ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.

Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !

1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.

Strona 24 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

  1. Albi współczuję

    Moja pewnie by częściej wpadała gdybyśmy mieszkali bliżej, na szczęście dzieli nas ponad 150 km
    Ale za to zawsze wie lepiej co powinnam w menu podać aktualnie synowi, w co powinniśmy się z nim bawić
    że na bolące dziąsła to koniecznie skórkę od chleba a Młody nie za bardzo z tą skórą a nawet jesli to tą miększą część 🙂
    i wiele wiele innych poemat by można napisać

    • Zamieszczone przez ice_t
      Albi współczuję

      Moja pewnie by częściej wpadała gdybyśmy mieszkali bliżej, na szczęście dzieli nas ponad 150 km
      Ale za to zawsze wie lepiej co powinnam w menu podać aktualnie synowi, w co powinniśmy się z nim bawić
      że na bolące dziąsła to koniecznie skórkę od chleba a Młody nie za bardzo z tą skórą a nawet jesli to tą miększą część 🙂
      i wiele wiele innych poemat by można napisać

      eeeeeeeeeeeeeeeee… mnie moja bezdzietna ok 60 letnia sąsiadka chciala uczyc jak powinnam wozek prowadzac z niemowlakiem, ze po kamieniach to nie, bo dziecko sie trzesie i moze wsztsrznienia mozgu dostac, ze przy ulicy nie, bo dziecko moze sie aut przestraszyc. i ze za lekko ubieram, za czewsto wychodze. wogole ze powinnam dopiero po chrzcie. Kulturalnie zapytalam czy te rady to wlasnego doswiadczenia zna? i ze chyba ją w wozku tak kolysali ze o bude sie obijala ze takie *y opowiada. i z promiennym usmiechem odeszlam. A. Ile sie nasluchalam ze ona opieke spoleczną wezwie bo OSkar plakał. A dziecko nie ma prawa plakac.

      • teściu z narzeczona wpadli na pomysł że pojadą z nami na wakacje, bo i tak mamy 2 wolne miejsca w aucie, a do tego nie wybieramy się do pensjonatu tylko do mieszkania, czyli i tak będziemy płacić tyle samo
        wsciekłam się na M że nie potrafi odmówić, ale jutro to załatwię, nie mam ochoty na nich patrzec chce jechać odpocząć a nie siedzieć w kuchni i gotować….
        ja sadziałam ze z tesciami to tylko na początku jest przechlapane a u mnie z tygodnia na tydzień jest gorzej aż strach pomyślec co będzie za 10 lat, moze się tesciu do mnie wprowadzi i będę go utrzymywac…

        • Zamieszczone przez beamama
          A co powiedziałybyście na to, gdyby wasza “mamunia” przyjechała do waszego domu i porąbała wam drzwi siekierą? Przyznajcie, że przy tym wasze narzekania to pestka Moja siostra ma taką “mamunię”, to jest dopiero jazda!

          O kurde…

          Zamieszczone przez krecik_75
          ja zapowiadam, zadnych wnukow chować nie będę
          mogę wziąść od czasu do czasu na wekend, jeśli to nie będzie kolidowało z moimi planami – tego samego oczekuję od moich rodziców i teściów, mają prawo odmówić zajęcia się małą zawsze i wszędzie ( choć zazwyczaj się biją kto ma ją wziąść ale to już ich problem…

          Mamy tak samo- ale jak bedzie- praktyka pokaże;) Może oszaleję na punkcie wnuków?;)

          Zamieszczone przez kukułka79
          Witam !

          Oj temat teściowa to jest od groma. Ba moja teściowa to przegina każdą z Was. Ale ostatnio ” odpukać ” się nie udziela.
          Mieszkamy podobno daleko bo 250 km od ” mamusi”. dla mnie to nie robi różnicy.
          Potrafi dzwonić 20 razy na dzień z pytaniami. Typu :
          Co porabiasz synu? ( godzina 7:30 rano w niedziele )
          MM kończy prac e o 15 a o 15:05 już pierwszy telefon. Wracamy do domu różnie ( brak dzieci ma swoje plusy ). Jednak telefony są. Np wracamy o 17 zjemy coś na mieście i pójdziemy na mały spacer do tej pory są 15 nieodebranych połączeń od ” mamusi “. Już zdąży obdzwonić każde swe dziecię,że jej pierworodny syn (MM) nie ma w domu.
          Przez 11 lat małżeństwa dopiero w wrześniu tego roku stwierdziła, że się naprawdę kochamy.
          Jak mojemu coś dolega to zaraz mówi mu nic synu to rak. Nawet na badanie go nie wysyła bo może umrzeć.
          Dlatego nic jej nie mówi. Raz miał temperaturę i jej powiedział to już każdy w rodzinie wiedział w ciągu 10 minut, że jej synuś chory na coś bardzo poważnego.
          A co do mnie jak miałam podejrzenie raka to mi powiedziała : nic nie rób umieraj spokojnie.
          A wiecie co jest najlepsze w tym wszystkim, że mówi do mojego męża : Króliczku,Maleństwo, Synuś i tym podobnie, jak przemawiała do 3-4 latka. Tylko jest mała różnica MM ma prawie 40 -tkę.
          Zachowuje się czasem jakby miała co najmniej 90 lat a ma 60 lat.
          Są takie rozmowy : co robisz, jak się czujesz, co kupiłeś gdzie kupiłeś za ile kupiłeś.i To potrafi w ciągu jednej rozmwoy
          Ostatnio wkurzyła MM bo gadka na temat pogrzebu znajomego :
          T:Cześć synu?
          MM: Cześć?
          T: Co słychać?
          MM a nic, ciekawego byliśmy na różańcu.
          T: Kto zmarł?
          MM: Znajomy z Anki pracy?
          T: a na co zmarł?
          MM : Rak.
          T: Ile miał lat?
          MM:49.
          T: Jak miał na imię?
          MM: Tomek.
          T:żonę miał?
          MM: Tak
          T: Dzieci miał?
          MM: Nie
          T: A jak miał na nazwisko?
          I wtedy MM nie wytrzymał i powiedział :
          A co chcesz to ogłosić na ambonie u siebie na wsi ze taki ktoś zmarł i pewnie na pogrzeb przyjedzie wycieczka.
          T: nie no coś ty ciekawa jestem.
          MM: I to bardzo mamo.
          T: Popatrz synu, miał niewiele więcej lat od Ciebie, miał też tylko żonę jak Ty, dzieci nie miał a rak go dopadł. synu uważaj na siebie bo miała takie samo imię jak Ty.
          MM: na co mam uważać?
          T: na siebie nie choć po nocach, jedz zdrowo bo coś Ci się stanie.
          MM: Najwyżej
          T: a wiesz gdzie chcesz ewentualnie leżeć?
          Już dalej nie będę pisać. W każdym bądz razie rozmowa szybko się zakończyła.

          Zamieszczone przez kukułka79
          Wiesz czemu bo Teściowa jest chora psychicznie teraz odpukać trochę spokoju, ale bywało gorąco.

          No właśnie chciałam powiedzieć, ze kobitka mocno nerwicowa:(

          • Czy ja już tu pisałam, że mam teściową idealną?
            Teść zaliczył kilka wpadek, ale przy mojej matce i tak jest ideałem

            • Ja też mam teściową idealną. Wg mojej teściowej…

              • Zamieszczone przez Albi
                Oczywiście kochana, wiele razy.. ale mówię Ci.. jak do słupa 🙁

                Pierwszy raz jak tylko urodziła się Julka, bo wtedy się zaczęło (zamieszkaliśmy bliżej), ale wtedy zrobiła mine zaskoczoną, zdziwioną i usłyszeliśmy tylko:
                ”No wiesz co…” z naciskiem na wiesz.. wielce oburzona że tak możemy myśleć..
                Czasem czuję ze jej się wydaje że jej się należy i koniec.. 🙁 męczy mnie to bo powtarzanie jej tego przez ostatnie 9 m-cy nie wiele daje. Jak byś zajrzała na początki wątku to tam opisywałam wpadanie rano w niedzielę (8:00 chyba czy 9:00) bez zapowiedzi, czy po paru dniach o 20 czy 21 (już nie pamiętam) bo do wnuczki się zachciało.. i to takie wpadanie na 15 minut i wypadanie.. a ciśnienie podniesione na kilka dni.. No i za każdym razem miała mówione to samo, ale nie dociera 🙁
                i za kazdym razem dzwoniła domofonem po 4-5 razy, cały cykl, bo nie otwieraliśmy.. nie myslac ze moze dziecko spi.. a to było na poczatku, wiec Julka jeszcze malutka była..

                Kochana nie pozostaje Ci nic innego jak powiedzieć jej to ostatni raz i konsekwentnie trzymać się tego postanowienia. Nie uprzedza, nie wpuszczasz do domu i tyle. A domofon po prostu odłącz jak dzwoni bez opamiętania.

