowie takie ma durne “myslenie”.

                gdybym palila to juz paczka fajków by sie skopcila.. a tak chodze w kolo i przeklinam!!!

                • Zamieszczone przez Nala
                  Wątek ma tytuł:”Zostaw nerwa na faceta” to mimi zostawia;)

                  :Buziaki:

                  Zamieszczone przez Cukierkova
                  ALEZ JESTEM WSCIEKla na swojego slubnego!!
                  rano tak mi cisnienie podniosł ze….. prawie go trzasnelam.

                  zastanawiam sie czy on zawsze byl niemyslący a ja slepia i mi to umknelo? czy teraz mu w lepetynie wyparowalo i przez ten przeciąg w glowie takie ma durne “myslenie”.

                  gdybym palila to juz paczka fajków by sie skopcila.. a tak chodze w kolo i przeklinam!!!

                  • Zamieszczone przez Nala
                    Wątek ma tytuł:”Zostaw nerwa na faceta” to mimi zostawia;)

                    Co racja – to racja!

                    A ja dziś stwierdziłam (tzn. już kiedyś… kiedyś… kiedyś nad tym myślałam), że ”dzięki” moim rodzicom często jest – jak jest!!!!
                    Niby mimochodem coś na mojego lubego powiedzą (no… mój tata to specjalnie… przy mnie, przy mężu, przy rodzinie) i potem we mnie w chwilach słabości wrze…
                    A jak się z kimś mieszka – to nie da się tego ominąć.

                    • Zamieszczone przez Wifi.
                      Co racja – to racja!

                      A ja dziś stwierdziłam (tzn. już kiedyś… kiedyś… kiedyś nad tym myślałam), że ”dzięki” moim rodzicom często jest – jak jest!!!!
                      Niby mimochodem coś na mojego lubego powiedzą (no… mój tata to specjalnie… przy mnie, przy mężu, przy rodzinie) i potem we mnie w chwilach słabości wrze…
                      A jak się z kimś mieszka – to nie da się tego ominąć.

                      To czemu mówisz rodzicom jak Wam się układa?

                      Nawet jeśli się pokłócicie to nie komentuj, Wy sie pogodzicie ( przecież to normalne, że w małżeństwie wybuchają kłótnie ) a rodzice nie będą mieli okazji do wtrącania się do Waszych spraw i komentowania 🙂

                      • No niestety mieszkam z rodzicami. Wszystko słyszą. Widzą co mąż robi, kiedy wraca, ile pomaga.

                        • Zamieszczone przez Wifi.
                          No niestety mieszkam z rodzicami. Wszystko słyszą. Widzą co mąż robi, kiedy wraca, ile pomaga.

                          Wiesz ja też mieszkam z rodzicami, niby mamy piętro to i tak wejście wspólne i ściany nie są dźwiękoszczelne.

                          Moi nie pytają czemu się kłóciliśmy, dlaczego wychodzimy, po co późno wracamy, czemu grobowa cisza panuje juz 2 dzień.

                          Kiedyś może pytali, ale odpowiadałam, że to nie ważne i żeby się nie martwili bo to nasze sprawy.

                          Wiesz osoby z otoczenia zwykle interesują się tyle na ile im pozwalamy 🙂

                          A Ty nie denerwujesz się jak rozmowa czy nadmierne zainteresowanie dotyczy np Twojego M kiedy nie ma go w towarzystwie?

                          • A mój chłop się naprawił!
                            nadal leży dużo, ale baaardzo mi pomaga od kiedy wróciłam na studia.
                            ale ciii… obym nie zapeszyła

                            • Zamieszczone przez Rafalica
                              A mój chłop się naprawił!
                              nadal leży dużo, ale baaardzo mi pomaga od kiedy wróciłam na studia.
                              ale ciii… obym nie zapeszyła

                              brawo….

                              A mojego to cały czas nie ma… pracoholik jeden noooo….
                              Wczoraj… to znaczy już dzisiaj wrócił o 3 w nocy a o 6 już z powrotem wstawał do pracy
                              teraz też czekam na niego i 130km jedzie juz 4h no ale dzisiaj to pogoda go zatrzymała a zazwyczaj to odległość niestety
                              Wrrr… ale mam dzisiaj podły nastrój

                              • Zamieszczone przez Wifi.
                                No niestety mieszkam z rodzicami. Wszystko słyszą. Widzą co mąż robi, kiedy wraca, ile pomaga.

                                a ja myślałam że mieszkasz tylko z mężem,to tymbardziej bym go wywaliła 😀

                                Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na faceta tutaj ;)

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general