… na tydzień u mojej mamy. Im blizej mojego wyjazdu, tym gorzej się czuję. No, ale postanowiłam sobie odpocząć 🙂
Koleżanka jak miała rok temu zostawić córeczkę u swojej mamy to na pare dni wcześniej się złamała i zamiast pod namiot pojechali z mężem na kwatery (z małą oczywiście).
A Wy? Miałybyście opory zostawić malucha pod dobrą (rzecz jasna!) opieką i odpocząć sobie? Wyjeżdżamy z mężem do Budapesztu. Obawiam się, że rachunek telefoniczny bedzie potem gigantyczny, hehe…
Jane i Małgosia 04.05.2003
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Zostawiam Małgosię…
a ja bawiłam w Paryżu 🙂
jak w temacie- po dwóch latach niemal niewychodzenia z domu w innym celu jak tylko praca, sklep, rodzinka- odważyłam się na OGROMNY KROK- wyjazd i to na 6 dni i to do Paryża. Nie dość, że zostawiłam Tamkę to jeszcze i męża- wyjazd z pracy- wiecie nagroda 🙂
Było odjazdowo, rewelacyjnie, odpoczęłam za wszystkie czasy /mimo, że wcale się nie wyspałam, jak planowałam :)/
Tamka zniosła rozłąkę też spokojnie, mieszkała u moich rodziców- spała z babcią- 2 tygodnie przed wyjazdem odstawiłam ją od piersi- od nocnego ciumkania, tak więc, prócz “opuszczenia” córki również przeżyłam rozstanie z karmieniem- obie jesteśmy zadowolone.
a wkrótce może kolejny wypad, również za granicę, również bez męża 🙂 dziewczyny polecam !!!!!! 😉
Re: Ja pierdziele!
jasne, zamknij dziecko w szklanej klatce, to mu się krzywda nie stanie.
Nawet w drewnianym kosciele cegłówka może nam spaść na głowę.
Przesadzasz troche z taka skrajna nieufnością.
Takie podejście kojarzy mi się nieco z liceum katolickim, gdzie wszystkie dziewczyny w godzinach wyjść czuły sie spuszczone ze smyczy i dawały na całego. Albo jak kto woli z mężem co ma zazdrosna nieprzytomnie zone i wyjeżdza na trzy dni w delegacje.
Ot moje zdanie.
madzia z wiktorią (10.03.04)
Re: a ja bawiłam w Paryżu 🙂
🙂
Kaśka z Natusią (2 lata + 2 miesiące 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Zostawiam Małgosię…