                • Zamieszczone przez agullec
                  teściu z narzeczona wpadli na pomysł że pojadą z nami na wakacje, bo i tak mamy 2 wolne miejsca w aucie, a do tego nie wybieramy się do pensjonatu tylko do mieszkania, czyli i tak będziemy płacić tyle samo
                  wsciekłam się na M że nie potrafi odmówić, ale jutro to załatwię, nie mam ochoty na nich patrzec chce jechać odpocząć a nie siedzieć w kuchni i gotować….
                  ja sadziałam ze z tesciami to tylko na początku jest przechlapane a u mnie z tygodnia na tydzień jest gorzej aż strach pomyślec co będzie za 10 lat, moze się tesciu do mnie wprowadzi i będę go utrzymywac…

                  Zamieszczone przez ice_t
                  Albi współczuję

                  Moja pewnie by częściej wpadała gdybyśmy mieszkali bliżej, na szczęście dzieli nas ponad 150 km
                  Ale za to zawsze wie lepiej co powinnam w menu podać aktualnie synowi, w co powinniśmy się z nim bawić
                  że na bolące dziąsła to koniecznie skórkę od chleba a Młody nie za bardzo z tą skórą a nawet jesli to tą miększą część 🙂
                  i wiele wiele innych poemat by można napisać

                  Dziewczyny

                  • Zamieszczone przez agga_łosiu
                    Kochana nie pozostaje Ci nic innego jak powiedzieć jej to ostatni raz i konsekwentnie trzymać się tego postanowienia. Nie uprzedza, nie wpuszczasz do domu i tyle. A domofon po prostu odłącz jak dzwoni bez opamiętania.

                    No właśnie do tego dążę 🙂
                    Cieszę się że P. nie jest maminsynkiem i też działa 🙂

                    Ostatnio osiągnął mistrzostwo 😀
                    Dzięki za radę z domofonem : to nie głupi pomysł 😀

                    • Czytam sobie ten watek,chcę dodać coś od siebie wiec zaczynam pisać,kasuje,pisze,kasuje.Jakoś mi głupio tak pisać coś na teściową w gruncie rzeczy fajna babkę,najgorzej było na początku teraz jest bardzo ok. Na lepszą trafić nie mogłam,anioł chodzący-według mojego męża.
                      Ja nie pracuje,bo nie mamy co zrobić z dzieckiem,teściowa emerytka mieszka nad nami i nie będzie bawić żadnych dzieci bo nie chce się wykończyć. Szwagierka wpadła na lepszy sposób nie pyta czy zostanie z dzieckiem tylko zostawia codziennie,ja zostawiam raz na ruski rok jak już wyjścia nie mam z własnym jedzeniem piciem i prezentem dla teściowej.Raz pilnowała mi córki przez 3 miesiące po 8 godzin dziennie to dostała za to wczasy za granicą-więc taniej wychodzi mnie siedzenie w domu.Ja jestem dobrą tolerowaną synową bo kupuje fajne prezenty,na obiad często zaproszę itd,ale ulubiona synowa to ta,która pożycza od niej kasę i ciuchy na wieczne nigdy,żali się na męża i pyskuje.Wiecie dlaczego ona mówi do niej mamo ja zwracam się bezosobowo,nie przechodzi mi przez gardło słowo mamo do teściowej,wiec z tego względu mam przechlapane na całej linii i jestem tylko tolerowana.

                      • moja na razie ma spokój, a ja mam nerwa na jej syna a mojego szwagra. Jakby napisała co on wyrabia ze mną i MM to by Wam może ciut szczęka opadła, jednak to wątek zostaw “Nerwa” na teściową. Facet ma 34 lata, ale cóż inteligencją nie grzeszy i mam takie z nim problemy chyba gorzej niż z jego mamusią. Jak coś proszę o pozwolenie,na zostawienie nerwa na szwagra.

                        • Zostaw, zostaw. Lepiej tak niż dusić to w sobie. Zresztą ten wątek to trochę taki “Zostaw nerwa na “rodzinkę”.

