babcia i co dalej ?

Cześć, problem się “tworzy”.
Otóż, od tygodnia moja mama pomaga mi przy synciu, pomoc jej ma polegać na tym, ze czasem przypilnuje małego jak jestem wykończona i idę się przespać… moja mama pracuje zmianowo, i raz ma 5 dni na rano ( wtedy wraca ok.18) a potem dwa dni wolnego i 5 dni na popołudnie, (gdzie wychodzi ok.14 i wraca ok. 23 wieczorem…) i teraz własnie miała te 5 dni na popołudnie, i z ranka prosiłam ją o zajęcie się małym..z nim nie ma problemów, nosić nie trzeba bo wzięty na ręce w tej samej chwili zasypia… kołysać itd też nie trzeba.. on kocha spać.. więc naprawdę aż tak dużo zabiegów robić nie trzeba… no ale wracając do meritum sprawy !!!!!!!! wkurzyłam się, ponieważ tak jak pisze, małemu nie trzeba zasadzać smoczka bo zasypia bez tego, nie trzeba go kołysać w wózku bo on świetnie zasypia w swoim łożeczku… noi dziś szlag mnie trafił bo mały został z babcią a ja poszłam na szybkie zakupy ( mały spał jak wychodziłam).. jak wróciłam spał ze smokiem, a mama zamiast do łożeczka wsadziła mi go do wóżka i bujała nogą…prawie sie pokłociłam z mamą.. zadałam je jpytanie, ” po co wsadzasz mu smoczka, skoro on zasypia bez niego i ja smoczka nie używam wcale?” mama na to, “bo obudził się” no ciśnienie mi podskoczyło, bo co z tego ze sie obudził !! on nie potrzebuje uspokajaczy, poza tym zobaczyłam ze leży w wózku, zapytałam wiec czy zamierzała iśc na spacer… A mama na to, ze nie,tylko “tak se buja” … powiedzcie mi,czy ja mam rację czy mama? przecież skoro mały nie domaga sie bujania ani smoczka to chyba nie powinno sie mu tego robić?? on za to uwielbia sie do mnie przytulić,więc zawsze po karmieniu kłade go sobie na brzuchu i piersiach i mały zasypia w dwie minutki, bez noszenia, bujania itd… napiszcie co sądziecie o tym co robi moja mama…
pozdrawiam !

Magda i Bartuś (04.08.05)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: babcia i co dalej ?

  1. Re: babcia i co dalej?

    no własnie 🙂

    tyle ze o ile smoczek mogę schować zawsze, o tyle wózka nie, ponieważ non stop gdzieś z malym ganiam… a do piwnicy mam 4 piętra aż,więc za cholere nie chciało by mi sie biegać tam i spowrotem 🙂 ale myśle ze bedzie już dobrze, bo dziś mama ani razu nie złapała sie za wózek.. z resztą nie miała po co, ponieważ byłam w domu z synciem i dziś poprostu po każdym jedzonku od razu zasypiał w moich ramionach i odkładałam go do łóżeczka, a potem wyszłam na spacer z nim i zniknełam na 4 godziny 🙂 wróciłam padnięta, mały też.. A mama tylko zapytała co mi zrobić jeść i po kolacji poszła na swoją kanapę 🙂

    Magda i Bartuś (04.08.05)

    • Re: babcia i co dalej?

      hahahahhahah najgorsze jest to ze ja dziś wynosząc wózek na przedpokój zagadałam sie przez telefon i stałam przy pustym wózku i też sobie chwilkę pobujałam, ale szybko sie zorientowałam ze chyba mam jakieś halo i odeszłam od wózka:) moja mama ogólnie nigdy nie przejawaiła nadopiekuńczości wobec dzieci mojej siostry, moze ze względu na nikły kontakt z nimi..i wiedziałam ze może być “oschła” dla mojego.. Ale tu..szok, mama moja stara sie jak moze pokazać mi ze ona potrafi kochać małe dziecko 🙂 żeby tylko kochała mądrze to byłoby super:)
      masz rację… dzieciaczek powienien być troszkę rozpuszczany bo jak nie teraz to kiedy? z resztą ja czasem łapie sie na tym, ze spontanicznie biorę go na ręce.. choć kiedyś wzbraniałam sie przed dziećmi… bioręgo nawet jak on śpi:) i po chwili odkładam obcałowanego:))

      Magda i Bartuś (04.08.05)

      • Re: babcia i co dalej?

        No widzisz! Całuj, całuj.
        Wszystkiego dobrego Ela

        • Re: babcia i co dalej?

          Dzięki i również wszystkiego dobrego!

          Magda i Bartuś (04.08.05)

          • Re: babcia i co dalej?

            Ja na miejscu babci bym sie obrocila na piecie i powiedziala zebys sama sie swoim dzidziusiem zajmowala. Ty zamiast sie unosic to docen, ze mama ma ochote w ogole zostawac przy TWOIM dziecku, a ze ma inne metody to kwestia dogadania sie, ale zeby od razu sie tak unosic???

            Bramka & Milenka

            • Re: babcia i co dalej?

              Bramka, 🙂
              Ja naprawdę doceniam POMOC.. moja mama jest moją najbliższą przyjaciółką, a jak to bywa są też małe spięcia 🙂
              Z mamą się już dogadałam, i wyszło nam to na dobre 🙂 Ja sie nie unoszę, tylko skoro intuicja podpowiada micoś to dlatego staram sie to wyjaśnić 🙂
              pozdrawiam:)

              Magda i Bartuś (04.08.05)

              Znasz odpowiedź na pytanie: babcia i co dalej ?

              Dodaj komentarz

              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo