Szwy rozpuszczalne – Jak wyglądają? Kiedy się rozpuszczą?

W przypadku porodu naturalnego, szwy rozpuszczalne lub tradycyjne zakładane są w dwóch sytuacjach – gdy doszło do pęknięcia lub gdy lekarz wykonał nacięcie krocza. Pierwszy rodzaj szwów wchłania się samoistnie, natomiast w drugim przypadku – konieczne jest ich zdjęcie. Aby uniknąć nieprzyjemnych dolegliwości, w połogu należy przywiązywać szczególną uwagę do higieny miejsc intymnych.

Najważniejsze w poniższym artykule:
  • W większości przypadków, po porodzie lekarz musi założyć pacjentce szwy.
  • Najczęściej stosuje się szwy rozpuszczalne, które ulegają samoistnemu wchłonięciu, jednak w niektórych sytuacjach, stosowane są szwy tradycyjne, czyli wymagające ściągnięcia.
  • Pęknięcie krocza w trakcie naturalnego porodu nie jest jedyną sytuacją, w której konieczne jest założenie szwów. Często zdarza się, że w drugiej fazie porodu, wykonywane jest chirurgiczne nacięcie.
  • Tradycyjne szwy zostają usunięte już po kilku dobach. Szwy rozpuszczalne wchłaniają się dość długo - w niektórych przypadkach, trwa to nawet kilka tygodni.
  • Aby uniknąć nieprzyjemnych powikłań, należy przywiązywać dużą uwagę do właściwej pielęgnacji miejsc intymnych.

Szwy rozpuszczalne – w jakich sytuacjach rana wymaga zszycia?

Konieczność zszywania razy nie ma związku wyłącznie z przeprowadzeniem cesarskiego cięcia. Szwy zakładane są także u kobiet, które rodziły siłami natury. W wielu sytuacjach, w trakcie porodu dochodzi do pęknięcia krocza (w sposób samoistny). Zazwyczaj, tego rodzaju rany są płytkie, zdarzają się jednak przypadki, w których rozległa rana doprowadza do uszkodzenia mięśni dna miednicy i zwieraczy odbytu. Aby tego uniknąć, lekarz może zadecydować o wykonaniu nacięcia.
Jak dowodzą dane statystyczne, w 90 proc. przypadków porodów naturalnych, wykonywane jest nacięcie krocza, choć dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, że takie działanie ma medyczne uzasadnienie jedynie w 10-20% wszystkich przypadków. Bez względu na to, czy rana powstała naturalnie, czy chirurgicznie, po porodzie konieczne będzie założenie szwów.
Wykonanie nacięcia jest zabiegiem medycznym, zatem w każdej sytuacji, pacjentka powinna być o tym poinformowana. Lekarz powinien też udzielić informacji na temat wskazań do wykonania nacięcia, możliwych powikłań i przewidywanego czasu rekonwalescencji. Przed wykonaniem nacięcia, pacjentka musi wyrazić zgodę na taki zabieg. Praktyka pokazuje jednak, że w Polsce, zabieg ten jest traktowany jako rutynowa czynność, towarzysząca porodowi naturalnemu.

Szwy rozpuszczalne czy tradycyjne?

Do scalenia przerwanych powłok i tkanek używa się szwów rozpuszczalnych i tradycyjnych. W większości sytuacji, lekarze decydują się na użycie wariantu, który ulega samoistnemu wchłonięciu. Nieco rzadziej stosuje się szwy, które należy usunąć podczas wizyty kontrolnej.

Czy da się rozpoznać rozpuszczalne szwy? Jak wyglądają?

Należy zaznaczyć, że identyfikacja rodzaju szwów po samym ich kolorze i wyglądzie, nie jest możliwa. Wynika to z faktu, że na rynku funkcjonuje wielu producentów, a każda firma może indywidualnie dobierać kolor nici chirurgicznej, bez związku z zastosowaną mieszanką materiałów.
W każdej sytuacji, lekarz powinien poinformować pacjentkę o rodzaju założonych szwów i poinstruować co do dalszego postępowania. Jeżeli tego nie zrobił, nie należy czekać, aż szwy wchłoną się samoczynnie. Może się bowiem okazać, że założony został wariant tradycyjny. Zbyt długie utrzymywanie szwów nie powinno stwarzać istotnych komplikacji zdrowotnych, może jednak doprowadzić do powstania nieestetycznej blizny.