                          • dziękuję za pozwolenie mimbla. Historia moim “ukochanym ” szwagrem jest długa i ciut skomplikowana.Jednak muszę napisać i może któraś Z Was da mi ” Złote Rady ”
                            Gdyby ktoś mi powiedział te 11 lat wstecz, że tak mój szwagier będzie postępował ze mną moim MM i Moją rodziną to bym go wyśmiała. Szwagier był sympatyczny i postanowiłam go poznać z moją ” przyjaciółką “. Nim się obejrzałam po roku byłam na ich weselu. a po niecałych dwóch miesiącach od ich ślubu na chrzcinach ich córki Asi. Asia jest chrześniaczką MM i już wtedy były takie słowa :Tomek będzie chrzestnym bo nie ma własnych dzieci, to niech płaci na chrześniaczkę. ( moja historia ma swój wątek ). Te słowa powiedziała ” przyjaciółka”. Mieszkają blisko Nas po 5 minut drogi piechotą. Teściowa jego w Dniu chrzcin do mnie tekstem : Wiesz Aniu, po co tracić pieniądze na leczenie Twoje aby mieć dziecko i tak nic z tego. Lepiej dać Asi :Zamotany:Odpowiedział : Pani nie będzie dysponować Naszą kasą.
                            Asia ma obecnie 11 lat i wiecie co nie zna Nas, na ulicy ani dzień dobry, ani słowa. Nigdy Nas nie odwiedza, normalnie porażka. Prezenty to kupujemy na oko. Mało tego kiedyś Szwagier powiedział, zę wezmę ciuchy w jakich Asia chodzi aby mój wiedział na jaki rozmiar kupić coś. Ja tego pilnuje i kategorycznie zabroniłam kupowania w taki sposób. Szwagier pracuję od godziny 15 ( piekarz). Obecnie ma drugą córkę (z lipca). Często gęsto przychodzi do Nas po godzinie 22 i plotkuję. Nie mu nie bronię tego. Tylko, że ja wstaje o 5 rano a MM o 6 rano.W weekendy nie przychodzi bop zona zabroniła. A ma wolne. często gęsto przychodzi o 24 i siedzi godzinę dwie. Stawia buty na środku korytarza, zdarza się, ze jak idę do WC to się potykam. Mało tego dzwoni np w weekend i się pyta gdzie jesteśmy bo on pod drzwiami stoi. A my akurat w pracy lub na wypadzie. Słyszę wtedy słowa ” gdzie się podziewamy bo Zona dała mu czas. Mało tego potrafi zadzwonić jeden dzień przed wizytą u lekarza i błaga o zawiezienie córki(młodszej ) do drugiego miasta na wizytę. Mało tego to chodzi o mojego tatę. Raz się zgodził a potem raz zgodził sie mój brat, jednak jak był trzeci raz powiedzieli nie to raz nie nasza ani wnuczka, ani rodzina. Dwa takie sprawy załatwia się co najmniej tydzień przed lub trzy dni, trzy nią mam czasu(obydwoje pracują ). Sytuacja kiedyś : MM na wyjedzie na dwa miechy. Przychodzi i mówi : ty właczę nagranie aby mi sie walka nagrała bo u mnie w domu to nie mam warunków (ma cały sprzęt ).A aj wtedy ty mi za pra nie płacisz a u siebie tez możesz.Odp brzmiała : ale ja mam wydatki i muszę oszczędzać.Ja na to : a ja jestem sama i żyję z jednej marnej pensji a prąd idzie w górę i opłaty też mam. Już się więcej nie pytał. Ale MM mój nagrywa.
                            Jakoś to wytrzymuję, choć czasem ma dość. Seks pod zegarek bo może przyjdzie, Kąpiel to samo, mało tego psa mi drażni. Zaraz szczeka. a ja potem w pracy nieprzytomna. Mojego MM wyciąga aby go odprowadzał, jakby miał 4 lata.. Mój po kąpieli idzie a potem kaszle , prycha i obydwoje chorzy.Ostatnio przegięcie. Zaprosił kupę gości 6osób na chrzciny i wszyscy spali U mnie. Nic ze mną nie uzgadniając. I chodziłam koło tych gości ( teście i rodzeństwo ) a on państwo. Zapytałam się gdzie zakwateruje i będzie gościł przez te kilka dni gości to zostałam wyzywana przez cała rodzinę MM, że jestem wredną egoistką. Fakt trudno było przyjść i się zapytać lub coś uzgodnić. Uznali to jak mój Obowiązek. Taka sytuacja trwa 11 lat ponad. Na każdym kroku jestem przez jego zoną a moja ” przyjaciółkę ” obrażana i dowalania tylko dlatego ze nie mam dzieci. Mam chęć raz powiedzieć Temu szwagrowi go rozumu, ze ma nie przychodzić po 22 i nie siedzieć. Ale jak powiedziałam MM to ze się czepiam. Niech wpiszę w grafik Tomka w soboty te dwie godziny bo mu nie bronie kontaktu, ale chce mieć prywatność, chce w domu chodzić tak jak mi się podoba wieczorami lub nocami a nie patrzeć, że On przyjdzie. Co robić?.Kumpeli proponują nie otwierać drzwi,ale on potrafi nawet 10 minut dzwonić a pies szczeka. Nawet psu nie da spać.

