Temat teściowej jest u niektórych bardzo drażliwy.
Będę dodawać tutaj sytuacje, które mnie irytują i doprowadzają do białej gorączki. Może ktoś też ma ochotę sobie ulżyć? Zapraszam !
1. Moja teściowa, zaprosiła rodzinę ze swojej strony SAMA na nasz ślub, zanim zdążyliśmy dojechać z zaproszeniami.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.
Mi też to pasuje, tylko serce mi się kraja jak patrzę na męża, gdy jest rozmowa na temat rodziny i rodzinnych spotkań.
Podobnie jak u mnie ‘Kobieta z klasą’. Czasami swoją porównuję do Dulskiej, podwójna fałszywa moralność.
też się nad tym zastanawiałam,co oni na to ale u nas to faktycznie teściowa moja wpycha “swoje 3 grosze”
Ja przez 13 lat małżeństwa myślałam że mam całkiem niezłą teściową 😀 Oczywiście widziałam jej wady ale mnie nie przeszkadzały w pożyciu z nią. Nie raz właśnie mówiłam że mam lepszy kontakt z teściową niż z własna matką.
Ale po 13 latach urodził się Szymo i się zaczęło… Ciągle ma coś do powiedzenia,ciągle by mnie poprawiała. Tematem nr 1 jest ubieranie Młodego-oczywiście wiecznie za lekko go ubieram a zimą w domu jest u nas za zimno (20-22 st )
Jak miał pół roku kazała mi dawać mu rosół i barszcz ( bo moje w tym wieku już jadły )
Szymo urodził się z ciężką wadą serca,jest po bardzo poważnej operacji- rozwija się prawidłowo ale jest drobny.W tej chwili waży 8 kg 🙂 Za każdym razem jak wracamy z Prokocimia po kontroli to teściowa się pyta co lekarz na jego wagę. Tłumaczyłam jej że dzieci z wadą serca są z reguły mniejsze i lekarz nie ma do Młodego żadnych zastrzeżeń ale do niej to jak grochem o ścianę Ostatnim razem jak zapytała się co lekarz powiedział to już nerwowo nie wytrzymałam i ostro jej powiedziałam że ma dać spokój. Na to ona-“no bo on jest chudy a moje wszystkie dzieci były pulchne”:mad:
Byłam 3 tyg po porodzie,mój syn walczył o życie po operacji,nie miałam głowy kompletnie do niczego a moja teściowa stwierdza że mam duży brzuch i powinnam sobie kupić jakieś majtki wyszczuplające albo pas.Gdy powiedziałam jej że mi to nie w głowie to była ciężko zdziwiona… No bo przecież trzeba o siebie dbać
Takich kwiatków jest wiele i też mogłabym książkę napisać Momentami kompletnie tej kobiety nie rozumiem Całe szczęście zbyt często się nie widujemy a mój M nie jest maminsynkiem
Jakbym o swojej teściowej czytała 😀 Ona zawsze,wszystko wie najlepiej-bardzo mądra z niej kobieta
Powiem CI, że na początku jak zamieszkaliśmy razem, jeszcze za czasów narzeczeństwa to było ciężko z pewnymi przyzwyczajeniami – teściowa nigdy w życiu nie pracowała i całe swoje życie zawsze robiła coś dla męża i syna.
Oczywiście w oczach teściów to zawsze ja byłam ta najgorsza jak teściowa dzwoniła i podchwytliwie wypytywała gdzie byliśmy, co robiliśmy, a R. odpowiadał wymijająco
Potem było, że on się zmienił przeze mnie, że tajemnice itp i ja byłam okropną przyszłą synową w ich oczach
Ale teraz jest OK, mamy kontakt sporadyczny, od czasu do czasu telefon i tyle, mimo tak jak napisałam praktycznie patrzymy sobie w okna
Po tym jak znaleźliśmy mieszkanie i powiedzieliśmy im o tym to teść stwierdził, że i tak się za pół roku rozstaniemy ( a byliśmy wtedy razem 7 lat, a 3 lata po zaręczynach), myślałam, ze padnę jak to usłyszałam
Mimo urazu do nich i tak starałam/staram się dbać o w miarę pozytywne stosunki ze względu na Hanię, jako ich jedyną wnuczkę ich jedynego syna, ale jak ja wyciągam rękę, dzwonię czy chcą zabrać Hanie na spacer albo czy się nią zaopiekują, a my skoczymy do kina, a w odpowiedzi słyszę, że nie, bo jadą na zakupy, bo teść chce sobie buty kupić albo że teściowa ma pełno roboty w domu to myślałam, że mnie krew zaleje
Tak było 5 razy z rzędu i od tego czasu powiedziałam dość – nikomu się cisnąć nie będę:Nie nie:
Ona nie pracuje i ma wiecznie pełno roboty, a co mają powiedzieć ludzie pracujący i do tego też muszą zakupy zrobić, posprzątać, wyprać, poprasować, zająć się dzieckiem i też jeszcze mieć jakieś przyjemności między tymi obowiązkami – jej tokiem myślenia no nic tylko się pochlastać
Ech to se ulżyłam
Edi.pl to ja mam takie sąsiadki. Dwie, sluzące radami. Jedna mila w oczy za plecami od * cie wyzwie, a druga mila wszedzie ale az za mila. Jak urodzilam Oskara ( koniec kwietnia ) i po tygodniu wyszlam z nim do p-la po F to moje sąsiadki strasznie sie oburzyly ze dlaczego ja z tak malym dzieckiem wychodze. kolka razy mi uwage zwrocily ze wlasnie zle ubrany,. ze nie powinnam wychodzić do chrzcin z dzieckiem ( a co jesli np bym nie ochcila?? dziecie swiata by nie zobaczylo ) I ktoregoś razu powiedzialam zeby sie wkoncu zamkneły, zajely sie domem, rodziną, smazeniem czy zaczely na majowe chodzić bo mnie draznią ichrady. Jestem duza, dziecko jest moje i bede wychodzić i ubieraj kiedy chce i jak chce. No i sie obraziły..:D
Co do wyglądu po prodzie.. kiedys jedna kobieta mi tez palnela ze mi brzuch zostal ( sama wyglada jak w zaawansowanej ciązy do tego ma zarost ), a jej corka taka szczupla ( urodzila 3 m-ce przede mną ) to jej powiedzialam ze ona jest 18 lat po porodzie i jej tez brzuch zostal wiec idąc tym tokiem mam jeszcze troche czasu. wiecie jak ona na mnie spojrzała..:D a ja mialam tak wesoly dzień..
Jak tak czytam to dochodzę do wniosku, że ja mam idealną nie-teściową (może dlatego, że jeszcze nie została teściową :D)
nie wtrąca sie, nie udziela dobrych rad, nie marudzi
uwielbia mnie 😀
zawsze stanie po mojej stronie, jak trzeba to swojego synka (mojego K.) opieprzy 😀
zupelnie jak moja 🙂 moja jeszcze mieszka stosunkowow daleko zeby ingerowac w nasze zycie.. za co ją bardziej kocham 😀
ja swoją kochać przestałam jak jakieś 3 miesiące przed ślubem powiedziała mi, że powinno być tak, że jak dziewczyna wychodzi za mąż to rezygnuje ze swojego zycia, wchodzi do rodziny męża, do niego powninna się przeprowadzić i wogóle poswięcić się jego rodzinie ———-Ona naprawdę zachowuje się jak wyznawca takiej teorii tzn wierzy w nią i sama jest taką synową a ja nie
tu miłości naprawdę nigdy nie było i już chyba nie będzie
a moze ona w jakiejs sekcie jest? paranoja
może jeszcze zaznasz tej przyjemności jaką jest wtrącanie się
Dobrze że opieprzy,bo moja to złego słowa o swoich kochanych dzieciach nie powie 🙂
My tu tak narzekamy na nie i narzekamy,powinnyśmy być wdzięczne za ich rady (czytam w myślach wszystkich teś…)
Kiedyś jechałam autobusem,wsiadła jakaś inna matka z 2 dzieci i trafili swój na swego,nasze dzieci zaczęły sobie gadać i wygłupiać-ale bez przesady.
W końcu tamten chłopczyk zapiszczał aaaaaa a mój dołączył,odrazu jakaś się wepchała z tekstem że mamy uspokoić dzieci bo to autobus a dzieci są niewychowane 🙂 nic się nie odezwałam za to 2 matka powiedziała,że dziecku zaklejać buzi taśmą nie będzie. No i zaczęły się krytykować a ja stałam i słuchałam 🙂 potem to już wszyscy w autobusie byli po naszej stronie-dzieci “wydzierających się” Potem usłyszałam że jestem niewychowana i bez kultury ani słowem się nie odezwałam aż wkońcu ktoś jej powiedział, ze ma się zamknąć albo wyjść z autobusu i teraz najmocniejszy teks: bo ta miła Pani powiedziała byśmy my wyszły,bo kto to widział jechać w autobusie z dziećmi
A moja “teściowa” jak wnuczek się urodził olała swoich 2 innych i zajęła się naszym,ale wiecie co nigdy z nim go nie zostawiłam,po pewnym zdarzeniu. Mieszkamy w tym samym budynku,nasze klucze z mieszkania teściowie mają. Pojechaliśmy coś załatwić a małego zostawiliśmy bo było bardzo zimno i nie chcieliśmy malucha brać,no to została z nim teściowa,powiedziałam by sobie poszła po pieluchy jak jej braknie itd. A ona genialna, zamiast wejść 1 piętro dała na pupę synowi pieluchę tetrową którą miał pod buźkę (na ulewanie) no ok,pomysłowe,ale jak wróciliśmy syn płakał i marudził,powiedziała że marudzi już jakąś godzinę bo napewno tęsknił już,podchodze a moje dziecię zalane moczem
Inna sytuacja,syn przeciął się czymś ostrym w łazience,bo mu krew leciała z palca.Jej syn powiedział mi że to była zapewne żyletka z łazienki,ona się wystrzegała że nie,no dobra gdzieś się ciachnął,a pozostały ślad na kurzu w krztałcie żyletki powstał wwyniku hmm nie wiem
Mam tylko 2 osoby z którymi mogę zostawić syna,rodziców za blisko nie mam więc pozostaje mi brat mojego (lat 17-super niania, zero płaczu i marudzenia ) i ciotka jego
Ja też tak kiedyś mówiłam 😀
Ale na pewno co się nie zmieniło to to że zawsze staje po mojej stronie a na synka nakrzyczy
A inne rzeczy,ech…..
ale numer. moze “pancia” powinna zostac politykiem i starac sie by weszla jakas ustawa na to ze dzieci to tylko w kagancach i na smyczy powinny byc wyprowadzane i z dala od miejsc publicznych. albo jakies rezerwaty porobic dla ludzi z dziecmi
nie takie rzeczy czytałam,niektóre mamy albo i nie mamy były wstanie napisać na innym forum że z ryczącymi i zasmarkanymi dziećmi nie powinno się robić zakupów w większym sklepie
Mam nadzieję, że nie
od 10 lat udaje nam się bezproblemowo dogadywać
i sądzę, że tak pozostanie
A poza tym moja nie-teściowa sama ma kiepską teściową, więc pewnie nie chce powielać jej błędów 😉
mój małż przed ślubem mi obiecywał, że jego babcia jest okropną teściową dla mamy, mama o tym wie więc pewnie sama nie będzie takich błędów popełniać ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh szkoda gadać wierna kopia z gratisem
jedynie te 130km i to, że ona sama nie ma prawa jazdy musi więc kogoś prosić o przywiezienie do nas trzyma mnie przy życiu
no to masz szczęście,10 lat to sporo więc się jej nie powinno odwidzieć
rena12 ale czasami fajnie jest posłuchać mądrych rad
a znacie to,że najlepiej najpierw poznać przyszłych teściów by wiedzieć na co syn czy ich córka wyrośnie
moja po urodzeniu Hubcia nie opościła rzadnego karmienia cycem przez pierwsze pół roku ale najbardziej wkurzyło mnie to że jakieś 2-3 tyg po porodzie “uczyliśmy sie siebie”z Małym nawzajem ui karmienie nam nie wychodziło za bardzo to ta stwierdziła ze nie mam pokarmu i nie umiem Go karmić kazała mi co chcila zmieniać cyca żeby sie najad to jak sie wydarłam ze to ja jestem matką i wiem lepiej jak moj syn je to strzeliła focha na mnie
renatkaa09, wychodzeniem na dwór moja teściowa też ostro komentuje,nie odpuszcza 😀
Jak wróciliśmy do domu Szymo miał prawie 7 tyg,to była połowa stycznia. Po tygodniu zaczęłam go werandować a po 2 wyszliśmy na spacer. Moja teściowa chciała zejść na zawał,kazała mi czekać do kontroli u kardiochirurgów co oni powiedzą
Jak rozmawia z moim M gdy jesteśmy na spacerze,to zawsze się pyta go jak Młody jest ubrany i czy jest przykryty pieluszką jak w śpi ( to w lecie 😀 )No bo jak się śpi to jest zimno
mika8417,mi teściowa zwracała uwagę że duszę Młodego A jak krzyczał to kazała mi dawać drugiego cyca bo się nie najadł.A mój ancymon akurat krzyczał gdy się najadł i nie chciał już cyca 😀
skąd ja to znam:) co do ubierania młodego to też sie nasłuchałam nieraz ze za cienko ubrany ze Mu zimno, ze ma kaszelek i trzeba do lekarza, ze czapeczkę trzeba ubrać bo Go przewieje itp itd. aż rece opadaja ale ja jednym uchem wpuszcze drugim wypuszcze i jest oki:)
Znasz odpowiedź na pytanie: ZOSTAW "NERWA" na teściową tutaj.