zylaki na nogach

babki, mialyscie usuwane?
mam paskudnego zylaka na prawej nodze
jest jeszcze calkiem plaski, tzn tylko po wysilku fizycznym sie uwypukla, ale dokucza mi okropnie: boli i nie pozwala na aktywnosc fizyczna
lekarz zaleca – choc ciagle jeszcze dosc ostroznie i bez specjalnego przekonania – usuniecie (wytlumaczyla mi dosc obrazowo jak taki zabieg polega i wyglada na dosc inwazyjna procedure)
czy ktos mial usuwane?
z opowiesci slyszalam, ze rekonwalescencja jest dosc skomplikowana, ze w zasadzie musze zrezygnowac z normalnej aktywnosci na dosc dlugi czas, ze nie bede mogla poprawnie zajmowac sie dziecmi i pracowac
mam powazny problem, czy sie tego zabiegu podjac, czy nie
podpowiedzcie cos, prosze

15 odpowiedzi na pytanie: zylaki na nogach

  1. moja przyjaciolka miala dwukrotnie wyciagnae zylaki z nog
    raz z ud
    drugi raz – w grudniu jestem na biezaco bo bylam z nia przez caly czas w szpitalu – z calych nog

    lekarz z tych co zalecaja normalne zycie po zabiegu
    tzn oczywiscie lepiej nogi do gory
    lepiej w podkolanowkach dla nog z zylakami itp
    ale nie mial nic przeciwko sportom
    obcasom itd

    pewnie co schorzenie to inaczej
    i co lekarz to tez
    widac po podejsciu do błahej ospy ;D

    w kazdym razie zaraz po zabiegu niestety brykac sie nie da
    ona spedzila noc w szpitalu
    a rano do domu
    zabieg o 18 poprzedniego dnia

    potem tak ok dwoch tygodni wiekszego oszczedzania
    w tym jakis tydzien naprawde wiekszego
    nie pamietam zabieg miala p[owiedzmy 18 grudnia
    a 7 stycznia juz leciala do pracy do meksyku 😉
    dalo sie

    teraz widzialam ja przez tydzien w akcji i bryka jak gdyby nigdy nic

    • moj tata miał usuwane od kostki do pachwiny…
      hm…
      robi sie to laparoskopowo.
      naciecie małe w 3 miejscach – kostka, kolano, pachwina.
      i przez te dziurki ‘wyrywa’/usuwa dany fragment żyły…

      mój tata miał juz stan naprawde nieciekawy, bardzo zaawansowana choroba…

      dziś jest zadowolony z tego zabiegu, zupełnie inne życie, choć po zabiegu kilka tygodni
      noga bolała i dokuczała… mineło…
      teraz jest ok:) choć nie ma się co oszukiwać, że inne naczynia (mniejsze) muszą podjąc pracę bardziej wytęzoną… choć jakoś mój tata lata jak najety i nie narzeka, ze np się meczy…
      ja odziedziczyłam skłonnosc i po ciazy zamierzam zrobić z tym porzadek…
      jeszcze mi nie wyłażą na wierzch, ale pod skórą widzę juz kilka fioletowych sporych znaków… na łydce (wew strona) i ostatnio nad kolanem 10cm:(
      mysle, że moze na poczatek wystarcza jakieś zastrzyki, a jak nie, to lepiej to usunąc w cholere wczesniej niż poźniej…

      • Moja mama miała dwie nogi robione bolało po zabiegu parę dni ale ogólnie zadowolona i wreszcie nic nie boli i nogi wyglądają ładnie…

        • ta moja psiapsiolka nie miala zylakow zewnetrznych w ogole
          wszystko w srodku
          rzeczywiscie teraz sobie rpzypominam ze jakos na studiach czyli hmmm nascie 😉 lat temu miala tez rozpedzane zastrzykami