                            • Zamieszczone przez kukułka79
                              dziękuję za pozwolenie mimbla. Historia moim “ukochanym ” szwagrem jest długa i ciut skomplikowana.Jednak muszę napisać i może któraś Z Was da mi ” Złote Rady ”
                              Gdyby ktoś mi powiedział te 11 lat wstecz, że tak mój szwagier będzie postępował ze mną moim MM i Moją rodziną to bym go wyśmiała. Szwagier był sympatyczny i postanowiłam go poznać z moją ” przyjaciółką “. Nim się obejrzałam po roku byłam na ich weselu. a po niecałych dwóch miesiącach od ich ślubu na chrzcinach ich córki Asi. Asia jest chrześniaczką MM i już wtedy były takie słowa :Tomek będzie chrzestnym bo nie ma własnych dzieci, to niech płaci na chrześniaczkę. ( moja historia ma swój wątek ). Te słowa powiedziała ” przyjaciółka”. Mieszkają blisko Nas po 5 minut drogi piechotą. Teściowa jego w Dniu chrzcin do mnie tekstem : Wiesz Aniu, po co tracić pieniądze na leczenie Twoje aby mieć dziecko i tak nic z tego. Lepiej dać Asi :Zamotany:Odpowiedział : Pani nie będzie dysponować Naszą kasą.
                              Asia ma obecnie 11 lat i wiecie co nie zna Nas, na ulicy ani dzień dobry, ani słowa. Nigdy Nas nie odwiedza, normalnie porażka. Prezenty to kupujemy na oko. Mało tego kiedyś Szwagier powiedział, zę wezmę ciuchy w jakich Asia chodzi aby mój wiedział na jaki rozmiar kupić coś. Ja tego pilnuje i kategorycznie zabroniłam kupowania w taki sposób. Szwagier pracuję od godziny 15 ( piekarz). Obecnie ma drugą córkę (z lipca). Często gęsto przychodzi do Nas po godzinie 22 i plotkuję. Nie mu nie bronię tego. Tylko, że ja wstaje o 5 rano a MM o 6 rano.W weekendy nie przychodzi bop zona zabroniła. A ma wolne. często gęsto przychodzi o 24 i siedzi godzinę dwie. Stawia buty na środku korytarza, zdarza się, ze jak idę do WC to się potykam. Mało tego dzwoni np w weekend i się pyta gdzie jesteśmy bo on pod drzwiami stoi. A my akurat w pracy lub na wypadzie. Słyszę wtedy słowa ” gdzie się podziewamy bo Zona dała mu czas. Mało tego potrafi zadzwonić jeden dzień przed wizytą u lekarza i błaga o zawiezienie córki(młodszej ) do drugiego miasta na wizytę. Mało tego to chodzi o mojego tatę. Raz się zgodził a potem raz zgodził sie mój brat, jednak jak był trzeci raz powiedzieli nie to raz nie nasza ani wnuczka, ani rodzina. Dwa takie sprawy załatwia się co najmniej tydzień przed lub trzy dni, trzy nią mam czasu(obydwoje pracują ). Sytuacja kiedyś : MM na wyjedzie na dwa miechy. Przychodzi i mówi : ty właczę nagranie aby mi sie walka nagrała bo u mnie w domu to nie mam warunków (ma cały sprzęt ).A aj wtedy ty mi za pra nie płacisz a u siebie tez możesz.Odp brzmiała : ale ja mam wydatki i muszę oszczędzać.Ja na to : a ja jestem sama i żyję z jednej marnej pensji a prąd idzie w górę i opłaty też mam. Już się więcej nie pytał. Ale MM mój nagrywa.
                              Jakoś to wytrzymuję, choć czasem ma dość. Seks pod zegarek bo może przyjdzie, Kąpiel to samo, mało tego psa mi drażni. Zaraz szczeka. a ja potem w pracy nieprzytomna. Mojego MM wyciąga aby go odprowadzał, jakby miał 4 lata.. Mój po kąpieli idzie a potem kaszle , prycha i obydwoje chorzy.Ostatnio przegięcie. Zaprosił kupę gości 6osób na chrzciny i wszyscy spali U mnie. Nic ze mną nie uzgadniając. I chodziłam koło tych gości ( teście i rodzeństwo ) a on państwo. Zapytałam się gdzie zakwateruje i będzie gościł przez te kilka dni gości to zostałam wyzywana przez cała rodzinę MM, że jestem wredną egoistką. Fakt trudno było przyjść i się zapytać lub coś uzgodnić. Uznali to jak mój Obowiązek. Taka sytuacja trwa 11 lat ponad. Na każdym kroku jestem przez jego zoną a moja ” przyjaciółkę ” obrażana i dowalania tylko dlatego ze nie mam dzieci. Mam chęć raz powiedzieć Temu szwagrowi go rozumu, ze ma nie przychodzić po 22 i nie siedzieć. Ale jak powiedziałam MM to ze się czepiam. Niech wpiszę w grafik Tomka w soboty te dwie godziny bo mu nie bronie kontaktu, ale chce mieć prywatność, chce w domu chodzić tak jak mi się podoba wieczorami lub nocami a nie patrzeć, że On przyjdzie. Co robić?.Kumpeli proponują nie otwierać drzwi,ale on potrafi nawet 10 minut dzwonić a pies szczeka. Nawet psu nie da spać.

                              najpierw wspolczuje.

                              Szwagra opindolilabym porzadnie i powiedziala to co tu napisalas. Ze o 22 to ma nie przychodzić. A jak bedzie dzwonił do drzwi to kurde.. wychodzisz mowisz zeby spadał i tyle. pogadac moze kiedy indziej.cisza nocna, na policje bym zadzwonila chyba.

                              do nas sąsiad wpadal tak bez pukania nawet. od razu za klamke i wlazi jak do siebie. Facet ok 45 lat. dostal ochrzan taki ze mnie chyba cala gmina slyszala, kazalam spadac za brame. i najpierw nawet listownie powiadAMIAC O WIZYCIE. Nawet z golą d..ą nie mozna po domu posmigac, bo szaowny pan S mogł wpasc. Nie u mnie takie coś..

                              Co do obrazania przez rodzine M. Łoj ja pyskata.. polecialoby sporo epitetów. Nie twoje chrzciny, nie twoja impreza, nie twoi goscie a twoj dom to nie hotel. No sory ale pognalabym. Ale to ja. Ja jestem chamska jezeli ktoś mnie wnerwi.
                              “przyjaciolke” za takie teksty chyba bym w twarz zdzielila.co ją interesi czy ty masz dzieci, czy nie.I od kiedy to chrzesni mają sypac kasą na chrzesniaków??

                              no sorry, ale mi az cisnienie sie podniosło.

                              • Zamieszczone przez Cukierkova
                                najpierw wspolczuje.

                                Szwagra opindolilabym porzadnie i powiedziala to co tu napisalas. Ze o 22 to ma nie przychodzić. A jak bedzie dzwonił do drzwi to kurde.. wychodzisz mowisz zeby spadał i tyle. pogadac moze kiedy indziej.cisza nocna, na policje bym zadzwonila chyba.

                                do nas sąsiad wpadal tak bez pukania nawet. od razu za klamke i wlazi jak do siebie. Facet ok 45 lat. dostal ochrzan taki ze mnie chyba cala gmina slyszala, kazalam spadac za brame. i najpierw nawet listownie powiadAMIAC O WIZYCIE. Nawet z golą d..ą nie mozna po domu posmigac, bo szaowny pan S mogł wpasc. Nie u mnie takie coś..

                                Co do obrazania przez rodzine M. Łoj ja pyskata.. polecialoby sporo epitetów. Nie twoje chrzciny, nie twoja impreza, nie twoi goscie a twoj dom to nie hotel. No sory ale pognalabym. Ale to ja. Ja jestem chamska jezeli ktoś mnie wnerwi.
                                “przyjaciolke” za takie teksty chyba bym w twarz zdzielila.co ją interesi czy ty masz dzieci, czy nie.I od kiedy to chrzesni mają sypac kasą na chrzesniaków??

                                no sorry, ale mi az cisnienie sie podniosło.

                                Spoko ja za dobra jestem dla nich wszystkich, jestem fakt cierpliwa. Jednak pomału to się kończy. Jeszcze chwila i jaka usłyszę uwagę to wybuchnę i w nosie będę miała wszystko co pomyśli moja połowa. Bo w tych sprawach to jest dupa a nie facet.

                                Korci mi kupić na gwiazdkę prezent owemu szwagrowi i do tego dlaczego akurat taki prezent dostał a nie inny. Oto za mną chodzi lub coś podobnego

                                • kukułka - współczuję, trudno taką rodzinę nazwać rodziną, 11 lat to kupa czasu, i naprawdę masz mega cierpliwość.
                                  Moje rady pewno sie na zby wiele nie zdadzą bo ja krótko po slubie i z innymi przezyciami, ale na pewno trzeba stanowczo powiedzieć dość, też macie swoje życie, też chcecie pobyc sami. Ja bym raz drugi trzeci nie wpuściła do domu niech sterczy pod drzwiami. Z “przyjaciółką” bym pogadała, niech trzyma swego męża w domu po 22.
                                  A skoro chrześcica Was praktycznie nie zna to bym się wstrzymała z prezentami, bo chrzestny nie jest od tego aby dawać prezenty, a dziecko skoro ma 11 lat to powinno juz wiedziećjak zachowywać się wobec rodziny i to bliskiej.
                                  A może ich małżeństwo to tylko fikcja?? Może szuka szwagier kata bo mu z zoną nie idzie….

                                  Ściskam mocno!!

                                  • Współczuje….
                                    Nie zgodziłabym się nocować ludzi gdy mnie nawet nie spytano o zdanie… No nie rozumiem tego kompletnie.
                                    Nie macie ochoty na wizyte to trzeba powiedziec. Musicie stawiać sprawe jasne bo będzie coraz gorzej.

                                    Nie wiem…jak będzie chciał przyjść to powiedzcie ze jesteście zajęci i a on się nie umawiał. Nawedt jak zapuka, to w drzwiach powiedzieć i juz.
                                    Nie możecie dopuścic by we własnym domu czuć się jak obca osoba. Jak będzie szukał noclegu to powiedzcie ze macie znajomych umówionych i przykro ale sam musi coś innego wykombinować.

                                    • Zamieszczone przez kukułka79
                                      dziękuję za pozwolenie mimbla. Historia moim “ukochanym ” szwagrem jest długa i ciut skomplikowana.Jednak muszę napisać i może któraś Z Was da mi ” Złote Rady ”
                                      Gdyby ktoś mi powiedział te 11 lat wstecz, że tak mój szwagier będzie postępował ze mną moim MM i Moją rodziną to bym go wyśmiała. Szwagier był sympatyczny i postanowiłam go poznać z moją ” przyjaciółką “. Nim się obejrzałam po roku byłam na ich weselu. a po niecałych dwóch miesiącach od ich ślubu na chrzcinach ich córki Asi. Asia jest chrześniaczką MM i już wtedy były takie słowa :Tomek będzie chrzestnym bo nie ma własnych dzieci, to niech płaci na chrześniaczkę. ( moja historia ma swój wątek ). Te słowa powiedziała ” przyjaciółka”. Mieszkają blisko Nas po 5 minut drogi piechotą. Teściowa jego w Dniu chrzcin do mnie tekstem : Wiesz Aniu, po co tracić pieniądze na leczenie Twoje aby mieć dziecko i tak nic z tego. Lepiej dać Asi :Zamotany:Odpowiedział : Pani nie będzie dysponować Naszą kasą.
                                      Asia ma obecnie 11 lat i wiecie co nie zna Nas, na ulicy ani dzień dobry, ani słowa. Nigdy Nas nie odwiedza, normalnie porażka. Prezenty to kupujemy na oko. Mało tego kiedyś Szwagier powiedział, zę wezmę ciuchy w jakich Asia chodzi aby mój wiedział na jaki rozmiar kupić coś. Ja tego pilnuje i kategorycznie zabroniłam kupowania w taki sposób. Szwagier pracuję od godziny 15 ( piekarz). Obecnie ma drugą córkę (z lipca). Często gęsto przychodzi do Nas po godzinie 22 i plotkuję. Nie mu nie bronię tego. Tylko, że ja wstaje o 5 rano a MM o 6 rano.W weekendy nie przychodzi bop zona zabroniła. A ma wolne. często gęsto przychodzi o 24 i siedzi godzinę dwie. Stawia buty na środku korytarza, zdarza się, ze jak idę do WC to się potykam. Mało tego dzwoni np w weekend i się pyta gdzie jesteśmy bo on pod drzwiami stoi. A my akurat w pracy lub na wypadzie. Słyszę wtedy słowa ” gdzie się podziewamy bo Zona dała mu czas. Mało tego potrafi zadzwonić jeden dzień przed wizytą u lekarza i błaga o zawiezienie córki(młodszej ) do drugiego miasta na wizytę. Mało tego to chodzi o mojego tatę. Raz się zgodził a potem raz zgodził sie mój brat, jednak jak był trzeci raz powiedzieli nie to raz nie nasza ani wnuczka, ani rodzina. Dwa takie sprawy załatwia się co najmniej tydzień przed lub trzy dni, trzy nią mam czasu(obydwoje pracują ). Sytuacja kiedyś : MM na wyjedzie na dwa miechy. Przychodzi i mówi : ty właczę nagranie aby mi sie walka nagrała bo u mnie w domu to nie mam warunków (ma cały sprzęt ).A aj wtedy ty mi za pra nie płacisz a u siebie tez możesz.Odp brzmiała : ale ja mam wydatki i muszę oszczędzać.Ja na to : a ja jestem sama i żyję z jednej marnej pensji a prąd idzie w górę i opłaty też mam. Już się więcej nie pytał. Ale MM mój nagrywa.
                                      Jakoś to wytrzymuję, choć czasem ma dość. Seks pod zegarek bo może przyjdzie, Kąpiel to samo, mało tego psa mi drażni. Zaraz szczeka. a ja potem w pracy nieprzytomna. Mojego MM wyciąga aby go odprowadzał, jakby miał 4 lata.. Mój po kąpieli idzie a potem kaszle , prycha i obydwoje chorzy.Ostatnio przegięcie. Zaprosił kupę gości 6osób na chrzciny i wszyscy spali U mnie. Nic ze mną nie uzgadniając. I chodziłam koło tych gości ( teście i rodzeństwo ) a on państwo. Zapytałam się gdzie zakwateruje i będzie gościł przez te kilka dni gości to zostałam wyzywana przez cała rodzinę MM, że jestem wredną egoistką. Fakt trudno było przyjść i się zapytać lub coś uzgodnić. Uznali to jak mój Obowiązek. Taka sytuacja trwa 11 lat ponad. Na każdym kroku jestem przez jego zoną a moja ” przyjaciółkę ” obrażana i dowalania tylko dlatego ze nie mam dzieci. Mam chęć raz powiedzieć Temu szwagrowi go rozumu, ze ma nie przychodzić po 22 i nie siedzieć. Ale jak powiedziałam MM to ze się czepiam. Niech wpiszę w grafik Tomka w soboty te dwie godziny bo mu nie bronie kontaktu, ale chce mieć prywatność, chce w domu chodzić tak jak mi się podoba wieczorami lub nocami a nie patrzeć, że On przyjdzie. Co robić?.Kumpeli proponują nie otwierać drzwi,ale on potrafi nawet 10 minut dzwonić a pies szczeka. Nawet psu nie da spać.

