skracająca się szyjka

Witam wszystkie kobietki, które mają podobny problem i chciałyby o tym popisać. Ja dwa dni temu podczas badania dowiedziałam się, że szyjka mi się skróciła i otworzyła na 1cm. Strasznie się przejęłam, bo do tej pory wszystko było wzorowo, a tu nagle leżenie pełne obaw. Jestem dopiero w 24 tygodniu. Gdy przeszukałam neta na ww temat, to się naprawdę przejęłam.
Może któraś z Was ma podobny problemik?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: skracająca się szyjka

  1. Zamieszczone przez chrupka77
    To mówicie, że 3cm to szyja, a nie szyjka? 😀 No to ten mój gin jest bardzo ostrożny, bo dla niego 2,5cm to nie dobrze. Ale nie będę przecież mądrzejsza od niego 😀

    Twój lekarz ma rację, bo 3 cm szyjka jest już szyjką skróconą (powinna mieć ok 4,5 cm), ale jeszcze beznadziejnie nie jest. Mnie też mój gin położył do łóżka przy 3 cm szyjce i nie pozwolił na żadne spacery. Obecnie mam ok 2 cm. Ważne jest także jest, że szyjka pozostaje zamknięta.
    Dbaj o siebie i leż, leż, leż 🙂

    • Zamieszczone przez GOHA
      Twój lekarz ma rację, bo 3 cm szyjka jest już szyjką skróconą (powinna mieć ok 4,5 cm), ale jeszcze beznadziejnie nie jest. Mnie też mój gin położył do łóżka przy 3 cm szyjce i nie pozwolił na żadne spacery. Obecnie mam ok 2 cm. Ważne jest także jest, że szyjka pozostaje zamknięta.
      Dbaj o siebie i leż, leż, leż 🙂

      Widzisz, jak to miła posłuchać / poczytać mądrego 🙂 nie wiedziałam, jaka jest wyjściowa długość

      • dziewczyny, polecam ten link:

        na wątku o znieczuleniach wkleiła go jakaś mądra kobitka, tam nareszcie znalazłam rzetelne informacje

        • zyczenia sie spelniaja!

          Zamieszczone przez GOHA
          Życzę Ci za leżenie i te wstrętne prochy bonusika w postaci szybkiego i lekkiego porodu 🙂

          Dzieki GOHA! Pare godzin po twoich zyczeniach bylam na porodowce, a porod, zgodnie z zyczeniem, to czysta przyjemnosc! Wszystkim takiego zycze! No a tobie w szczegolnosci :-))

          • Zamieszczone przez Uluru
            Dzieki GOHA! Pare godzin po twoich zyczeniach bylam na porodowce, a porod, zgodnie z zyczeniem, to czysta przyjemnosc! Wszystkim takiego zycze! No a tobie w szczegolnosci :-))

            Suuper!!! ogromnie się cieszę 🙂 i dzięki za życzenia 🙂

            • Hej Gosia,
              jak tam sobie radzisz. Ostatnio napisałaś na wątku “czego nam brakuje”, że od lutego leżysz. I tak samobie pomyślałam: “a ja bezczelnie marudzę”. Ja dopiero dwa tygodnie kibluje. Pojutrze idę na kontrolę, zobaczymy co to będzie. A powiedz, bo tak się mówi “leżenie”, a na ile chodzenia sobie pozwalasz?

              • Zamieszczone przez chrupka77
                Hej Gosia,
                jak tam sobie radzisz. Ostatnio napisałaś na wątku “czego nam brakuje”, że od lutego leżysz. I tak samobie pomyślałam: “a ja bezczelnie marudzę”. Ja dopiero dwa tygodnie kibluje. Pojutrze idę na kontrolę, zobaczymy co to będzie. A powiedz, bo tak się mówi “leżenie”, a na ile chodzenia sobie pozwalasz?

                Od kiedy mamy w domu “awarię” radzę sobie hmmm różnie… Mój mąż ma ostry stan rwy kulszowej i także musi leżeć 🙁 Trwa to już 3 tygodnie. I od czasu tego moje leżenie nie jest już tak przykładne jak to miało miejsce wcześniej. Jutro mam kolejną wizytę u lekarza i bardzo się jej obawiam. Nie chciałabym wylądować w szpitalu i zostawić męża samego, bo także nie jest w pełni sprawny. Poza tym leżąc staram sie być jak najmniejszym ciężarem, staram sie być na maksa użyteczna. Mogę na leżąco: zająć moim 5 latkiem, uprasować, obrać warzywa do obiadu, pełnić rolę koordynatora i takie tam.

                Obecnie więc realnie wygląda to tak: gdy synek jest w przedszkolu – leżę, jak wraca to spędzamy razem czas – także wtedy leżę z przerwą na przygotowanie podwieczorku. najmniej leżę wieczorem kiedy przygotowuję kolację, uczestniczę w wieczornej toalecie synka, przygotowuję mu ubranka na następny dzień. Mój synek o 20.00 jest już “obrobiony” w swoim łóżeczku więc ja także wracam do leżenia. Moim zdaniem leżę duzo, ale co na to moja szyjka to przekonam sie jutro.

                A jak to jest u Ciebie??