          • Zamieszczone przez kantalupa
            babki, mialyscie usuwane?
            mam paskudnego zylaka na prawej nodze
            jest jeszcze calkiem plaski, tzn tylko po wysilku fizycznym sie uwypukla, ale dokucza mi okropnie: boli i nie pozwala na aktywnosc fizyczna
            lekarz zaleca – choc ciagle jeszcze dosc ostroznie i bez specjalnego przekonania – usuniecie (wytlumaczyla mi dosc obrazowo jak taki zabieg polega i wyglada na dosc inwazyjna procedure)
            czy ktos mial usuwane?
            z opowiesci slyszalam, ze rekonwalescencja jest dosc skomplikowana, ze w zasadzie musze zrezygnowac z normalnej aktywnosci na dosc dlugi czas, ze nie bede mogla poprawnie zajmowac sie dziecmi i pracowac
            mam powazny problem, czy sie tego zabiegu podjac, czy nie
            podpowiedzcie cos, prosze

            moj tata mial, ale niestety powrocily, bo sie wogole nie oszczedzal, wiec musisz uwazac… Ale chyba bez przesady z ta normalna aktywnoscia, zwlaszcza z dziecmi, tu bardziej chodzi o nie dzwiganie, a on naprawde ciezko pracowal!
            i z tego co pamietam lekarz kazal mu trzymac przy odpoczynku nogi na wysokosci, czyli kladziesz sie na kanapie i zaglowek pod lydki, ponoc wazne
            aa..i moja babcia tez miala, i u niej juz lepiej, 90 lat i nogi calkiem calkiem, a tez sie specjalnie nie oszczedzala, jak to na wsi..
            pzd.

            • Moja Droga,
              ja miałam zielone żyły na łydce.
              Robili mi tzw. ostrzykiwanie.
              Pojechałam do Wrocławia, do jakiejś prywatnej kliniki, przez godzinę wstrzykiwali mi miejsce przy miejscu, cieniutkimi igłami jakiś preparat.
              Potem normalnie stamtąd wyszłam (nogę miałam związaną, usztywnioną.)

              Popytaj o takie właśnie ostrzykiwanie.
              Polecam.

              Tak samo można pozbyć się “pajączków” pod kolanami.

              • Zamieszczone przez Nati27
                Moja mama miała dwie nogi robione bolało po zabiegu parę dni ale ogólnie zadowolona i wreszcie nic nie boli i nogi wyglądają ładnie…

                no wlasnie – jak sobie przypomne ojca nogę, to mi się niedobrze robi…
                mniej wiecej tak, ale na fioletowo, po wewnetrznej i tylnej stronie łydki i uda:(

                dziś noga wygląda normalnie.

                • Zamieszczone przez nesfree
                  Moja Droga,
                  ja miałam zielone żyły na łydce.
                  Robili mi tzw. ostrzykiwanie.
                  Pojechałam do Wrocławia, do jakiejś prywatnej kliniki, przez godzinę wstrzykiwali mi miejsce przy miejscu, cieniutkimi igłami jakiś preparat.
                  Potem normalnie stamtąd wyszłam (nogę miałam związaną, usztywnioną.)

                  Popytaj o takie właśnie ostrzykiwanie.
                  Polecam.

                  Tak samo można pozbyć się “pajączków” pod kolanami.

                  a to ciekawe

                  kosztowny taki proceder?

                  ja mam jasną skórę, stojącą pracę i
                  tendencję do tych ohydnych pajączków

                  ostanio wyłażą mi juz spore żyły
                  zwłaszcza pod kolanami

                  jak ja ich nie cierpię!!!!!

                  • Zamieszczone przez vivian
                    a to ciekawe

                    kosztowny taki proceder?

                    Nie pamiętam…. ale na pewno nie było to tanie. Chodzi mi po głowie coś w okolicach 500zł. za jeden zabieg…

                    Poza tym, pajączki są trudne do zlikwidowania, na pewno trzeba będzie po kilku miesiącach powtórzyć.
                    Ponadto, proces odnowy żył jest dość długi, dlatego dopiero po wielu miesiącach (około roku) będzie widoczna poprawa.