Szwy rozpuszczalne – kiedy się rozpuszczą? Jak długo należy utrzymywać tradycyjne szwy?

Rozpuszczalne szwy mogą wchłaniać się nawet przez kilka tygodni, jednak na pytanie o dokładny czas trwania tego procesu, nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Wynika to z faktu, że na rozpuszczanie szwów wpływa wiele czynników:

  • głębokość rany,
  • tempo rekonwalescencji,
  • stosowanie się pacjentki do zaleceń lekarskich,
  • rodzaj założonych szwów.

W wielu przypadkach, rozpuszczalne szwy ulegają wchłonięciu już po około 2 tygodniach. Zdarza się jednak, że proces ten trwa 3, a nawet 4 tygodnie. Jeżeli w tym czasie nie występują żadne niepokojące objawy, najprawdopodobniej wszystko jest w porządku, jednak w takiej sytuacji, warto skonsultować się z ginekologiem. Szwy tradycyjne zostają zdjęte po około 3-4 dobach, jednak w niektórych sytuacjach, taka możliwość pojawia się dopiero po 6-7 dobach.
W tym czasie, kobieta odczuwa wyraźny dyskomfort, połączony z charakterystycznym uczuciem sciągania skóry. Szwy nie wywołują dolegliwości bólowych (choć uczucie bólu może powodować sama rana), jednak jeżeli te pojawią się, należy niezwłocznie zasięgnąć porady lekarza.

Szwy rozpuszczalne – kiedy należy udać się do lekarza?

Silny ból, związany z obecnością szwów, nie jest jedynym niepokojącym objawem, który powinien skłonić do niezwłocznej wizyty u lekarza. Pozostałe symptomy to:

  • gorączka,
  • dreszcze,
  • wyraźne zaczerwienienie i obrzęk okolic intymnych,
  • upławy, zwłaszcza gdy towarzyszy im nieprzyjemna woń.

Aby uniknąć problemów związanych z ewentualnymi powikłaniami, należy przestrzegać restrykcyjnych zasad, dotyczących higieny i pielęgnacji krocza.

Jak zadbać o szwy w połogu?

Tuż po porodzie, okolice intymne są zaczerwienione, obrzęknięte, obolałe i bardzo wrażliwe na dotyk. Obszar, w którym założono szwy, wykazuje znaczną wrażliwość na działanie drobnoustrojów chorobotwórczych – bakterie, wirusy i grzyby mogą doprowadzić do wystąpienia silnego stanu zapalnego, co znacząco wydłuży czas rekonwalescencji. Podatność na infekcje jest tym większa, że po porodzie, z pochwy wydobywają się tzw. odchody połogowe. Pod tą nazwą kryje się wydzielina, zawierająca śluz, skrzepy i krew, a także fragmenty nabłonka i innych tkanek, oddzielających się w trakcie porodu. Aby uniknąć przykrych konsekwencji związanych z infekcją, należy przestrzegać restrykcyjnych zasad:

  • wkładki higieniczne i podpaski należy zmieniać zawsze wtedy, gdy zajdzie taka konieczność,
  • miejsca intymne należy myć minimum kilka razy dziennie (po każdej wizycie w toalecie), szczególną uwagę poświęcając miejscu założenia szwów,
  • po umyciu, krocze należy osuszać papierowym ręcznikiem,
  • należy leżeć bez bielizny, tylko na samym podkładzie,
  • kąpiele należy zastąpić prysznicem, do mycia nie można używać gąbek i myjek,
  • duży obrzęk można łagodzić okładami z lodu,
  • warto unikać długotrwałego stania, do siedzenia warto używać specjalnej poduszko (tzw. oponki),
  • nie należy zapominać o ćwiczeniach wzmacniających mięśnie Kegla.

Rozpuszczalne szwy w pytaniach i odpowiedziach

Czy zawsze po porodzie zakłada się szwy rozpuszczalne?

Nie. Zakładanie szwów jest konieczne, gdy doszło do pęknięcia krocza i gdy lekarz wykonał nacięcie tego obszaru. Zamiast rozpuszczalnych, czasami używa się tradycyjnych szwów.