                • Ja rano wstaje z mężem, robię nam śniadanie, wypracuje czasem koszulę, ale staram się nie stać jak nie muszę i chociaż usiąść. Słucham intuicji. Później kochany do roboty na 10 godzin, a ja na sofę. W sumie to leżę w półsiadzie, albo bokiem, albo normalnie i coś tam sobie robię na kompie, albo czytam. Takiego prawdziwego leżenie na płasko to przyznaję się, że nie jest wiele w tym leżeniu 🙂 Co dwie-trzy godziny wstaję coś tam porobić na 10-15 minut i znowu sofka. Jutro jadę na badanie kontrolne i też bardzo czekam na wynik kontrolny. Nie lubię uczucia, kiedy Fasola wierci mi się tak nisko. Albo czasami mam wrażenie, że mi tupie nad samą szyjką, tego też nie lubię, bo się tego obawiam. Generalnie zauważyłam, że im dalej w ciąży tym bardziej panikuję na różne symptomy. No zobaczymy jutro, może mi lekarz trochę poluzuje. Z drugiej strony obawiam się nie popaść w zbyt pochopną ewentualną euforię, bo to przecież dopiero 26 tydzień.

                  • Po dwóch tygodniach miałam kontrolne badanie, szyjka bez zmian. Mój lekarz pozwolił na radykalne zmniejszenie rygoru, nawet na basen pozwolił Zamotany Ale na razie dam sobie spokój z basenem, żeby nie przesadzić. Ale i tak dobrze jest wybrać się gdzieś choć na chwilę i nie musieć już tak leżeć. I tak nie codzę dużo. Jak zaczynam czuć ucisk w samym dole brzucha, to już odpoczywam. Niestety zaczęły mnie budzić skurcze w nocy. Po jednym po dwa. Ale na razie lekarz mi mówi, że nawet 15 skurczy dziennie to nie jest tragedia. Po dwóch tygodniach kolejna wizyta, zobaczymy co wtedy.

                    • Zamieszczone przez chrupka77
                      Po dwóch tygodniach miałam kontrolne badanie, szyjka bez zmian. Mój lekarz pozwolił na radykalne zmniejszenie rygoru, nawet na basen pozwolił Zamotany Ale na razie dam sobie spokój z basenem, żeby nie przesadzić. Ale i tak dobrze jest wybrać się gdzieś choć na chwilę i nie musieć już tak leżeć. I tak nie codzę dużo. Jak zaczynam czuć ucisk w samym dole brzucha, to już odpoczywam. Niestety zaczęły mnie budzić skurcze w nocy. Po jednym po dwa. Ale na razie lekarz mi mówi, że nawet 15 skurczy dziennie to nie jest tragedia. Po dwóch tygodniach kolejna wizyta, zobaczymy co wtedy.

                      To bardzo dobre wieści!!! Oby szyjka uspokoiła się na dobre 🙂

                      Mój 35 tydzień uspokoił mnie na tyle, że zaczynam powoli wracać do życia. Trochę zajmuję się domem, trochę przygotowaniami, a gdy już synek wróci z rehabilitacji to całkiem go przejmuję, a mąż wtedy leży.

                      • Zamieszczone przez chrupka77
                        Witam wszystkie kobietki, które mają podobny problem i chciałyby o tym popisać. Ja dwa dni temu podczas badania dowiedziałam się, że szyjka mi się skróciła i otworzyła na 1cm. Strasznie się przejęłam, bo do tej pory wszystko było wzorowo, a tu nagle leżenie pełne obaw. Jestem dopiero w 24 tygodniu. Gdy przeszukałam neta na ww temat, to się naprawdę przejęłam.
                        Może któraś z Was ma podobny problemik?

                        ja mialam rozwarcei od poczatku do 24yg ciazy. z brzeznie przodujacym lozyskie doatkowo.
                        chodzilm na usg co -2tyg i w chyba 24-25yg szyjka sie zamknela.
                        nikt nie wie jak.
                        lekare tylko powiedzieli [a badalo 3 poloznikow] ze organizm ludzki jest nieprzewidywalny.

                        jak trzeba lezec to trzeba.

                        zycze powodzenia i glowa do gory 🙂
                        lulek urodzil sie 4 dni po ostatecznym terminie.

                        spokoju zycze 🙂

                        • Wiecie co, dzisiaj zaczęłam się ponownie zastanawiać nad lekiem. Biorę cordafen, już trzeci tydzień, ale silną dawkę, bo 4 x 20mg (2 tabletki). Lekarz z pewnością wie, co robi, jest dr, wywodzi się w rodziny z tradycjami ginekologicznymi. Ale mimo to tak sobie dzisiaj pomyślałam, czy dzieciątku to aby nie szkodzi. W internecie nic nie znalazłam, raczej podobne do moich inne obawy kobiet. Upewnię się za tydzień.

                          Gosia cieszę się, że możesz sobie na więcej pozwolić! Trzymam kciuki, żeby tak już zostało.

                          • Podciągam wątek. W poniedziałek okazało się, że mam skróconą szyjkę i mam nakaz leżenia i do tego fenoterol i isoptin. Obecnie jestem na dawce 4×1/2 tabl. fenka i skurcze trochę się uspokoiły

                            Znasz odpowiedź na pytanie: skracająca się szyjka

                            Dodaj komentarz

                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo