Pisałam na forum o swoich problemach z teściami i szwagrostwem.
Bratu męża urodziła się córka, o czym szwagier “zapomniał” nas poinformować. A teściowa to miała pretensje, że sami powinniśmy interesować się, czy “to już”. Ale nie o tym chciałam.
Na wieść o narodzinach pospieszyliśmy zakupić prezent dla maleństwa, po czym z pakuneczkiem udałam się do teściów (tam w/g naszych ostatnich informacji młodzi pomieszkiwali) i co? Teściowa oświeciła mnie z krzywym uśmiechem, że “oni już u nas nie mieszkają, mają swoje mieszkanie”. na co ja zapytałam o adres nowego domostwa, coby osobiście prezent dostarczyć. Proste i logiczne, no nie?
Otóż nie. Teściowa ODMÓWIŁA PODANIA ADRESU swego syna.
Niestety nie znamy nr telefonu szwagra. Zostawiłam więc prezent u teściów i poszłam jak zmyta.
Dwa dni temu, goszcząc u rodziny w innym mieście, przypadkiem natknęliśmy się na szwagra (akurat tam pracował). Owszem, powiedział cześć do nas i naszego synka i nawet nie zapytał, co u niego słychać (a to jego chrześniak). A słychać sporo, bo mały w sobotę zacząl chodzić.
Starsznie przykro mi się zrobiło, bo wyszło na to, że chrzestny ma gdzieś małego i nas też, a my nawet nie możemy pogratulować młodej mamie, bo nie mamy jak.
Dlaczego tak się dzieje między braćmi….
Przecież szwagier kiedyś to zrozumie, oby tylko nie było za późno. jest ich tylko dwóch, a relacje między nimi tragiczne.
Co gorsza, teściowa jeździ po rodzinie i wszystkim chętnym opowiada, jak to my krzywdziwy jej syneczka. Miesza między nami i to dzięki jej “wstawiennictwu” jest jak jest.
Nawet nie wiem, czy warto to komentować, po prostu musiałam się wyżalić
Ech, życie…..
Gonia + Mimiś (10 miesięcy!)
5 odpowiedzi na pytanie: Zrobiło mi się bardzo smutno…
Re: Zrobiło mi się bardzo smutno…
Ech, szkoda słów na coś takiego. :(((
I tylko krew zalewa jak się słyszy podobne rzeczy.
No nic życzę dużo siły i cierpliwości, bo chyba sama nie zniosłabym takiego gadania i sytuacji.!!!!!!!
Ania i Izunia (14 m-cy)
Re: Zrobiło mi się bardzo smutno…
niezłe ziółko z tej twojej teściowej…jak ona może tak Was traktować?.. Ale szwagrowi też niewiele brakuje.
Bardzo to przykra i trudna sytuacja..
Przykro bo konflikt może się nasilać a cierpieć będą rylko dzieci.
Nie wiem co poradzić, może kontaktujcie się z nimi bez wiedzy teściowej (tylko jak jeśli nie znacie adresu).. może spytajcie po prostu teściową dlaczego utrudnia kontakty między braćmi czy jest jakiś powód (może jej się zrobi głupio)
Ja bym chyba odwiedziła “młodych” (bez wiedzy teściowej) i postarała się szczerze porozmawiać bo takie sytuacje strasznie zżerają człowieka od środka
ŻYczę powodzenia
ewka i Weronika 06.10.02 która wreszcie zaczęła chodzić
Re: Zrobiło mi się bardzo smutno…
Najważniejsze, aby to między wami było wszystko dobrze 🙂 Jak rodzinka ma was w d…, to dajcie spokój. Stare sprawdzone przysłowie “z rodzinką najlepeij wychodzi się na zdjęciach”. Ale mimo wszystko na miejscu Twojego Męża starałabym się odzyskać kontakt z bratem. Teraz Wy wszyscy (mam tu na mysli Ciebie z Mężem oraz szwagra z żoną) mielibyście naprwdę wspólne tematy (dziecko) i myślę, że to związałoby was ze sobą. A o teściowej to zapomnij… Sorki za wyrażenie – głupia, wredna baba. Jeżeli jest co ratować, to właśnie kontakt z bratem, bo to ma szansę rozwinąć się w dobrym kierunku 🙂
Agnieszka i Aluś – 17.04.2003 r.
Re: Zrobiło mi się bardzo smutno…
zgadzam się z opinią Mamysz, powinniście zaaranżować spotkanie bez teściowej, może zaproś szwagrostwo do was? albo wproś sie na wizytę… napominając dyskretnie, że nie chciałabyś aby w tym czasie była u nich teściowa… chyba nr telefonu do szwagra zna też ktoś poza jego matką? wtedy może bracia wyjaśniliby sobie pewne sprawy… może chodzi naprawdę o jakąś drobnostkę, która urosła do rangi wielgachnego problemu dzięki Mamie !!! mam nadzieję że mnie dobrze zrozumiesz, jeżeli to nie wypali ja powiedziałabym teściowej prosto z mostu co czuję, takie wyznania z reguły tak zaskakują ludzi, że może zauważysz chociaż zmieszanie na jej twarzy…
bardzo ci współczuję takiej sytuacji… sama mam mamę intrygantkę, która potrafi solidnie namieszać…
trzymam mocno kciuki za polepszenie sytuacji
pozdrawiamy serdecznie
Iza i Liwia (ur. 10.02.2003)
Re: Zrobiło mi się bardzo smutno…
Dzięki dziewczyny za dobre rady. Cały czas mam nadzieję, że jakoś to się ułoży. W końcu są to bracia. Boję się, żeby w pewnym momencie nie zrobiło sięz byt późno na pojednanie, kiedy wzajemne animozje sięgnąjuż takl daleko, że nie da się tego odkręcić….
A teściowa…. wczoraj spotkała nas na spacerze i nawet nie zajrzała do wózka, co dla mnie jest nie do pomyślenia. Jedyne, co przyszło mi do głowy to to, że wnuka ma dosyć, a ciekawsza jest wnusia, bo to “nowy nabytek” w rodzinie….
Przykro mi się zrobiło w imieniu mojego dziecka, bo ja swoje babcie z dzieciństwa wspominam bardzo dobrze.
Ale cóż, są jeszcze drudzy dziadkowie, którzy potrafią kochać mądrze…..
Gonia + Mimiś (10 miesięcy!)
Znasz odpowiedź na pytanie: Zrobiło mi się bardzo smutno…