Zycie po zawale

Moja tesciowa (61 lat) w ubieglym tygodniu przeszla zawal serca (gleboki zawal lewej komory). Obecnie jest w szpitalu, nadal jest monitorowana ale prawdopodobnie jutro wyjdzie na “sale ogolna” a za jakies dwa dni do domu!

Jesli chodzi o jej ogolna kondycje to nie jest otyla, jest nadal aktywna zawodowo tyle ze ma wysoki cholesterol (choc naprawde nie je tlusto – myslimy ze to sprawa genetyki). Poza tym ma dosc slabe nerwy, wszystkim sie strasznie przejmuje i raczej jest pesymistka. Acha i jeszcze popala papierosy (“light”) ale mam nadzieje ze teraz juz przestanie.

Przeczytalam jakis czas temu ze wlasnie choroby ukladu krazenia to #1 przyczyn smierci u kobiet (nie rak!).

Chcialam zapytac jakie sa wasze osobiste doswiadczenia z osobami ktore przezyly zawal – bardzo oboje z mezem sie martwimy co bedzie dalej – jakie jest zycie po zawale, czy trzeba uznac serce zawalowca za tykajaca bombe czy taka osoba ma szanse na normalne zycie???

Bardzo bylabym wdzieczna za Wasze odpowiedzi. Z gory w imieniu wlasnym i rodziny bardzo dziekuje

Pozdrawiam,

dididi

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zycie po zawale

  1. Re: Zycie po zawale

    Zgadza sie… z wszystkich narzekan tesciowej zawal nawet nie przyszedl nam do glowy! To raczej tesc mial problemy z cisnieniem…

    • Re: Zycie po zawale

      Przykro mi bardzo z powodu Twojej Babci ale tez duzo wycierpiala…

      Dziekuje za slowa pocieszenia!

      • Re: Zycie po zawale

        wiem… dzieki…

        • Re: Zycie po zawale

          dzieki ahimso – oby tak bylo i u nas… Zdrowka!

          • Re: Zycie po zawale

            Najważniejsze, że przeżyła zawał.

            U mnie w rodzinie niestety nikt zawału nie przeżył. A właściwie wszyscy umierają na zawał.
            Nie bedę wymieniać wszystkich, moja Mama miała 45 lat…
            Nie paliła, odżywiała się zdrowo, miała niskie ciśnienie.
            Więc dlaczego?

            Moja ginekolog była zatrwożona, gdy usłyszała, że z takim obciążeniem w rodzinie zaszłam w drugą ciążę…..

            • Re: Zycie po zawale

              mama kiedy została wdową miała 28 lat ja 10,siostra 8 lat. Moje rany już dawno się zabliżniły jednak na mamie niestety śmierć tatay odcisnęła piętno.

              P. S Didi nie chyba,ale bardzo dobrze wiesz na którą stronę jest ten widok?? :-)))
              a ten widok poznajesz??:-)

              Mysia 8.07.05

              • Re: Zycie po zawale

                Ale fajnie Kotus! Dzieki!!!! Wspomnien czar!!!

                Ale “Plebania” jest po drugiej stronie kosciola – parzac na zdjecie – w glebi, za kosciolem, prawda?

                • Re: Zycie po zawale

                  Tak plebanii z mojego okna niestety nie widać…

                  Mysia 8.07.05

                  • Re: Zycie po zawale

                    mój tata jest po 2 zawałach, po drugim przeszedł operację wszczepienia bypassów. ma 63 lata, operację przeszedł ponad 4 lata temu. jest na emeryturze, pół roku spędza na wsi, gdzie bardzo aktywnie pielęgnuje ogródek. funkcjonuje prawie normalnie. prawie, bo oczywiście są pewne ograncizenia, musi dbać o dietę, dużo odpoczywać, szybciej się męczy. miewa dni wisielczego nastroju, ale to pewnie nikogo nie omija. widziałam sie z taą kilka dni temu, ma się świetnie.

                    • Re: Zycie po zawale

                      No ciesze sie bardzo Effica ze Twoj Tato tak serio wzial sie za swoje zdrowie i ma sie dobrze. Zycze mu duzo duzo duzo latek zdrowia, radosci z dzilaeczki i wnuczat (sliczne zdjatko jak zwykle).

                      Nie wiem czy moja tesciowa wezmie sobie tak na serio co sie stalo… Oby, oby!

                      • Re: Zycie po zawale

                        Boze, tak mi przykro… Przytulam Cie mocno…

                        • Re: Zycie po zawale – co nowego?

                          Wyobrazcie sobie – piatek wieczor zawal, wtorek rano – wypis do domu. Ponoc tesciowa miala bardzo dobre wyniki testu wysilkowego i zrobiono jej udroznienie naczyn krwionoscnych (jak rozumime koronoskopia?? – usuniecie zlogow cholesterolu). Poki co otrzymuje wiele telefonow osob oferujacych pomoc, a ona nie chce jej przyjac! Ale taka osoba po zawale juz poza faktem ze powinna sie oszczedac to nie powinna byc sama prawda?

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zycie po zawale

                          Dodaj komentarz

                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo