Zycie po zawale

Moja tesciowa (61 lat) w ubieglym tygodniu przeszla zawal serca (gleboki zawal lewej komory). Obecnie jest w szpitalu, nadal jest monitorowana ale prawdopodobnie jutro wyjdzie na “sale ogolna” a za jakies dwa dni do domu!

Jesli chodzi o jej ogolna kondycje to nie jest otyla, jest nadal aktywna zawodowo tyle ze ma wysoki cholesterol (choc naprawde nie je tlusto – myslimy ze to sprawa genetyki). Poza tym ma dosc slabe nerwy, wszystkim sie strasznie przejmuje i raczej jest pesymistka. Acha i jeszcze popala papierosy (“light”) ale mam nadzieje ze teraz juz przestanie.

Przeczytalam jakis czas temu ze wlasnie choroby ukladu krazenia to #1 przyczyn smierci u kobiet (nie rak!).

Chcialam zapytac jakie sa wasze osobiste doswiadczenia z osobami ktore przezyly zawal – bardzo oboje z mezem sie martwimy co bedzie dalej – jakie jest zycie po zawale, czy trzeba uznac serce zawalowca za tykajaca bombe czy taka osoba ma szanse na normalne zycie???

Bardzo bylabym wdzieczna za Wasze odpowiedzi. Z gory w imieniu wlasnym i rodziny bardzo dziekuje

Pozdrawiam,

dididi

32 odpowiedzi na pytanie: Zycie po zawale

  1. Re: Zycie po zawale

    moj ojciec po zawale zyje juz ponad 15 lat. Od tego czasu prowadzil jeszcze aktywne zycie zawodowe, dom wybudowal 🙂 Natomiast po zamym zawale mial dluga rehabilitacje, wizyte w sanatorium, gdzie m in byly spotkania z psychologiem, ktory uwalnial pacjentow od strachu od normalnego zycia. Niestety nie jest to do konca zycie jak przedtem. Moj ojciec od tego czsu jest caly czs na lekach, nie moze sobie pozwolic na picie zadniego alkoholu i caly czas monitorowac cisnienie krwi i cholestetrol

    Elik, Antek i ZOsia

    • Re: Zycie po zawale

      Dzieki za Twe slowa pocieszenia Elik. Wiem zawal zdarza sie i mlodym ludziom. Niestety!

      15 lat napawa mnie nadzieja… Fakt dieta, zakaz uzywek ale w sumie to na dobre sie obraca i tak dla czlowieka.

      Zycze duzo zdrowia Twojemu Tacie – i wiele wspanialych lat zycia – niech seduszko bije mu jak dzwon!

      Pozdrawiam!

      dididi

      • Re: Zycie po zawale

        Mój teść przeszedł zawał,wszczepienie bajpasów będzie jakieś 10 lat temu. Po szpitalu(operowany był w Zabrzu) przebywał w sanatorium w Reptach miał rechabilitację i zbiegi. Miał się oszczędzać –no i oszczędzał jakieś 2 lata.A teraz nie jednego młodego by zakasował swoim zdrowiem,wyniki OK sprawność OK wogóle jak się na niego patrzy to trudno uwierzyć że to gościu po zawale. Ma obecnie 67 lat.

        • Re: Zycie po zawale

          po zawale da się żyć i to normalnie może top być dla Twojej teściowej taki kopniak by zadbałą o siebie…. do tego pociesz się takim starym ludowym powiedzeniem że czśęto te skrzypiące drzewo dłużej się trzyma, chwieje się trześzczy, ugina ale jakoś trwa….

          mój tata jest 9 lat po zastawce, niestety dość otyły lecz mi mo to trzyma się a nawet na dłuższe spacery potrafi się wybrać (no może potrafił bo od kiedy bierze leki na padaczę jak mu wyszłą 2 lata temu to jescze bardziej przytył i tu jest problem)…

          będzie dobrze.. może powinna uregulować tryb życia, może jakieś delikatne środki uspokajające roślinne b u nerwami serca niepbciążąć (chć często te bnes=rwusy wyżucą z siebie i na serce to wpływu niema). dobrz że jest szczupła….

          Agnieszka i

          • Re: Zycie po zawale

            W czasach obecnych prognozy sa optymistyczne. Podobno młodzi ludzie nie wytrzymuja zawału tak jak potrafią to przetrwać i dojść do zdrowia starsi ludzie. Mój tata w wieku 34 lat zmarł na zawał. Tak cholesterol to często sprawa genetyki,ale też i stresu. My z mężem też cholesterolowcy z tym,że ja lubię tłuste,a mąż mimo,że jest grubaskiem nie lubi tłustego.
            W obecnych czasach po zawale kiedy żyły,tętnice są zapchane wykonują zabiegi koronaroplastyki,by udroznic naczynia wieńcowe. Poza tym miejmy nadzieję,że teściowa zmnieni tryb zycia i powróci do pełni zdrowia.Ja w to wierzę:-)

            Mysia 8.07.05

            • Re: Zycie po zawale

              Moja teściowa co prawda nie jest po zawale, ale po udarze. Miała go jakieś 8 lat temu. Po udarze miała długą rehabilitację i to chyba najcięższy okres, bo zawsze była żywiołową kobietą a tu nagle musiała położyć się do łóżka. Przetrwała to. Oczywiście cały czas musi być pod kontrolą lekarza, kontrolować ciśnienie, cholesterol, robić regularnie badania.
              Jeśli ktoś na nią popatrzy to sam nie domyśli się, że kiedyś była tak poważnie chora. Normalnie funkcjonuje, jeździ na działkę, zajmuje się domem. Przez 2,5 roku opiekowała się 5 dni w tygodniu moim Tomkiem.
              Jedyna różnica to taka, że nigdzie nie wyjdzie sama (tzn. gdzieś dalej). Nie pojedzie autobusem np. po zakupy, nie pójdzie sama na pocztę czy do banku, bo się boi. Boi się, że upadnie i przytrafi jej się znów do samo.
              Pierwszy udar dostała po przyjściu chyba z zakupów. Poszła do łazienki i upadła. Nic nie zapowiadało takiej choroby….
              Jednak ona była straszną palaczką. Dla mnie nie ma różnicy czy to są fajki light czy normalne. Papieros to jest papieros.
              Dididi najważniejsze to być pod kontrolą lekarza, kontrolować regularnie ciśnienie, prowadzić zdrowy tryb życia (dieta-zdrowa dla serca), przyjmować leki i będzie dobrze!!

              W i T 3l 5m

              • Re: Zycie po zawale

                Mam kolezanke, ktora ma ojca po bardzo ciezkim zawale. Lekarze w ogole nie dawali mu szans, a wyszedl z tego i zyje. Przeszedl na rente, jest pod stala opieka lekarza, ale poza tym funkcjonuje normalnie. Nie wnikam nigdy w szczegoly jego samopoczucia, ale zawsze jak go widze to tryska humorem, no i nie slyszalam od kolezanki, zeby go hospitalizowano ponownie, czy zeby mial jakies sytuacje podbramkowe, zeby sie bac. Wiadomo – zmienil styl zycia, diete itp.
                Trzymam kciuki za Twoja tesciowa!

                Marti 22m & Malgos 4

                • Re: Zycie po zawale

                  Mój ojciec jest po zawale – miał go 10 lat temu. Żyje normalnie, pracuje, nie oszczędza się. Jednyną róznica było to że przez kilka miesięcy po zawale nie palił, później wrócił do nałogu i kopci jak smok :/ No ale to już jego wybór…

                  Nina (prawie 3.5)

                  • Re: Zycie po zawale

                    Moja mama jest po zawale 3 lata.
                    Ale musi stale uważac na serce i jest pod stała kontrola kardiologa.
                    Boli ją co jakis czas, miała zakładane stendy.
                    Tez ma wysoki cholesterol a jest raczej “normalna” nie otyła a pzred zawałem była wręcz szczupła.
                    Stale bierze leki, bo musi, i twoja tesciowa tez pewnie je bedzie brała, drogie, bo koszt leczenia osoby po zawale to około 300 zł miesięcznie zwłaszcza jak miała zakładane stendy.
                    Jest jeden super lek który kosztuje prawie 250 zł.
                    To tyle, musi nja siebie teraz bardzo uważac i chodzic na kontrole.

                    Edysia & Natalka 2l 8m

                    • Re: Zycie po zawale

                      W mojej rodzinie babcia moja kochana (swietej pamieci) byla zawalowcem. Starsznie wrazliwa, przejmujaca sie wszystkim i kazdym, kobieta. Pierwszy zawal przezyla w wieku ok 40 lat. Pozniej byly dwa kolejne i smierc kliniczna w wieku ok 60 lat. Po tych trzech zawalach miala trzy operacje w pelnej narkozie. Zyla dalej normalnie. W ostatnich latach pochorowala sie – watroba. Niestety nie mozna bylo dalej leczyc, poszczegolne narzady przestawaly funkcjonowac. Serce nie chcialo przestac pracowac. Bylo takie silne… Miala 83 lata.
                      Pewnie dobry kardiolog powie Wam szczegolowo jaki tryb zycia prowadzic i na co zwracac uwage. Zycze duzo zdrowia tesciowej, jaknajmniej strsu i zmartwien.

                      17.03.2007

                      • Re: Zycie po zawale

                        I co dziwne, zauważyłam,że często jest tak,że człowiek na cos choruje,a umiera zupełnie na coś innego

                        Mysia 8.07.05

                        • Re: Zycie po zawale

                          Mój dziadek po 3 zawałach-pierwszy w wieku lat 48. I stara się żyć normalnie. Podobno zawałowcy mogą nawet biegać! A nawet to poprawia stan serca! Najgorsze to usiąść w fotelu i czekać na śmierć…

                          i
                          Mat 2,7l

                          • Re: Zycie po zawale

                            Dziekuje Olga! Twoja odpowiedz podniosla mnie na duchu! Zycze zdrowia dla tescia ale i dla Ciebie tez (czytam o Twoich zmaganiach – mam nadzieje ze juz wkrotce zostaniesz Mama)

                            dididi

                            • Re: Zycie po zawale

                              Tak tesciowa z typu tych raptusow… Ale dobre to to ze wyrzuci z siebie co ja gryzie i jest spokoj… A i papierosek “pomaga” sie uspokoic….

                              Niestety ja za bardzo nie wierze ze ona zmieni swoj styl zycia – ale bedziemy probowac. No zeby chociaz z tymi papierosami i dieta sie udalo. Jesli chodzi o leki to ona ma do nich az za dobry dostep (jest pielegniarka z wieloletnim doswiadczeniem). Zawsze na kazde schorzenie miala odpowiedni lek a jak nie to wiedziala do ktorego lekarza sie udac.

                              Dzieki za slowa otuchy. Zycze zdrowia Twojemu Tacie i Twojej Uroczej Rodzince Tez!

                              • Re: Zycie po zawale

                                Kotus,

                                Brdzo mi przykro ze zawal Twojego Taty mial tak nieszczesliwe final… To napewno musial byc cios dla Twojej Mamy i dzieci.

                                Dziekuje za wszytko Kotus!

                                dididi

                                PS. A ten widok z okna za Marysia to ja chyba wiem na ktora strone

                                • Re: Zycie po zawale

                                  Dzieki Nena! Ja nie wiem czy to co sie stalo wystarczajaco wystraszylo tesciowa by rzucila palenie… Fajki – ona wrecz nie moze sie ich doczekac (dlatego chce wyjsc ze szpitala). To straszny nalog, zgadza sie. Moj Maz moze jej jakos wyperswaduje…

                                  • Re: Zycie po zawale

                                    Jescze chcialam dodac ze zimna krew tescia ja uratowala (ona sie upierala ze nic jej nie jest)!!!

                                    • Re: Zycie po zawale

                                      Widac ten czlowiek zrozumial ze dostal druga szanse i potrafi to docenic! Tak byc powinno ale wydaje mi sie ze moja tesciowa nie bierze na serio tego co sie stalo – podczas gdy my tu sie zadreczamy…

                                      • Re: Zycie po zawale

                                        No wlasnie.. z tym paleniem to u nas tez bedzie problem…

                                        Dzieki wishack – tym nie mniej pocieszajce jest to co napisalas!

                                        • Re: Zycie po zawale

                                          Dzikei Edysiu.

                                          Wiem leki to koniecznosc, zwlaszcza ze ona ma podwyzszonay cholesterol – pewnie beda go zbijac. Akurat leki to nie problem dla tesciowej – zawsze lubila innym i sobie je aplikowac (jest pielegniarka). Oby jednak tym razem byla pod okiem dobrego specjalisty!

                                          Zycze Twojej Mamie duzo zdrowka i wielu wielu lat zycia!!!

                                          Pozdrawiam!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zycie po zawale

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general