                                      o matko!!! Dziewczyno jak Ty wytrzymujesz nie wyobrażam sobie takiego życia 🙁 My mieszkamy na piętrze u moich rodziców i też co jakiś czas ktoś chce do nas wpaść, a to babcia, to mój brat – ale u nas są drzwi zamknięte na klucz i jeśli nie mam czasu/ochoty to nie wpuszczam. Mama ma do mnie darmowe połączenia więc z dołu dzwoni nawet w drobnej sprawie, zawsze pytając czy mamy chwilę.

                                      Masz dwa wyjścia – albo być wredną i odgryźć się tym samym, powiedzieć, że czas na zmianę zasad – wpadać do szwagra po 22 i w ciągu dnia jak masz chwilę, zaprosić znajomych i ugościć ich u szwagra, nie przejmować się ich małym dzieckiem i mieć wszytko głęboko w d…

                                      Albo pójść do szwagra do domu i powiedzieć, że nie życzysz sobie “takiej zażyłości”, wy nie jesteście zrośnięci głowami – oni muszą zrozumieć że TY NIC NIE MUSISZ!!! Możesz jeśli ci się zachce ale obowiązków wobec nich nie masz.

                                      Nie dawaj się i bądź twarda! A Twój M jak tęskni za bratem to niech na spacer/piwo w pubie się umówią !

                                      • Kukułka imo dałaś sobie wejść na głowę
                                        to Ci teraz szwagier na nią włazi 😉
                                        Jakby do mnie ktoś przychodził o 22 to bym w drzwiach powiedziała, że to nie jest pora na wizyty towarzyskie
                                        ma ochotę przyjść – niech przyjdzie o normalnej godzinie lub w łikend
                                        Skoro Ty nic się nie odzywasz to szwagier może sądzić, że Ci to odpowiada
                                        Tak samo z nocowaniem jego gości u Ciebie – kobieto więcej asertywności.
                                        Jeśli sama nie zaczniesz o siebie i swoje samopoczucoe dbać
                                        to będziesz całe życie wykorzystywana

                                        • Macie rację, ja nawet jakbym chciała iść do jego to by mnie wpuścili. Ani Mojego MM. nic poczekam na wizytę pana szwagra i chociaż załatwię raz a dobrze. Prosiłam MM nie dociera, trzeba samemu. Nie chce się kłócić z MM, ale będę musiała. Tylko jak to zrobić, bo kiedyś powiedziałam, że przychodzi pózniej jakby czekał kiedy śpię. Wkurza mnie to na maxa. Szlag mnie trafia. Tylko żadne argumenty do MM nie przemawiają aby to załatwićchyba ze pogadam z jego zoną pójdę do niej i jej wszystko wygarnę i niech gada z MM.Ale czy to coś da :(:(:(

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general