Mam szwy rozpuszczalne po porodzie. Kiedy się rozpuszczą?

Proces rozpuszczania szwów trwa kilka tygodni. U niektórych kobiet, szwy wchłaniają się już po 2 tygodniach, u innych może to zająć nawet miesiąc. Warto pamiętać, że czasami dochodzi do sytuacji, w której rozpuszcza się tylko część szwu. Nie stanowi to problemu, o ile pozostałość wypadnie samoczynnie.

Kiedy należy zdjąć szwy?

Tradycyjne szwy zostają zdjęte po kilku dobach. O dokładnym terminie, decyduje lekarz.

Jaki kolor mają szwy rozpuszczalne?

Nie istnieją wytyczne, które nakładałyby na producentów obowiązek nadania konkretnego koloru niciom chirurgicznym. Rozpuszczalne szwy występują w wielu kolorach.

Jak przyspieszyć gojenie?

Stosując się do restrykcyjnych zasad higieny i pielęgnacji miejsc intymnych po porodzie (szczegóły zostały zawarte w artykule).

Dodaj komentarz

5 komentarzy: Szwy rozpuszczalne – Jak wyglądają? Kiedy się rozpuszczą?

  1. rozpuszczalne szwy??

    Kiedy sie calkowicie rozpuszczaja??

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      Nie wiem, ale po tygodniu? dwóch? znajdowałam w podpasce nitki to były ich końcówki, myślałam, że się sprułam

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      po pierwszym porodzie rozpuscily mi sie pozno, po jakichs trzech tygodniach
      po drugim czekalam 10 dni

      tak po drodze, moj synek ma teraz trzy rozpuszczalne szwy w kaciku ust, lekarz powiedzial, ze powinny zejsc po jakichs 10 dniach, choc rana potrzebuje okolo tygodnia, zeby sie zamknac

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      część mi się rozpuściła, częśc miałam wyjmowaną po około 10-14 dniach, teraz już dokładnie nie pamiętam.

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      Wyciagane rozpuszczalne? ja wlasnie nie wiem, bo mi cos tam “haczy” przy myciu, i nie wiem tylko coz to?? a to juz miesiac po, moze petelki potrzebuja wiecej czasu?tzn te koncowki z guzelkiem?

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      no wlasnie, tez tak mysle, ze ok.10 dni, to juz miesiac, a ja jeszcze wyczuwam chyba koncowki szwow. moze one dluzej potrzebuja?? Boje sie i nie wiem, czy nie podejsc do lekarza, ze ze sie okaze za 2 tyg. (bo wtedy mam termin), ze mi na sile bedzie wyrywac pozostalosci

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      czesem nigdy 😉 ja bylam do zdjecia w 3 tyg po porodzie bo sie nie rozpuscily

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      moje lekarka twierdzila ze nie powinno sie dluzej czekac niz 3 tygodnie, jak sie do tego czasu nie rozpuszcza to trzeba zdjac

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      nie strasz mnie!! I co wtedy??

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      kurcze, ja w sumie to sama nie jestem pewna!! Ale chyba nie bede panikowac, tylko poczekam juz i tak miesiac minal, a wizyte kontrolna mam 25 kwietnia

    • Re: rozpuszczalne szwy??

      Na karcie wypisu ze szpitala miałam napisane jak się nie rozpuszczą szybciej po 7 dniach zgłosić się aby je zdjać
      Ja po 4 tygodniach czekania na położną która miała przyjść mi je wyjąć, wyjęłam je sama

    • więcej odpowiedzi (8)
  2. Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

    Po pierwszym porodzie zszyli mnie zwykłymi nicmi, ktore polozna zdjela po 7 dobach. Ciagnely jak diabli za to blizna super sie zrosla i blizna po nacieciu jest praktycznie niewyczuwalna.
    Rozpuszczalne szwy sa podobno o tyle lepsze ze az tak nie ciagna i nie trzeba ich pozniej zdejmowac. Pamietam ze jeszcze 6 tyg. po porodzie wylatywaly ze mnie ciemne nitki w czasie kapieli. Bylam juz w zasadzie zdecydowana aby kupic sobie rozpuszczalne szwy gdyby okazalo sie ze po drugim porodzie beda mnie zszywac zwyklymi ale watpliwosci moje wzbudzil post gosik, ktora napisala ze rozpuszczalne czasem puszczaja, ranka gorzej sie zrasta i podobo blizna przez to jest bardziej wyczuwalna a krocze w efekcie gorzej zszyte.
    No i teraz mam watpliwosci – ktore nici lepsze?
    Jakie sa Wasze doswiadczenia?

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      ja byłam zszywana zwykłymii na zewnątrz i rozpuszczalnymi w środku. nic nie ciągnęło. a te rozpuszczalne ze środka po 3 tyg. lekarka mi wyciągnęła (w razie czego, jakby miały nie wypaść, zaraz po porodzie mi powiedziała żebym przyszła, bo ona tak standardowo robi).
      a masz możliwośc wybierania jakimi nićmi chcesz być szyta?

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      byam szyta rozpuszczalnymi nicmi po porodzie naturalnym- wszystko sie super zagoilo, nie czulam zadnych niedogodnosci

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      W szpitalu w ktorym rodzilam pierwsze dziecko standardowo szyja zwyklymi. Polozna powiedziala mi pozniej ze niektore dziewczyny przynosza swoje nici, rozpuszczalne i wtedy nie ma problemu aby ich uzyc.
      Jak jest w szpitalu w ktorym bede rodzic teraz dowiem sie jutro.

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      na zewnatrz bylam zszyta zwyklymi.. A wewnatrz rozpuszczalnymi..i jedne i drugie “mnie ciagnely”.pielegniarka mi je usunela w 7 dobie po porodzie.

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      Mam porównanie między takimi i takimi szwami.
      Po pierwszym porodzie bylam szyta zwykłymi nićmi i po kilku dniach strasznie ciągnęły, aż płakałam. Nie moglam siedzieć, dopiero gin mi ulżył, kiedy mi je wyjął.
      Natomiast po drugim porodzie (inny szpital) mialam szwy rozpuszczalne. Ciągnęło tylko troszkę, prawie nie czułam bólu. Szybciej sie wygoiło.

      Wg mnie, szwy rozpuszczalne są o wiele lepszym rozwiązaniem.

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      A gdzie można kupić rozpuszczalne nici?

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      W szpitalu w którym rodziłam standardowo szyli rozpuszczalnymi, wszystko było ok, nic nie ciągnęło, zrosło się bardzo szybko i bardzo ładnie jak to określił mój gin, przy drugim porodzie liczę na powtórkę 🙂
      Pozdrawiam

      2-latek Mati i malusia kruszynka

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      Mysle ze maja w aptekach. Nie wiem tylko czy potrzebna jest recepta. Dzis mam wizyte, zapytam o to gina.

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      Zszyli mnie rozpuszczalnymi…fakt, że nie ciągną, ale w moim przypadku wszystko się rozjechało. W środku zrosło się jako tako, natomiast na zewnątrz porażka… Mam paskudne, wyczuwalne, bolące blizny. Poza tym położna w szpitalu zszyła mnie jakoś tak… Niebardzo, bo pierwszego dnia po powrocie ze szpitala środowiaskowa wszystko poprawiała…
      Następnym razem też chyba zgodzę się na rozpuszczalne, ale jedno jest pewne, będę uważać jak cholera..

    • Re: Rozpuszczalne czy zwykłe? – które NICI lepsze?

      Coraz bardziej się zastanawiam czy to nie aby przypadkiem umiejętności osoby zakładającej szwy się liczą…..

      Pewnie nie ma reguły i może nie sugeruj się moją wypowiedzią – ja chciałam tylko zaznaczyć by przy rozpuszczalnych bardziej uważać – bo mnie mniej bolały i chyba za bardzo szalałam….

      Po drugie zastanawiam się dlaczego raz użyli takich raz takich….bo akurat były dostępne w szpitalu?
      Wiesz co, może najlepiej zapytać lekarza…..

      Przy rodzeniu Igo nie nacinali mnie wcale (no ale to był 3 poród ) – i Bogu dzięki (właściwie dzięki położnej) bo na dyżurze był ten lekarz co mnie zszywał po Fifim i bardzo nie chciałam znów trafić w jego ręce.