                    • wlasciwie usuniecie chirurgiczne to jedyna opcja jaka mi zaproponowano
                      babka mi wylozyla, ze zrobi mi cztery naciecia: dwa na udzie, dwa na lydce
                      ma byc zabieg z koniecznoscia hospitalizacji przez dwie doby
                      tyle wiem

                      wlasnie okres rekonwalescencji mnie najbardziej interesuje, bo babka mi delikatnie wylozyla, ze pozniej nie mozna przez dluzszy czas (oczywiscie zalezy od tego, jak szybko sie wszystko goi) dzwigac, wstawac nalezy powoli, najpierw zalozyc rajstopy i mnostwo jeszcze drobiazgow, o ktorych nalezy bezwzglednie pamietac

                      wlasnie ta lista mnie przeraza, martwi mnie, ze strasznie moge nie sprostac takiemy rezimowi, dlatego zalezy mi, zeby wiedziec, jak dlugo to moze trwac
                      nie mam nikogo do pomocy przy dzieciakach, niespecjalnie moge dowolnie brac wolne w pracy, itp. itd

                      dzieki za podpowiedzi, tak sobie mysle, ze sie chyba jednak nie zdecyduje jeszcze teraz, poczekam, choc mam juz takie sporawe powrozki

                      • Nadal proponuję konsultację w kierunku ostrzykiwania.
                        … może u dr-a Hous’a? 🙂

                        A na razie: nie chodzić w podkolanówkach, nie zakładać nogi na nogę…. odpoczywać z nogami powyżej miednicy 🙂 no i szpilki… trzeba zamienić na obcas ok. 1 cm.

                        Pozdrawiam Cię zdrowiejąco!

                        • Zamieszczone przez nesfree
                          Nadal proponuję konsultację w kierunku ostrzykiwania.
                          … może u dr-a Hous’a? 🙂

                          A na razie: nie chodzić w podkolanówkach, nie zakładać nogi na nogę…. odpoczywać z nogami powyżej miednicy 🙂 no i szpilki… trzeba zamienić na obcas ok. 1 cm.

                          Pozdrawiam Cię zdrowiejąco!

                          nie ma bata na ostrzykiwanie, mam juz zdrowo zwapniale te powrozki i trzeba je usuwac, niestety
                          i przy zmeczeniu dosc sie uwypuklaja, tak paskudnie

                          obcasy juz tak troszke zamienilam:(
                          buuuu, a takie mam ladne butki ostatnio kupione:( 🙁 🙁

                          • Słońce… to poczekaj na dłuższy weekend, wcześniej zorganizuj zabieg i będzie łatwiej.
                            Specjalne rajstopy, zero dźwigania i delikatne wstawanie będzie Cię dotyczyło przez kilka długich tygodni.
                            Może więc na wakacjach się uda?

                            Trzeba to zrobić.
                            Będę Cię pilnować 😉 i jakby co, to nie popuszczę!

                            Całusy!

                            • Zamieszczone przez nesfree
                              Nie pamiętam…. ale na pewno nie było to tanie. Chodzi mi po głowie coś w okolicach 500zł. za jeden zabieg…

                              Poza tym, pajączki są trudne do zlikwidowania, na pewno trzeba będzie po kilku miesiącach powtórzyć.
                              Ponadto, proces odnowy żył jest dość długi, dlatego dopiero po wielu miesiącach (około roku) będzie widoczna poprawa.

                              łomatko…

                              • Pomóżcie mi !!!

                                Mam na łydce po kostkę pajączki. Ale tym to się teraz nie przejmuję. Na udzie mam straszną powierzchowną, odstającą i krętą żyłę. Chirurg twierdzi, że jest do usunięcia. Ja też tak myślę bo jest okropna. Mam tylko taki problem,że nie wiem gdzie mam się udać na to usunięcie tej żyły. Polećcie mi dobrego lekarza (najlepiej w Gdyni). Może być prywatny. Boję się iść do zwykłego szpitala na ten zabieg bo koleżanka miała w Wejcherowie i bardzo długo jej się goiło. Proszę o Wasze zdanie na ten temat:Zamotany:

                                Znasz odpowiedź na pytanie: zylaki na nogach

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general