    • więcej odpowiedzi (13)
  3. Szwy rozpuszczalne…

    … No wlasnie, jak dlugo im zajmuje, zeby “sie rozpuscic.” Urodzilam 12.grudnia, porod mialam bardzo latwy, bez nacinania, dostalam w nagrode cale dwa szwy, ktore mialy sie same rozpuscic. Czas plynie, a jeden z moich szwow (a moze dwa, nie jestem pewna) wciaz “tam” jest—czuje go wyraznie, kiedy sie myje. Boje sie, ze moze wrosnie, podzielcie sie doswiadczeniami, prosze.

    • Re: Szwy rozpuszczalne…

      Spokojnie, napewno sie rozpuszczą. Po pierwszym porodzie też dość długo czułam, ale wszystko było OK.
      Mysle że niepotrzebnie się martwisz.

    • Re: Szwy rozpuszczalne…

      Ja po Zuzce mialam sciagane rozpuszczalne (!) chyba w 5 tygodniu, bo sie cholery jeszcze trzymaly i zaczely sie wrzynac w skore.
      Teraz pierwszy mi sie naderwal chyba w 5 dobie i bolalo jak cholera ale juz do konca go sobie wyciagnelam… brrr… drugi zdjela mi polozna nastepnego dnia mowiac, ze i tak on jest brzegowy i juz sie nie przyda, a bardzo spuchlam przy tym szwie i wrzynal sie juz w skore i naprawde baaardzo bolalo. Pozostale 4 chyba wychodzily mi powoli az do Swiat. teraz jest juz super, nic nie ciagnie, nie boli 🙂 Jest tylko jeden minusik – pierwszy szew nie byl zalozony na samym poczatku naciecia tylko pol cm dalej i niestety jestem teraz pol cm wieksza 😉 o zgrozo….

      A nie przychodzi do ciebie polozna? Moze pokaz jej to i niech ci juz sciagnie. Czytalam tu na forum, ze dziewczynom sciagali szwy w 6 dobie nawet. Na pewno juz ladnie zaroslas, wiec spokojnie mozna je zdjac – moze i sa rozpuszczalne ale moze byly zbyt mocno zawiazane (tak jak po moim pierwszym porodzie). A jak nie ma ci kto zdjac, to popros meza albo sama sie postaraj.

    • Re: Szwy rozpuszczalne…

      Ja nie mialam problemow, ale dosc dlugo sie rozpuszczaly (na bliznie po cc, ale chyba w sumie mechanizm powinien byc podobny).

    • Re: Szwy rozpuszczalne…

      Ja urodziłam 5 grudnia; 9 grudnia była u mnie położna i wyciągnęła mi 3 szwy ( miałam 4 ) Ostatni zostawiła bo stwierdziła,że jest to jakiś szew wewnętrzny.Od razu poczułam ogromną ulgę, lepiej się siedziało, nic nie ciągnęło. 2 dni temu na wkładce zauważyłam kawałek szwu- to chyba ten 4 już mnie opuścił.
      Poproś położną niech Ci je wyciągnie, a poczujesz na pewno znaczną ulgę.

  4. Rozpuszczalne szwy po cc

    Jestem 15 dni po cc i patrzac w lustro ciagle widze szwy na poczatku i na koncu blizny. Podobno sa one rozpuszczalne, wiec kiedy one sie rozpuszcza???Poza tym kiedy mozna zaczac samrowac czyms blizne???Ile powinnam odczekac zanim cos zastosuje, np cepan lub contratubex. No i jeszcze jedno-intymne pytanko. Mam problem z ogoleniem sie w okolicach bikini gdyz wloski zaczely mi rosnac nawet na bliznie i teraz nie wiem jak sobie ztym poradzic.Zazwyczaj mam tam bardzo skapa fryzurke:)Boje sie pojechac maszynka po bliznie,a jak ja omine to bede wygladala conakmniej smiesznie:) I co tu robic???

    • Re: Rozpuszczalne szwy po cc

      A kto bedzie sie smiał? 😉 tzn. kto to bedzie widział 😉 Ja bym po prostu przycinała nozyczkami to, co odstaje za bardzo i nie pozwalala zbyt bujnie podrosnąć…
      Co do teminow – rczej nie pomoge. Pamietam, ze kiedy mialam cc, to osoby bedace m/w tyle samo po operacji mialy blizny w bardzo roznym stanie. Wszystko zalezy od tego, jak ją czujesz, jak wygląda. U mnie goila sie bardzo szybko i bez problemu. Cepanem smarowalam chyba ciut później, musi wyglądac na całkowicie zagojoną. Szwy sie rozpuszczaja bardzo długo czasami, szczególnie te w srodku, wiec i te na zewnątrz pewnie tez, tez mi sie cos tam pałetało a potem zniknęło. To musi potrwac.

    • Re: Rozpuszczalne szwy po cc

      Ja tylko slyszalam, ze szwy rozpuszczalne rozpuszczaja sie dosc szybko jesli sa wewnatrz, ale jesli sa na zewnatrz to moga sie nie rozpuscic, bo jakby nie maja gdzie.
      Z depilacja Ci nie pomoge, bo ja mam blizne ponad wloskami.

  5. szwy rozpuszczalne

    Dziewczyny, jak to jest z tym rozpuszczalnymi szwami? Kiedy one powinny się wchłonąć???
    Mnie lekarka powiedziała, że zakłada m.in. dwa rozpuszczalne, dwa dni temu zdjęto mi normalne i połozna też stwierdziła, że zostawia dwa, które się wchłoną. Tymczasem odwiedzająca nas położna środowiskowa powiedziała wczoraj, że “one jej nie wyglądają na takie, co się rozpuszczą”. Nie wiem co robić, ile czekać na to wchłonięcie…
    Poratujcie proszę

    • Re: szwy rozpuszczalne
      Kilka moich szwów “rozpuszczalnych” też nie chciało się rozpuścić. Ciągnęły mnie już bardzo. Jak puchła rana wokół nich, to jeszcze bardziej wpijały się w skórę. Po 2 tygodniach nie wytrzymałam i pojechałam do mojej ginki. Powiedziała, że albo by się rozpuiściły za kilka miesięcy albo wcale, bo były za mocno związane. Mówiła coś, że są z pętelkami… Okazało się, że 2 tyg. wystarczą i zdjęła mi je normalnie. Pozdejmowała mi też inne, na wszelki wypadek. W ciągu tygodnia, wyleciały mi same ostatnie trzy.
      Może więc też pójdź do swojego lekarza. Może te szwy są za mocno związane? Jeżeli już jesteś koło 2 tyg. po porodzie.

    • Re: szwy rozpuszczalne

      u mnie jeden supełek wyciągnięto – ale to jeszcze w szpitalu, reszta szybko sie wchłoneła – w ciągu ok 2 tyg, jeśłi tylko cos Ci się nie podoba – idz do swojego lekarza, lepiej się uspokoić nić niepotrzebnie dręczyć

    • Re: szwy rozpuszczalne

      Moje szwy były zawiązane tak jak trzeba ( nic nie puchło i nie ciągnęło ) a “rozstałam się” z nimi dopiero po 5 tygodniach. Mój gin powiedział że czasami siedzą jeszcze dłużej. Wszystko zależy od organizmu.

    • Re: szwy rozpuszczalne

      Po 2 tygodniach nie bylo sladu po szwach (tych zewnetrznych )

    • Re: szwy rozpuszczalne

      Moje zaczęły się rozpuszczać po tygodniu, po dwóch tygodniach nie było po nich śladu.

Rozrywka

Problemy młodych rodziców

W ostatni piąteczek na naszym ołpen spejsie zasłyszałem ten oto rodzicielski suchar:   Przypomniał mi on wpis, który czytałem na jakimś blogu rodzicielskim. Wpis dotyczył rzeczy, które rodzice robią TYLKO przy pierwszym dziecku. Było...

Czytaj dalej →
Planowanie ślubu oraz wesela

Winietki

Winietki rozstawione na stołach weselnych ułatwiają gościom zajęcie miejsca. Mogą im towarzyszyć drobne upominki albo zabawne akcenty. Na pewno wielu z was było na weselu, na którym nie było rozplanowanych...

Czytaj dalej →
Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
Logo